- 1 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (44 opinie)
- 2 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (59 opinii)
- 3 Jadowite pająki w porcie w Gdańsku (172 opinie)
- 4 Autobus nie przyjechał? Oddadzą za taxi (96 opinii)
- 5 Za grób w Gdańsku zapłacisz więcej (141 opinii)
- 6 Kopał kobietę po głowie, nie trafił do aresztu (255 opinii)
Sklep popełnił błąd, ale to klient musi się angażować w reklamację
Nasza czytelniczka chciała skorzystać z promocji żelków w Biedronce "trzy w cenie dwóch", jednak została skasowana za wszystkie opakowania. Kiedyś taką transakcję można było cofnąć na miejscu, teraz cała procedura jest bardzo czasochłonna. - Nie chodzi mi o tych kilkadziesiąt groszy, tylko o nieprzyjazne podejście dla klienta - przekonuje pani Ola.
Takie rzeczy się zdarzają. Gorzej, jeśli potem napotykamy na trudności w wyegzekwowaniu tego, co się nam należy. Taka sytuacja spotkała panią Olę, czytelniczkę Trojmiasto.pl.
- Robiąc zakupy w Biedronce przy ul. Beethovena w Gdańsku natrafiłam na promocję żelków "trzy w cenie dwóch". Gdy przyszło do płacenia okazało się, że zostałam skasowana za wszystkie trzy opakowania. Poprosiłam o cofnięcie transakcji. Pomyślałam, że za chwilę zjawi się kierownik sklepu, zrobi zwrot i w kilkanaście sekund sprawa się wyjaśni.
Jakie było moje zdziwienie, gdy kazano mi zadzwonić do biura obsługi klienta. Nie dość, że na połączenie czekałam kilkanaście minut, to głos w słuchawce poinformował mnie, że powinnam wysłać maila w tej sprawie i jak zostanie ona rozpatrzona, dostanę zaproszenie do sklepu po zwrot pieniędzy. A tu chodziło przecież o kilkadziesiąt groszy.
Machnęłam na to ręką. Nie zależało mi tak bardzo na tych pieniądzach, ale na pokazaniu, jakie jest podejście do klienta i jak z błahej sprawy może zrobić się duży problem.
Na wstępie informujemy, że procedury dotyczące zgłaszania rozbieżności w cenach produktów zakupionych w sklepach sieci Biedronka nie uległy zmianie w ostatnim czasie i nasi klienci nadal mogą przekazywać swoje wątpliwości w tym temacie zarówno bezpośrednio do kierownika danej placówki, jak i za pośrednictwem Biura Obsługi Klienta. Zaznaczamy jednak, że w sytuacji kiedy zgłaszana przez klienta uwaga budzi wątpliwość kierownika sklepu bądź też zgłoszenie ze względów operacyjnych nie może być rozwiązane od razu, klient może zostać poproszony o kontakt z Biurem Obsługi Klienta w celu wyjaśnienia sprawy. Prawdopodobnie stało się tak w opisanym przez Pana przypadku.
Jednocześnie chcielibyśmy zauważyć, że nie dysponując szczegółowymi informacjami dot. wspomnianego zakupu (tj. data zakupu, paragon), trudno jest nam ustosunkować się do opisanej sytuacji.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Miejsca
Opinie (451) 10 zablokowanych
-
2017-07-09 11:31
Typowa Polska C - biedna, glupia i koltunska (4)
Afera o 3 zl. Banda idiotow.
- 3 7
-
2017-07-09 14:31
To wpłać na konto mi te 3 zł i innym oszukanym też. (3)
Za te 3zł mogę kupić dzieciom sok to dlaczego mam moje zarobione w p[racy pieniadze oddać sieci Biedronka?
Chyba głupi wie, że idac do sklepu i kupujac coś jest to pewnego rodzaju umowa, że cena regałowa musi zgadzac sie z ta na paragonie.
Tam 3 zł, tam 1 zł, tam 0.30 i miesiecznie wychodzi, ze straciłam pieniadze a mogłabym kupić sobie dobry obiad.- 2 2
-
2017-07-09 14:46
(1)
"ze straciłam pieniadze a mogłabym kupić sobie dobry obiad." - bigos ze schabowym? Zdanie o takich jak ty mam doskonale wyrobione. Dla 5 zl potraficie zrobic raban lub lizac d..pe - w zaleznosci od sytuacji. Jestescie nizina i taka tez pozostaniecie, bez wzgledu na swoje "gornolotne" poglady. Chamy do budy.
PS
Jesli chcesz 3 zl to poprosze o nr konta. Z przyjemnoscia ci przesle tepy robolu - bedziesz miec na fajki, a ja niezly ubaw, czyli wszyscy zadowoleni.- 1 3
-
2017-07-10 12:38
nie chodzi o 3 zł, tylko o zasady
Skoro jest napisane, ze coś ma kosztować 10 zł, a przy kasie okazuje się, że 13, to ja mogę tego nie chcieć. Po prostu przestało mi się to podobać. A może miałem tylko dychę w portfelu. Moja sprawa, nie muszę się tłumaczyć. Nie chcę tylko być wprowadzany w błąd przypadkiem, bądź celowo. Jeśli przypadkiem, to pretensji wiele nie mam, wolałbym porządek w sklepie, ale czasem się nie da go utrzymać - decyduję się na zakup lub robię szybki zwrot - natomiast odsyłanie do skomplikowanych procedur zwrotu może oznaczać, że jest to część polityki robienia klienta w balona, a tego nikt nie lubi.
