- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (250 opinii)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (70 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (320 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (201 opinii)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (49 opinii)
- 6 Rusza wyczekiwana inwestycja na Witominie (66 opinii)
Uwaga, tramwaj! Dlaczego kierowcy ich nie zauważają?
W środę zderzenie na przejeździe tramwajowym na Jana z Kolna, w czwartek kolizja na Marynarki Polskiej z Wyzwolenia - to tylko dwa ostatnie przykłady kolizji na krzyżówkach jezdni z torowiskami tramwajowymi. Z czego wynika fakt, że kierowcy "na pewniaka" wjeżdżają pod jadące na zielonym świetle tramwaje?
- W czwartek rano: stłuczka osobówki z tramwajem na przejeździe przez skrzyżowanie na Marynarki Polskiej z Wyzwolenia.
- Dzień wcześniej: kolizja bmw na Jana z Kolna.
- Początek lipca: porsche zderza się z tramwajem przy pętli w Oliwie.
- Wrzesień 2020 r.: osobówka wjeżdża pod tramwaj na al. Hallera.
- Miesiąc wcześniej: kierowca skody nie zauważa tramwaju przy pętli Łostowice Świętokrzyska.
- Styczeń 2020 r.: pesa uderza na przejeździe w osobówkę na łódzkich tablicach rejestracyjnych.
- Kilka dni wcześniej: o sile i masie "szóstki" jadącej w kierunku Łostowic przy Bażyńskiego przekonuje się osobowa kia.
- Jesień 2019 r.: "stopiątka" wysyła do zakładu blacharskiego kierowcę taksówki przy ul. Kołobrzeskiej.
- Marzec 2019 r.: nadzór ruchu wstrzymuje tramwaje we Wrzeszczu po zderzeniu "piątki" z dostawczakiem na al. Hallera.
- Początek 2019 r.: taksówka traci połowę maski po kolizji na Jana z Kolna.
- Jesień 2018 r.: audi nie bez szwanku wychodzi ze zderzenia z tramwajem na Przeróbce.
Zobacz także:
Nie ma miesiąca bez auta na torowisku
Brak świateł, gapiostwo, głośna muzyka...
Dlaczego kierowcy na dobrze widocznych i właściwie oznakowanych przejazdach tracą głowę i pakują się pod prawidłowo jadący tramwaj?
Od sierpnia 1896 r., a więc od czasu uruchomienia pierwszego elektrycznego tramwaju w Gdańsku, minęło już ponad 125 lat, a mimo to wciąż zdarzają się kierowcy, którzy wydają się być zaskoczeni obecnością pojazdów szynowych w Gdańsku.
Historia tramwajów w Gdańsku
Pierwszy środek miejskiego transportu zbiorowego w Gdańsku został uruchomiony w 1864 r. Był to omnibus konny, który obsługiwał trasę z Gdańska aż do Sopotu. Na tramwaj elektryczny trzeba było poczekać do 1896 r.
Dowiedz się więcej:
Historia tramwajów w Gdańsku
Poza ignorowaniem oznakowania i nieznajomością miasta przez kierowców spoza Trójmiasta jedną z przyczyn częstych stłuczek na przejazdach jest brak na nich... sygnalizacji świetlnej. Nie wszystkie krzyżówki torowiska z jezdnią ją posiadają, a kierowcy przyzwyczajeni do bezkolizyjnych skrzyżowań sterowanych światłami tracą czujność i przekonani, że mają pierwszeństwo, wjeżdżają na torowisko, którym akurat jedzie tramwaj.
Przypomnijmy, że zagubienie i brak czujności to przyczyny jednego z najpoważniejszych wypadków na przejeździe tramwajowym, do którego doszło przy Bramie Wyżynnej, gdzie kierowca niemieckiego autobusu zgubił drogę, chciał zawrócić i wjechał pod prawidłowo jadący tramwaj.
Nagranie wypadku z września 2019 r.
Tunel, obwodnica, wiadukt na Hallera, przejazdy tramwajowe - w tych miejscach kierowcy tracą głowę
Według policyjnych statystyk na drogach i torowiskach w Gdańsku dochodzi średnio do jednego wypadku i 2-3 kolizji miesięcznie. W skali roku to kilkanaście wypadków i ok. 30 stłuczek, które sprawiają nie tylko problemy samym kierowcom i narażają ich zdrowie i życie, ale przede wszystkim mocno komplikują funkcjonowanie komunikacji miejskiej.
