- 1 Czemu śmieci rozsypano obok śmieciarki? (23 opinie)
- 2 Licznik przy światłach na skrzyżowaniu (76 opinii)
- 3 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (192 opinie)
- 4 Jarmark św. Dominika startuje w sobotę (102 opinie)
- 5 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (108 opinii)
- 6 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (470 opinii)
To nasze pieniądze panie prezydencie!
"Od 900 złotych do ponad 2 tysięcy brutto - takie premie świąteczne wypłacono pracownikom gdańskiego Urzędu Miejskiego. Podobne nagrody - idące w setki tysięcy złotych - dostali także pracownicy innych pomorskich samorządów. Jednak łączna kwota w gdańskim magistracie - prawie milion złotych - jest rekordowa." To informacja podana w minionym tygodniu przez Radio Gdańsk. W czasie ostatniej sesji Rady Miasta Gdańska niektórzy radni nie kryli zdziwienia.
- Jestem zaskoczony. Urząd ma wprawdzie certyfikat ISO i być może lepiej pracuje. Jednak w mieście jest wiele innych spraw do załatwienia, na które brakuje środków - mówił kompletnie zaskoczony, wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdańska Aleksander Żubrys.
- Jestem zdziwiony. To jest przecież cała jedna pensja. Osobiście nie zauważyłem zmiany jakości obsługi. Więc nie widzę podstaw, aby tak nagradzać pracowników urzędu - mówi radny niezrzeszony (wcześniej Platforma Obywatelska) Wiesław Kamiński.
- Jestem zaskoczona - tylko tyle miała do powiedzenia największa przeciwniczka rządzącej Gdańskiem Platformy Obywatelskiej, radna LPR Elżbieta Grabarek-Bartoszewicz. Żałowała, że nie wiedziała o premiach wcześniej, bo gotowa była spytać o to prezydenta Pawła Adamowicza. A takie pytania zgłasza się na początku każdej sesji.
- Nic mi na ten temat nie wiadomo. Musiałbym zasięgnąć informacji u źródła - także niewiele do powiedzenia miał radny PO Piotr Dzik.
W Urzędzie Miejskim w Gdańsku pracuje ponad 950 osób. Nagrody, nazwijmy je świątecznymi, otrzymało blisko 730 urzędników, czyli prawie 77 procent!
- To fundusz płac urzędu, więc trudno oceniać decyzję prezydenta. Ma taki fundusz i nim dysponuje, a wiadomo że nawet urzędnicy mają nadgodziny - powiedział radny Kazimierz Karolewski z PiS. Przyznał, że w ostatnim czasie ma zastrzeżenia do pracowników odpowiadających za komputery w magistracie, bowiem nie mógł się doprosić ich interwencji. - Jeśli chodzi o kwotę wydaną na nagrody to warto by się dowiedzieć, ile było nagród po 2 tys. zł - dodał radny Karolewski.
Julia Pitera z Transparency Interantional uważa tymczasem, że część samorządów bardzo swobodnie podchodzi do gospodarowania publicznymi pieniędzmi. - Mieszkańcy powinni domagać się publikowania list nagradzanych urzędników - stwierdziła w wypowiedzi dla Radia Gdańsk Julia Pitera.
"Głos" zwrócił się do referatu informacji i komunikacji społecznej Urzędu Miejskiego o informacje na temat struktury przyznanych premii. Zapytaliśmy "ilu pracowników Urzędu Miejskiego i z jakich wydziałów otrzymało nagrody świąteczne w wysokości 2 tys. zł.". Prosiliśmy także o "podanie liczby nagrodzonych pracowników według podziału na poszczególne wydziały i referaty".
W odpowiedzi otrzymaliśmy pismo podpisane przez Karola Polejowskiego z referatu informacji i komunikacji społecznej: Chciałbym poinformować, że przygotowanie odpowiedzi wymaga trochę czasu. Konieczne jest bowiem sprawdzenie informacji związanych z pytaniem m.in. pod względem prawnym. Także zgodnie z Ustawą o dostępie do informacji publicznej z 6 września 2001 roku na odpowiedź mamy 14 dni. W tym terminie odpowiemy...
Poniżej znaleźliśmy przytoczone dwa artykuły wspomnianej już ustawy. Rzeczywiście pozwalają one na udostępnienie informacji w ciągu dwóch tygodni, bowiem nie są to dane publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej. Wspomniany już akt prawny zobowiązuje do udostępniania informacji publicznej władze publiczne oraz inne podmioty wykonujące zadania publiczne. W artykule 6 znalazł się zapis o tym że udostępnieniu podlega informacja publiczna, w szczególności o: trybie działania władz publicznych i ich jednostek organizacyjnych, trybie działania państwowych osób prawnych i osób prawnych samorządu terytorialnego w zakresie wykonywania zadań publicznych i ich działalności w ramach gospodarki budżetowej i pozabudżetowej...
