• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Puste tory

M.W.
4 marca 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Na ośmiu liniach kolejowych w województwie jest wstrzymany ruch. Jedna z nich - Kisielice-Prabuty - już jest rozbierana. Na czterech dalszych liniach zawieszony jest ruch pasażerski. 10 marca planowano kolejne zmiany rozkładu, w wyniku których miało zostać zlikwidowane ponad 50 pociągów. Na razie jednak decyzję odłożono do 1 kwietnia. Protest kolejarzy w województwie pomorskim na razie został wstrzymany, ale niezadowoleni związkowcy Solidarności wyszli na ulice z transparentami w Olsztynie, gdzie protestowali zgodnie kolejarze oraz pracownicy oświaty.

- Nie ma już ruchu na liniach Kisielice-Prabuty, Małdyty-Malbork, Lębork-Maszewo, Wejherowo-Gniewino-Garczegorze, Pszczółki-Skarszewy, Morzeszczyn-Gniew, Bytów-Korzybie, Skórcz-Opalenie Tczewskie-Szlachta. Przewozy osobowe zawieszono na trasach Szymankowo-Nowy Dwór Gdański, Pruszcz-Kartuzy-Lębork, Kwidzyn-Prabuty. Nie planowano zlikwidowania żadnej linii. Jedynie ograniczono liczbę pociągów - poinformował "Głos" zastępca dyrektora gdańskiego Zakładu Linii Kolejowych Julian Skrochocki. - Na razie wprowadzenie zmian odłożono do 1 kwietnia. Może zostanie ograniczona nieco ich skala, ale jeśli nie znajdą się jakieś dodatkowe pieniądze, nie da się ich uniknąć.

Ograniczenie liczby przewozów wyzwoliło obawy o redukcje w licznych kolejowych spółkach.

- W naszym województwie w Zakładach Przewozów Regionalnych nie przewidywano zwolnień. Rzeczywiście planowano ograniczenie liczby pracowników, ale miało się to odbyć w sposób naturalny, w wyniku przejścia na emerytury - powiedział Leszek Romanowski rzecznik Zakładów Przewozów Regionalnych.

- Szacuję, że w wyniku planowanych zmian w rozkładzie jazdy musielibyśmy zlikwidować 64 miejsca pracy - stwierdził Jan Połomski dyrektor Zakładu Taboru spółki "Cargo".

- Dotąd nie robiliśmy symulacji szacujących, z ilu miejsc pracy będziemy musieli zrezygnować. Nie wiemy zresztą, jak będzie ostatecznie nowy rozkład jazdy wyglądał. Na razie nie planujemy zwolnień. Być może po wprowadzeniu nowego rozkładu będziemy zmuszeni zlikwidować jakiś posterunek, ale ze zwolnieniami będziemy ostrożni. Dyżurny ruchu to praca wymagająca znacznych kwalifikacji. Dlatego zbędnych pracowników wolimy raczej przesunąć na inne stanowiska. Myślę, że do redukcji u nas nie dojdzie - poinformowała Danuta Kumińska rzecznik Oddziału Regionalnego Polskich Linii Kolejowych w Gdyni.

W związku z zagrożeniem redukcjami związki zawodowe kolejarzy i dyżurnych ruchu prowadziły wśród załóg konsultacje na temat ewentualnej akcji protestacyjnej. Skoro jednak odłożono grożącą zwolnieniami zmianę w rozkładzie, akcja protestacyjna na razie została zawieszona.

- Na razie nikt nas oficjalnie nie poinformował o planowaniu takiej akcji. Wiem że prowadzono referendum wśród załogi, ale o jego efektach nic nie umiem powiedzieć. - powiedział dyr. Skrochocki.

W żadnym z działających na kolei związków zawodowych nie udało nam się nikogo zastać.
Głos WybrzeżaM.W.

Opinie (43)

  • PKP to mafia

    wiem coś o tym bo mój ojciec tam pracował :-) Karierę robili ci co zarabiali na lewych wnioskach racjonalizatorskich i wpłwami z nich dzielili sięze swoimi szefami. Kto nie dawał, ten nie awansował. Sami pijacy i nieroby. A króluje w tym Pomorska DOKP. W Olsztynie syf na dworcu że aż strach, drzwi z powybijanymi szybami, zimno ale nikt się nie przejmuje. Pamiętają tylko o tym by zebrać kasę ze sklepików których na dworcu całę mnóstwo. Oczywiście na remont Dworca kasy już nie ma bo idzie po kieszeniach licznej ekipy która tam "pracuje".
    Torów nie likwidować, demonopolizować, tory powinny być państwowe, użyczane tylko przewoźnikom takim jak PKP. Ale PKP nie powinno być właścicielem torów. Tak jak drogi nie są własnością PeKaeSu.

    • 0 0

  • latow jest likwidowac, a odbudowac bedzie ciezko

    niech tory poczekaja na lepsze czasy. a jak ich nie bedzie, to juz nikomu moze sie ni chciec ich odbudowac.

