- 1 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (91 opinii)
- 2 Przyjdź zobaczyć wodowanie z historycznej pochylni (71 opinii)
- 3 Rusza wyczekiwana inwestycja na Witominie (26 opinii)
- 4 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (221 opinii)
- 5 Nowa wiceprezydent zaczyna pracę 5 lipca (222 opinie)
- 6 Próbowali "odbić" przemyconą kokainę (81 opinii)
To nasze pieniądze panie prezydencie!
"Od 900 złotych do ponad 2 tysięcy brutto - takie premie świąteczne wypłacono pracownikom gdańskiego Urzędu Miejskiego. Podobne nagrody - idące w setki tysięcy złotych - dostali także pracownicy innych pomorskich samorządów. Jednak łączna kwota w gdańskim magistracie - prawie milion złotych - jest rekordowa." To informacja podana w minionym tygodniu przez Radio Gdańsk. W czasie ostatniej sesji Rady Miasta Gdańska niektórzy radni nie kryli zdziwienia.
- Jestem zaskoczony. Urząd ma wprawdzie certyfikat ISO i być może lepiej pracuje. Jednak w mieście jest wiele innych spraw do załatwienia, na które brakuje środków - mówił kompletnie zaskoczony, wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdańska Aleksander Żubrys.
- Jestem zdziwiony. To jest przecież cała jedna pensja. Osobiście nie zauważyłem zmiany jakości obsługi. Więc nie widzę podstaw, aby tak nagradzać pracowników urzędu - mówi radny niezrzeszony (wcześniej Platforma Obywatelska) Wiesław Kamiński.
- Jestem zaskoczona - tylko tyle miała do powiedzenia największa przeciwniczka rządzącej Gdańskiem Platformy Obywatelskiej, radna LPR Elżbieta Grabarek-Bartoszewicz. Żałowała, że nie wiedziała o premiach wcześniej, bo gotowa była spytać o to prezydenta Pawła Adamowicza. A takie pytania zgłasza się na początku każdej sesji.
- Nic mi na ten temat nie wiadomo. Musiałbym zasięgnąć informacji u źródła - także niewiele do powiedzenia miał radny PO Piotr Dzik.
W Urzędzie Miejskim w Gdańsku pracuje ponad 950 osób. Nagrody, nazwijmy je świątecznymi, otrzymało blisko 730 urzędników, czyli prawie 77 procent!
- To fundusz płac urzędu, więc trudno oceniać decyzję prezydenta. Ma taki fundusz i nim dysponuje, a wiadomo że nawet urzędnicy mają nadgodziny - powiedział radny Kazimierz Karolewski z PiS. Przyznał, że w ostatnim czasie ma zastrzeżenia do pracowników odpowiadających za komputery w magistracie, bowiem nie mógł się doprosić ich interwencji. - Jeśli chodzi o kwotę wydaną na nagrody to warto by się dowiedzieć, ile było nagród po 2 tys. zł - dodał radny Karolewski.
Julia Pitera z Transparency Interantional uważa tymczasem, że część samorządów bardzo swobodnie podchodzi do gospodarowania publicznymi pieniędzmi. - Mieszkańcy powinni domagać się publikowania list nagradzanych urzędników - stwierdziła w wypowiedzi dla Radia Gdańsk Julia Pitera.
"Głos" zwrócił się do referatu informacji i komunikacji społecznej Urzędu Miejskiego o informacje na temat struktury przyznanych premii. Zapytaliśmy "ilu pracowników Urzędu Miejskiego i z jakich wydziałów otrzymało nagrody świąteczne w wysokości 2 tys. zł.". Prosiliśmy także o "podanie liczby nagrodzonych pracowników według podziału na poszczególne wydziały i referaty".
W odpowiedzi otrzymaliśmy pismo podpisane przez Karola Polejowskiego z referatu informacji i komunikacji społecznej: Chciałbym poinformować, że przygotowanie odpowiedzi wymaga trochę czasu. Konieczne jest bowiem sprawdzenie informacji związanych z pytaniem m.in. pod względem prawnym. Także zgodnie z Ustawą o dostępie do informacji publicznej z 6 września 2001 roku na odpowiedź mamy 14 dni. W tym terminie odpowiemy...
