• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Studenci UG będą mieli słownik slangu

mak
18 listopada 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Słownik slangu studentów UG
Każdy student UG może współtworzyć słownik slangu, który za dwa lata uniwersytet wyda w formie książkowej. Każdy student UG może współtworzyć słownik slangu, który za dwa lata uniwersytet wyda w formie książkowej.

Do 2010 r. ma powstać słownik slangu studentów Uniwersytetu Gdańskiego, który co pięć lat będzie uaktualniany. Choć pozostało jeszcze dwa lata, każdy student tej uczelni może już go współtworzyć - prace nad książką właśnie się rozpoczęły.



Specyficznym słownictwem, określeniami powszechnie znanymi, które wplecione zostały w  nowy kontekst - czyli mówiąc w skrócie slangiem- posługuje się i tworzy wiele grup młodych ludzi. A są w śród nich: kryminaliści, żołnierze, młodzież, a także studenci. I to właśnie tą ostatnią grupą postanowił zająć się prof. dr hab. Maciej Widawski z Instytutu Anglistyki Uniwersytetu Gdańskiego, który, wzorem amerykańskich językoznawców, postanowił wydać słownik slangu...studentów UG.

- Slang jest najbardziej potocznym stylem języka, który uchodzi często za język wulgarny mówi profesor.

Tworzenie słownika slangu studentów UG to...


Profesor Widawski postanowił przyjrzeć się studenckiemu slangowi z kilku powodów. -Slangiem zajmuję się już od kilkunastu lat. Natomiast postanowiłem się zająć slangiem studentów UG z kilku powodów. Przede wszystkim dlatego, że mam tu bezpośredni dostęp do twórców. Drugim powodem było to, że w związku z tym, że planujemy cyklicznie aktualizować słownik co pięć lat, daje nam to możliwość bieżącego monitorowania zmian w studenckim slangu i sprawdzanie w jakim on kierunku idzie. I w końcu po trzecie - taki słownik być może stanie się nieformalną wizytówką uniwersytetu -przekonuje.

Slang stanowi stanowi od 10 do nawet 20 procent języka, dlatego, według profesora, warto go zbierać i analizować. -Trzeba pamiętać, że slang zostaje z nami i wpływa na język - podkreśla Maciej Widawski - Do tego on wcale nie zmienia się tak szybko by nie można było za nim nadążyć. Zmienia się tylko najbardziej widoczna jego część, taki wierzchołek góry lodowej, reszta zaś pozostaje bez zmian.

W słowniku, który ukaże się najprawdopodobniej w połowie 2010 r. nakładem wydawnictwa Uniwersytetu Gdańskiego, znajdą się terminy wraz z przykładami dotyczącymi określeń związanych ze studiowaniem, używkami, życiem studenckim, seksem etc. Dodatkowo zamieszczony zostanie opis i charakterystyka slangu. -Kluczowym elementem słownika będą też przykłady użycia poszczególnych słów. Słownik będzie zatem też stanowić nieformalny opis życia studenckiego. - obiecuje profesor.

Na pytanie czy w także inne trójmiejskie uczelnie doczekają się własnego słownika Maciej Widawski odpowiada ostrożnie -Za wcześnie by myśleć o jego mutacjach na inne uczelnie jak Politechnika Gdańska czy Akademia Medyczna. Najpierw musimy zobaczyć jak ten projekt nam wyjdzie.

Każdy student UG może wziąć udział w tworzeniu słownika. Żeby zdobyć informacje o szczegółach jak zbierać slangowe zwroty i jak je opisywać, wystarczy przesłać maila na widawski@univ.gda.pl. Można także osobiście skontaktować się z profesorem Widawskim w prawie każdy poniedziałek na wydziale filologicznym przy ul. Wita Stwosza 55 zobacz na mapie Gdańska. Godziny: 10-12, pokój 3.9.
mak

Opinie (182) ponad 10 zablokowanych

  • Nudzicie się ? (13)

    Uczyć się nie ma czego ?

