- 1 Przyjdź zobaczyć wodowanie z historycznej pochylni (66 opinii)
- 2 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (59 opinii)
- 3 Rusza wyczekiwana inwestycja na Witominie (14 opinii)
- 4 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (214 opinii)
- 5 Próbowali "odbić" przemyconą kokainę (79 opinii)
- 6 Barszcz Sosnowskiego kwitnie. Gdzie zgłosić? (85 opinii)
Sąd zdecyduje o autostradzie A1
14 września w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie spotkają się prawnicy reprezentujący: ministra transportu Jerzego Polaczka (PiS) oraz firmę Gdańsk Transport Company. Ci pierwsi uważają, że koncesja na budowę autostrady A1 wydana GTC w 1997 r. wygasła. Drudzy będą udowadniać, że koncesja jest ważna, a minister się myli.
O ile przyszłość odcinka Grudziądz-Toruń jest wciąż pod znakiem zapytania, to kłopotów nie ma na budowanym już przez GTC odcinku autostrady A1 pomiędzy Gdańskiem a Grudziądzem. Zgodnie z umową koncesyjną, ten 90-kilometrowy fragment ma być gotowy do końca 2008 r.
Umowa z 2005 r. nie przewidywała jednak budowy węzła autostrady w Warlubiu. Z powodu oszczędności miał być włączony do kontraktu na drugi odcinek A1, którego losy - jak pisaliśmy wyżej - pozostają niesprecyzowane. Teraz jednak Ministerstwo Transportu zmieniło zdanie. Chce, by GTC wybudowało węzeł w pierwszym etapie.
- Rozpoczęliśmy negocjacje z GTC w sprawie ceny i warunków realizacji węzła Warlubie - potwierdza Artur Mrugasiewicz z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
- Do 10 września dostarczymy GDDKiA naszą kalkulację kosztów - mówi Aleksander Kozłowski z rady nadzorczej GTC.
Nieoficjalnie eksperci wyceniają budowę węzła na ok. 10 mln euro. To dobra wiadomość dla około 100 tys. mieszkańców Grudziądza. - Gdyby nie było węzła w Warlubiu, musielibyśmy dojeżdżać do autostrady przez węzeł w Nowych Marzach. To by oznaczało drogę dłuższą o 20 km - informuje Rafał Chylewski, rzecznik prezydenta Grudziądza.
Powody do radości będą też mieć mieszkańcy Trójmiasta i Tczewa. Już wcześniej GTC zapowiadało, że otwarcie pierwszego odcinka autostrady A1 pomiędzy Rusocinem (skrzyżowanie z obwodnicą Trójmiasta) a Swarożynem (okolice Tczewa) będzie możliwe w tym roku. Udało nam się ustalić datę otwarcia. Jeśli szybkie nadejście zimy nie pomiesza szyków drogowcom, to na ten 25-kilometrowy odcinek A1 wjedziemy po raz pierwszy na trzy dni przed Wigilią - 21 grudnia. Choć minister transportu nie podjął jeszcze decyzji, wszystko wskazuje na to, że przejazd tym odcinkiem będzie bezpłatny.
Opinie (131) ponad 10 zablokowanych
-
2007-08-28 10:02
Sami Ynżynierowie na forum...
Budowana A1 ma 90km, więc te 25km to jest przed terminem. GTC buduje cały odcinek naraz,
dobrze, że ten do Tczewa skończy najszybciej bo tam są największe korki.
Poza tym wszystkim szczekającym na PiS (zawsze jest jakiś powód)- to nie kto inny jak ten Rząd wreszcie wypracował mechanizmy, znalazł środki na drogi i umie je wydawać.
Kto jeździ po Polsce ten musi widzieć, że wszędzie drogi są lepsze. Nawet na biednych Mazurach i Warmii dużo krajowych dróg jest już wyremontowanych.
Dla porównania krajówki w Pomorskiem:
A1- w budowie, jeszcze przez rok
DK7 - cała wyremontowana, trwają przygotowania do budowy S7
S6/DK6 - praktycznie cała wyremontowana od A1 do Sławna, trwa przygotowanie budowy obw. Słupska i pierwsze studia do Trasy Lęborskiej
DK20 - do Żukowa wyremontowana
DK22 - sukcesywnie remontowana, obwodnica Chojnic, etc.
Powyższymi drogami zawiaduje GDDKiA. Nie można budować nowych dróg bez remontowania starych. Za kilka lat wszystkie drogi krajowe będą zmodernizowane, więc środki przeznaczy się na budowę ekspresówek i autostrad...
A porównanie z RFN jest śmieszne. Państwo, które wzbogaciło się na IIWŚ i dzięki pomocy USA buduje autostrady już 70lat. My jak zawsze startowaliśmy od zera - rozbierając Wrocław i Gdańsk, żeby odbudować Warszawę. Darujmy sobie takie porównania...- 0 0
-
2007-08-28 10:03
sopocianko
dla twojej informacji :
Konsorcjum Gdańsk Transport Company zostało zawiązane na potrzeby realizacji budowy Autostrady A1. Akcjonariuszami są cztery międzynarodowe firmy: Skanska Infrastructure Development AB, John Laing Infrastructure Ltd, NDI Autostrada Sp. z o.o. i Intertoll Infrastructure Developments. Model PPP (Partnerstwo Publiczno-Prywatne) zakłada budowę a następnie użytkowanie płatnej autostrady przez GTC w okresie 30 lat. Przez użytkowanie rozumieć należy zarządzanie koncesjonowanym odcinkiem, od pobierania opłat za przejazd, po utrzymywanie bezpieczeństwa i odpowiedniego standardu drogi. Po 30 latach autostrada wraz z całą przyległą infrastrukturą zwrócona zostanie Ministrowi Transportu. Dyskusja na temat opłacalności modeli PPP trwa nieprzerwanie od wielu lat. Jedno jest pewne, w sytuacji braku środków budżetowych na realizację tak gigantycznych projektów jest często jedynym rozsądnym rozwiązaniem. Argumentem przemawiającym najbardziej do kierowców jest jakość wybudowanej drogi. Koncesjonariusz buduje drogę, którą przez wiele kolejnych lat będzie konserwował na własny koszt.
nie budowa bedzie trwała 30 lat ale uzytkowanie, przez GTC.
budowa wygląda tak :
Budowa pasa autostrady z Rusocina do Nowych Marz rozpoczęła się w listopadzie 2005 roku i jak twierdzi GTC, jest prowadzona zgodnie z harmonogramem. Wszystko wskazuje na to, że zaplanowany na koniec 2008 roku termin uruchomienia trasy będzie dotrzymany. Zgodnie z planem, ten 90 kilometrowy odcinek zostanie wykonany w ciągu 43 miesięcy. Oznacza to, że budowa każdego kilometra drogi zajmie przeciętnie 15 dni.
tyle co sie dowiedziałam- 0 0
-
2007-08-28 10:06
"jestem ciekawy czy oddanie autostrady na 30 lat w pacht prywatnej firmie, to uczciwy kontrakt:-)
takiej autostrady....
"
A co, Jarka postawią na wlocie, a Leszka na wylocie, żeby kasowali za opłaty? A jak trzeba będzie odśnieżyć, to Nadedgar wskoczy na pług i przejedzie? Za barem na stacji obsługi podróżnych będzie stała Begerowa-Bufetowa? Czy jak to widzisz?
JAKAŚ firma musi być wybrana do obsługi autostrady, bo za kasę pobraną za przejazd trzeba tę drogę utrzymać, utrzymać też miejsca obsługi podróżnych, parkingi, toalety, system alarmowy, odśnieżać, naprawiać itp. Kontrakt obejmował samą budowę autostrady przez GTC oraz obsługę jej przez 30 lat. To chyba dość normalne w cywilizowanym świecie - państwo nie obsługuje autostrad, tylko zatrudnia do tego firmę.- 0 0
-
2007-08-28 10:09
Oczywiście mieszkancy Rusocina i Swarożyna wiedzą, że zima zaskakuje zawsze, toteż spokojnie odłożą bożonarodzeniowe wizyty autostradą na następny rok.
- 0 0
-
2007-08-28 10:13
obawiam sie żeby z ta autostrada i polaczkiem nie było zgodnie z przysłowiem: chytry dwa razy traci.
budowa stanie, znowu tiry będa rozjeżdzac ludzi i samochody na drogach krajowych, a Gddkia będzie się zastanawiac jak budowac, kim budowac itp.
bez sensu to ruszali, było ciagnąc do torunia a potem sie zastanawiac nad dalszymi odcinkami.
szkoda jak przerwa w nowych marzach i potem długo długo nic.- 0 0
-
2007-08-28 10:20
coś się rusza, coś się rusza,
ale nie autostrady,
lecz polaczka tusza:)
no idzie nam ta budowa jak krew z nosa. ale jak widać coś się rusza. szkoda, że zaskoczyliśmy z autostradami o 10 lat za późno.
niech oddają ten odcinek do tczewa jak najszybciej! przecież to jes 25 km, więc maks 30 min, a czasami mozna tam stać nawet 2h!!! w ciągu 2 godzin to ja pownienem być w toruniu, a nie w tczewie (chociaz też na "t")!!!
ostatnio jechałem do krakowa, przez łódź. trasa niecałe 600km, pokonana w 10 godzin!!! do łodzi (ok. 350 kn) jechałem prawie 7 godzin!!! natomiast z łodzi do krakowa (ok. 250) jedzie się normalnie tj. 3 godzinki.
widać, że czym bardziej na południe tym normalniej...- 0 0
-
2007-08-28 10:29
drogi po Kaszubach zrobiły się znakomite
odcinek za Żukowem gładki jak stół - ż się chce jechać z miasta na Kaszuby.
- 0 0
-
2007-08-28 10:32
CZ
To dobry pomysl,by Jarka postawic na wlocie,a Leszka na wylocie.Duza oszczednosc.Gabaryty budek pilnowszczykow nie musza byc duze i panowie ci brzydza sie lapowkami,czyli oplaty beda sciagane sumiennie.Jedynym minusem,bedzie rozdzielenie braci.Obecnie obydwaj maja blisko do mamy na obiad w Warszawie,po zmianach jeden w Rusocinie,a drugi w Swarożynie.
- 0 0
-
2007-08-28 10:50
1997-2007
Bezsensowne jest mieszanie polityki do budowy autostrad ale tak to już jest że kto akurat przy władzy ten sobie przypisuje sukcesy często i gęsto poprzedników. Trzeba się zastanowić a może zbadać dlaczego GTC posiadając koncesję od 1997 zaczęła budowę dopiero w 2005 roku czyli 8 (słownie: osiem) lat!!!!! od chwili otrzymania koncesji i ukarać winnych. Jednakże próby odebrania tej koncesji w momencie gdy ruszyli i to dość ostr z budową to całkowity brak wyobraźni ministra. Ale to nie Jarosław K. będzie przy władzy jak nam odbiorą Euro 2012!!!!
- 0 0
-
2007-08-28 11:01
martinloz-kto był winien ? oto historia, odpowiedz sobie sam
W 1997 roku, w wyniku postępowania przetargowego, Gdańsk Transport Company uzyskało koncesję na budowę i eksploatację nowego odcinka Autostrady A1 z Gdańska do Torunia. Już wtedy wskazywano, że projekt, aby był wykonalny, wymagać będzie współpracy opartej na systemie Partnerstwa Publiczno-Prywatnego (PPP) pomiędzy inwestorem a stroną rządową.
Pierwszy planowany termin podpisania Umowy Koncesyjnej został wyznaczony na kwiecień 1998 roku. Ze względu na brak odpowiednich przepisów prawnych, porozumienie nie zostało podpisane. We wrześniu 1998 roku Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów przyjmując, że warunkiem koniecznym do finansowania i realizacji programu autostrad w Polsce jest stworzenie ram prawnych dla Partnerstwa Publiczno Prywatnego zdecydował o wprowadzeniu odpowiednich zmian do Ustawy o Autostradach Płatnych. W czerwcu 1999 roku na wniosek Agencji Budowy i Eksploatacji Autostrad (ABiEA) i w oparciu o prace prowadzone wraz z ABiEA na przestrzeni sześciu miesięcy, Gdańsk Transport Company przedstawiła całościową propozycję PPP. Na tej podstawie prowadzone były renegocjacje Umowy i podstawowych jej warunków (Term Sheet). Zakończyły się one podpisaniem podstawowych warunków Umowy we wrześniu 2000 roku. Rząd nie podjął jednak decyzji podpisania Umowy Koncesyjnej na warunkach określonych w Term Sheet. W zamian, zaproponował rozpoczęcie kolejnej rundy negocjacji. Liczne zmiany w składzie rządu i plany wprowadzenia kolejnych zmian prawnych znacznie opóźniły proces negocjacji.
W 2001 roku rząd polski zaproponował wprowadzenie koncepcji winiet. W konsekwencji tego projektu, w kwietniu 2002 roku Gdańsk Transport Company przedstawiło kolejną propozycję, tym razem opartą o planowane wprowadzenie sytemu winietowego, a więc wyłączającą pobieranie opłat za przejazd autostradą. Po intensywnych negocjacjach, w sierpniu 2002 roku Umowa Koncesyjna i jej załączniki zostały parafowane z intencją ostatecznego podpisania dokumentu po wprowadzeniu przez Sejm ustawy o winietach. Sejm odrzucił jednak proponowane zmiany do Ustawy o Autostradach z systemem winietowym. Dalsze negocjacje zostały de facto zawieszone.
Rozmowy, jak się później okazało, po raz ostatni, zostały wznowione w listopadzie 2003 roku po zatwierdzeniu przez Sejm zmiany do Ustawy o Autostradach Płatnych, której efektem było wprowadzenie opłat. Podejmując wysiłek, by wyjść z impasu w trakcie negocjacji, Gdańsk Transport Company dokonało ponownej weryfikacji propozycji i w związku ze zmianą specyfikacji autostrady, przystało na obniżenie ceny budowy. Warunki zostały przyjęte przez stronę rządową.
Planowana początkowo jako przedsięwzięcie jednoetapowe, budowa koncesyjnego odcinka Autostrady A1 została podzielona na dwa etapy. W sierpniu 2004 roku podpisano Umowę Koncesyjną na realizację pierwszego etapu inwestycji – 90-kilometrowego odcinka autostrady z Rusocina do Nowych Marz. We wrześniu 2005 roku zostały spełnione wszystkie warunki do wypłaty kredytów i nastąpiło zamknięcie finansowe inwestycji. W konsekwencji rozpoczęto budowę- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.