• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sprawdzamy wiosenne zapowiedzi zmian w ruchu w Gdańsku

Maciej Korolczuk
12 stycznia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Na ul. 3 Maja miały zostać wytyczone pasy rowerowe. Przedłużyły się jednak uzgodnienia z konserwatorem zabytków i będzie to możliwe dopiero w tym roku. Na ul. 3 Maja miały zostać wytyczone pasy rowerowe. Przedłużyły się jednak uzgodnienia z konserwatorem zabytków i będzie to możliwe dopiero w tym roku.

W maju władze Gdańska zapowiedziały "prawdziwą rewolucję" na gdańskich drogach i chodnikach, w ramach której bezwzględny priorytet mieli zyskać piesi i rowerzyści. Decyzja o zmianach zapadła w czasie wiosennej, pierwszej fali koronawirusa. Uwolniona przestrzeń od samochodów miała dać oddech mieszkańcom i umożliwić pieszym swobodne poruszanie się i korzystanie z miejskiej infrastruktury zdominowanej dotychczas przez parkujące lub stojące w korkach samochody. Po pół roku od zapowiedzi sprawdzamy, które pomysły udało się wprowadzić w życie, a z czego urzędnicy się wycofali.



O tym, co w związku z zapowiadanymi zmianami czeka pieszych, rowerzystów i kierowców w Gdańsku urzędnicy poinformowali w maju na konferencji prasowej.

Z jednej strony przedstawione propozycje były odpowiedzią na realne potrzeby w poszczególnych dzielnicach, z drugiej - próbą włączenia Gdańska w ogólny trend dużych europejskich miast, takich jak Wiedeń, Amsterdam, Barcelona czy Kopenhaga, które pandemię koronawirusa i związane z nią obostrzenia wykorzystały do odzyskania przestrzeni w mieście dla wszystkich niezmotoryzowanych mieszkańców.

Zapowiedzi zmian w europejskich miastach były w wielu przypadkach głębokie i radykalne: od ograniczania na ulicach ruchu i dozwolonej prędkości, przez wprowadzanie wielu ulic jednokierunkowych, tworzenie nowych placów, skwerów, aż po zamykanie ulic i przeobrażania ich w deptaki i strefy dostępne tylko dla pieszych i rowerzystów.

Zmiany ogłoszono na majowej konferencji prasowej. Od lewej: Agata Lewandowska, miejski inżynier ruchu, Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska oraz Tomasz Wawrzonek, wicedyrektor GZDiZ. Zmiany ogłoszono na majowej konferencji prasowej. Od lewej: Agata Lewandowska, miejski inżynier ruchu, Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska oraz Tomasz Wawrzonek, wicedyrektor GZDiZ.
W Gdańsku działania nie były aż tak rewolucyjne, a ich wprowadzenie "podparto" zastrzeżeniem, że są testowe i będą podlegać ocenie.

- Działania te traktujemy jako pilotaż. Niewykluczone, że w przypadku pozytywnych wyników będą wprowadzane kolejne zmiany w ruchu - podkreślał podczas majowej konferencji prasowej Tomasz Wawrzonek, zastępca dyrektora Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni ds. zarządzania.
Wdrożenie zmian miało nastąpić w ciągu kilku tygodni. Najdłużej, bo ok. 4-6 tygodni miało to potrwać w miejscach wymagających przygotowania projektów nowej organizacji ruchu i wykonania oznakowania na długich odcinkach.

Po ponad pół roku od zapowiedzi postanowiliśmy sprawdzić, co z nich wyszło.

Urzędnicy wstrzymują się z oceną zmian na ul. Piramowicza



Najwięcej kontrowersji wzbudziło odwrócenie ruchu na ul. PiramowiczaMapka między al. Hallera a al. Zwycięstwa.

Tylko na naszym portalu o skutkach tej decyzji powstało prawie 10 artykułów. Urzędnicy pomysł mieli ocenić z końcem roku, ale jest to o tyle trudne, że nadal do normy nie wrócił ruch na drogach (wiele osób wciąż pracuje zdalnie, w takim samym trybie pracują też uczelnie wyższe i szkoły).

Najwięcej kontrowersji wzbudziło odwrócenie ruchu na ul. Piramowicza. Najwięcej kontrowersji wzbudziło odwrócenie ruchu na ul. Piramowicza.

Zwężenie al. Grunwaldzkiej w Oliwie i we Wrzeszczu



Drugą zmianą, która dotyczyła głównego ciągu komunikacyjnego, ale nie wzbudziła tylu kontrowersji, było zwężenie w dwóch miejscach al. GrunwaldzkiejMapka. Między ul. Opata Rybińskiego a ul. Derdowskiego oraz na odcinku między ul. Klonową i ul. Do Studzienki parkujące dotąd na chodniku samochody przeniesiono na prawy pas ruchu. Część kierowców po ograniczeniu ruchu do dwóch pasów obawiała się korków w tym miejscu, ale ze względu na wspomniany mniejszy ruch wynikający z zamknięcia szkół, uczelni i pracy zdalnej nic takiego nie nastąpiło.

Pasy dla rowerów wymalowane na jezdniach



Duża część propozycji dotyczyła ruchu rowerowego. Poza odwróceniem ruchu na ul. Piramowicza, spowodowanym troską o rowerzystów poruszających się al. Zwycięstwa, miasto wytyczyło pasy rowerowe na jezdni ul. MyśliwskiejMapka (między Andersa a Cietrzewią), DraganaMapka, BarniewickiejMapka, WarszawskiejMapkaMatemblewskiejMapka.

W trzech przypadkach planów nie udało się zrealizować



Pierwszym przypadkiem jest al. HalleraMapka, między ul. Wczasy a ul. Dworską, gdzie kosztem jednego z dwóch pasów ruchu miał powstać dwukierunkowy pas rowerowy.

- Po spotkaniu z Radą Dzielnicy Brzeźno odstąpiono od przygotowanego wariantu - wyjaśnia Agata Lewandowska, miejski inżynier ruchu. - Wniesione uwagi Rady Dzielnicy wymagają nowego projektu i rozwiązań wykraczających poza tymczasową organizację ruchu.
Dzielnicowi radni wskazali m.in. że miejskie propozycje wyeliminują znaczną liczbę miejsc postojowych oraz utrudnią wyjazd z ul. Dworskiej na al. Hallera. Zdaniem Rady Dzielnicy realizowany projekt powinien uwzględniać następujące kryteria:

  • zmniejszyć ruch rowerowy na nowo wybudowanym pasie pieszo-rowerowym przy al. Hallera (Pomorskie Trasy Rowerowe o znaczeniu międzynarodowym R-10 i Wiślana Trasa Rowerowa R9) na odcinku od ul. Dworskiej do ul. Wczasy,
  • łączyć się z drogami rowerowymi na wysokości al. M. Płażyńskiego,
  • w miarę możliwości nie ograniczać ilości miejsc parkingowych przy al. Hallera na wysokości pętli tramwajowej,
  • nie może utrudniać wyjazdu pojazdów z ul. Dworskiej w al. Hallera,
  • brać pod uwagę bezpieczeństwo rowerzystów z uwzględnieniem pojazdów parkujących wzdłuż drogi,
  • uwzględniać bezpieczny wjazd w drogę rowerową od strony północnej,
  • uwzględniać bezpieczne przejazdy na wszystkich skrzyżowaniach z al. Hallera,
  • pozostawić ruch pieszy po zachodniej stronie al. Hallera.


Radni Brzeźna nie zgodzili się, by pas rowerowy wyznaczyć kosztem miejsc postojowych na Hallera. Nadmorska dzielnica boryka się bowiem z deficytem parkingów. Radni Brzeźna nie zgodzili się, by pas rowerowy wyznaczyć kosztem miejsc postojowych na Hallera. Nadmorska dzielnica boryka się bowiem z deficytem parkingów.