Często aby usunąć z torowiska uszkodzone auto, na miejsce trzeba wzywać służby drogowe i straż pożarną, a wstrzymany ruch tramwajów generuje opóźnienia, nerwy pasażerów i zmusza przewoźników do uruchamiania zastępczej komunikacji autobusowej.
Jak tego uniknąć?
- Na przejazdach kolejowych i tramwajowych dochodzi do zdarzeń głównie w wyniku niewłaściwej obserwacji oraz nieuwagi kierujących samochodami - potwierdza obserwacje naszych czytelników Monika Falkowska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - W tego typu miejscach nie można sobie na to pozwolić, bo samochód w zderzeniu z tramwajem jest na przegranej pozycji. Należy pamiętać, że pojazd szynowy ma dłuższą drogę hamowania i pomimo że bardzo często motorniczy zauważy niebezpieczeństwo, nie jest w stanie zatrzymać pojazdu. Przepisy są precyzyjne i wyraźnie nakładają obowiązki na uczestników ruchu drogowego.
Zgodnie z art. 28 Prawo o ruchu drogowym kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu oraz przejeżdżając przez przejazd tramwajowy, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność.
- Szczególnie ważne jest, aby kierowca, zanim wjedzie na tory tramwajowe, upewnił się, czy nie zbliża się pojazd szynowy - dodaje Falkowska.
Opinie (374) ponad 10 zablokowanych
-
2021-09-03 14:22
na Bohaterów Westertplatte tramwaj ma znak stopu, jadąc ul Wita Stwosza mam tez pierwszeństwo ale motorniczy tego nie uznaje
- 0 1
-
2021-09-03 14:24
Ślepia w telefonach
Ot - zagadka rozwiązana. A później płacz!
- 1 0
-
2021-09-03 14:36
Głośna muzyka to akurat słaby przykład.
Można oczywiście powiedzieć, że przez głośną muzykę niewiele słychać, ale muzyka o ile nie są to jakieś usypiające smęty, pobudza umysł do działania, zwłaszcza kiedy jesteśmy znużeniu dłuższą podróżą, staniem w korku, czy wracamy wycieńczeni po pracy. W dzisiejszych samochodach za to są inne rozpraszacze. Nieintuicyjne w obsłudze wyświetlacze, przesadność dostępnych funkcji, alarmy piszczące o byle g...o. Największym utrapieniem jest jednak telefon. Pisanie wiadomości, scrollowanie fb, niektórzy nawet filmy oglądają podczas jazdy! Telefon podczas jazdy powinien leżeć w schowku, a rozmowy przez telefon być zakazane nawet przez zestawy głośnomówiące, bo kierowcy wcale nie rozprasza trzymanie telefonu przy uchu, a jeśli nawet, to w stopniu znacznie mniejszym niż dekoncentruje ich sama rozmowa.
- 1 0
-
2021-09-03 14:41
Zrobcie badanie jaka płeć najczęściej powoduje tego typu kolizję. Całe szczęście nie mamy tutaj Łodzi czy Krakowa gdzie wiele ulic jest dzielonych między zmotoryzowanymi a szynowymi
- 0 1
-
2021-09-03 14:47
Panie Kacper,
kiedy konferencja w tej sprawie?
- 1 0
-
2021-09-03 15:32
BMW
I wszystko jasne xD
- 0 0
-
2021-09-03 15:48
Bo obecnie w samochodzie kierowanie jest czynnoscią podrzedną
nadrzedną jest komorkowanie
- 3 0
-
2021-09-03 16:40
Skąd? Bo przyzedni przyjeżdząją i chyba pierwszy raz w zyciu widzą tramwaj.
- 2 0
-
2021-09-03 16:46
W miastach, gdzie nie ma tramwajów nie ma z nimi stłuczek.
Ciągnięcie nowych linii jest bez sensu. Taniej jest wybudować buspasy, które mogą być wykorzystane nie tylko przez tramwaje, ale także taksówki czy karetki. Infrastruktura związana z pojazdami szynowymi wymaga ciągłej konserwacji. Nie ma co liczyć na dłuższy czas eksploatacji pojazdów szynowych w dzisiejszych czasach. Autobusy swoją pojemnością mogą być bardziej dostosowane do wymogów konkretnego połączenia. Coraz więcej pojazdów spalinowych zastępowanych jest elektrycznymi. Przykładem jest chociażby Gdynia. Nie widzę powodów, dla których władze miasta ciągle wciskają te tramwaje gdzie się da.
- 2 2
-
2021-09-03 17:02
Tramwaj?
Nie ma czegoś takiego jak tramwaj-to ideologia i to hybrydowa
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.