- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (445 opinii)
- 2 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (153 opinie)
- 3 Szybko odzyskali skradzione auto (24 opinie)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (176 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (277 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (61 opinii)
Tak jak szczegółowo informowały media i tak jak równie ofiarnie ewentualnego przecieku informacji z planu śledztwa broniła rzekomo prowadząca je Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku - zatrzymanie szefa SLD na Pomorzu stało się faktem. Po przesłuchaniu Jerzego J. i postawieniu mu zarzutów, do których się nie przyznał, prokuratura zastosowała względem niego poręczenie majątkowe w wysokości 700 tys. zł i wydała mu zakaz opuszczania kraju. Jerzy J. całość pieniędzy ma wpłacić do 25 lutego. - Zasada obowiązująca przy ustalaniu wysokości poręczenia majątkowego jest taka: jego wysokość powinna uwzględniać wagę czynu, a w tym wysokość szkody będącej wynikiem przywłaszczenia czy innego działania, poza tym ważny jest stan majątkowy sprawcy - powiedział "Głosowi" Krzysztof Trynka, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. - To świadczenie musi być realne, nie może być tak, że nawet przy najwyższym ciężarze gatunkowym przestępstwa będziemy brali pod uwagę tylko ten element, jeśli sprawca jest bez środków. Oczywiście w sprawie Jerzego J. dalej kierowaliśmy się tym, na ile rzeczywiście zachodzi potrzeba zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania. Mówiąc wprost chodzi o to, na ile ewentualne działania podjęte przez tego podejrzanego, czy w postaci matactwa, czy niestawiennictwa, są groźne dla tego postępowania.
W sprawie afery w kościelnym wydawnictwie archidiecezjalnym Stella Maris prokuratura bardzo różnie, dowolnie, kształtowała wysokość kaucji. Najniższe poręczenie zostało zastosowane od M.G. - 30 tys. zł, po 100 tys. zł zapłaciło czterech innych podejrzanych, w tym zatrzymany jako pierwszy dyrektor wydawnictwa, ksiądz Zbigniew B., 400 tys. zł kaucji musiał zapłacić Andrzej H., większościowy udziałowiec w gdańskiej korporacji budowlanej Doraco. Łącznie z tytułu poręczeń przyjętych od osób podejrzanych w tej sprawie suma wynosi 3 620 tys. zł. Dlaczego w przypadku Jerzego J. prokuratura sięgnęła po najwyższą, bo wynoszącą aż 700 tys. zł kaucję?
- Mówiąc o wysokości tego poręczenia możemy się posługiwać zarzutem, a przywłaszczenie obejmuje kwotę 30 mln zł - tłumaczy prok. K. Trynka.
Mówiąc o 30 mln zł przywłaszczenia jakie zarzuca się Jerzemu J. nie sposób nie zauważyć, że to dokładnie tyle, o ile już teraz ta sama prokuratura oskarża Janusza Sz., byłego prezesa Zarządu Stoczni Gdynia. W jego przypadku wyznaczono najpierw 400 tys. zł kaucji, a gdy pokazywał, że nie jest w stanie takiej sumy zapłacić, prokurator okazał się wyrozumiały wobec trudności finansowych tego podejrzanego i darował mu 100 tys. zł. Zapłacił więc w sumie 300 tys. zł.
- Nie można robić takich porównań, gdyż wysokość poręczenia jest uzależniona od kilku czynników, osobiście na razie odniosłem to do pierwszego, czyli zarzutów. Ale przywłaszczenie 30 mln zł to nie wszystko, bo są jeszcze uszczuplenia podatkowe na 12 500 tys. zł - dodał prok. K. Trynka. - Dalej prokurator na podstawie posiadanych danych o majątku podejrzanego, dokonuje oceny możliwości płatniczych z jego strony. W tym przypadku uznał, że przemawia on za tak wysokim poręczeniem majątkowym. To jest propozycja prokuratora, nie uznał on za właściwe sięganie po najdotkliwszy środek, w postaci aresztu, gdyż zebrany materiał dowodowy jest według nas wystarczający.
Czy Jerzy J., podobnie jak Janusz Sz., będzie mógł liczyć na łaskawość prokuratury, jeśli nie uda mu się zebrać wymaganej kwoty?
- Proszę nie wymagać ode mnie odpowiedzi na to pytanie - powiedział prok. K. Trynka. - Wobec Janusza Sz. prokurator zastosował najpierw poręczenie w wysokości 400 tys. zł, gdyż w jego ocenie Janusz Sz. był w stanie kwotę tę uiścić. Po upływie wyznaczonego terminu po prostu rozpatrzył wniosek podejrzanego o zmniejszenie kwoty poręczenia. Proszę teraz, gdy Jerzy J. ma wyznaczony termin uiszczenia kaucji, nie oczekiwać oceny takiej hipotetycznej sytuacji.
Opinie (161)
-
2004-02-13 14:28
olis
jednocześnie dementuje pogłoskę jakobym miał dziś mięso spożywać
:))- 0 0
-
2004-02-13 14:33
jako, ze wystąpiło tu kilka wątków, pozwól na:
> uważasz sie za osobe mądrą
a czy z twoich wypowiedzi nie wyplywa mądrosc jedyna sluszna na swiecie? sam sobie najpierw odpowiedz na to pytanie, duzo dluzej wymądrzasz sie tu i delektujesz swoimi złotymi myslami
> liczysz kase innym??
nie ma takiego zwyczaju akurat. to jest specyficzny przypadek. to nie jest kasa wypracowana i zarobiona. to żerowanie na ludzkich uczuciach.
Jesli KK ltd. zacznie płacić podatki, jak każda firma, niech robi sobie interesy ile wlezie.
