• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wszedł do wody z kołem i słuch po nim zaginął. Poszukiwania na Stogach

Szymon Zięba
8 lipca 2024, godz. 08:40  Raport
Opinie (70)
Zaginął 36-letni Jaromir Hołuj. Poszukiwany mężczyzna wszedł do wody z kołem ratunkowym lub pontonem. Następnie urwał się z nim kontakt. Zaginął 36-letni Jaromir Hołuj. Poszukiwany mężczyzna wszedł do wody z kołem ratunkowym lub pontonem. Następnie urwał się z nim kontakt.

Trwają poszukiwania 36-letniego Jaromira Hołuja z Gdańska. Mężczyzna 6 lipca 2024 r. ok. godz. 18 wszedł do wody na plaży na Stogach (wejście numer 26).MapkaMiał ze sobą nadmuchiwane koło ratunkowe lub czarno-czerwony ponton. Niedługo po tym urwał się z nim kontakt.

Czytelnicy poinformowali nas o tym w Raporcie.
Widzisz coś ciekawego? + dodaj Raport




Zaginął 36-letni Jaromir Hołuj. Poszukiwania na plaży na Stogach. Okoliczności zaginięcia



O poszukiwaniach mężczyzny informowali nasi czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta.



- Od momentu zaginięcia mężczyzny policjanci prowadzą intensywne czynności poszukiwacze, w które zaangażowano funkcjonariuszy Komisariatu Wodnego Policji i funkcjonariuszy Straży Pożarnej, SAR i WOPR. W niedzielę policjanci wspierani przez SAR przeszukali ponownie teren wodny w rejonie Stogów i Górek Zachodnich, a także pas nadmorski. Dziś funkcjonariusze ponownie przeszukają ten teren - informuje podinsp. Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.


Zaginiony Jaromir Hołuj. Rysopis



Rysopis zaginionego:

  • wzrost 180 cm,
  • szczupła budowa ciała,
  • włosy krótkie koloru ciemnego,
  • oczy koloru piwnego,
  • uszy odstające, brak zarostu.


W dniu zaginięcia był ubrany w czarny T-shirt z białym napisem, krótkie spodenki koloru niebieskiego z białym napisem, na prawej ręce czarna bransoletka, na lewej zegarek koloru czarnego, miał ze sobą czarne okulary przeciwsłoneczne i materiałowy, granatowy kapelusz z białym paskiem.

- Osoby, które widziały mężczyznę ze zdjęcia, mają informacje na temat zaginionego, w szczególności o miejscu jego pobytu, proszone są o kontakt z policjantami z Komisariatu Policji II w Gdańsku przy ul. Długa Grobla 4, nr. Tel: 47 741 34 22 lub pod numerem alarmowym 112 - informuje policjantka.

W akcję ratunkową zaangażowany był WOPR, poszukiwania prowadzono również z powietrza.



Gdzie szukać pomocy?


Jeśli dzieje się coś złego i wiesz, że życie i zdrowie tej osoby jest zagrożone, zadzwoń pod numer alarmowy 112 i postaraj się przekazać służbom lokalizację miejsca, w którym znajduje się ktoś potrzebujący pomocy. Pamiętaj, w takich sytuacjach ogromne znaczenie ma czas.

Korzystaj z bezpłatnych telefonów pomocowych, takich jak m.in.:
  • 116 123 - bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych, czynny 7 dni w tygodniu od 14:00 do 22:00,
  • 800 70 2222: całodobowe centrum wsparcia dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym,
  • 116 111 - bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży, czynny 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę,
  • 800 12 12 12 - Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka, czynny 7 dni w tygodniu 24 godziny na dobę.


Jaka pogoda? Sprawdź zanim wejdziesz do wody

Opinie (70) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    Woda była ostatno bardzo spokojna, więc mam nadzieje,że wszystko się dobrze skończy (2)

    trzymam kciuki

    • 24 13

    • nadzieja matka głupich Polska ma najwiecej utoniec w całej UE!!! Spowodowanej naturalnie głupota topielców (1)

      • 4 1

      • Kazda madka kocha swoje dzieci.nie klam ze polska ma najwiecej bo wiecej w europie ma brazylia

        • 0 0

  • Niestety

    Ale chyba moze byc juz santa maria

    • 27 2

  • Opinia wyróżniona

    (2)

    Oby się odnalazł... uważajcie na siebie w wodzie, nawet jak macie koło czy ponton

    • 48 8

    • No właśnie koło w tak otwartym akwenie to proszenie się o nieszczęście

      Większa fala z łatwością takie koło wywrócić, ktoś nawet może się nie spodziewać i mieć potem problem, żeby tego koła się chwycić z powrotem (jeśli mowa o takim dmuchańcu do leżenia). A nawet jeśli wróci, to prąd może tak daleko odciągnąć, że nie będzie siły wrócić.
      Stogi to już bliżej otwartego morza, więc i woda potrafi być niespokojna.