Zwracamy uwagę że utrzymanie urzędu wraz z wynagrodzeniami pracowników, to jeden z elementów uchwalanego przez radę miasta budżetu. Co więcej, każdego roku dokonuje się w nim zmian, czyli przeznacza publiczne pieniądze na inne cele niż pierwotnie zakładano. A więc premia to chyba nie tajemnica...
- Dostałem taką nagrodę, ale nie wiem jeszcze w jakiej wysokości - powiedział wiceprezydent Szczepan Lewna. Nie chciał wypowiadać się w sprawie, bowiem nie uważał się za osobę kompetentną. Także skarbnik miasta Włodzimierz Pietrzak odmówił komentarza, kierując "Głos" do... właściwej osoby.
- Premie świąteczne zostały przyznane zarządzeniem prezydenta. Nie jest do tego wymagana zgoda radnych. Kwota miliona złotych to po prostu nasze oszczędności. Są one związane na przykład z wykorzystywaniem przez pracowników urlopów bezpłatnych. Są też tak zwane "chorobowe" i urlopy macierzyńskie - wyjaśniła Danuta Janczarek, sekretarz miasta. Według niej premie są wyższe, bo gdański urząd jest jednym z największych w regionie. Z drugiej strony pani sekretarz uważa, że "średnia wysokość nagrody jest taka jak w innych miastach". - Wyróżnione zostały oczywiście te osoby które pracowały w urzędzie ponad normalne kanony - dodała Danuta Janczarek.
- Jestem za, mnie to nie szokuje - mówił Maciej Lisicki, szef klubu radnych Platformy Obywatelskiej w Radzie Miasta Gdańska. Jego zdaniem nawet nagroda w wysokości 2 tys. zł. "to raptem" niecałe 200 złotych miesięcznie. - Mam oczywiście nadzieję, że pieniądze przeznaczone na ten cel zostały rozdysponowane wśród pracowników, którzy rzeczywiście dobrze pracują - dodał radny Lisicki.
Nagrody na święta otrzymali też urzędnicy innych pomorskich urzędów. - Były to kwoty od 370 do 1370 złotych. Ogółem na ten cel przekazanych zostało około 200 tysięcy złotych. Premie otrzymało 50 procent naszych pracowników - powiedziała Małgorzata Pisarewicz, z referatu komunikacji społecznej Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego.
Według Radia Gdańsk, w Słupsku na nagrody przeznaczono 274 tysiące złotych. Zdaniem rzecznika tamtejszego magistratu Marka Sosnowskiego ekstra gotówkę dostali tylko ci urzędnicy, którzy robili więcej niż od nich wymagano.
Starostwo powiatowe w Słupsku jako jedno z niewielu na Pomorzu nie wypłaciło w ogóle nagród pracownikom. - Po prostu nie mamy pieniędzy - mówił Radiu Gdańsk wicestarosta Sławomir Ziemianowicz.
Opinie (294)
-
2004-12-27 14:34
Mag i Jego bydgoskie reminiscencje
A ten uniwersytet w końcu nad Brdą będzie?No i czy IKEA się w końcy wybuduje,bo bez tego to coś za dużo tych kompleksów.
- 0 0
-
2004-12-27 14:38
Mosci panie Jaco
Na razie Akademia wystarczy. Bez afer i plagiatow :) Pozdrawiam i koncze na razie. Pa pa
- 0 0
-
2004-12-27 14:41
Mag i hotelowe inwestycje 1989-2004
W Gdyni od zera nie wybudowano żadnego obiektu,zamieniono tylko dawny Bulaj w Nadmorski,w tym czasie w Gdańsku wybudowano:Hanzę,Holiday Inn,Szydłowski,Królewski,Podewils,Dwór Oliwski,w budowie jest Radisson-SAS,wyremontowano Hevelius,Marinę,co z tą turystyczna potęgą?