Bez pasów rowerowych na 3 Maja i Platynowej



Nie udało się też wytyczyć pasów rowerowych na ul. 3 MajaMapka. W tym przypadku przedłużyły się procedury związane z uzyskaniem zgody konserwatora zabytków. Nastąpiło to dopiero pod koniec roku i jak zapowiadają urzędnicy, realizacja tego zadania nastąpi w tym roku.

Fiaskiem zakończyło się też wytyczenie pasów rowerowych w jezdni w ciągu ul. PlatynowejMapka. Na jakim etapie są prace obecnie?

- Obecnie trwa opracowanie i uzgodnienie projektu budowlanego. Z uwagi na warunki pogodowe i konieczność wykonania oznakowania poziomego, realizacja została przeniesiona na wiosnę 2021 r. - wyjaśnia Agata Lewandowska.
Zmiany w organizacji ruchu w czasie i po czasie pandemii koronawirusa w Gdańsku. Zmiany w organizacji ruchu w czasie i po czasie pandemii koronawirusa w Gdańsku.

Rozwiązania tymczasowe albo anulowane



Zawiedzeni mogą czuć się też mieszkańcy Wrzeszcza, a zwłaszcza ul. GrażynyMapkaul. BiałejMapka. Urzędnicy chcieli tam stworzyć woonerf z wprowadzeniem zakazu ruchu (z wyłączeniem mieszkańców) i strefy zamieszkania. Jak wyjaśniają urzędnicy, odstąpiono jednak od realizacji tego projektu na rzecz zamknięcia ruchu na ul. Wajdeloty od ul. Aldony do ul. Wallenroda.

To co nie udało się na ul. Grażyny i ul. Białej zrealizowano - ale tylko tymczasowo - na ul. CeynowyMapka, KanapariuszaMapka i na Głównym Mieście, gdzie albo wprowadzano woonerf (w Oliwie), albo rozszerzano strefę zamieszkania (Śródmieście). W pierwszym przypadku rozwiązanie funkcjonowało do grudnia, a w centrum - do września 2020 r.

Opinie (240) 5 zablokowanych

  • Deptak na Wajdeloty (10)

    Bardzo cieszy mnie fakt, że urzędnicy wrócili do tematu i ograniczą ruch na Wajdeloty. Jako mieszkaniec nie pamiętam żeby kiedykolwiek było tak cicho i spokojnie jak w okresie próbnym zamknięcia ulicy.

    • 11 27

    • Nie podszywaj się pode mnie. Robisz to , bo w maju ostro krytykowałem zamknięcie Wajdeloty. (7)

      W majowy weekend gdy Wajdeloty była deptakiem było bardzo głośno, szczególnie koło lokali gastronomicznych. Najgorzej koło pijalni piwa Ale Browar.

      • 7 4

      • Ale Browar należy do radnego dzielnicy Wrzeszcz Dolny. (6)

        Było referendum. Mieszkańcy, najemcy i właściciele lokali użytkowych jednoznacznie wypowiedzieli się przeciw deptakowi.

        • 6 3

        • Co było? (5)

          Referendum? Hehehe co za i**ota.

          • 0 5

          • Było referendum i*ioto. (3)

            Oddałem swój głos przeciw deptakowi, tak jak większość uczestników.

            • 4 1

            • Wiesz co to jest referendum? (2)

              Doucz się wtórny analfabeto i później wypowiadaj na publicznym forum.

              • 0 4

              • Tobie brakuje kultury.

                Obelgami nic nie zdziałasz. Z ortografią i gramatyką jesteś na bakier. W twoim wpisie brakuje słowa "się". Wiesz w którym miejscu? Pewnie nie.
                Referendum polega na udzieleniu na urzędowej karcie do głosowania odpowiedzi pozytywnej "Tak" lub negatywnej "Nie" na postawione pytania albo na wyborze między zaproponowanymi wariantami rozwiązań.
                Tak było w sprawie deptaka na ul. Wajdeloty.

                • 1 0

              • Wyciągam wnioski z wpisów.