    • 0 0

    • ależ to jest znakomita forma nauki (4)

      dla przyszłych językoznawców praktyka jak się patrzy. Od strony dydaktycznej to świetny pomysł. Czy produkt się komuś przyda, to inna kwestia.

      • 0 0

      • slang kojarzy mi się z gwarą więzienną (2)

        niezłe wzorce sobie młodzież znajduje. W więzieniach używany jest do szyfrowania informacji przed strażnikami.

        • 0 0

        • chyba maja duzo podobieństw, jesli jedno nie pochodzi wprost z drugiego?

          • 0 0

        • skad wiesz?:>:)

          • 0 0

      • super wzorzec rodem z kryminału

        Ilu "klawiszy" zatrudniacie na UG?

        • 0 0

    • (3)

      od zawsze wiadomo, że ug to ładne choć (w dużej mierze) puste panienki i faceciki w garniturkowych spodzienkach. Wszyscy mają super mniemanie o sobie i swój świat.
      Jednak w sumie nie dziwię się, że coś takiego powstanie jak ów słownik... nie mają co robić - to robią cokolwiek.... czyli nic pożytecznego.

      ug mi przypomina stateczek z żagielkiem, w który dmucha człowieczek siedzący na stateczku i myślący, że płynie do przodu...

      cieniasy tam studiują i miglance, zresztą wie o tym każdy student.

      btw
      zastanawia mnie czy między innymi znajdzie się w tym "słowniku" słowo:

      zbój - w sensie ostatnia możliwość egzaminu

      to słowo, jak i wiele innych jest używanych powszechnie przez CAŁĄ brać studencką, nie tylko .... "twórcze" ug.

      naprawdę w doopach się poprzewracało na ug do reszty.

      ZA PRAWDZIWĄ NAUKĘ SIĘ ZABRAĆ!!

      • 0 0

      • Opinia została zablokowana przez moderatora

      • zapraszam chociazby na psychologie (1)

        tam znajdziesz i zbóje i warunki i wszystko co Ci do szczęścia ewidentnie potrzebne

        a może na prawo? takie łatwe,
        tylko nauczyc sie wzoru i podstawic...a nie chwila to chyba jednak PG

        • 0 0

        • lol - elo psycholog

          najglupsza rzecz to jesli ktos uznaje to za nauke - wszyscy z tych "psychologow" ktorych mialem 'przyjemnosc' spotkac w swoim zyciu w mniemaniu normalnego szarego czlowieka powinno udac sie do psychologa. Ci ludzie wiecznie cos analizuja - wspolczucia dla nich, ze ich praca nie ogranicza sie do godzin pracy i wplynela na ich swiatopoglad.
          Ale te niepewne fakty potwierdzone w ich badaniach niepewnymi statystykami i nazywanie tego "nauka" to przesada.
          Po za tym - byle cwaniak z bloku - potrafilby ich zmanipulowac - a m.in. o tym sie ucza wiec nie wiem czy cokolwiek daje im ich wiedza w zyciu codziennym.
          Ten slownik - pfff Po kiego grzyba ??? Wizytowka uczelnii??? Niech wam koledzy poopowiadaja o sposobach prezentacji i psychologii w reklamie to wyjdzie wam taniej i pewniej.

          • 0 0

    • Dzisiejsi studneci, w duzej czesci, NIE WSZYSCY

      to jakis zart, a nie studenci, niestety.

      Obecne pokolenie ludzi, DUZA CZESC, do lat 24 to niestety jakis bezbarwny motloch, ktory nie interesuje sie Polska, historia wlasnego narodu, nie przywiazuje wagi do bohaterstwa tych ktorzy oddali zycie by mogli dzis nazrec sie w tym KFC i kupic laptopa czy iphone.

      Aby tylko bezmyslnie na PO glosowac i fuche zalapac, dobrze sie ustawic, telewizor kupic LCD i miec fure i szpanowac.

