- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (457 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (50 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (195 opinii)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (281 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (172 opinie)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Skąd się biorą jadowite komentarze? Spotkanie z dr Jackiem Pyżalskim
Negatywne komentarze, wylewanie żółci, obrzucanie błotem prezydentów, celebrytów i dziennikarzy to chleb powszedni portali internetowych. Skąd w ludziach tyle agresji? Czy to wina Internetu? A może powstanie Sieci po prostu umożliwiło wyrażanie emocji, które wcześniej można było tylko wykrzyczeć przed ekranem telewizora? Na te i inne pytania, dotyczące "agresji elektronicznej", w najbliższą środę w GWP Uzdrowisko postara się odpowiedzieć dr Jacek Pyżalski.
Obserwując sposób wyrażania myśli na forach internetowych, wiele osób załamuje ręce, biadoląc nad upadkiem obyczajów. Inni traktują to jako błahostkę, w końcu to tylko słowa, które nikogo nie ranią.
Problem jest jednak bardzo złożony i stosunkowo mało poznany. Z pewnością poniżające publikacje, dotyczące zarówno osób publicznych, jak i tych mniej znanych, wpływają bezpośrednio na ich życie. Coraz mniejsze zastosowanie ma podział na życie "online" i "offline". Życia w "realu" i w Sieci mieszają się przecież i wpływają na siebie.
Frustracje i gniew łatwiej jest wyrażać za pośrednictwem komputera. Człowiek występuje incognito i w związku z tym czuje się bardziej bezkarny. Mamy też do czynienia z tzw. "efektem kabiny pilota". Sprawcy agresji elektronicznej pozbawieni fizycznego kontaktu z ofiarą nie do końca zdają sobie sprawę z konsekwencji swojego zachowania. Podobnie było w czasie wojny. Piloci bombowców, których pociski siały masowe zniszczenie, odczuwali skutki wojny dużo słabiej niż ci, którzy brali udział w walkach na froncie.
- Wbrew pozorom agresja w nowych mediach niekoniecznie musi się łączyć z anonimowością - przekonuje Pyżalski. - Według badań nawet dwie trzecie ofiar agresji przyznaje, że zna swego oprawcę. Często są to osoby z najbliższego otoczenia.
Ofiary przemocy elektronicznej reagują na nią podobnie jak ofiary przemocy fizycznej. Trudno im się do tego przyznać, choćby w trosce o własną samoocenę. Nikt nie chce postrzegać siebie samego jako ofiarę agresji.
- Agresja elektroniczna może dotyczyć komunikacji bezpośredniej, kiedy ofiara jest nękana przez oprawcę za pomocą smsów lub komunikatorów internetowych - podsumowuje Pyżalski. - Komunikacja pośrednia dotyczy różnego rodzaju publikacji oraz komentowania. Najpoważniejsze konsekwencje dla zdrowia psychicznego ofiary niesie ze sobą publikacja poniżających materiałów.
O tym, że problem jest niezwykle ważny, przekonaliśmy się niejednokrotnie - upokarzające materiały wideo lądują na serwisie YouTube co rusz. Od czasu do czasu dochodzi przez nie do prawdziwych tragedii.
Niestety: władza sądownicza, prawodawcza, jak i wykonawcza są w większości opanowane przez tzw. cyfrowych imigrantów, którzy Internetu muszą się "uczyć". Przestępstw zaś dopuszczają się cyfrowi "tubylcy", dla których Sieć to środowisko naturalne.
Spotkanie z dr Jackiem Pyżalskim zaplanowano na środę, 6 kwietnia, na godzinę 18.
Wydarzenia
Opinie (220) ponad 20 zablokowanych
-
2011-04-05 18:40
a gdzie się wyzalic ??? Media sprzedane a do Adamowicza się nie dopchasz
chyba, że go złapiesz na ulicy...
Internet jak papier - przyjmuje wszystko, chyba, że muły wykasują...- 7 1
-
2011-04-05 19:12
Jadowite komentarze biorą się z jadu,
który bierze się z gruczołów jadowych. Jad – silnie toksyczna wydzielina niektórych ludzi i zwierząt mająca na celu odstraszanie, paraliżowanie lub uśmiercanie innych ludzi lub zwierząt. Jadami bywają też określane toksyny wytwarzane przez drobnoustroje (np. jad trupi) i rośliny.
Do ludzi i zwierząt produkujących jad należą m.in. ludzie piszący jadowite komentarze, niektóre węże, osy, pszczoły, pająki i skorpiony. Produkowany jest zazwyczaj przez specjalne gruczoły i wprowadzany do ciała przeciwnika np. za pomocą zębów i kolców jadowych lub żądeł, lub za pomocą internetu poprzez wprowadzenie do sieci komentarza zwierającego jad.
Tak mówi Wikipedia. Wszystko jasne żuczki?- 2 1
-
2011-04-05 19:43
Sporo komentarzy o tym art o komentarzach. Czyżby ktoś nadepnął na odcisk?
- 1 0
-
2011-04-05 19:55
reklama ksiazaki i tyle w tym artykole
- 2 0
-
2011-04-05 20:12
są artykuły pod którymi z przyjemnością czyta się dyskusję, można się czegoś dowiedzieć (1)
I odwrotnie. Internet to miejsce, gdzie półgłówki, szczęsliwe z tego powodu, mogą sobie używać do woli.
Od niektórych chamskich komentarzy można dostac niestrawności.
Z tych powodów (wymienionych w artykule) moja rodzina nazywa internet "kloaką".- 5 3
-
2011-04-05 20:47
Zmień rodzinę,
albo wyjdź z kloaki.
- 1 2
-
2011-04-05 20:47
Coraz większy niesmak
Nie żę ĄĘ przez bibułkę, ale...
Na forum Portalu: albo poziom komentarzy drastycznie spada albo jestem coraz bardziej przewrażliwiony.
Gimnazjum - jak najbardziej pejoratywnie myślę sobie. Dzieciaki nie mają co robić i swoje głupkowate frustracje wylewają pod okryciem pseudonimów. Przeniosę się na forum na Facebooka, bo przynajmniej zweryfikować można.
I klęska. Poziom podobny, ale już wiem, że to nie gimnazjaliści wypisują te komentarze... :/- 3 1
-
2011-04-05 20:51
np zakochani zwolennicy PO jak wyrazaja sie o swoich przeciwnikach z PiSu (2)
Wystarczy napisac cokolwiek a zaraz posypie sie śliinotok i wyzwiska namietnych wyznawców PO.
- 5 7
-
2011-04-05 21:29
. (1)
PO=PiS.
- 0 2
-
2011-04-05 23:33
tak samo jak Komorowski=inteligencja
- 2 1
-
2011-04-05 20:57
odpowiedź jest prosta - zwolennicy PIS dorwali się do komputera (3)
bo nowe wytyczne najaranego guru mówia, że juz przestał to byc środek do ogladania pornoli przy piwie
- 6 8
-
2011-04-05 22:14
faktycznie prosta
- 3 1
-
2011-04-05 22:45
prosta dla prostaka:) (1)
No i po cholere ludzie robią dyplomy , skoro "gdy"ich zagiął :) Cały artykuł szlak trafił:) No widzi Pan Panie Borysie po cholercie Pana praca jak jeden forumowicz , jednym zdaniem dał odpowiedź .No i własnie dał wyraz ignoracji dla Pana i dr.Jacka pracy:)
- 2 2
-
2011-04-06 16:36
dałem ci minus tylko za tytuł, tekst był dobry :))
choć chyba niezamierzenie dla ciebie wyszedł całkiem ironiczny :)) oczywiscie w innym sensie niz ty chciałes
- 0 0
-
2011-04-05 21:08
We are no angels(nie jesteśmy aniołami)
to tytuł komedii z R.de Niro i S. Pennem(remake)-śmieszne ale prawdziwe-życie to nie czytanka dla świadków jehowy więc czasem jest i jadowicie ale wszyscy jesteśmy tylko ludźmi...
- 3 1
-
2011-04-05 21:10
Ja wiem skąd się biorą przychylne komentarze.
Komentarze przychylne Budyniowi pisze pracownik etatowy magistratu.
- 9 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.