                Prawdziwy Jano jest przeciw deptakowi. Mieszkam na Wajdeloty. Ulica była deptakiem w maju.
                Straszny hałas do późnych godzin nocnych.

                • 1 0

          • Bylo, bylo referendum, a co niezadowolony wlasciciel pizzeri jestes? deptak ci sie sni?

            • 1 0

    • Nigdy nie byłes na Wajdeloty. (1)

      Ulica nadal jest jednokierunkowa. Nie ma żadnych innych ograniczeń ruchu.
      Dla rowerów jest dwukierunkowa.

      • 1 0

      • o tym samym pomyslalem, ze wypowiada sie a nawet nie byl na ulicy nigdy

        • 1 0

  • Pasy rowerowe na Myśliwskiej... (5)

    no nic głupszego już nie mogli wymyślić....

    • 28 9

    • dla mnie super (2)

      nie każdy kierowca zna przepisy. dlatego trzeba pewne rzeczy wymalować.

      • 5 4

      • (1)

        Nie każdy kierowca zna przepisy???? dawno takiego żartu nie słyszałem ha ha, za to rowerzyści znają przepisy ruchu? raczej nie.

        • 5 4

        • powiem więcej. większość nie zna !!!!!

          dowód? 500tys kolizji rocznie do tego 40tys wypadków w których ginie ponad 3tys osób, 45tys zostaje kalekami co kosztuje nas wszystkich podatników 44mld rocznie.

          rowerzyści znają tak jak i kierowcy ale przynajmniej jak już to uśmiercają samych siebie, a nie innych jak kierowcy.

          • 5 1

    • bądźmy optymistami

      wierzę w kreatywność zajmujących się tym osobników...
      Da sie wymyślić głupsze, da się...
      Tylko im pozwólmy...

      • 3 1

    • Na Myśliwskiej i tak rowery powinny być na jezdni bo tam nie ma ścieżki

      Za to, o ile kojarzę, jest ograniczenie do 30 km/h. Pasy rowerowe tylko przypominają to co i tak obowiązywało wcześniej.

      • 4 0

  • Sposób na zmiejszenie liczby aut (6)

    Sposób jest prosty . Zacząć trzeba od góry ,czyli zabrać urzędnikom samochody służbowe . Mogą jeździć rowerami albo komunikacją miejską .

    • 48 6

    • No tak, bo najwięcej to jeżdżą urzędnicy służbowo - to wszystko przez nich... ;) (4)

      • 7 3

      • Przykład się liczy. (2)

        • 4 2

        • Pracuję w jednostce samorządu. (1)

          Dostać auto na wyjazd w obrębie miasta to nie jest oczywiste. Auto dostajemy głównie za miasto - gdy nie ma jak dojechać.

          • 2 2

          • To zorganizujcie komunikacje powiatową

            • 4 1

      • Racja

        Prywata w godzinach pracy

        • 1 0

    • To teraz policz jaki procent pojazdów w mieście stanowią pojazdy urzędników.

      • 3 0

  • Te strefy SOD są kompletnie nielogiczne.... (5)

    Główne Miasto, strefa ograniczonej dostępności.... fajnie, tylko: Mieszkańcy maja limity na ilość samochodów, a hotelarze nie mają żadnych limitów, nie muszą mieć wjazdówek, podobnie dostawcy dla restauratorów. I wszystko fajnie tylko, jak do mnie przyjeżdża transport mebli, serwis lodówki, piecyka gazowego to wjazd MEGA utrudniony. Dostawcy tych usług muszą jechać gdzieś do ZDiZ i pobierać wjazdówki 24h (czynne oczywiście do 15.00, po tej godzinie mamy "klops"). A turysta może wjechać sobie bez identyfikatorów, bez kontaktu z urzędnikiem i bez tłumaczenia bo on tam nocuje. Efekt jest taki, że zamiast ograniczyć przestrzeń równo dla wszystkich (niech wszyscy mają identyfikatory), to promuje się ruch dostawców i turystów. Aut dalej jest bardzo dużo i parkują gdzie popadnie. Poza tym nie wiedzieć czemu kontrolerzy ZDiZ nie sprawdzają poboru opłat w strefie SOD....

