- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (547 opinii)
- 2 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (16 opinii)
- 3 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (24 opinie)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (237 opinii)
- 5 Rekordzista dostał 5 mandatów (82 opinie)
- 6 Były senator PiS trafił do więzienia (355 opinii)
Sorry, nie ma pieniędzy na SOR-y
Trzy największe szpitale w Trójmieście - Uniwersyteckie Centrum Kliniczne, Szpital na Zaspie i Pomorskie Centrum Traumatologii - odmówiły podpisania kontraktu z NFZ na prowadzenie Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych. Dokąd więc trafimy w nagłych wypadkach?
- Niezależnie od tego, w jaki sposób opiekowaliśmy się pacjentem, czyli jakie leczenie zastosowaliśmy, NFZ płaci nam za pacjenta stałą, ryczałtową kwotę. Dzienne utrzymanie SOR-u kosztuje nas ok. 30 tys. zł, a fundusz płaci jedynie 16,7 tys. zł. W przyszłym roku chciałby płacić jedynie 13 tys. zł. Nie stać nas na to, więc nie podpisaliśmy z Funduszem umowy. Co będzie dalej? Nie wiem - mówi Krystyna Grzenia, dyrektor szpitala na Zaspie. - Nasz SOR budowaliśmy 10 lat, do tego pod względem lokalizacji jesteśmy świetnie usytuowani - niedaleko znajduje się Ergo Arena, przybywa mieszkańców, obsługujemy coraz więcej pacjentów. Nie wyobrażam sobie jednak zamknięcia oddziału czy ograniczenia ilości przyjmowania pacjentów.
Podobnie argumentują dyrektorzy pozostałych szpitali: UCK i PCT. Co na to NFZ? Jego dyrekcja twierdzi, że o zamykaniu SOR-ów mowy być nie może. Jeśli szpitale nie wypracują z Funduszem kompromisu zmieni się system rozliczania miedzy szpitalami i NFZ.
- Wówczas musielibyśmy przejść na rozliczanie wg tzw. "przypadków nagłych". To oznacza, że płacilibyśmy za każdego przyjętego pacjenta osobno i za ściśle określone usługi, które zostały wykonane - tłumaczy Mariusz Szymański, rzecznik pomorskiego NFZ.
Ten system ma jednak dwie duże wady. Pierwsza - generuje biurokrację, bowiem na każdy "nagły przypadek" szpital będzie musiał wystawić fakturę, w której szczegółowo będzie musiał uzasadnić jego przyjęcie do SOR. Druga to "selekcja" pacjentów.
- Jeśli NFZ myśli na poważnie o takim rozwiązaniu, to szykuje nam się biurokratyczna wojna. Co mamy zrobić z pacjentem, który przyjdzie do nas z dusznościami, a po zbadaniu okaże się, że ma "tylko" anginę, czyli nie jest tzw. "przypadkiem nagłym"? NFZ nam przecież za niego nie zapłaci - argumentuje dyrektor Grzenia.
Rzeczywiście, za przyjętych pacjentów, którzy nie spełniają ustawowych kryteriów "przypadków nagłych" nikt szpitalowi pieniędzy nie zapłaci.
- Pacjenci muszą się sami edukować. Muszą wiedzieć, że wizyta w szpitalu to ostateczność, że zawsze mogą skorzystać z dyżurów całodobowych przychodni specjalistycznych bądź w ramach Funduszu zamówić wyjazdową wizytę lekarską - tłumaczy Mariusz Szymański. - Fundusz na pewno będzie każdą taką fakturę skrupulatnie weryfikować i jeśli się okaże, ze nie był to "przypadek nagły", odmówi zapłaty szpitalowi za pacjenta. Jednak chcę uspokoić, zamierzamy prowadzić rozmowy ze szpitalami, pacjenci mogą spać spokojnie.
Z punktu widzenia pracowników SOR-ów sytuacja wygląda jednak znacznie gorzej. - Pacjentów z banalnymi problemami jest coraz więcej. Ludzie nie mają świadomości, że to wszystko kosztuje, a szpital ma limity, których może zabraknąć dla osoby, która naprawdę potrzebuje pomocy - mówi nam jeden z lekarzy oddziału ratunkowego na Zaspie. - Do tego dochodzi jeszcze kwestia braku miejsc na SOR-ze. Na naszym oddziale pacjenci leżą po kilka dni, bo nie ma dla nich miejsca na internę czy neurologi. My mu nie możemy pomóc, a dodatkowo nie mamy miejsca dla potrzebujących. Naprawdę, sytuacja na SOR-ach już dziś nie wygląda ciekawie.
Miejsca
Opinie (186) 10 zablokowanych
-
2010-12-02 23:10
Okradanie pacjenta w biały dzień!
Na co idą nasze podatki i wszystkie składki?! Jako dorabiająca studentka jest mi ciężko się utrzymać, sporą część ciężko zarobionych pieniędzy muszę oddawać na podatki, a jak nie daj Bóg coś mi się stanie to jest wielki problem żeby dostać się do lekarza. A teraz jeszcze okazuje się, że jak się potknę i będzie mnie bolała np. ręka to będę musiała ciężko się zastanawiać czy aby na pewno jest złamana i czy warto iść na SOR? Już lekarze robią ogromną łaskę na tych oddziałach, czemu się nie dziwię jak muszą uważnie zlecać kosztowne badania, a teraz ma być jeszcze gorzej... To jest jakaś paranoja, tak nie może być! GDZIE SĄ NASZE PODATKI?!
- 4 1
-
2010-12-02 23:46
strach się bać
bo te finansowe ograniczenia dotyczą nie tylko SOR-ów. NFZ niedawno zlikwidował ogólnodostępne całodobowe pogotowie okulistyczne w ZOZ-ie Studenckim, rehabilitację kardiologiczną w UCK i jeszcze inne poradnie w różnych rejonach Gdańska i nie tylko. Po prostu system finansowania opieki zdrowotnej od lat jest niewydolny, a kolejne ekipy rządzące jakoś nie kwapią się, aby zmierzyć się z problemem gruntownie. A jeżeli już któraś coś zacznie, to kolejna na pewno zaraz zrobi reorganizację, która zabiera i czas i generuje duże koszty. A potem zmiana na górze...i nowa ekipa znów majstruje. Problem finansów się pogłębia z roku na rok no i mamy jak mamy.
Martwi mnie to, bo leciwa już jestem i świadomość postępujących ograniczeń w dostępie do lekarzy i nagłej pomocy samopoczucia mi nie poprawia.
Co do SOR-ów, to organizacyjnie jest to na pewno lepsze rozwiązanie niż dawniejsze pogotowie. Jest możliwość pełnej interwencji, dostęp do badań, aparatury i możliwość konsultacji przez specjalistów z oddziałów szpitalnych, prawie natychmiast. A to są koszty znacznie większe, niż w niegdysiejszym pogotowiu internista, chirurg, pielęgniarka i rejestratorka plus podstawowa aparatura do badań.- 3 0
-
2010-12-02 23:56
Jak człowiek napisałem do Śledzińskiego: daj mi kilka metrów na terenie AMG a ja zapłacę... byłoby na miesiąc kasy na powyższe, (1)
ale dla niego to nie temat... oni potrafią zrobic setki milionów długów , tacy menagerowie...
wynarodowieni jacyś...- 0 0
-
2010-12-03 14:18
Wiadomo własne konto ważniejsze niż ośrodka
- 0 0
-
2010-12-03 01:10
A Kopacz jeszcze nie dawno twierdziła, że na in vitro ma! (4)
Czyli wiadomo komu zabrała, żeby na refundację in vitro było!
Skandal!
Najbardziej nie mogę uwierzyć w to, że ciągle i ciągle tych półgłówków wybieracie :|- 5 3
-
2010-12-03 01:24
dokladnie,no chyba,że sami sie \"wybierają\" (2)
bo juz nie wiem jakim cudem znowu są przy korycie
- 1 0
-
2010-12-03 08:35
(1)
O kim piszesz? bo w tych kwestiach wszystkie kolejne rządy zachowują się podobnie. Bez znaczenia czy to PIS, PO czy inna PZPR. Bo wszystko sprowadza się do \"darmowej\" służby zdrowia.
- 0 0
-
2010-12-03 09:37
chyba że chcą skrócić przekręty - wtedy prowadzą polityke nienawisci
- 0 0
-
2010-12-03 07:56
refundowane in vitro jest \"politycznie poprawne\"
a kardiologia lub SOR to tylko chorzy ;p- 0 0
-
2010-12-03 09:55
Ż Y J E S I Ę L E P I E J !!!!!!!!!!!!!
- 0 0
-
2010-12-03 11:51
paranoja
- 2 0
-
2010-12-03 12:12
GDYNIA POTRZEBUJE NOWEGO SZPITALA!
Obecne szpitale gdyńskie powinny zostać zlikwidowane i ewentualnie przekształcone w kliniki. Nie spełniają współczesnych standardów jakich wymaga się od tego rodzaju placówek i nie ma możliwości dostosowania ich do takich standardów. Na obrzeżach Gdyni powinien powstać nowoczesny dobrze skomunikowany nowy szpital. O tym wiedzą władze samorządowe od dawna, ale udają, że nie ma problemu. Im dłużej zwlekają z właściwą decyzją, tym gorzej dla mieszkańców, bo już teraz poziom lecznictwa jest zły, a bez odpowiedniego obiektu będzie jeszcze gorzej.
- 0 0
-
2010-12-03 12:52
Spoko
zrobi się biuścik i będzie kasa
- 2 1
-
2010-12-03 14:17
Jak co roku mniej kasy dają na szpitale
Jak co roku NFZ mniej kasy daje na szpitale. Najlepiej wcale nie chorować a jak już niestety się zachoruje to odrazu wykupić miejsce na cmentarzu Bo na opiekę medyczna nie ma co liczyć skoro szpitale kasy nie mają.
- 1 0
-
2010-12-03 14:23
KOLEJNY SUKCES DONALDA!
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.