Poniżej znaleźliśmy przytoczone dwa artykuły wspomnianej już ustawy. Rzeczywiście pozwalają one na udostępnienie informacji w ciągu dwóch tygodni, bowiem nie są to dane publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej. Wspomniany już akt prawny zobowiązuje do udostępniania informacji publicznej władze publiczne oraz inne podmioty wykonujące zadania publiczne. W artykule 6 znalazł się zapis o tym że udostępnieniu podlega informacja publiczna, w szczególności o: trybie działania władz publicznych i ich jednostek organizacyjnych, trybie działania państwowych osób prawnych i osób prawnych samorządu terytorialnego w zakresie wykonywania zadań publicznych i ich działalności w ramach gospodarki budżetowej i pozabudżetowej...
Zwracamy uwagę że utrzymanie urzędu wraz z wynagrodzeniami pracowników, to jeden z elementów uchwalanego przez radę miasta budżetu. Co więcej, każdego roku dokonuje się w nim zmian, czyli przeznacza publiczne pieniądze na inne cele niż pierwotnie zakładano. A więc premia to chyba nie tajemnica...
- Dostałem taką nagrodę, ale nie wiem jeszcze w jakiej wysokości - powiedział wiceprezydent Szczepan Lewna. Nie chciał wypowiadać się w sprawie, bowiem nie uważał się za osobę kompetentną. Także skarbnik miasta Włodzimierz Pietrzak odmówił komentarza, kierując "Głos" do... właściwej osoby.
- Premie świąteczne zostały przyznane zarządzeniem prezydenta. Nie jest do tego wymagana zgoda radnych. Kwota miliona złotych to po prostu nasze oszczędności. Są one związane na przykład z wykorzystywaniem przez pracowników urlopów bezpłatnych. Są też tak zwane "chorobowe" i urlopy macierzyńskie - wyjaśniła Danuta Janczarek, sekretarz miasta. Według niej premie są wyższe, bo gdański urząd jest jednym z największych w regionie. Z drugiej strony pani sekretarz uważa, że "średnia wysokość nagrody jest taka jak w innych miastach". - Wyróżnione zostały oczywiście te osoby które pracowały w urzędzie ponad normalne kanony - dodała Danuta Janczarek.
- Jestem za, mnie to nie szokuje - mówił Maciej Lisicki, szef klubu radnych Platformy Obywatelskiej w Radzie Miasta Gdańska. Jego zdaniem nawet nagroda w wysokości 2 tys. zł. "to raptem" niecałe 200 złotych miesięcznie. - Mam oczywiście nadzieję, że pieniądze przeznaczone na ten cel zostały rozdysponowane wśród pracowników, którzy rzeczywiście dobrze pracują - dodał radny Lisicki.
Nagrody na święta otrzymali też urzędnicy innych pomorskich urzędów. - Były to kwoty od 370 do 1370 złotych. Ogółem na ten cel przekazanych zostało około 200 tysięcy złotych. Premie otrzymało 50 procent naszych pracowników - powiedziała Małgorzata Pisarewicz, z referatu komunikacji społecznej Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego.
Według Radia Gdańsk, w Słupsku na nagrody przeznaczono 274 tysiące złotych. Zdaniem rzecznika tamtejszego magistratu Marka Sosnowskiego ekstra gotówkę dostali tylko ci urzędnicy, którzy robili więcej niż od nich wymagano.
Starostwo powiatowe w Słupsku jako jedno z niewielu na Pomorzu nie wypłaciło w ogóle nagród pracownikom. - Po prostu nie mamy pieniędzy - mówił Radiu Gdańsk wicestarosta Sławomir Ziemianowicz.
Opinie (294)
-
2004-12-27 13:50
No tak
za wygląd dworca odpowiada PKP, a za teren przed dworcem też PKP,
zapomniałem jeszcze o urokach Placu Kaszubskiego tudzież o wspaniałym bezkolizyjnym rondzie im. Frani Cegielskiej,
No nie wspomnę już o fakcie że metropolia gdyńska ma najdłuższą sieć ścieżek rowerowych w Polsce a może i w Europie!- 0 0
-
2004-12-27 13:53
Mag w oknie pociągu
A co chciałbyś przez to okno w kolejce elektycznej zobaczyć na wysokości dolnej Orunii,wille z basenami przy torach?Widoki wzdłuż torów PKP nie należą do najciekawszych,poza tym wszystkiego nie widać,wiele tracisz,że nie masz samochodu,ograniczasz się w ten sposób,bo Twoje widzenie świata zawęża się do tego co zobaczysz z SKM-ki.
- 0 0
-
2004-12-27 13:55
JACO
Nie tylko, nie tylko. Poznan, Bydgoszcz, Torun potrafia sie bawic noca. Czy to jakies czary? Czy moze po prostu wladze sie o to zatroszczyly?
Tak, Gdynia tez ma trudne dzielnice i wiem do czego zmierzasz. Pewnie chodzi ci o Mexico City? Ale zauwaz tez, ze cos sie z nim robi, zeby go ucywilizowac. A z Orunia caly czas nic. Wiem, bo widze jak jezdze.- 0 0
-
2004-12-27 13:57
Jaco
Zgadzam się. Są więksi truciciele niż rafineria. TY!
Trujesz o gdańsku już od paru godzin.- 0 0
-
2004-12-27 13:59
JACO
Kochany panie. Ty chcesz, zebym ja pozyczyl od kogos samochod i przejechal sie nim na Orunie? Wybacz, ale za prysowany lakier, powybijane szyby czy brak radia nie zamierzam placic. I to wcale nie jest zart. Znasz taka ulice Hallera w Gdansku? Kolega kiedys tam samochodem pojechal na Sylwestra. Impreza sie skonczyla rano a samochodu juz nie bylo. Pieszo tez po Oruni nie zamierzam spacerowac.
- 0 0
-
2004-12-27 13:59
O co ten krzyk ?
Każda szanująca się firma , czy pracodawca przed końcem roku dowartościowuje pracowników . Nie ma w tym nic dziwnego. Spytajcie galluxa - w bezpiece skąd odszedł na emeryturkę to była normalka.
Jeśli można mieć obiekcje , to do ilości urzędników . Nagroda to nie zapomoga. Powinni ją dostać najlepsi. Wolałbym przeczytać , ze np. po 5-10 tyś. zł dostali ci , co faktycznie byli ponad przeciętność, wnieśli coś do pracy urzędu itp. I to najwyżej 10-15 procent , jak się daje 90 procent personelu nagrody , to jest to rodzaj socjalu.
Bloki na Morenie trzeba odświeżyć , ale za pieniądze /zdefraudowane przez b.prezesa/ spóldzielni , to samo dotyczy pielęgniarek /NFZ/ i innych , którzy się nie załapali.
Dla tych , którzy tu narzekają że nic nie dostali , mam radę - zmienić pracę albo zewrzeć tyłki i nacisnąć na pracodawcę . Zazdrość to brzydka cecha.
Osobiście nie cierpię ekipy Adamowicza , ale akurat tego bym się nie czepiał.- 0 0
-
2004-12-27 14:03
Manipulator Mag
Piszesz wybiórczo co Ci sie rzewnie podoba i manipulujesz nie zawsze faktami,albo czepiasz sie czegoś i starasz sie dobudowac do tego swoją ideologię,ulubiony temat autobusy w Gdyni albo dolna Orunia z okien kolejki elektrycznej,z tą rozbawioną w nocy Bydgoszczą niezła beczka,według Ciebie to władze troszczą się o balangowiczów,może wysyłają w miasto setki KA-owców w celu zapewnienia mieszkańcom dobrej zabawy?
- 0 0
-
2004-12-27 14:09
Mag kocha Gdynię zgodnie z zasadą:
jedni lubią schabowe, a drudzy - jak im nogi śmierdzą- 0 0
-
2004-12-27 14:11
a co zapmnieli juz, że Larry
w pierdlu siedział a teraz centrum kulturalne prowadzi , a może trawa znowu handluje
- 0 0
-
2004-12-27 14:13
Mag wróćmy do turystyki
Jeśli Gdynia to taka turystyczna potęga to czemu są w niej tylko 2 hotele przyzwoitej klasy,w tym jeden nie remontowany od 20 lat,czemu w jednym z najatrakcyjniejszych miejsc w mieście wiarygodny inwestor Echo Investment wycofuje sie z biznesu na Polance Redłowskiej?Czemu nowe hotelu powstają tylko w Gdańsku i Sopocie,czemu wśród kilkunastu hoteli,dokładnie 14,które maja powstać w ciągu najbliższych kilku lat są tylko obiekty na terenie Gdanska i Sopotu,a vice-prezydent Stępa nie wie o żadnym,który miałby powstać w Gdyni,nawet na tereny po zardzewiałych karuzelach nikt się nie rzuca
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.