    • 24 3

    • Bo starówka jest dla turystów! Grzelak wie co robi

      ... a ty zwykły plebsie masz mieszkać na szadolkach i jonizowac się tym smrodem. Taka prawda "drodzy gdańszczanie i gdańszczanki". Biznes zawsze góra. A potem sie dziwić że centrum wyludnione jak turystów brak.

      • 6 2

    • hotele powinny mieć obowiązek dawania biletów na komunikację publiczną wszystkim swoim gościom (3)

      na czas pobytu. To jest standardowe rozwiązanie stosowane w wielu miastach Europy

      • 3 1

      • Zgadzam się, a parking dla Gości na obżeżach śródmieścia lub np. w FORUM (1)

        Gość przyjeżdża - parkuje w wyznaczonym miejscu, dzwoni do hotelu, hotel busem przywozi Gości do recepcji z bagażami. A dalej można korzystać z komunikacji miejskiej w ramach otrzymanych biletów. popieram pomysł

        • 3 3

        • Ze skrajności w skrajność

          A to się naprawdę sprawdza. Jako turysta nie będę ogarniał publicznego transportu w każdym nowym mieście. A skoro hotel taki daje w cenie noclegu, to chętnie korzystam. Piwko można wypić i parkingu nie trzeba szukać przy każdej atrakcji. Super sprawa.

          • 0 1

      • I po jajku na twardo

        Do zjedzenia w SKM

        • 2 1

  • (1)

    Temat zastępczy. Jesteśmy dużą alomeracją a ci coś mówią o zamykaniu dróg itp. Nonsens.
    Gdańsk ma sporo stref wypoczynku, przyjaznych dla mieszkańców.

    • 17 11

    • Tu chodzi o rozwój różnych form poruszania się na codzień...

      ... a nie o rekreację.
      Kompletny brak zrozumienia celu tych zmian.

      • 6 4

  • Kopenhaga to nie jest dobry przykład (4)

    Im odgięło w drugą stronę i teraz mają korki na autostradach rowerowych

    • 13 11

    • nie mają korków ponieważ mają na głównych ulicach tzw. zieloną falę dla rowerzystek i rowerzystów

      rower jest kilkanaście razy mniej terenochłonnym pojazdem niż samochód, więc piszesz bzdury

      • 4 2

    • byłem i żadnych korków nie widziałem, a ruch rowerowy tam mają rzeczywiście spory.

      • 5 2

    • dla jasności

      w Chinach już na rowerach się nie jeździ...
      A korki na ściezkach rowerowych to oczywistość, wystarczy to sprawdzić na ścieżce nadmorskiej.
      Każda monokultura z widzeniem lunetowym doprowadza do patologii.
      Które sprawcy będą ofiarnie i zaciekle zwalczać.

      • 3 2

    • No i wtedy wreszcie będziesz mógł jeździć samochodem bez korków!

      • 0 1

  • Piramowicza (2)

    Najgorsza decyzja drogowa 2020

    • 28 19

    • tak może napisać tylko gość przyspawany mentalnie do fotela samochodu (1)

      któremu się wydaje, że reprezentuje "większość". Samochodozę się leczy. Sam się z niej wyleczyłem wiele lat temu.

      • 12 3

      • Rowerozę też się leczy

        Ostatnio modna, nowa specjalizacja

        • 3 3

  • Oddanie miasta/państwa (1)

    W łapy lewicowych pozytywistów to klęska. Są oni przekonani o jedynosłuszności swojej utopijnej wizji i odporni na argumenty

    • 22 12

    • oddanie kraju w ręce prawicowych mizoginów to przepis na tkwienie w błędnym kole niezrównoważonego rozwoju

      a to jest niezgodne z Konstytucją naszego kraju.