> martwisz sie o kasę babci???
a nie powinnam? ty masz w du.., kto i jak wykorzystuje twoją rodzinę? współczuje rodzinie
> a czy babcia ma sie interesować z kim sypiasz??
za niski poziom, stareńki
> porównywane KK jak do firmy uważam za niesmaczne i obraxliwe dla społeczności katolickiej
oddziel "społeczność katolicką" od wyłącznych oficjalnych przedstawicieli tej religii w tym państwie.
nie mieszaj tzw. katolików, wiernych/ nazwij wierzących jak chcesz od czarnych cwaniaków.
To na pewno jedna "społecznosc katolicka"?
> moim zdaniem to jest szydzenie.
oczywiscie, ale nie z katolikow jako wiernych, a z tych, którym brzuchy od tej wiary rosną- 0 0
-
2004-02-13 14:38
"nie dość, że antyklerykalna to jeszcze obsceniczna:)"
wiesz,
moze antyklerykalna i owszem. ale nie dewota i stara ciota.
ta piłeczka akurat podobała mi sie, choć powinna dac do myślenia, z kim rozmawiam. i co po głowie chodzi wiernym
Takie jednoznaczne skojarzenia...?;-)- 0 0
-
2004-02-13 14:50
wiesz ejdam
mowi sie, ze ludzie starzy z wiekiem coraz bardziej zaczynaja przypominac dzieci. te historie o pomocy, opiece, itd.
No i, skoro juz wiesz, ze nie jestem taką szczylarą, która do kompa tatusia sie dobrała, to pewnie łatwiej Ci domyslec sie, ze i babcia to już nie aktywna pięćdziesiatka.
to już wiekowa osoba, choć fizycznie jeszcze w miare samodzielna.
ale psychicznie, mentalnie itd. to niestety. ludzie szczegolnie w tym wieku bardziej patrza co ludzie powiedza.
samotni "zyja kosciolem".
to dlaczego ten kosciol, ktory ma tylu naprawde wiernych "poddanych", zachowuje sie wlasnie jakby byli poddanymi?
dlaczego to nie jest partnerski "Zwiazek" dusz?
tak to sie chyba nazywa oficjaknie, nie? tylko duchowosc jest najwazniesza, przeciez zaden ksiadz nie powie oficjanie, ze gdzies zalezy mu na kasie.
nieoficjalnie to inne rzeczy mozna uslyszec.
kiedys uslyszalam wlasnie- 0 0
-
2004-02-13 15:01
Aniceto
dlaczego to nie jest partnerski "Zwiazek" dusz?
to jest Twoja ocena
babcia najwyraźniej ocenia to inaczej
zauważyłem, że ta nieszczęsna taca jest dla krytyków Kościoła głównym argumentem przeciw tej instytucji
natomiast mój argument "nie chcesz, nie wrzucaj" zawsze spotyka się z kontrargumentem "ja nie wrzucam, ale inii... biedni...niedołężni"
przepraszam bardzo, ale dla mnie jest to śmieszne
myślisz, że Twoja babcia byłaby szczęśliwsza, gdybyś to Ty decydowała na co pójdzie jej renta?- 0 0
-
2004-02-13 15:02
aniceto
twój podstawowy błąd to założenie, że TY WIESZ, co komu gra w duszy
nie możesz wiedzieć czemu babcia tak "lata do kościólka"
trywializując (pieknym za nadobne) może miała w młodości 15 skrobanek i teraz duszyczki pomordowanych niewiniątek uwierają sumienie??
proszę, jako ludzie poważni, mówmy za siebie i o sobie, co w nas to wzbudza
ogólniki, powoływanie sie na ogół, to nie jest płaszczyzna do dyskusji tylko przepychanki- 0 0
-
2004-02-13 15:07
gallux, aniceta
zostawmy motywację babci w spokoju
chodzi gdzie chce - to jej sprawa- 0 0
-
2004-02-13 15:08
ejdam
"myślisz, że Twoja babcia byłaby szczęśliwsza, gdybyś to Ty decydowała na co pójdzie jej renta"
na pewno nie!
cala ta dyskusja zagalopowala sie za daleko od glownego tematu.
Glownym tematem mialo byc cwaniactwo i zlodziejstwo. Wsrod "autorytetow".
Bo dla jednych autorytetem jest jedykiewicz, dla innych ksieza - bez wzgledu co sobą reprezentuja.
Nie uwazam, ze caly kosciol jest zly do szpiku kosci. Nie jestem total antyklerykal. Nie cierpie i nie toleruje cwaniactwa. A takich ksiezy niestety nie brakuje.
Uwazam, ze chwalebne by bylo, gdyby czasem (nie zawsze) ksiadz widzac kto mu daje - odmówił. Bo ma lepiej od darczyńcy.
To samo tyczy zlodziejstwa i aferzystow.
Zaczelo sie od pana J. i jego lewych interesow z klerykami-szemranymi biznesmenami. I moze tego trzymamjmy sie.
Nie wszystko co w czarnej kiecce - zle, nie kazdy baron to szelma.
ale o takich wlasnie niestety tu pisza.- 0 0
-
2004-02-13 15:09
OK
pod warunkiem, że z tacą zostaje po staremu??
bracie ejdamie??- 0 0
-
2004-02-13 15:10
Aniceto
i tu zmierzasz we właściwym kierunku
wszyscy jesteśmy ludźmu
księża i partyjni bonzowie też
pomijając bonzów, księża tak jak my wszyscy błądzą, grzeszą, czy jak to tam nazwać
nie są przecież lepsi od nas - świeckich
kiedyś już prowadziłem tu taką dyskusję z bają- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.