      GDZIE DUSZA?
      Gdzie kreatywnosc?
      Gdzie zasady moralne?
      Gdzie *KLASA* czlowieka?
      Gdzie bycie gentlemanem?

      forsa forsa forsa. zle az mi sie od tego klimatu robi.

      • 0 0

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • rzeczywiscie chyba sie nudzą

      genialny słownik już dawno powstał (i nadal powstaje bo jest interaktywny) na stronie www.miejski.pl

      • 0 0

    • co? PG zazdrosci?

      • 0 0

  • UG... (44)

    No tak, tylko na ug "studenci" są w stanie coś takiego wymyśleć. Mają leciutkie studia to zajmują się głupotami. Potem rosną akwizytorzy, "doradcy finansowi" i artyści w całej rozciągłości.

    Taka... pusta uczelnia, puste dyplomy i kółko wzajemnego klepania się po pleckach.
    Ludzie bez ambicji i gotowości do życia dorosłego, kretyńskie kierunki, fikcyjny poziom wiedzy.

    No, ale przecież studiują...
    "oni nie mają wiele wiedzieć, mają być szczęśliwi" - cytat jednego z wyżej tam postawionych w rozmowie prywatnej.

    Potem tacy "wykwalifikowani" prawnicy, marketingowcy itp. idą w świat i myślą, że ludzie ich podziwiają...

    Śmieszy mnie jeden taki przypadek, jakiego poznałem...
    Facet studiuje filozofię, a pracuje w castoramie. Gdy zapytałem się o wybór studiów to odpowiedział, że gdzieś musiał iść, a tam przynajmniej jest luz...

    UG...

    • 0 2

    • (30)

      Krytykant sie znalazl, pusty to jest twoj mozg kapitanie.

      • 0 0

      • (29)

        Na podstawie jednego filozofa oceniasz wszystkich studentów UG? Nie no całkiem sprytnie, gratuluję.

        • 0 0

        • (28)

          Generalizujesz...Leciutkie studia, tak? Zapraszam na wydział mat-fiz-inf. Jak się utrzymasz roczek to już będzie dobrze, panie krytykancie.

          Owszem, są wydziały "gier i zabaw" jak pedagogika czy zarządzanie ale to nie jest reguła

          • 0 0

          • Oj Kati, Kati i po co Ci ten mat-fiz-inf? (24)

            Skoro osoby po zarządzaniu zarabiać będą 10x więcej niż "naukowcy" zaszufladkowani w swoim świecie.

            • 0 0

            • widzisz, niektórzy idą na studia dla pieniędzy a inni dlatego, że mają jakiś cel, czy powołanie. I tyle w tym temacie

              • 0 0

            • Ich zarobki będą zależne od obrotów londyńskiej knajpy, w której będą zarządzać na zmywaku... (22)

              • 0 0

              • (20)

                Celnie... A co do tego, że jesteśmy niby zaszufladkowani... Uważam, że nie wiesz co mówisz - myślę, że świat wokół nas interesuje nas dużo bardziej niż ludzi na humanistycznych kierunkach. Choćby z banalnego powodu - ludzie z humany często intelektualnie nie są w stanie ogarnąć podstaw współczesnej fizyki czy techniki.

                • 0 0

              • techniky może być równocześnie dobrym humanistą... (7)

                Ale humanista nigdy nie będzie dobrym technikiem...

                • 0 0

              • (6)

                ładnie ująłeś to w słowa...

                • 0 0

              • bo jestem "technikiem" z wykształcenia i "humanistą" z zainteresowań (5)

                • 0 0

              • (4)

                cóż... :P można też studiować fizykę biomedyczną i czytać tony książek;p

                • 0 0

              • Ano tak... Można też np. budować staki i znać się na np. historii... (3)

                Ale odwrotnie to się niewykonalne...