      • 3 7

  • Dzisiaj człowiek w mieście jest jak bateryjka w systemie Matrixa. (7)

    Poddany woli urzędników, zależny od komunikacji miejskiej, coraz bardziej ograniczany w swojej wolności. Wystarczy jedną decyzją urzędnika zawiesić działanie komunikacji i już mamy wszystkich w garści. To dlatego tak się walczy z posiadaczami samochodów. Aby jeszcze bardziej uzależnić ludzi os systemu.

    • 28 11

    • chyba piszesz o sobie (4)

      przestań myśleć o komunikacji zbiorowej jako o jedynym substytucie samochodu. Pamiętaj o możliwości poruszania się pieszo, pracy na odległość w trybie on line a także o tym, że rower jest przez wielu traktowany od ponad 100 lat za symbol wolności i indywidualizmu.

      • 4 4

      • To wyjedź z miasta rowerem na weekend pod namiot. (2)

        Mając 2 dzieci w wieku przedszkolnym. Powodzenia.

        • 3 6

        • (1)

          Dlaczego urzędnik miałby zawiesić działanie komunikacji i mieć wszystkich w garści? Co mu z tego mania w garści przyjdzie? Bez sensu piszesz. Poza tym nikt nie zabrania mieć samochodu. Jedynie ułatwia się korzystanie z innych środków transportu. Jak przejazd samochodem będzie trwał tyle co rowerem albo pieszo, to ludzie się zastanowią i ci którzy akurat nie jadą z dziećmi pod namiot tylko samemu do pracy może zostawią samochód w domu.

          • 2 2

          • Dlaczego urzędnik

            Wytłumaczę prosto proces lewicowego "myślenia":
            1. Wspaniała wizja urodziła się w ratuszu: będziemy jeździć na rowerach! To jest lepsze (dlaczego, nie wiadomo, bo rower ma wiele ograniczeń)
            2. Zachęcamy do jeżdżenia i kochamy naszych kochanych mieszkańców (serdeczności)
            3. Co to? Jednak nie wszyscy wykazują entuzjazm dla najlepszej wizji naszego miasta
            4. Nie można krytykować, to jest Hejt !!!
            5. Trzeba delikatnie przymusić mieszkańców do nowej wizji, ale tak wicie- rozumicie aby było zgodnie z prawem, sprawdźcie to - tu wchodzę pierwszy raz Ja Urzędnik
            6. My Urzędnicy, po wielu progresywnych szkoleniach jestesmy od dawna "przekonani" do nowej wizji
            7. Wprowadzilismy pierwsze ograniczenia dla mieszkańców samochodowych - samochód precz z miasta!
            8. Podniósł się krzyk samochodowych na mieście - przez chwilę obserwowaliśmy czy bedzie Kapitol w Nowym Ratuszu, ale nie poszli sobie
            9. Grzeczne baranki i owieczki, rozumiecie, że Nowe wymaga wyrzeczeń
            10. Pusto zupełnie na Głównym Mieście - ależ o to nam chodziło!
            11. Zwiększamy ograniczenia na wniosek zajadłych wyznawców nowej wiary - więcej ręcznego sterowania ruchem przez Urzędników
            12. Matrix

            • 3 2

      • Będę pamiętał o poruszaniu się pieszo

        W końcu co to jest 25 km do pracy

        • 2 0

    • lubimy być...

      kombatantami...?

      • 1 1

    • Bzdura.

      Tak samo jak mamy system edukacji młodzieży (bo ciężko się ją ogarnia indywidualnie) i system opieki zdrowotnej (jak wyżej), musimy mieć w miejscach najbardziej zaludnionych system komunikacji. Jest karygodne, żeby miasto zamiast zapewnić porządną komunikację wyręczało się pieniędzmi obywateli (przypominam o wszystkich kosztach zakupu i utrzymania samochodu i o jego największej wadzie, mianowicie, że wszyscy na raz do centrum nie wjedziemy)

      • 0 1

  • no tak (1)

    pewnie złe słowo przeciw złemu słowu i już mamy galimatias

    • 11 1

    • Galimatias to bardzo delikatne określenie

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane