• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rzadziej korzystamy z komunikacji miejskiej i rowerów

Krzysztof Koprowski
18 czerwca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (671)
Chodnik tuż przy wejściu do siedziby Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni (po prawej) jest najlepszym przykładem na to, że dokumenty strategiczne od lat rozmijają się z faktycznymi działaniami. Chodnik tuż przy wejściu do siedziby Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni (po prawej) jest najlepszym przykładem na to, że dokumenty strategiczne od lat rozmijają się z faktycznymi działaniami.

Coraz mniejsze zainteresowanie komunikacją miejską i rowerami oraz stały wzrost podróży samochodami - takie wyniki płyną z najnowszych badań ruchu w Gdańsku. Władze miasta cieszą się z nieznacznego wzrostu ruchu pieszego, choć pozostałe wskaźniki podążają w kierunku przeciwnym niż oczekiwania zawarte w dokumentach strategicznych. Okazuje się, że miasto - wbrew trendom europejskim - coraz bardziej zdominowane jest przez transport samochodowy.



W jaki sposób najczęściej poruszasz się po Trójmieście?

Gdańskie Badania Ruchu były realizowane od marca 2022 r. do kwietnia br. Kilka dni temu oficjalnie zaprezentowano wyniki, w tym najważniejszy element tego typu badań - podział zadań przewozowych (ang. modal split).

Parametr ten określa, jakim środkiem transportu najczęściej podróżują mieszkańcy. Natomiast porównując wyniki na przestrzeni lat - czy polityka przestrzenna i transportowa samorządu przynosi oczekiwane rezultaty.

Gdańszczanie kochają auta, a uczucie to wzmacnia polityka przestrzenna utrzymywania prestiżowych lokalizacji w centrum miasta pod parkingi. Nz. Targ Węglowy. Gdańszczanie kochają auta, a uczucie to wzmacnia polityka przestrzenna utrzymywania prestiżowych lokalizacji w centrum miasta pod parkingi. Nz. Targ Węglowy.
Środki transportu wykorzystywane w podróżach w Gdańsku w badaniach 2022/2023 r.:
  • pieszo: 24,2 proc.,
  • samochód osobowy: 42,8 proc.,
  • transport zbiorowy: 28,7 proc.,
  • rower lub hulajnoga: 4,3 proc.

Podział zadań przewozowych w Gdańsku wg wcześniejszych badań:
(pieszo/transport indywidualny/transport zbiorowy/rower)
  • 2016 r. - 20,8 proc./41,2 proc./32,1 proc./5,9 proc.,
  • 2009 r. - 21 proc./39 proc./38 proc./2 proc.,
  • 1998 r. - 25 proc./34 proc./41 proc./rower: 1 proc.,


Gdańszczanie chętniej podróżują autami i rowerami, rzadziej komunikacją. Badania ruchu z 2016 r. Gdańszczanie chętniej podróżują autami i rowerami, rzadziej komunikacją. Badania ruchu z 2016 r.

Badania ruchu w Gdańsku
Infogram


Mieszkańcy wolą własne nogi od komunikacji miejskiej



Najnowsze wyniki badań pokazują, że starania władz miasta w zakresie promocji transportu zbiorowego przynoszą odwrotny skutek od oczekiwanego. Po raz pierwszy od lat zmalał także udział ruchu rowerowego i to mimo włączenia do tej kategorii hulajnóg elektrycznych.

Biuro Rozwoju Gdańska inaczej jednak spogląda na wyniki badań.

- Wyniki pokazują, że wysiłki miasta, by rozwijać zrównoważoną mobilność, pomału zaczynają przynosić efekty. Idea miasta 15-minutowego, sukcesywnie wdrażana w Gdańsku, ma swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Mieszkańcy wiele swoich codziennych potrzeb mogą i chcą realizować w pobliżu domu, poruszając się pieszo. Pokazują to badania. Wśród uczniów, emerytów i rencistów to blisko 50 proc. - przekonuje Tomasz Budziszewski, kierownik Zespołu analiz Transportowych w Biurze Rozwoju Gdańska, które zlecało przygotowanie badań ruchu ze strony miasta.
Na zmiany w wyborze form transportu, zdaniem włodarzy, wpływ miała również pandemia koronawirusa oraz upowszechnienie pracy zdalnej.