                • 0 0

              • bzdura.. (2)

                Tu jedyna kwestia była by taka, aby budować statki to trzeba było by zdobyć na to papier.. A dobra znajomość historii to nie tylko daty i nazwy zjawisk, ale wszelkie okoliczności i rozumienie powiązań między zjawiskami.. oraz wiedza, czemu tak, a nie inaczej.. Więc łatwe to też nie jest aby wszystko to ogarnąć, to było by raczej porównywalne w trudności.. No i w historii jest wszystko, więc można równie dobrze zająć się historią budowy statków i też się będzie to potrafiło..

                • 0 0

              • o lol...

                "można równie dobrze zająć się historią budowy statków i też się będzie to potrafiło..."

                urodziles sie glupi, czy dopiero ksztalcisz sie w tym kierunku??;>

                • 0 0

              • Kolego, skończ magisterkę na WOIO PG, zdobądź ten "papier" (zobacz jak to "łatwo" przychodzi...) i pracuj w tym zawodzie...

                pogadamy... ;-) Natomiast, co do zakresu "dobrej znajomości historii" to nie napisałeś nic odkrywczego, czego bym nie wiedział i akurat to nie wymaga "papiera", starczy prawdziwa, wieloletnia, pasja (choć pewne "papiery" z tej dziedziny i tak zdobyłem - dla sytysfakcji...). A potem można nawet wykładać, edukować i egzaminować np. absolwentów historii... Przerabiałem to, mam porównanie i wiem co piszę ;-) Pozdrowienia dla "historyka zawodowego"...

                • 0 0

              • (11)

                Problem w tym moja droga, że aby świat się Wami zainteresował trzeba mieć MEGA talent w Waszej w dziedzinie, o której piszesz. Tylko dla takich otwarte są drzwi do kariery na całym świecie. Dla reszty... Cóż, powiedzmy sobie to szczerze, w najlepszym razie nauczyciel, bardziej cwany zostanie nauczycielem akademickim.

                I co Co Ci z tego całego powołania przyjdzie? Większy szacunek od innych? Wątpię.

                Zapamiętaj moje słowa, w obecnym świecie liczą się tylko 3 rzeczy: seks, kasa i wygląd.

                To bardzo zacne, że masz powołanie i studiujesz na renomowany kierunek. Tylko czy cokolwiek poza Twoimi ambicjami zostanie spełnione w tym zakresie?

                Lepiej mieć głowę na karku, skończyć np. zarządzanie i trzepać kasę, wspomagając rozwój gospodarki, niż żyć ideologiami, klepać biedę przez całe życie i być zakałą społeczeństwa, tudzież wyjechać do Londynu w celach zarobkowych.

                Reasumując, po co brać sobie krzyż na plecy i zasuwać przez 5 lat, mieć nieprzespane noce, a później 1000 zł netto na dzień dobry. Skoro można prościej, lepiej, efektywniej, wygodniej i milej, a przede wszystkim mieć dużo lepsze perspektywy.

                • 0 0

              • Lepsze perspektywy... dla 90% zarządzania to właśnie anglosaki zmywak... (4)

                A poza tym jesteś pusty i prosty jak rybi pęcherz...

                • 0 0

              • 90%? Prowadzisz statystyke? (3)

                Żeby była jasność, mówię renomowanych kierunkach, nie o zarządzaniu na jakiś popierdółkach.

                • 0 0

              • Moi znajomi i ch znajomi to dosyć dobra grupa do statystycznych analiz... (2)

                • 0 0

              • Rozumiem, że też jesteś na wyspach? (1)

                • 0 0

              • Nie. Jestem w trójmieście, a od "zarządznia" dostaje pocztówki "mejd in englisz zmywak"...

                • 0 0

              • (4)

                Nie zależy mi, żeby świat się mną interesował. Będę spełnionym człowiekiem w kwestii ambicji wiedząc że moja praca przynosi cokolwiek dobrego dla chorych - tak, myślę, że mam realne perspektywy zrealizowania tych ambicji.

                Kończę już swoje 5 lat krzyża i nie żałuję, że poszłam na te studia... Kwestia osobowości. A co do tego, że liczy się tylko seks, kasa i wygląd... W TWOIM świecie pewnie tak...

                • 0 0

              • Kati --> Szacuneczek !

                • 0 0

              • (2)

                Tak czy inaczej szacun za podjęcie tego trudu Kati :)

                • 0 0

              • He? (1)

                Jednak UG patrząc na wasze wypowiedzi to jedno wielkie kółko wzajemnej adoracji.Ogólnie jak tak czytam wasze posty który to kierunek jest lepsze to mi się śmiać chce.Prawda jest taka że wszystkie te wasze cele pragnienia powołania itp zrewiduje w krótkim czasie życie a od was nie będzie wcale wiele zależało....

                • 0 0

              • Życie jest akurat w naszych rękach cwaniaczku

                Wystarczy właściwie nim zarządzać :)

                • 0 0

              • Chyba w życiu ci się nie powiodło stary. Po tresci twego komentarza wnioskuje że jestes zaj.......scie sfrustrowany. Polecam wziąć się za robotę, a nie wylewać żale. Chociaż głupoty do głowy nie będą przychodzić jak będziesz miał zajęcie...

                • 0 0

              • hahahahhahaa! pocisnales ostro:)

                • 0 0

          • pedagogika (1)

            na pedagogice z angielskim wcale nie jest tak leciutko;)

            • 0 0

            • to zapraszamy na anglistyke cwaniaku bez wykształcenia

              • 0 0

          • nie nie, to ja Cie zapraszam na mat-fiz-inf na PG:)

            • 0 0

    • za to Ty jestes zdziadzialy (2)

      i pewnie z zazdrosci napisales to powyzej. bo szczesliwy czlowiek mialby to gdzies. najwidoczniej oni rzeczywiscie sa szczesliwi, a Ty nie.

      i co z tego, ze jestes kapitan? myslisz, ze to ma jakies znaczenie w skali swiata? ze przewieziesz kilka tysiecy ton chinskich plastikowych zabawek do Europy, to bedzie tak wspaniale i pozytecznie?

      nie studiuje na UG, ale wszystko, co opisales powyzej, fikcyjny poziom wiedzy, klepanie po plecach, moze z wyjatkiem kretynskich kierunkow znajdziesz na Politechnice, znajdziesz na Akademii.
      a do tego czesto zmeczenie zyciem jeszcze przed trzydziestka. ludzi-wraki, ktorych jedynym szczesciem jest ten marny tytulik, dzieki ktoremu moga nieslusznie zadrzec nosa przy znajomych mgr filozofii.

      • 0 0

      • (1)

        mi się wydaje, że ten kapitan.... to tylko taki podpis.... a nie faktyczny kapitan... tak samo, jak z ciebie doktor, jak z koziego tyłka latawiec...

        :-)

        • 0 0

        • podobnie jak z Ciebie

          taki wesolek jak z mojej tesciowej miss swiata :)

          • 0 0

    • Poilibuda (4)

      Zawsze w odwodzie jest jeszcze polibuda. Kraina zmechaconych inzynierów, ktorym wali z gęby i śmierdzi z pod pachy.
      Chleja za za trzech i ślinią się nalaski z UG.

      • 0 0

      • Uniwerek (2)

        Laski z UG są całkiem, całkiem...
        Za to faceci sami tacy pedałkowaci...
        I to jest standard na uniwerku.

        • 0 0

        • a za to brudasy z PG są ok? (1)

          Chłopaki, myjcie się czasem. Tylu zaniedbanych facetów, co na PG nie widziałam nigdzie. Spójrzcie na siebie.

          • 0 0

          • To wracaj do swoich pedałkowatych kolegów z uczelni...

            Tylko czy będziesz miała z nich JAKIKOLWIEK pożytek?Nie jest ci głupio, że jesteś bardziej "męska" od swoich kolegów z uczelni ?

            • 0 0

      • pisze się "spod".... analfabeta, pewnie po zarządzaniu na pg, albo ug.... tam tylko analfabeci i debile.

        a przede wszystkim LENIE i NIEROBY

        • 0 0

    • Ja jestem na UG i wcale nie jest tak różowo, jak tu piszesz. Co prawda nie studiuje nic humanistycznego, ale lekko nie jest, chociaż fajnie by było żeby było tak jak ty piszesz

      • 0 0

    • Nie pisz na forum...

      bo w tym czasie "zjadą" Ci Twoją planetę na Ogejmie i będzie to unicestwienie Twojego międzygalaktycznego imperium zła.

      • 0 0

    • kiepska prowokacja

      • 0 0

    • Nie dostałeś się na UG?..

      Masz jakieś kompleksy, że atakujesz UG?.
      A to, że część osób idzie na kierunki bez większego przekonania na co iść, to fakt... ale to jest tylko część.. A jak ktoś idzie na kierunek który czuje to nawet z pozoru mało przyszłościowy kierunek (choćby filozofia) sprawi, że bezpośrednio czy pośrednio będzie miał ładne zarobki.. nie koniecznie pracując bezpośrednio w tym kierunku..

      A bez nauk humanistycznych ludźmi byśmy nie byli.. Bylibyśmy czymś na kształt bezmyślnych, zaprogramowanych robotów..

      • 0 0

    • hehe

      Poźniej ten "wykfalifikowany" prawnik będzie chronił Tobie tyłek za zniesławienie kogoś na tym forum. Uważaj co piszesz.

      • 0 0

  • w ankiecie brakuje pozycji 'ZAROBIENIE KASY NA STUDENTACH, BO PRZECIEŻ ONI TWORZĄ ZAWARTOŚĆ SŁOWNIKA' (1)

    proponuję Wam studenci zrobić ten słownik samodzielnie w postaci strony www - szkoda papieru tym bardziej, ze uczestniczycie w tym hobbystycznie jak rozumiema profesor Widawski zarobi na tym i tyle

    • 0 0

    • To nie będzie miało większego nakładu a więc i zysków.. Tak jak z literaturą naukową, bo niewielki procent społeczeństwa byłby tym zainteresowany..

      • 0 0

  • A ja myśle że, (1)

    • 0 0

    • toś wymyślił. gratulacje :P

      • 0 0

  • tylko ... po co?

    Jedyne co mi przychodzi do głowy to kolejna pusta publikacja jakiegoś profesora (przecież trzeba punkty nabijać). Tak wygląda nauka, każą publikować ale nie ważne co to będzie.

    • 0 0

  • Moim zdaniem (2)

    ci co napisali powyższe statusy to zwykłe buraki i lepiej idźcie się pouczyć, natomiast "kapitan" czyżbny Polibuda? nie pogrążaj się dziecko.

    • 0 0

    • Czyżby UG? (1)

      Ktoś podpisujący się jako "kapitan" to raczej po Akademii Morskiej, ale skąd ty biedne nierozumne dziecko po UG możesz o tym wiedzieć.

      • 0 0

      • zadziwiający sposób kojarzenia :) a jak sie ktoś podpisze doktor to skąd? z akademi medycznej a może tytuł naukowy taki ba... a może z klanu doktor Lubicz... Ciekawe

        • 0 0

  • Słówka

    O kurcze!

    • 0 0

  • Przykłady slangu na Uniwerka (1)

    uuuuuuu... uuuu ...uuu!!! --> jestem głodny
    yyyy.... yyy... yyyyyyyyy --> chce mi się spać
    yhyyy..yhyyy...buuuuuuu ! --> znowu mnie polali
    ych..ych..ych...!!! --> bardzo mi się Pani podoba

    • 0 1

    • ach ta zazdrosna Polibudka:)))))

      a na fizyke to do nas przychodzicie...

      • 0 0

  • (8)

    "W słowniku, który ukaże się najprawdopodobniej w połowie 2010 r. nakładem wydawnictwa Uniwersytetu Gdańskiego, znajdą się terminy wraz z przykładami dotyczącymi określeń związanych ze studiowaniem, używkami, życiem studenckim, seksem etc."

    ja znamtylko jedno słowo - ZAKUWAĆ!!!
    a nie używki, seks i rock and roll

    • 0 0

    • Od razu widać, że nie studiowałeś ;) (6)

      • 0 0

      • ROTFL :)))))

        celne :)

        • 0 0

      • ty za to studiowałaś, ale od razu tego nie widać, a nawet i później :-))))) (4)

        dno i żenada
        POtężne ssanie

        • 0 0

        • (3)

          O, widzę ciężki przypadek wzdęcia godnościowego ;)

          • 0 0

          • (2)

            Jaka Ty jesteś tępa, nie masz co robić tylko komentujesz każdy artykuł, uważasz się za mistrzynię ciętej riposty i bryndzlujesz , kiedy tylko widzisz odpowiedź na swoje marne wypociny.

            • 0 0

            • słusznie prawi! Polać jej!

              • 0 0

            • hehe,smiac mi sie z was chce:D normalnie na was moglam zrobic mgr-a a nawet wiecej,z samych tych postow:) piszcie,piszcie, studenci psychologii i psychiatrii was potrzebuja:)

              • 0 0

    • jak 90% wyborców sprawiedliwych prawiczków...

      • 0 0

  • UNIWEREK JEST STRASZNIE CIEZKI (10)

    POLIBUDA TO PRZY NIM BUŁKA Z MASŁEM !!
    E=MC2 CO TO ZA TRUDNOŚĆ ??

    • 0 0

    • no właśnie

      Ciężko jest, bo tylu znajomych, każdy chce pić. Każdy w innym akademiku. Dnia nie starcza żeby wszystkich obejść i nie starcza czasu na zajęcia.

      • 0 0

    • A ten co? (1)

      Z Wyższej Szkoły Kreacji Paznokcia w Pruszczu Gdańskim (nomen omen, w skrócie PG) się urwał?

      • 0 0

      • moim zdaniem to niemy krzyk

        eksstudenta sądząc po nerwowo zaciśniętym caps'ie

        • 0 0

    • (6)

      zgodzę się, aczkolwiek porównać mogę tylko dwa wydziały - wydział chemii na PG (ochrona środowiska) i mat fiz inf UG - Wymagania na PG to była zabawa w porównaniu z uniwerkiem.

      • 0 0

      • (2)

        to porownaj wydzialy chemii obu uczelni

        • 0 0

        • A wiesz, bilans chyba jednak wychodzi wciąż tak jak piszę. Moja przyjaciółka skończyła ochronę na UG, więc poniekąd coś wiem na temat wymagań... Myślę, że jednak na uniwerku jest ciężej.. to jednak zaznaczam - opinia oparta na opowieściach - sama jej pewna nie jestem. Nie mniej ja ochronę środowiska na PG wspominam jako zabawę - wymagania z chemii, matematyki czy fizyki to naprawdę nic w porównaniu z tym, czego nauczyłam się na UG... Jedno co wspominam jako trudniejsze, głównie ze względu na wykładowcę - "maszyny" - nie pamiętam jak brzmiała pełna nazwa tego przedmiotu

          • 0 0

        • porównuję...

          Ten na UG się rozwija, poczekajmy jeszcze kilka lat.Powstaja nowe specjalnośći. Ten na PG sam nie wie, czego chce. Kadra zboczeńców rodem z PRL.

          • 0 0

      • chyba krotko bylas na pg... (1)

        ... bo ochrony srodowiska na wydziale czemicznym nie ma :)

        • 0 0

        • no cóż...:P może Ci indeksik zeskanować słonko?:PWidać sama się nie orientujesz:)

          • 0 0

      • Kati...

        Wylajtuj, bo 40-tki nie dożyjesz jak będziesz tak się przejmować:P

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane