- 1 Przyjdź zobaczyć wodowanie z historycznej pochylni (51 opinii)
- 2 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (201 opinii)
- 3 Próbowali "odbić" przemyconą kokainę (82 opinie)
- 4 Barszcz Sosnowskiego kwitnie. Gdzie zgłosić? (69 opinii)
- 5 Chciał dać 700 zł łapówki drogówce (76 opinii)
- 6 Kumulacja prac na Jasieniu utrudni życie (75 opinii)
Wiatrówki bez zezwolenia
"Przeżyj emocjonujące chwile ćwicząc umiejętności strzeleckie! Wiatrówki bez zezwolenia" zachęca napis na jednej z kolorowych reklam. Poniżej prezentowane są różnego typu wiatrówki - pistolety. Interes kręci się dobrze, a zainteresowanie tego typu strzelającymi narzędziami jest - zdaniem Artura Łajewskiego ze sklepu "Military" w Sopocie - coraz większe. Nasuwa się jednak pytanie, jak to jest, że jeden rodzaj broni jest groźny i trzeba uzyskać nań zezwolenie, a inny nie? Czy jest zatem sens, aby takie pozwolenia w ogóle obowiązywały?
- Wiatrówki i pistolety gładkolufowe nie są wedle ustawy bronią - tłumaczy podisnp. Roman Szarafiński z Wydziału Postępowania Administracyjnego pomorskiej KWP. - Rzeczywiście jest w tym pewna sprzeczność, ale to określa parlament, nie policja.
Różnica pomiędzy pistoletami z lufą gwintowaną, a gładkolufowymi polega na tym, że pocisk wystrzelony z pistoletu gładkolufowego porusza się wyłącznie do przodu, zaś z broni gwintowanej nie tylko do przodu, ale jeszcze i wokół własnej osi, co gwarantuje większą celność strzału. Co ciekawe jednak, nowe wiatrówki gładkolufowe są znacznie lepsze, a zarazem groźniejsze niż stare, gwintowane.
Nowe - wedle ustawy - nie są bronią, stare - są. Do tego dochodzą jeszcze pistolety gazowe, które zgodnie z przepisami należą do broni i na ich posiadanie trzeba mieć zezwolenie. Dziwnie to wszystko wygląda i chwilami laicy nie mogą już się połapać, co jest bronią, co nie jest, co jest groźne dla naszego życia, a co nie. Czy jest to luka prawna?
- Nie ma żadnej luki - wyjaśnia Jerzy Dziewulski. - Lufa niegwintowana to rura kanalizacyjna wyrzucająca pocisk. Kiedy tworzyliśmy ustawę o broni, zastanawialiśmy się, czy wszystko, co strzela, co zostaje wyrzucone z lufy, zakwalifikować jako broń. Eksperci uznali, że jeśli tak, to wielu uprawiających paintball musiałoby mieć pozwolenia.
Zdaniem posła Dziewulskiego, nigdzie na świecie wiatrówki i pistolety gładkolufowe, oferowane w Polsce, nie są sprzedawane. - Tam bowiem nikt ich nie kupuje. - A u nas wszystko, co wyrzuca pocisk, jest sprzedawalne. W Polakach chyba tkwi ułańska fantazja i byleby mieć pistolet. Nie mamy możliwości prawnej, aby te narzędzia wyeliminować. Gdybyśmy to zrobili, świat wyłby ze śmiechu. Ustaliliśmy siłę wyrzutu pocisku. Pistolety gładkolufowe nie mogą spowodować śmierci.
- Jestem zdecydowanym przeciwnikiem reklamy i handlu tymi narzędziami - twierdzi Lech Kaczyński, poseł PiS. - One nie są co prawda tak groźne jak broń palna, ale i tak uważam je za niebezpieczne. Niestety, jest to obraz stanu rozkładu, w jakim żyjemy. Należałoby ograniczyć ich sprzedaż, ale rzeczywiste możliwości uczynienia tego są żadne.
Jerzy Dziewulski zapewnia, że nie ma półśrodka, który załatwiałby tę sprawę. - Sprzedaż wiatrówek i pistoletów gładkolufowych jest ewidencjonowana. - One muszą spełniać pewne parametry - mówi. - Jeśli jednak okaże się, że będą przeszkodą w bezpieczeństwie kraju, zrobimy poprawkę.
Opinie (64) 1 zablokowana
-
2002-10-29 08:32
Przemaski
a z pistoletu gazowego? :)
- 0 0
-
2002-10-29 08:46
taaaa (1)
a prezerwatywy uznać za broń masowego rażenia ! i zakazać bezwarunkowo, przecież zdarają sie przypadki zadławienia :)))
- 0 0
-
2009-03-16 14:19
a są gwintowane?
jeśli tak to zakazać!
- 0 0
-
2002-10-29 08:51
mamo
no cóż, nad gazowcami się nie zastanawiałem, aczkolwiek do inhalacji radził bym go nie używać...chyba że ktoś ma ochotę "zagęścić" atmosferę w pomieszczeniu :)
- 0 0
-
2002-10-29 08:59
wiecie co, głupi pistolecik zabawka na plastikowe kulki potrafi zrobić niezłego siniaka... co dopiero wiatrówka.
Ale spoko, skoro może tylko dziurę w ciałku zrobić, to niech sobie ludziska postrzelają, a co tam... "Pistolety gładkolufowe nie mogą spowodować śmierci." a ten kto ich używa?...- 0 0
-
2002-10-29 09:00
jak mamy takich dziennikarzy jak ta pani to mamy później takie informacje jak ta z DB
karnowski zdobył 8800 głosów czyli 58%
ja czytam i licze
sopot - 42 000 luda
uprawnionych do głosowania jest 18 000
40% frekwencja daje nam 7200 osób oddało głosy
W OGÓLE
to skąd to 8 800 ??
ot beka- 0 0
-
2002-10-29 09:15
Przemaski
ja bym chciała wiedzieć dlaczego pistolet gazowy jest dla nich bronią a pistolet gładkolufowy już nie
i jak ma się do tego "niemożność spowodowania śmierci"?
(osobiście wolałabym mieć do czynienia z tym pierwszym)- 0 0
-
2002-10-29 09:23
mamo
niestety, mimo najszczerszych chęci nie potrafię odpowiedzieć Ci na to pytanie. nie wiem co kierowało ustawodawcami, kiedy określali te przepisy. Jak mawia jeden z pracowników "bez pół litra nie rozbierosz" :)
- 0 0
-
2002-10-29 09:35
podeślij pół litra
- 0 0
-
2002-10-29 09:43
mamo
pistoletem gazowym zdecydowanie mozna spowodować smierć, wystarczy strzelić ze zbyt małej odległości; nie wiem czy faktycznie jest on groźniejszy od wiatrówki, ale na pewno z odległości poniżej pół metra nie ma znaczenia czy to ostry nabój czy gazowy jeśli ktoś w twarz celuje
- 0 0
-
2002-10-29 10:01
z małej odległości to można nawet przyłożyć kamieniem i to też będzie groźne
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.