- Pandemia nie pozostała bez znaczenia dla wyników Gdańskich Badań Ruchu - mówi Piotr Grzelak, z-ca prezydent Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju i inwestycji. - Wzrost znaczenia pracy zdalnej to mniej codziennych podróży do biura, to także większe zakorzenienie w najbliższej okolicy. Zamiast podróży samochodem czy tramwajem częściej wybieramy spacer do najbliższego nam sklepu czy parku. Tak popularny wśród gdańskich pracowników biurowych rower został zastąpiony przez biurko we własnym domu. Wyraźnie widać tę zmianę w raporcie podsumowującym badania.

Nowa infrastruktura rowerowa to w ostatnich latach często konfliktowanie pieszych i rowerzystów na wąskich chodnikach. Na zdjęciu ciąg pieszo-rowerowy wzdłuż al. Grunwaldzkiej z zatoką autobusową dla linii 122 kursującej co ok. 1 godz. Nowa infrastruktura rowerowa to w ostatnich latach często konfliktowanie pieszych i rowerzystów na wąskich chodnikach. Na zdjęciu ciąg pieszo-rowerowy wzdłuż al. Grunwaldzkiej z zatoką autobusową dla linii 122 kursującej co ok. 1 godz.

Gdańszczanie rezygnują z rowerów i... samochodów



Należy przy tym zaznaczyć, że - według najnowszych badań ruchu - 50 proc. gospodarstw domowych nie posiada żadnego roweru, co oznacza kolejny spadek względem 2016 r., kiedy brak rowerów odnotowano tylko w 32,6 proc. gospodarstwach domowych.

BRG tłumaczy, że wpływ na taki wynik może mieć zmiana formularza ankietowego z pytaniem dot. "obecności roweru w gospodarstwie domowym" na pytanie dot. "użytkowanie roweru w gospodarstwie domowym".

- Badania pokazały także, że większość osób poruszających się rowerami i hulajnogami niestety nie nosi kasków ochronnych - zakłada je zaledwie niecałe 31 proc. osób. W Gdańsku od kilku lat realizowany jest program "Wizja Zero", poprawiający bezpieczeństwo na drogach, którego efekty już widać - pozostaje mieć nadzieję, że stopniowo zmieni on także świadomość tych użytkowników dróg i niebawem rowerzysta bez kasku na głowie będzie w Gdańsku budził zdziwienie - dodaje Katarzyna Błaszkowska z Zespołu Komunikacji Społecznej BRG.

Co zaskakujące, mimo wzrostu ruchu samochodowego, przeprowadzone badania wskazują na spadek gospodarstw domowych, które posiadają własne auto. W najnowszych badaniach minimum jeden samochód był obecny w 61,3 proc. gospodarstw, zaś w 2016 r. wskaźnik ten wyniósł 67,2 proc.

Niemal wszyscy posiadacze prawa jazdy dysponują jednocześnie autami - w 2022 r. dokumentem kategorii B legitymowało się 61,6 proc. gdańszczan. To oznacza, że prawo jazdy nie jest traktowane wyłącznie jako dodatkowy dokument "do kolekcji", lecz uprawnienie, z którego aktywnie korzystają mieszkańcy.

Ponad połowa kierowców w Gdańsku parkuje w miejscach, gdzie nie trzeba uiszczać opłat za postój. Ponad połowa kierowców w Gdańsku parkuje w miejscach, gdzie nie trzeba uiszczać opłat za postój.

Kierowcy nie chcą płacić za parkowanie, pasażerowie za bilety



Kierowcy nie są skłonni do uiszczenia opłat za parkowanie. Aż 59,9 proc. ankietowanych przetrzymuje swój samochód na noc na bezpłatnym miejscu w okolicy miejsca zamieszkania.

Czy deweloper musi budować parkingi? Kierowcy chcą parkować, ale nie płacić Czy deweloper musi budować parkingi? Kierowcy chcą parkować, ale nie płacić
Kwestia finansowana jest również istotna dla pasażerów komunikacji miejskiej. Bilet okresowy posiada zaledwie 20,2 proc. ankietowanych, zaś największy ich udział jest wśród uczniów (30,6 proc.) i studentów (62,6 proc.), czyli grup, które korzystają z ulg.

W ujęciu zbiorczym z ulg lub przejazdów bezpłatnych korzysta niemal co trzeci pasażer komunikacji miejskiej (30,8 proc.).