    • 0 0

  • Gwoli wyjaśnienia

    Autobus z Gdyni na lotnisko (obsługiwany przez małe autobusiki) zostal zlikwidowany w listopadzie zeszłego roku po krótkim okresie próbnym, bo mało kto nim jeździł.
    Uważam to za skrajną głupote. I myślenie właśnie w kategoriach krótkowzrocznej rentowności.
    Bo po pierwsze: był drogi
    Po drugie mało kto zdażył sie w ogóle zorientowac, że taki jeździł; na przystankach na których sie zatrzymywał.nie bylo o nim informacji
    Po trzecei miasto z ambicjami powinno być stać na taki garb jak utrzymywanie nierentownego bezpośredniego połączenia z lotniskiem choćby ze względów prestiżowo ambicjonalnym. Zawsze można powiedziec gościowi obcokrajowcowi, że jak by co ma taką możliwośc.
    Po czwarte na lotnisku też pracują ludzie. W pobliżu zlokalizowane są liczne firmy, gdyby dodac parę przystanków po drodze, ludzie mogliby dojeżdżac np. do pracy. Taką zresztą rolę pełnią istniejące autobusy na lotnisko 110 i B (110 nawet objezdża okoliczne sioła i osiedla) i są zawsze dość pełne.

    • 0 0

  • ostatni autobus odjeżdza z lotniska przed przylotem ostatniego samolotu :]

    • 0 0

  • jest w 3miescie stara przedwojenna linia kolejowa (zniszczona chyba czesciowo przez Ruskich), ktorej wiadukty są nad Slowackiego i Wojska Polskiego. Widać po tym, ze jak cos sie zapusci, to poźniej ciężko to odnowić, obawiam sie podobnego scenariusza. Slyszalem, ze kolej o KILKA TYSIECY %! podniosla taryfy przewozowe i przy negacji zasady przewiez dużo z małym zyskiem, pada.
    Czuje, ze nasi czerwoni wladcy, gdyby rządzili na Saharze to, jak w starym zarcie, zaczeloby brakowac tam piachu.

    • 0 0

  • Pietrusy

    Pamietam kiedys slynne pietrusy jezdzace na trasach Gdynia -Bydgoszcz i Gdynia - Chojnice przez Koscierzyne. Jazda czyms takim to byla dopiero przyjemnosc. Niestety, trase skrocili do Koscierzyny a pociagi pietrowe zamienili na zwykle. Co do linii 600, to nie dziwie sie, ze ja zlikwidowali, bo kto by jezdzil autobusem za 10zl? Na lotnisko mozna latwiej dojechac linia Ikea nr. 5 a potem przesiasc sie w 110.

    • 0 0

  • Czy to naprawde miejsce mialo?

    to napisal Poke:
    Byla taka sprawa: PKP zlikwidowalo linie twierdzac ze jest nierentowna, przyszla prywatna firma i powiedziala ze bedzie obslugiwac ten odcinek bo mozna zarobic. PKP stwierdzilo ze sie nie zgadza.

    No jak to moze PKP sie nie zgadzac, tego wcale nie rozumie
    przeciez mieliby tylko zysk z tego, maly czy duzy ale zysk.
    Jezeli naprawde tak bylo to ja PKP nie rozumie.
    Czy funkcjonuje w Polsce jakis urzad antymonopolowy?

    • 0 0

  • Nie bede doplacal do nierentownych linii,

    którymi prawie nikt nie jezdzi,a jak jezdza to bez biletu. Ale PKP to jeszcze nic, najwiecej naszych pieniędzy marnują górnicy !!!!!

    • 0 0

  • Podatnik CIT

    Co to znaczy nierentowna linia? Nierentowne to jest PKP a nie jego linie. Wiele linii jest potrzebnych z tego czy innego wzgledu nawet jak zyski ktore przynosza sa male.
    Prawdziwy problem polega chyba na ilosci osob zatrudnionych w PKP w stosunku do ilosci przewozow pasazerskich.
    A oto male porownanie z innym krajem UE:

    Kolej w liczbach w Polsce:
    Zatrudnienie: 450 000 osob
    Przewozy: 240 000 000 pasazerow rocznie
    Na jednego pracownika PKP przypada ~533 pasazerow rocznie.

    Kolej w liczbach w Szwecji:
    Zatrudnienie: 3 500 osob
    Przewozy: 120 000 000 pasazerow rocznie
    Na jednego pracownika przypada ~34 285 pasazerow rocznie.
    Czesc kolei w Szwecji zostala sprywatyzowana bo pomimo niskich kosztow zwiazanych z organizacja pracy i iloscia pracownikow przynosily duze straty panstwu.

    Strach pomyslec jakie straty generuje nasza PKP przy swojej sprawnosci, jakosci i przeroscie zatrudnienia!
    Obrana przez PKP droga utrzymania sie przez zmniejszenie liczby polaczen i absurdalne ceny biletow doprowadzi te firme do samozaglady.

    • 0 0

  • Byla gdanszczanka z Przymorza

    Mialo moiejsce, jutro moge znalesc Ci dokladniejszee dane. Co do rentownosci. Chodzi o to (pomijajac zwykle zlosdziestow) ze PKP maja tak przestazale iz ilosc energii krore pobieraja lub tez ropy jest faktycznie gigantyczna nawet jak na te kilkadziesiat osob ktore akurat zaplacily za bilet. To jest jeszcze tabor z czasow ZSRR gdzie nei istnialo cos takiego jak rachunek ekonomiczny i oszczedzianie. Te pociagi to po prostu chyba jedne z najbardziej energochlonnych skladow na swiecie. Tyle ze niekogo to nei obchodzi bo i po co?
    Co do urzedu antymonompoloweog: on jest po to aby firmy prywatne nie wchodzily w droge panstowoym i widac to na przykladzie TPSA, PKP i innnych jakze zlodziejskich firm.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane