- 1 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (413 opinii)
- 2 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (73 opinie)
- 3 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (55 opinii)
- 4 Spór o słowa, które padły w Dworze Artusa (393 opinie)
- 5 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (48 opinii)
- 6 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (37 opinii)
Władze Gdańska kończą z kupowaniem autobusów z silnikiem diesla
Koniec pewnej ery w komunikacji miejskiej w Gdańsku. W poniedziałek władze miasta zapowiedziały, że każdy kolejny przetarg na zakup nowego taboru będzie uwzględniał wyłącznie pojazdy elektryczne, a docelowo - wodorowe. W ciągu półtora roku po ulicach Gdańska ma jeździć 40 takich autobusów.
Wspomniane elektrobusy mają wznowić funkcjonowanie śródmiejskiej linii autobusowej 100.
Jak dodaje Piotr Borawski, wiceprezydent Gdańska odpowiadający za transport publiczny, w ciągu półtora roku autobusowa flota w mieście ma się powiększyć o 40 nowych pojazdów. Mają one zostać kupione nie tylko ze środków własnych, ale także z dofinansowaniem rządowym.
- 5 autobusów z dofinansowaniem z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska,
- 14 autobusów kupionych w ramach Polskiego Ładu,
- 18 pojazdów kupionych ze środków miejskiej spółki GAiT.
Łącznie miasto chce na nowe elektryczne autobusy wydać ok. 100 mln zł (średnio 2,5 mln za sztukę).
- Każdego dnia autobusy Gdańskich Autobusów i Tramwajów pokonują trasę ok. 40 tys. km. To tyle, co obwód Ziemi po równiku. Musimy zatem dbać nie tylko o najwyższy standard usług, nie tylko o naszych pracowników, ale także o środowisko. Zakup nowego taboru z napędem elektrycznym i rezygnacja z silników diesla mają nam w tym pomóc - dodaje Borawski.
Czytaj więcej:
Zielony transport publiczny w Trójmieście
Jak uniknąć wysokich cen prądu?
Zakup e-taboru to jedno. Drugie to wyższe koszty eksploatacji - zwłaszcza w kontekście ostatnich drastycznych podwyżek cen energii elektrycznej. Jak miasto zamierza sobie z tym poradzić?
- Chcemy ładować autobusy nie na trasie czy pętlach, lecz w zajezdni. Głównie nocą, co pozwoli na kupno tańszej taryfy. Obecnie jeden przejechany kilometr kosztuje ok. 11,6 zł. Z naszych analiz wynika, że na początkowym etapie będziemy musieli dopłacić do każdego kilometra zaledwie ok. 25 gr - dodaje Borawski.
Nowa zajezdnia powstanie z opóźnieniem
Infrastruktura niezbędna do ładowania i serwisowania nowych autobusów miałaby zatem powstać nie tylko w bazie autobusowej na Hallera, ale także w planowanej bazie autobusowo-tramwajowej przy ul. Warszawskiej. Pierwotnie - zgodnie z zapowiedziami ze stycznia 2020 r. - przygotowanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu, a także projektu inwestycji, przetargu i samej budowy zajezdni miało zakończyć się w połowie przyszłego roku. Dziś już wiadomo, że tego terminu nie uda się dotrzymać.
- Obecnie kończymy prace nad planem zagospodarowania dla tego obszaru. Powiem szczerze - nie uda się tego procesu zakończyć w ciągu pół roku. Niemniej z racji tego, że zajezdnia będzie służyć nie tylko autobusom, ale także transportowi szynowemu, będziemy się ubiegać o dofinansowanie tej inwestycji ze środków unijnych - dodała prezydent Dulkiewicz.
Na elektryczny tabor zdecydowała się także Gdynia. Jeszcze w tym roku tabor wzbogaci się o 24 nowe elektryczne autobusy marki eCitaro.
Miejsca
Opinie (476) 6 zablokowanych
-
2022-02-01 21:36
cytując klasyka: my główni konsultanci mamy po 20% od ogólnych kosztów.....
to tak działa i tanio nie może być.
- 1 0
-
2022-02-02 07:50
Bilety zdrożeją
Transport elektrykami drodzy znacznie , środnio ceny wzrosną o 50 % , pytanie kto za to zapłaci , już teraz tanie samochodem niż autobusem , dlatego jeżdżę autem ,
- 2 0
-
2022-02-02 09:01
Wolałbym większą częstotliwość, punktualność i lepszą siatkę połączeń (Piecki-Migowo i Wrzeszcz) niż pseudoekologiczne autobusy, które emisję zanieczyszczeń przenoszą po prostu w inne miejsce.
Pewnie, że lepszy autobus elektryczny niż diesel w mieście, ale lepsza jakość połączeń z użyciem diesli jest lepsza niż mniejsza przy użyciu elektryków, bo sprawi że mniej osób będzie używać samochodów - mniejsze korki, trochę mniej spalin...
Ślepa moda te elektryki.... chyba że w Gdyni, gdzie jeżdżą trolejbusy, to fajnie się sprawdza.
Nie - nie przeszkadzają mi druty.- 3 0
-
2022-02-02 23:32
Autbusy
Może zacznę jeźdzći jak będą częściej jeździć jak będę mógł zapłacić zbliżeniowo jak buractwo nie będzie mnie kontrolować na każdym przystanku jak ruszy bilet metropolitalny jak będą się trzymać rozkładu jak kierowcy zaczną zarabiać godziwe pieniądze jak zacznie latem działać klimatyzacja jak przestanie śmierdzieć Może ewentualnie się przesiąde
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.