- 0 0
-
2004-12-27 14:43
Akademia bez afer, nie rozśmieszaj mnie
Wejdż na forum pewnej gazety,jej bydgoską lub toruńską mutację,poczytaj sobie do woli o AB
- 0 0
-
2004-12-27 14:48
Mosci Panie
Ale gdzie te wszystkie hotele sa polozone? Wiem, ze Holiday Inn i Hevelius mieszcza sie w centrum a reszta znajduje sie pewnie gdzies na zadupi, gdzie nawet pies z kulawa noga nie zaglada. Gdynia moze nie jest najpiekniejszy, ale lokalizacja jest idealna i to sie liczy. Piszesz bzdury, ze do Gdanska wiecej turystow przyjezdza niz do Krakowa. Krak zawsze przodowal jesli chodzi o turystyke i Gdansk jest daleko za nim. Ciekawym tez jest, ze najwiecej turystow wybiera prom Stena Line odplywajacy z ladnego terminalu w GDYNI i zabierajacym ich do lub ze Szwecji w 10 godz. Znacznie mniejsza ilosc woli dziadowski Polferries z brudnego terminalu gdzies w Nowym Porcie, plynacy ponad 18 godz.
- 0 0
-
2004-12-27 14:57
Kąpiel morska podczas okresu
Czy można się kąpać w morzu podczas okresu?
Jeśli zastosuje się odpowiedniej wielkości tampon, to oczywiście można spróbować.
Nie jest to jednak do końca higieniczne, a po drugie zimna woda może nasilić dolegliwości związane z samą miesiączką- 0 0
-
2004-12-27 15:05
sopotu czar
to deski mego mola
sopotu czar
to mej gitary brzdęk
czasami tylko piwa łyk
lub stonki przeraxliwy krzyk
o piatej nad ranem
burza mi ten czar
czemu??
cdn:)- 0 0
-
2004-12-27 15:07
Oto cały Mag
Naginanie faktów,manipulacja,kłamstwa,głupota,brak argumentów,brak często elementarnej wiedzy,więc strzela na oślep,Hanza,Podewils,Novotel,Królewski przy Pobrzeżu nad Motławą,Marina,Posejdon przy plaży w nadmorskich dzielnicach miasta,dwór Oliwski-jak nazwa wskazuje,Szydłowski w centrum Wrzeszcza,Radisson powstaje na Długim Targu,ale Mag nie wie gdzie to jest,on tylko widzi,że świetną lokalizacje ma Hotel Gdynia i to jest wed ług niego NAJWAŻNIEJSZE,zaraz przeskoczył do bazy promowej,zapomniał albo nie wie,że Sztokholm jest dalej niż Karlskrona,nie wie albo nie chce wiedzieć,że większość korzystających z tej bazy promowej widzi Gdynie tylko z pokładu promu tak jak Mag widzi dolna Orunię z kolejki SKM.Nie napisałem,że w Gdansku jest więcej turystów niż w Krakowie,tylko,że obłożenie w hotelach w GD jest średnio wyższe niż w KR,oba miasta należą do najchętniej odwiedzanych przez turystów miast w Polsce obok Warszawy,gdzie jednak głównie przyjeżdża biznes.
- 0 0
-
2004-12-27 15:21
Tak, tak panie Jaco
Jesli uwazasz lokalizacje Novotelu na Dolnym Miecie za dobra to nie wiem o czym rozmawiamy? Kiedys tu pisali o tym jak kibice waszej wspanialej druzyny pilkarskiej "bawili" sie w tamtych okolicach z kajakarzami szwedzkimi. Hehehe, plazowe dzielnice Gdanska? Stogi masz na mysli? Jak tak to rowniez dziekuje, postoje. Kolejna bzdura to to, ze Gdansk ma wiekszy ruch w hotelach niz Krakow. Gdansk przez to ze jest wiele mniej atrakcyjnym miastem, nie moze miec wiecej turystow w hotelach. To chyba logiczne. Panie samochodziarzu, a myslisz, ze szwedzi to dziady i samochodami nie jezdza. Karlskrona to dobre miejsce, gdyz latwo jest z tamtad wszedzie dojechac. Dodatkowo blizej masz do Malmo niz z Okselosundu. A gdynski terminal i tak wiele ladniejszy i przyjmniejszy :) Ciekawym jest tez, ze dunski prom sie szybko wycofal z Gdanska. Oj, cos malo atrakcyjne to miasto. Widocznie dunczycy znalezli sobie inna lokalizacje gdzie mozna jezdzic po tania wodke.
- 0 0
-
2004-12-27 15:33
Dajej naginasz Magu i tak cały czas z Tobą
Marina i Novotel są w Jelitkowie a nie na Stogach,Novotel na ulicy Pszennej a to nie jest żadne Dolne Miasto.% roczne obłożenie miejsc w hotelach najwyższe ze wszystkich dużych polskich miast jest właśnie w Gdańsku,DFDS wycofał się,bo bardziej dochodowa była dla nich linia Amsterdam-Newcastle,zdziwisz się pewnie Magu,jakie linie pojawią sie wkrótce z Nabrzeża Westerplatte.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.