Odsetek posiadaczy biletów okresowych drastycznie spada w grupach osób pracujących zawodowo:
  • poza domem - biletów okresowych nie posiada aż 75,5 proc. ankietowych,
  • hybrydowo - 76 proc. nie posiada biletu okresowego,
  • pracowników zdalnych - 88,7 proc. bez biletu okresowego.

Rozkłady komunikacji miejskiej w Trójmieście



Najnowsze badania ruchu kolejny raz wykazały spadek zainteresowania podróżami komunikacją miejską do rekordowo niskiego poziomu poniżej 30 proc. w podziale zadań przewozowych. Najnowsze badania ruchu kolejny raz wykazały spadek zainteresowania podróżami komunikacją miejską do rekordowo niskiego poziomu poniżej 30 proc. w podziale zadań przewozowych.

Najdłuższy czas podróży komunikacją miejską, najkrótszy pieszo



Średni czas podróży dowolnym środkiem transportu w dowolnym celu wyniósł 24 minuty, natomiast w podziale na formy transportu:
  • pieszo - 13 minut,
  • samochodem osobowym - 25 minut,
  • transportem zbiorowym - 36 minut,
  • rowerem - 21 minut.

  • Najnowsza edycja Strategii Rozwoju Gdańsk 2030 Plus przyjęta w 2022 r. zakładała wzrost udziału podróży pieszych, rowerowych, hulajnogami i komunikacją z poziomu 59 do 65 proc., podczas gdy najnowsze wyniki wykazały spadek do poziomu 57,2 proc.
  • Plan Zrównoważonej Mobilności dla Gdańska na 2030 r. opracowany w 2018 r. z pożądanymi kierunkami zmian wskaźników.
  • Strategia Rozwoju Gdańska 2030 Plus przyjęta w 2014 r. zakładała wzrost udziału komunikacji publicznej, pieszej i rowerowej.

Wyniki niezgodne z założeniami dokumentów strategicznych



Przeprowadzone badania ruchu dowodzą, że nie udało się spełnić celów ustanowionych w dokumentach strategicznych Gdańska w ostatnich latach.

W Planie Zrównoważonej Mobilności z 2018 r. zakładano w podziale zadań przewozowych wzrost ruchu rowerowego oraz pieszego przy spadku ruchu samochodowego.

Podobne kierunki przyjęto w Strategii Rozwoju Gdańska 2030 Plus. W wersji dokumentu z 2014 r. zakładano jedynie spadek wykorzystania samochodów w podziale zadań przewozowych.

W najnowszej wersji Strategii przyjętej w 2022 r. zawarto już konkretne wskaźniki. Do 2030 r. udział ruchu pieszego, rowerowego, hulajnogami i komunikacją miejską powinien zwiększyć się z poziomu ok. 59 proc. do 65 proc. Zgodnie z najnowszymi badaniami ruchu udział tych form transportu spadł do poziomu 57,2 proc.

Za realizację Gdańskich Badań Ruchu 2023 odpowiedzialne było konsorcjum PBS Sp. z o.o., Via Vistula Sp. z o.o. oraz Fundacja Rozwoju Inżynierii Lądowej. W ramach badania przeprowadzono 15 065 wywiadów, analizowano także ruch w wybranych lokalizacjach oraz zapełnienie pojazdów komunikacji miejskiej. Badania prowadzono od 8 marca 2022 do 28 kwietnia 2023 roku.

Badaniami objęto Gdańsk, Pruszcz Gd. (gmina i miasto), Żukowo (gmina i miasto) oraz Gminę Kolbudy. W artykule zawarto dane odnoszące się wyłącznie do Gdańska.

Przykład przestrzeni zdegradowanej przez układ drogowy - węzeł Kliniczna w Gdańsku. Przykład przestrzeni zdegradowanej przez układ drogowy - węzeł Kliniczna w Gdańsku.

