Trwają poszukiwania 36-letniego Jaromira Hołuja z Gdańska. Mężczyzna 6 lipca 2024 r. ok. godz. 18 wszedł do wody na plaży na Stogach (wejście numer 26).
Miał ze sobą nadmuchiwane koło ratunkowe lub czarno-czerwony ponton. Niedługo po tym urwał się z nim kontakt.
W akcję ratunkową zaangażowany był WOPR, poszukiwania prowadzono również z powietrza.
Jaka pogoda? Sprawdź zanim wejdziesz do wody
4 godz.
99% szans, ze jest tam gdzie zaginal czyli w wodzie.
3 godz.
Wypływa się na pontoniku lub materacyku, słoneczka przygrzewa, rozgrzewa
przyjdzie nagła fala, bziut się spada, zachłyśnięcie się wodą i na dno
3 godz.
Odnajdą go za jakiś tydzień marynarze i uratują jak psa Baltica. Gdyńskie kluby Reptilian postawią mu pomnik.
2 godz.
3 godz.
To mega marne szanse na przeżycie. Znajda dryfujące ciało :-(
3 godz.
3 godz.
2 godz.
Powiedz mi, co wnosi twój komentarz? Podnieca cie obrażanie innych? Daje ci poczucie wyższości? Bardziej wkurza mnie podejście jakie ty reprezentujesz niż nieodpowiedzialne zachowanie tego młodego człowieka.
2 godz.
W razie niebezpieczeństwa można wezwać pomoc.
3 godz.
Pewnie chleje ale leczy kaca gdzies na wydmach
2 godz.
3 godz.
jedyne wyjscie to zwiekszyc liczbe bezpiecznych kapielisk nad morzem czyli liczbe zatrudnionych ratowników!Jak najwiecej kapielisk powinno byc strzeżonych gdyby tak było ratownik ze swojego miejsca obserwacji wczesniej by go zqauwarzył i zareagował !
I skandalem jest własnie to ze w Gdańsku niejest bezpiecznie a wladze Gdańska osczedzaja na bezpieczenstwie zycia ludzi!! A nie szkoda im na fanaberie jak pomniki dla kotów piesków czy co jeszce bardziej absurdalnego
2 godz.
To nie jest żaden emigrant ze wschodu. Ludzie, zastanówcie się czasem co piszecie, pomyślcie o rodzinie i bliskich zaginionego. Trochę empatii
2 godz.
49 min
To żaden emigrant, co prawda nie z Gdańska ale Polak
3 godz.
3 godz.
2 godz.
pewny siebie byl jak widac. xd
10 min
Jak jutro będzie update, ze znaleźli topielca tez będziesz się tak śmiać?
2 godz.
Wiadomo kiedy, na czym i urwał się kontakt.... No to nikt go nie widział jak zniknął z widoku? Czy skąd wiadomo, że wszedł? Jak pływał i nagle zniknął z widoku to wiadomo, że się utopił.
2 godz.
Mam 36 lat - mam dziewczynę pracuje bywam odpowiedzialnym człowiekiem - mam rodzinę która mnie kocha i dla której jestem ważny - mam kolegów przyjaciół znajomych - jestem - a później wybieram jeden głupi nr w życiu - biorę ponton czy koło - po całym dniu na słońcu - postanawiam popływać w otchłani zatoki - temp rozgrzanego ciała w kontakcie z zimną wodą robi swoje - już nie wracam i zostawiam ich wszystkich z myślą - dlaczego akurat ja - dlaczego nikt mnie nie zatrzymał - dlaczego wygrała głupota bo przecież nie od dzisiaj wiadomo - że słońce plus alkohol plus chęć chwili brawury plus woda - nigdy nie kończy się dobrze zawsze patrząc na wodę będę z tyłu głowy mieli mnie na dowód jak niebezpieczna jest woda przytaczać tą sytuację ::::
Morze zabrało - morze odda ..
2 godz.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