      • 17 1

    • Na miejscu jego bliskich zaskarżył bym władze Gdańska ze nie zadbali oto by ta plaze na Stogach była strzezona przez ratowników

      Gdyby tak było ratownik by wczesniej zareagował ale najwyrazniej szkoda im kasy na bezpieczenstwo mieszkancow!

      • 0 9

  • Boze drogi, znowu Stogi. Kto sie tam jeszcze nie topil, ten nie wie, jak ciagna wsteczne prady i wywiewa w morze. (1)

    • 24 2

    • cofka

      na większości woda wyrzuca na brzeg
      Ale gdy jest cofka to wyciąga na głębokie i nie masz jak wrócić
      patrzysz 50m do brzegu a po chwili 200, 300 i wtedy lepiej nie próbować wracac wpław

      • 3 0

  • (1)

    i ja za dzieciaka i moim dzieciom rowniez nigdy do morza nie pozwalalam brac pontonow czy kol, i zelazna zasada ze byc moze i tloczno, ale tylko kapieliska strzezone, wspolczuje rodzinie szanse chyba nikle na odnalezienie calego

    • 20 2

    • Dopiero co utopił się dzieciak ciągnięty na materacu

      Dlatego na kąpieliskach jest zasada, że z makaronami itp. tylko na płytkiej wodzie, bo nigdy nie wiadomo, czy ktoś na materacu umie dobrze pływać czy nie a w dodatku te zabawki strasznie ograniczają widoczność. Niestety bezmyślność jest straszna, nad jeziorem często wypływają na środek na materacu albo skaczą z roweru czy łódki do wody po czym nie dają rady wejść z powrotem.

      • 6 0

  • Lanserka..

    ..nie zawsze się dobrze kończy..tyle w temacie..

    • 12 10

  • Opinia wyróżniona

    (7)

    Tak sobie patrzę na historię wiatru, w sobotę 12kt z południa.

    Świetny pomysł wychodzić na wodę na pontonie na Stogach.

    Pewnie spanikował jak się zorientował że jest 200m od brzegu, stwierdził że dopłynie i się nie udało. Pusty ponton w dwie godziny minął/wylądował na Helu. Podstawowa zasada w kryzysie - nie porzucać tego co daje pływalność (i daje się zobaczyć z helikoptera).

    Była podobna akcja z kajciarzem, co odpiął latawiec przy off-shore, tyle że miał piankę a zwiało go do Gdyni.

    • 67 7

    • skoro świetny pomysł, to tak zrobił.

      • 8 1

    • może na pontonie zaraz do Szwecji doplynie

      • 2 3

    • Prądy znoszą w stronę mierzei i Królewca a nie Helu (1)

      • 1 0

      • pustego pontnu zadne prądy nie znoszą tylko go wiatr popycha.

        • 23 0

    • Jak zawsze teoria dzbanka wyrózniona teraz ludzie sie nie odrywaja od telefonu ,telefony sa wodo odporne zabieraja je zesoba (2)

      wie teroria ze 200 metrów i spanikował to bzdura tymbardziej ze by spanikował juz po 50metrach bo ten co pisał nawet niewie ile to jest. Wiec by zadzwonił juz wtedy .Jesli wogle nie wrócił w innym miejscu jak to jest w 90% takich przypadków to wpad do wody i utonoł.
      I jeszcze jedno wiarygodność tej histori jest bardzo niska skoro nie wiadomo nawet czy wszedł z kołem do wody czy pontonem. Osoba która to zgłosiła wie tylko ze teoretycznie mógł pójść na plażę bo tak sie jej wydaje a nie wiadomo czy wogle na nia dotarł .

      • 0 16

      • Możesz napisać po polsku? (1)

        Czy piszesz w wysokiej gorączce?

        • 7 1

        • nie rozumiesz co czytasz to to typowe u bezrozumowca poszukaj kogos kto go posiada :)

          • 0 6

  • "Niedługo po tym urwał się z nim kontakt." (5)

    Znaczy relacjonował swoją podróż "pontonem"? Geniusz...

    • 19 4

    • tak, porównaj np w opisie jak był ubrany i jak wygląda na zdjęciu.

      • 6 0

    • (1)

      Jak widać wysyłał zdjęcia z pontonu. Opis poszukiwanego zgadza się ze zdjęciem. Czytamy całość i łączymy fakty...

      • 7 0

      • Dokładnie geniusz! Na fb jest foto relacja z jego morskich przygód

        • 6 0

    • No a jak lans na f.b i twicie musi byc i no lajki oczywiscie.

      • 0 0

    • Co w tym

      Złego?

      • 0 0

  • (2)

    Prądy wsteczne pokonały niejednego...

    • 5 7

    • ciebie jeszcze żaden prąd nie pokonał

      • 7 3

    • Prady a wlasciwie gazy

      • 0 0

  • No tak..ja bym wolał wchodzic bez koła:)

    Koło jak obciążnik...tylko w dół! To tak trochę śmiesznie co do tytułu. Wystarczyło nazwać szczegółowo...z kołem dmuchanym!

    • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane