2005-07-05 08:57
Ostatnio moja przyjaciolka byla w kosciele i proboszcz z ambony na kazaniu mowil,ze ojciec powinien karcic dziecko dajac mu lanie.I powiedz mi teraz jak to zrozumie czlowiek sklonny do przemocy-stwierdzi,ze ksiadz powiedzial,to jest to ok.Duze uogolnienie,ale mam wrazenie,ze niestety wielu ksiezy minelo sie z powolaniem,a jednak ci ludzie maja duzy wplyw na wielu swoich parafian.
2005-07-05 09:16
a moje prawo do małżeństwa jest ograniczane!
Nie mogę wyjść za mąż za mojego brata, którego kocham, za moją sąsiadkę, którą kocham, i za męża mojej koleżanki, którego kocham!
Kochamy się wszyscy i chcemy to zalegalizować!
Kogo razi nasze wielowymiarowe, oparte na miłości małżeństwo? kościół? czy tradycyjne dwuosobowe małżeństwo jej i jego zapewnia brak patologii?
2005-07-05 09:33
Nie wiem do czego się teraz wtrącacie, zajmijcie się własnymi problemami a nie homofobią. Ja proponuje zająć się pedofilią wśród księży.To wasz problem teraz.
2005-07-05 09:35
Mam na myśli kościół oczywiście,a nie wypowaidających się. :p
2005-07-05 09:48
super,ze uzylas slowa TRADYCYJNY.Wiesz kiedys byla taka tradycja,ze kosciol nawracal na chrzescijanstwo poprzez mordowanie tubylcow.A w wielu zakatkach swiata byla taka tradycja,ze czarny byl sluzacym.Tyle tych tradycji bylo,ze az szkoda,ze sie skonczylo.Pytanie kto ustala te tradycje? Kosciol? Ty? Ja? Nie mozna podchodzic do zycia w ten sposob,ze jak tak nie chce to tak ma nie byc,bo to burzy mi moje tradycyjne poglady.
Chyba z sasiadka bys nie mogla sie zwiazac, jesli dobrze wywnioskowalem z twojego nasaczonego pseudo-sarkazmem postu,jestes przeciwko malzenstwom homoseksulanym.
2005-07-05 09:55
to co, choć z moim bratem i mężem koleżanki mogę mieć to małżeństwo???
2005-07-05 10:07
Chodzi o to że dziecko nie jest zabaweczką i nie powinno byc traktowane jako rekwizyt - "jak mamy dziecko to jestesmy prawdziwa rodziną, bo bez niego ktos mógłby to kwestionować..."
Postawmy dobro dziecka na pierwszym miejscu a nie stawiajmy tam odczucia "dyskryminacji" mniejszości seksualnych.
Dziecko do prawidłowego rozwoju potrzebuje obojga rodziców, co nie znaczy ze dwoje, ale raczej dwuch plci. Dlaczego? Ano dlatego zeby mogło poznać role kazdej z płci w społeczeństwie i w naturalny sposób przyswoić sobie umiejetnośc obcowania z obiema płciami. Juz nawet u dzieci wychowywanych przez jedno z rodziców a nie mających kontaktów z drugim nastepuja zaburzenia w relacjach własnie z ta druga płcią. Nie, nie chodzi o relacje seksualne, ale emocjonalne. Takim osobom gdy dorosną cięzko o prawidłowe relacje emocjonalne w zwiazku. Czy chcemy zeby obok siebie zyły kobiety wychowywane przez kobiety i mężczyźni wychowywani przez mężczyzn, którzy nie potrafia się porozumieć i stworzyc naturalnego zwiazku o prawidłowych relacjach?
2005-07-05 10:08
Człowiek skłonny do przemocy nie potrzebuje księdza, żeby swoją przemoc manifestować na słabszych. Wielu ludzi minęło się z powołaniem, nie dotyczy to jedynie księży. To nie jest żaden argument...
Co do innej Twojej wypowiedzi, to czy ten kościół w końcu nawracał tych tubylców, czy też ich mordował? Jedno wyklucza drugie.
2005-07-05 10:10
Widać że nie jestescie Bogami
Ja jestem Bogiem i mogę wszystko
Nikt mi nie będzie mówił z kim mam spac
Z kim mam miec dzieci i jak je wychowywac to tez moja sprawa!!!
Wszystko co ludzkie nie jest mi obce!
2005-07-05 10:19
Chcesz przykład nietolerancji - oto on, najświeższe niusy:
http: //wiadomosci.wp.pl /wiadomosc.html?kat= 1342&wid=7565647&rfbawp= 1120551380.576&redId =85269747442ca 41d491439&redTs=1120551380
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