Wpływ modelu podział zadań przewozowych na zagospodarowanie przestrzenne miasta



transport pieszy - wysoki wskaźnik w podziale zadań oznacza, że miasto posiada przemyślany układ przestrzenny, który pozwala mieszkańcom na realizację podstawowych potrzeb (praca, szkoła, zakupy) w bliskim sąsiedztwie miejsca zamieszkania. Z punktu widzenia zarządzania miastem oznacza to duży nacisk na dobrą jakość przestrzeni publicznych, rozwiązania proekologiczne oraz wysoki poziom poczucia bezpieczeństwa.

transport rowerowy - wysoki wskaźnik utożsamiany jest z miastami, w których nadal tkanka miasta jest zwarta i przemyślana, a samorządowcy kreują zagospodarowanie przestrzeni publicznych w sposób atrakcyjny dla spędzania czasu na świeżym powietrzu nie tylko punktowo w wybranych miejscach (np. obszarach śródmiejskich, osiedlach mieszkaniowych), ale również liniowo na dłuższych odcinkach pomiędzy dzielnicami.

transport zbiorowy (komunikacja miejska) - rozmiary współczesnych miast sprawiają, że nie wszyscy mieszkańcy są w stanie realizować codziennych potrzeb transportowych na własnych nogach lub rowerami. Wysoki wskaźnik w tym zakresie oznacza, że komunikacja miejska jest dobrze zorganizowana i dopasowana do potrzeb mieszkańców, a tym samym stanowi atrakcyjną alternatywę dla jazdy samochodem. Z punktu zarządzania miasta wysoki udział transportu zbiorowego najczęściej nadal pozwala na kształtowanie dobrej jakości przestrzeni publicznej dla ruchu pieszego i rowerowego.

transport indywidualny (samochodowy) - wysoki wskaźnik obserwowany jest w miastach, które są źle zarządzane, gdzie mieszkańcy muszą "brać sprawy we własny ręce", nie mogąc liczyć na przemyślaną strukturę przestrzenną ani dobrą ofertę transportu zbiorowego. Należy przy tym zwrócić uwagę, że dokonują takiego wyboru mimo ponoszenia wysokich (w porównaniu do innych form transportu) kosztów przejazdów. Miasta z wysokim wskaźnikiem transportu indywidualnego cechuje zdegradowana przestrzeń publiczna zajęta pod rozbudowane układy drogowe oraz parkingi, których utrzymanie drenują budżet samorządu (powstaje błędne koło - transport indywidualny "wysysa" środki na transport zbiorowy, a jednocześnie ogranicza możliwości poprawy warunków dla ruchu pieszego i rowerowego).



Gdańsk końca lat 90.: pomysły na rozwój miasta na kolejne dekady Gdańsk końca lat 90.: pomysły na rozwój miasta na kolejne dekady

Miejsca

Opinie (671) ponad 20 zablokowanych

  • komunikacją zajmuje się Lisicki...

    najlepiej do tej pory mu wyszło opchnięcie terenów na Zaspie deweloperce...
    On ma jakieś wykształcenie i wcześniejszcze doświadczenie do prezesowania miejskiej spółce transportowej???
    A... to wiele wyjaśnia...

    • 24 1

  • Takie statystyczne rozważania to dowodzą tego...

    ... że w PRLu ludzie preferowali pasztetową nad łososia.
    Bo pasztetowej jedli rocznie 7 kilogramów a łososia 28 gramów...

    • 20 1

  • Czyli nie spełniono celów statutowych rozwoju

    Czy ktoś poniesie jakakolwiek odpowiedzialność?czy ktoś sie poda do dymisji? Oczywiście, ze nie. Tutaj jest polsza i ojej nic sie nie stało wystarczy. Żałosne

    • 17 1

  • jak do tego doszło nie wiem..

    1. Samochód powyżej 1 osoby w pojeździe, zawsze wychodzi taniej niż komunikacja zbiorowa(nie mówiąc o 4-5osobach w samochodzie)
    2. Wieczne spóźnienia - na 4 próby dojazdu skm z redłowa na oliwę, ani razu nie zdążyłem na autobus, bo zawsze skm miała 10min opóźnienia
    3. dziury w rozkładach\
    4. żulki, domowi(publiczni) didżeje - puszczcający muzykę na cały autobus/pociąg
    5. duszno... a teraz większość aut ma klimę
    itd itd.... jakoś mnie to nie dziwi - jakby opłacało mi się pojechać komunikacją to bym wybrał komunikację miejską... ale wychodzę gorzej czasowo, finansowo, społecznie i komfortem - to czemu tu się dziwić - jadę autem - słucham muzyki, którą lubię, jadą ze mną 2 osoby, gadamy w spokoju, płacimy mniej niż za bilety, docieramy punktualnie, nie musimy iść od przystanku przez pół miasta, tylko docieramy z punktu a do b, także co tu poszło nie tak...

    • 25 2

  • mam dla was cudowne remedium - bilet tygodniowy metropolitalny.

    cos wspanialego. dopasujesz kedy trzeba- nie zawracasz nikomu gitary i sobie jaki bilet i gdzie. a jednoczescie ogarniasz cala metropolie nie bulac z gory na miesiac skoro za tydzien jedziesz nad jeziora.

    • 11 1

  • Po to wynaleziono samochody (9)

    Aby z nich korzystać. Zamiast robić bezsensowne przejścia naziemne obok tuneli i inne zbędne inwestycje niech władze wsłuchają się w oczekiwania mieszkańców. Chcemy lepszej infrastruktury w pierwszej kolejności dla samochodów. Potem rozbudowujmy drogi rowerowe itp. Nic dziwnego ,że większość wybiera taką formę tranportu. Dużo pracujemy,mamy dzieci i masę innych spraw w ciągu dnia. Dużo łatwiej to ogarniać z samochodem. Komunikacji miejskiej nie można ufać(ciągłe spóźnienia i awarie). Odnoszę wrażenie,że osoby które najbardziej negatywnie wypowiadają się o autach nie mogą sobie na nie pozwolić.

    • 26 16

    • Infrastruktura jest (1)

      Jeździmy autami, bo tylko tak się da jeździć po tym mieście

      • 8 2

      • uzależnienie od samochodu to przyczyna wielu groźnych chorób

        autoholizm się leczy

        • 0 1

    • (1)

      Poświęć trochę czasu na zaobserwowanie, ile osób przy Bramie Wyżynnej czy Gumedzie korzysta z przejścia naziemnego, a ile z tunelu. Możesz się zdziwić, jak bardzo "bezsensowne" one są.

      • 6 9

      • Ja w tygodniu korzystam z tunelu przy Gumedzie. I nie jestem w tym odosobniona. Zanim dojdę do przejścia i poczekam na światłach to z tunelu juz jestem na przystanku.

        • 4 0

    • Bez sensownie to ci mózgu nie zrobiono (2)

      Przejścia naziemne mają sens.
      Zrozumiesz to jak dotknie Cię starość, niepełnosprawność albo ubóstwo, wtedy będziesz klął dlaczego nie ma przejścia naziemnego, przekonasz się ile czasu trwa dotarcie pieszo i zrozumiesz dlaczego chwila postoju na czerwonym dla kierowcy nie jest żadnym dramatem.
      Dobrze się mówi jeśli Ciebie to niedotyczy, co nie?
      Postaw się choć raz na innym miejscu niż jesteś, przestań być egoistą.

      • 2 11

      • Akurat nietrafiłeś (1)

        Ponieważ mam niepełnosprawne dziecko i wcale nie uważam,że takie przejścia są właściwe. Rozłożenie ruchu na poziomy ma ogromną zaletę- są bezkolizyjne! Czyli bezpieczne... w dzisiejszych czasach można dostosowywać tunele do potrzeb osób np. Dla osób na wózkach ,ruchome podesty/schody itp. Które mogą być dodatkowo zasilane fotowoltaiką... piesi ,kierowcy,rowerzyści mogą żyć w symbiozie ale trzeba świadomości i zmian w infrasktrukturze... chcecie czy nie ludzie wolą jezdzic swoimi samochodami...

        • 9 1

        • tylko niektórzy, nie wszyscy

          badania wykazują, że więcej osób przesiada się z samochodu na rower niż na komunikację publiczną, dlatego budowa przejść naziemnych i przejazdów rowerowych ma sens - co widać przy Bramie Wyżynnej.

          • 0 2

    • jak na razie tutaj jest mnóstwo wypowiedzi ludzi wyraźnie negatywnie wypowiadających się na temat (1)

      jakichkolwiek substytutów samochodów. Świadczy to nie zrozumieniu przez nich faktu, że poprawiając warunki korzystania z ruchu pieszego, rowerowego i komunikacji zbiorowej poprawia się nie tylko jakość życia w mieście, ale ułatwia się także korzystanie z samochodu. Autoholicy dyskredytując sens korzystania z innych opcji niż samochód sami strzelają sobie w przysłowiowe kolano.

      • 0 1

      • Negatywnie na temat substytutów

        Wypowiadają się mieszkańcy Gdańska. Albo nie przeczytałeś tekstu, który komentujesz, albo go nie zrozumiałeś.

        • 0 0

  • Władze Gdańska już całkiem odklejone.

    Badania pokazują, że efekty odwrotne od zamierzeń, a władze Gdanska że to że tamto i szukają wymówek. Dobry lider miasta takie badania bierze na klatę i mówi, nie udało się powiedzcie nam co zmienić, a nie kłamie w twarze że jest super. Dobrze widać, że nie jest super. Rozliczymy się przy urnie.

    • 21 2

  • Mieszkam na Pogórzu, pracuje w Oliwie. Jedna wizyta w biurze na tydzień. Bilety na skm i na autobus na całą dobę 30zł, parking na całą dobę w biurze 30zł. Dziękuję, wybieram auto.

    • 18 2

  • Badanie pokazuje prawdę. (4)

    Gdańsk przestał inwestować w infrastrukturę rowerowa. Podczas gdy np. cały Poznań opleciony jest szerokimi i równymi, bezkonfliktowym i DDR i pasami rowerowymi, Gdańsk stawia na albo nic albo cpr, robiony przy okazji. W Poznaniu rower miejski funkcjonował 10 lat w Gdańsku .... . W Holandii i Danii promuje się jazdę bez kasku... Gdańsk swoje. To co pisze Budziszewski to są kompletne brednie. Zbudujcie solidna infrastrukturę jak w Poznaniu ruch się zwiększy, tyle i tylko tyle.

    • 8 14

    • Dodam że na mevo1 i mevo2, którego nie na oraz na fale, która nie niesie *żadnych* korzyści dla mieszkańców wydano ile ? Razem z 500mln ? Tymczasem kartuska, kołobrzeska dalej bez komunikacji rowerowej. Nie dojadę na Osowa, Latarnie chyba że po szutrze przez las tylko latem - to nie jest komunikacja

      • 5 2

    • (1)

      Do Pruszcza mamy co ? Cpr o szerokości 1m ? Gdańsk to jest rowerowy noob, żart, a wiecie dlaczego ? Bo nikt z urzędników nie używa roweru do komunikacji w Gdańsku

      • 3 3

      • nieprawda

        • 0 0

    • Sam fakt że władze Gdańska to negują I inne spisane tu opinie, powodują że ruch samochodowy będzie dalej rosnac. Gdańsk to jest bardzo samochodowe miasto - duże odległości, utrudnione warunki topologiczne, bardzo zła jakość infrastruktury, po której najłatwiej lub tylko można przedostać się autem. Brak działań miasta żeby to zmienić, tylko pozorowane działania.

      • 6 1

  • Zbudowali drogi (4)

    I się dziwią, ze ludzie jeżdżą samochodami. Geniuszem nie trzeba być, żeby zrozumieć indukowanie popytu. Budujcie buspasy zamiast szerokich dróg, to będzie więcej chętnych na punktualne i szybsze od samochodu autobusy.

    • 9 15

    • Przyczyną nie jest budowanie dróg - tylko zły system komunikacji miejskiej. Pojedź do Warszawy, Poznania czy Krakowa i porównaj tamtejszą komunikację z naszą, Zacznij choćby od zakupu biletu. Nawet tego nie potrafi się u nas zorganizować.

      • 6 2

    • (2)

      Ten "popyt indukowany" to jedna z głupszych teorii głosząca, że pusty asfalt rodzi samochody. Jakiś pseudobadacz z tezą postawioną a priori wziął liczbę pasów i ruch wyszło mu, że np. pasów jest o 50% więcej a ruch jest o 100% większy. A że korelacja to nie jest przyczynowość? Że w tym czasie zbudowano o 100% więcej osiedli i te wcześniejsze poszerzenie przestało wystarczać, bo mieszkańców jest jeszcze więcej? Że gdzieś zbudowano sieć metra i to miało wpływ na zmniejszenie ruchu? To nieważne. Ważne że opakowano to w łatwą do sprzedania teorię, że pusty asfalt rodzi samochody. To coś jak te eugeniczne teorie przedwojenne, że kształt nosa albo rozstaw oczu może determinować inteligencję. Historia pokazała, że można je wsadzić między bajki.

      • 3 1

      • popyt indukowany to pojęcie stworzone przez amerykańskich inżynierów ruchu drogowego (1)

        (np. Waltera Kulasha). Potwierdzone w setkach tysięcy przykładów na całym świecie. Poznaj także pojęcie "traffic evaporation" i zacznij leczyć się z autoholizmu.

        • 0 2

        • Motofobia jest nieuleczalna

          • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane