|
2006-10-09 08:51
2006-10-09 08:58
gdybym nie musial 800zł oddawać tym ch... co miesiac to bym miał opiekę medyczną na prezydenckim poziomie!
Złodzieje!
2006-10-09 09:00
jedź do Angli tam jest oki!
2006-10-09 09:11
marku
może zanim coś chlapniesz jęzorem, to najpierw przemyjesz oczy, wypijesz kawę i weźmiesz kilka głębokich oddechów, co?
"- To jest po prostu oszustwo. Mówiło się o 30 proc. od podstawy opodatkowania i 99 proc. pacjentów jest przekonanych o tym, że nam pensje wzrosną trzykrotnie - powiedział telewizji gdańskiej Andrzej Sokołowski z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy"
to pacjenci tych lekarzy tak sądzą:-)
a mnie bardziej interesuje te 99% :-)
wszak PO używa określeń "cała Polska to, cała Polska tamto:-) ten ci nie jest widocznie bardziej szczególasty ha ha ha
2006-10-09 09:18
Z prawdą czesto tak bywa, że jest najczęściej po środku. A życie to nie amerykański film, gdzie wszytsko jest czarne lub białe. Czy nie zauważasz, że Twoja postawa to dokładnie to o czym mówisz, czyli szantaż, tyle że w drugą stronę? Tak właśnie ludzie traktują Przysięgę Hipokratesa. Przysięgałeś - to lecz, nieważne, czy za darmo, czy za 6 zł za godzinę, masz leczyć bo przysięgałeś. A lekarz też człowiek, ma dzieci rodzinę i gar, do którego trzeba coś włożyć.
Oczywiście znakomita większosć (szczególnie internautów, bo ci z definicji należą do tych statystycznie bogatszych) widzi lek na wszelkie zło w prywatyzacji służby zrowia. Tak też jak i sporo lekarzy. A w praktyce oznacza to śmierć wspomnianej przysięgi i niejako instytualizację korupcji. Nie masz pieniędzy - to umieraj. W państwowej możemy mówić o jakimś etosie, powinności i społecznych zasadach, owszem działa to kulawo, ale jakoś działa. W publicznej słuzbie da się jednak wyleczyć, choć z powyższych opinii wynika, że właściwie bez łapówek nie ma na to szans. Ja jednak znam więcej przypadków gdzie się udało, niż gdzie stanęło na łapówce. W prywatnym dla odmiany jedynym bogiem jest kasa. Wszelkim entuzjastom chciałbym przedstawić taki obrazek: wchodze do prywatnego specjalisty, mówię co i jak, lekarz nawet na mnie nie patrzy, przerywa mi i kieruje mnie do pielęgniarki - asystentki, która daje mi plik standartowych skierowań na badania, i kasuje stówkę (za co? przeciez lekarz nic nie zrobił!). Robię badanie za kilka stówek wracam spowrotem, lekarz rzuca okiem i kieruje na jakieś jeszcze badania, asystentka kasuje mnie na kolejną stówkę, itp itd, a żadne leczenie się jeszcze nie zaczęło.
Zaraz ktoś napisze, że jak prywatne stanie się powszechne, to koszty spadną itd itp lub podobne gusła. Nic nie spadną, apetyt na kasę kogoś na pozycji de facto monopolisty, jest zawsze większy niż braki organizacyjne publicznych instytucji. Zapisano już na ten temat tony papieru, porównując choćby koszty służby publicznej w Kanadzie i prywatnej w USA. Tak samo zresztą jak leczenie zaawansowanych stadiów choroby jest droższe niż zgłoszenie się na jej początku. A jak trzeba zapłacić kasę to zawsze zgłosimy się dopiero, jak jużnie mamy siły chodzić, bo mniejsze objawy to niby same miną.
Prywatna służba zdrowia, jest jak wszytskie prywatne służby publiczne zainteresowana tylko szybkimi i łatwymi przypadkami bogatych ludzi, a przewlekle przypadki biedaków, no cóż niech umierają.
Tak jak np w planach prywatyzacji Poczty Polskiej - sprywatyzować drogie przesyłki między centrami wielkich aglomeracji, a list emerytce do Ryczywołu Kolonia, na czym nie da się zarobić, niech niesie państwowa firma. Musi na tym stracić, ale to tym lepiej będzie można pisać dalej we Wprost i Wyborczej, że państwe nie umie zarobić, nie?
2006-10-09 09:19
...latem uderzyłam się o szafkę , rozcięłam dolną wargę tak mocno,że chirurg musiał założyć dwa szwy - po tygodniu zdjęto szwy - po dwóch tygodniach z ropiejącej rany wyszedł .... 2 mm rożek szafki - teraz mogę go dokleić do uszkodzonej szafki .
tesa
2006-10-09 09:23
po kawie i kilku głębokich oddechach .
Jezeli ktokolwiek uwaza , ze 99% ludzi nie widzi roznicy pomiedzy 30% a 300% , to mamy dwie mozliwosci :
Uwaza innych za idiotow , lub on sam tej subtelnej roznicy nie zauwaza .
2006-10-09 09:26
Droga Aniu a zastanowiłas sie ile osób bedzie stac na prywatne leczenie.
Dla przykladu jedna wizyta u okulisty 70 zł-prywatnie.
Powiedz to emerytom lub rodzinie w ,której tylko jedna osoba pracuje i otrzymuje niewielkie wynagrodzenie. Czy uwazasz ,że ludzi stac na to, chyba nie skoro czekaja po kilka miesięcy na wizyte u specjalisty w państwowym szpitalu czy przychodni. W tej chwili jest sporo prywatnych gabinetów,sa także prywatne szpitale i kliniki,czy emeryt mjący np. 600 zł emerytury będzie sie leczył w takim szpitalu?
2006-10-09 09:30
A ja myślę, że temu lekarzowi co rusz natrętnie wytykano: "co, 3-krotnej podwyżki się zachciało!" i dlatego powiedział co powiedział.
2006-10-09 09:31
To powiedziałam ja, kawa.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