- 1 0
-
2017-07-10 11:44
Państwo aucie też okrada co miesiąc i przy zakupach również. Ale tępy naród tego nie dostrzega hahaha tu nie problemem jest biedronka tylko ten kraj i 20lat chorych rządów
- 0 0
-
2017-07-09 12:13
Robią z nas idiotów a My jako kupujący zgadzamy się z tym !?
I nic nie możemy zrobić !
Czemu Niemcy nie mają takich problemów z nimi się liczą, są lepszą kastą ! ?
A nas polakówów to można na każdym kroku wy...mać !!!- 2 1
-
2017-07-09 12:16
Typowy mechanizm (1)
No nikt mi nie powie, źr nie zetknął się z takim mechanizmem. Robi się to specjalnie, żeby w sposób ukryty oszukać klientów. Znajdzie się 1 na 100, który nie odpuści, ale większość klientów machnie na to ręką. I na to właśnie liczy sprzedający.
Zresztą o czym tutaj się rozpisywać, każdy handlowiec to monday i oszust.- 5 2
-
2017-07-10 11:46
Specjalnie to Ciebie na świat matka wydała... żebyś miał do kogoś się przy***alac
- 0 0
-
2017-07-09 12:29
Prawdziwe problemy
Ciężkie to życie
- 1 1
-
2017-07-09 12:44
Skoro jest taki podejście do Klienta sieci Biedronka proponuje bojkot sklepu Biedronka do czasu
zmiany nastawienie sieci do Klientów i wymiany ludzi (pracowników) odpowiadających za PR i politykę sprzedażową
- 2 1
-
2017-07-09 12:44
Glupie polskie spoleczenstwo (1)
I bardzo dobrze Panie potraktowano, latanie do biedy-ronki bo jest promocja ma żelki napchane chemia. Trzeba było iść do normalnego POLSKIEGO osiedlowego sklepu i jeszcze usłyszała by pani szczere dziękuję. Ale lepiej napędza obcy kapitał i robić z siebie pana w biedronce. Żal mi takich ludzi
- 3 5
-
2017-07-09 14:34
A jak nie ma POLSKIEGO sklepu to co? I myślisz, że w polskim sklepie jest takie pyszne, najzdrowsze jedzenie? Kupiłam w Polskiej firmie OLEWNIk kiełbasę. okazała się 6 dni po terminie. I co był polski sklep? Był!
- 1 0
-
2017-07-09 13:34
Skandal w Biedronkach !!!
To co sie dzieje Biedronkach to skandal niby promocja a kasuja jak za zboże. Promocje to fikcja !!! Albo tak zagmatwane ze lepiej iść do Lidla
- 1 1
-
2017-07-09 13:57
(1)
Ostatnio weszłam do biedronki.Czy tylko ja mam takie wrażenie że tam jest jakiś chaos?taki jeden wielki balagan,w koszach porozrzucane przecenione artykuły,na półkach miszmasz,jak na jakimś bazarze.Weszłam ,zobaczyłam i wyszłam.Nigdy nie bedę robiła zakupów w tych sklepach.Mój wybór
- 2 1
-
2017-07-09 17:51
Tacy jak Ty robią własnie ten bałagan
- 2 0
-
2017-07-09 14:26
Nauczyłem się już i wiekszość produktów skanuje żeby sprawdzić cenę. Mam kolo siebie sklep Topaz i teraz jest ok ale był taki okres ze każde zakupy kończyły się awanturą. Potrafili cuda czynić, piwo które w czteropaku wchodziło za 8.99 na kasie skanowali z puszek i wchodziły po 3.29 × 4 sztuki i jest różnica, cene kiełbasy zamiast 16 zł nabić 28. Nawet kajzerki zamiast po 0.29 gr nabić po 0.68 gr. Kiedyś nawet kupiłem cztery piwa butelkowe a policzono mi kaucję za 6 butelek. Ale gdy w sylwestra kupowałem butelkę wódki i cole a pani na kasie policzyła mi za dwie wódki i stwierdziła że nie wie co ma teraz zrobić najzwyczajniej mnie rozawaliła. Co zakupy to wojna nerwów i sprawdzanie paragonu.
- 2 0
-
2017-07-09 14:26
Ja miałam podobna sytuację (1)
Kupowałam na ul. Jagielońskiej w Warszawie latarkę czołową. Cena na paragonie okazała się wyzsza niz ta w koszu z produktami. Poszłam razem z kasjerką sprawdziać czy aby na pewno tak jest i ja miałam rację. Nastepnie pani kasjerka kazała zadzwonic mi do jakis informatyków z Biedronki bo to ich wina. Jak ja się wk*am...poprosiłam kierownika i obiecałam, ze naśle inspekcje handlową bo kazdy powinien wiedziec, że według ustawy powinni mi zwrócic róznice miedzy ceną regałową a ceną na paragonie. Pani kasjerce musiałam pokazać i popukać palcem na sam srodek czoła, że kaze mi dzownić do informatyków. Sama niech sobie dzowni nawet i do Straży Pożarnej. Oddali mi różnicę, ale na koniec usłyszałam krzyk kasjerki na cały sklep, że jestem umysłowo chora."GRATULUJĘ"Biedronce takich pracowników. Nie dość, że zmarnowałam 20 min z nie mojej winy to jeszcze usłyszałam słowo "przepraszam" w postaci, że jestem chora.
- 6 0
-
2017-07-10 11:48
Musiałaś zachowywać się jak chora psychicznie . ; )
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.