- 1 Wypadek w Gdyni. Potrącono trzy osoby (230 opinii)
- 2 Paragon grozy za kurs taksówką (351 opinii)
- 3 Biegli zbadali list Grzegorza Borysa (42 opinie)
- 4 Zuchwały napad na sklep z elektroniką (123 opinie)
- 5 Zmiany w ruchu przez Open'era (83 opinie)
- 6 List gończy za byłym senatorem PiS (263 opinie)
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/24/300x0/24672__kr.webp)
Na pomoc tonącej pospieszyli m.in. 37-letni ojciec, mieszkaniec Nidzicy oraz 39-letni mieszkaniec Gdańska. Po wyciągnięciu całej trójki z wody okazało się, że dziewczynka jest przytomna, natomiast dwaj mężczyźni nie dają znaku życia. Reanimowano ich do czasu przyjazdu pogotowia. Niestety, lekarz stwierdził na miejscu śmierć 37-latka.
Jak poinformował komandor Bartosz Zajda z biura prasowego MW, śmigłowiec przyleciał na miejsce zdarzenia w chwili, kiedy mężczyzn wyłowili już z wody ratownicy. Mężczyzna został śmigłowcem przetransportowany do szpitala, jednak nie udało się go uratować. Zmarł po ponadgodzinnej reanimacji.
Natomiast wczoraj, ok. 17.00 w rejonie niestrzeżonej plaży na gdańskich Stogach utonął podczas kąpieli ok. 20-letni mieszkaniec Gdańska. Według ustaleń policjantów mężczyzna był na plaży strzeżonej z trójką znajomych. W pewnym momencie poszli się kąpać. Znajomi wyszli z wody, ale mężczyzna kąpał się dalej. Gdy wypłynął na teren niestrzeżony znajomi zaniepokoili się, że chłopak długo nie wychodzi z wody. Zaczęli go szukać i wtedy zauważyli jego ciało nie dające oznak życia. Niestety, mężczyzny nie udało się już uratować.
Opinie (126) 5 zablokowanych
-
2006-07-03 12:14
Locoski
krótko: woda i ogień to żywioły, wygrać z nimi trudno.
- 0 0
-
2006-07-03 12:15
na kogo wypadnie na tego bęć; co ma wisieć nie POpłynie:-)
człowiek jest wyjatkowo odporny na tragedie
po każdej wojnie mówi "nigdy więcej wojny" i jednocześnie się zbroi:-(
po każdym sezonie nad morzem i w górach a także nad jeziorami i w borach - media ukazują "zniwo" w liczbach, ilu utonęło, ilu zgineło w wypadkach pozarach itd - ot normalna statystyka
i to z niej wynika okrutna prawda niestety, że iles tam osób MUSI UTONĄĆ tego lata i tyle....
a wiedząc to wszystko i tak nie jesteśmy w tym wszystkim mądrzejsi ani o jote, jak mawiali starozytni rosjanie- 0 0
-
2006-07-03 12:37
Bolo
W tym sporcie nie chodzi o jakąś walkę a tym bardzie zwycięstwo nad żywiołem. Nie da się wygrać i nie ma tu żadnych wspaniałych i mądrych. Jedno co można zrobić to maksymalnie przystosować się do warunków. Piękne uczucie i widok płynąc sobie za falą. Pod następną nurkujesz przy dnie i tak w kółko. Nie walczysz z wodą raczej pozwalasz się unosić, zawsze gdzieś cię któraś kolejna fala "wypluje" na brzeg. Jeżeli nie to powiększasz statystyki, ale to naprawdę jest piękne.
- 0 0
-
2006-07-03 12:46
Locoski
ale fale na Helu różnią się od tych na Zatoce
Na Helu nigdy nie włażę do wody /przy spokojnym morzu/ dalej niż 20 - 30 metrów od brzegu. Dno jest zdradliwe a zwłaszcza na odcinku pomiędzy Kuźnicą i Juratą.
Mam taką zasadę że nie kuszę losu a wraz z biegiem lat człowiek staje się ostrożny i bardziej wygodny.
Wczoraj w Olpuchu zrobiłem sobie parę rundek wzdłuż brzegu - a kiedyś to lubiłem wypłynąć dalej.
Dziś to nie ze mną te numery Bruner...- 0 0
-
2006-07-03 12:52
Bolo
To co opisałem dotyczy półwyspu od strony pełnego morza. Na zatoce takie warunki to naprawdę wyjątek ale przy silniejszym wietrze i fali warto potrenować tym bardziej że nie ma wielkiej konkurencji. Ludziki siedzą sobie w grajdołach osłonięci jakimiś śmiesznymi parawanami.
- 0 0
-
2006-07-03 12:53
sprawa przykra zwłaszcza dla rodzin
a propos dzieci, dorosli sa odpowiedzialni za dzieci na plazy, dziecko jak to dziecko nie ma świadomosci ,że coś mu grozi w wodzie.
- 0 0
-
2006-07-03 12:58
ja mam kapoka
bo plywac niwe umiem
- 0 0
-
2006-07-03 14:13
Dyskusja zbędna
O czym tu dyskutować = na postawie lakonicznej notatki prasowej, opisującej tragiczne skutki kąpieli ?
Różnica temperatur wody i powietrza, wszechdostępna konsumpcja piwa w tropikalnym upale i stres ratujących w żywiole = to przyczyny ????????
Moc każdego żywiołu trzeba zawsze respektować.
Cześć pamięci nieszczęśników...
GRĄDŹL- 0 0
-
2006-07-03 14:16
...
nawet najlepszy plywak moze pojsc pod wode.. czlowiek z pradami nie wygra.. natura rzadzi sie wlasnymi prawami.. czlowiek moze zginac nawet przez zachlysniecie sie woda..
sama badac troszke mlodsza topilam sie, naszczesie niebrakowalo odwaznych aby mi pomoc.. to jest straszne uczycie jak niemozna zlapac gruntu pod nogami probujac zlapac troche powietrza i wynuzyc sie z wody.. a do tego jeszcze panika..- 0 0
-
2006-07-03 14:29
?????
Jakim cudem oni utoneli dwoch facetów ktorzy umieją plywac utoneli ? W jaki sposób?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.