• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? Tak, ale nie do końca

Piotr Weltrowski
4 maja 2024, godz. 09:00 
Opinie (783)
Usługi, urzędy, parki, rekreacja i sklepy dostępne w zasięgu 15-minutowego spaceru? Często Gdynię wymienia się jako jedno z polskich miast najbliższych idei miast 15-minutowych. I tak jest, o ile mieszka się w jej centrum. Usługi, urzędy, parki, rekreacja i sklepy dostępne w zasięgu 15-minutowego spaceru? Często Gdynię wymienia się jako jedno z polskich miast najbliższych idei miast 15-minutowych. I tak jest, o ile mieszka się w jej centrum.

Wydawać by się mogło, że idea zakładająca takie projektowanie przestrzeni miejskiej, aby mieszkańcy mieli w zasięgu 15-minutowego spaceru możliwość realizacji większości swoich potrzeb, jest ideą dobrą. Okazuje się jednak, że może ona budzić kontrowersje. W badaniu przeprowadzonym przez sopocką pracownię PBS 38 proc. ankietowanych nie wskazało miasta 15-minutowego jako dobrego rozwiązania.





Czym jest koncepcja tzw. miasta 15-minutowego?



Koncepcja miasta 15-minutowego:

To idea projektowania przestrzeni miejskiej w ten sposób, aby każdy miał dostęp do sklepów, szkół, placów zabaw, parków i usług publicznych w krótkim czasie, bez konieczności korzystania z samochodu czy nawet transportu zbiorowego.

Idea ta została zapoczątkowana w 2016 r. przez Carlosa Morena, francuskiego urbanistę związanego z kwestiami zrównoważonego rozwoju, i była niejako odpowiedzią na rosnącą populację miast na całym świecie.

Już dziś wiele metropolii wdraża tę koncepcję w życie. To m.in. Melbourne w Australii, Portland w USA, Bogota w Kolumbii, Ottawa w Kanadzie czy Szanghaj w Chinach. W Europie trend ten rozwijany jest z kolei w Barcelonie, Wiedniu, Mediolanie i Paryżu.

W teorii takie projektowanie dzielnic, aby umożliwiały mieszkańcom załatwianie codziennych spraw i relaks, i rekreację to niemal same plusy.

W praktyce jednak nie wszystkim taka koncepcja się podoba, głównie dlatego, że kładzie ona nacisk na ograniczenie korzystania z transportu indywidualnego, a więc ukochanych przez wielu samochodów.

Nie brakuje też głosów, że w gruncie rzeczy zamyka ona mieszkańców w dzielnicach, wyklucza osoby mieszkające poza tego typu "enklawami" i odbiera mieszkańcom prawo wyboru.

Tak czy inaczej o miastach 15-minutowych mówi się coraz więcej.

Także w Trójmieście koncepcja zaczyna wchodzić w życie



Idea miasta 15-minutowego już od kilku lat wpływa też na myślenie o przyszłości Trójmiasta.



Do koncepcji miasta 15-minutowego wielokrotnie nawiązywały w ostatnich latach np. władze Sopotu. Choć przykład tego miasta nie jest do końca dobry, bo przez swoją wielkość Sopot - niezależnie od sposobu zarządzania - miastem 15-minutowym po prostu jest.

Grafika obrazująca ideę miasta 15-minutowego i pochodząca z książki samego autora tej koncepcji prof. Carlosa Moreno. Grafika obrazująca ideę miasta 15-minutowego i pochodząca z książki samego autora tej koncepcji prof. Carlosa Moreno.
Lepszym przykładem wydają się więc plany zagospodarowania Młodego Miasta w Gdańsku, gdzie koncepcja miasta 15-minutowego jest jedną z głównych wytycznych planistów.

Różne opracowania wymieniają też Gdynię jako jedno z pierwszych polskich miast, które wprowadza rozwiązania charakterystyczne dla miasta 15-minutowego, szczególnie w obrębie swojego centrum i dzielnic z nim sąsiadujących.

O koncepcji miasta 15-minutowego nie raz i nie dwa wspominano również podczas niedawnej kampanii wyborczej przed wyborami samorządowymi.

Czy jednak my sami, mieszkańcy, chcemy żyć w miastach 15-minutowych?



W przeprowadzonym przez sopocką pracownię PBS badaniu zapytano reprezentatywną grupę Polaków, czy zdecydowaliby się zamieszkać w okolicy z ograniczonym ruchem samochodów, gdyby oferowała najważniejsze usługi publiczne w zasięgu 15-minutowego spaceru.

Na odpowiedzi "tak" lub "zdecydowanie tak" wskazało 62 proc. badanych.



- Wyniki naszej ankiety pozwalają sądzić, że sama koncepcja 15-minutowych miast ma w Polsce więcej zwolenników niż przeciwników, o ile faktycznie oferuje najważniejsze usługi publiczne na wyciągniecie ręki. Mieszanie założeń naukowych z ideologicznymi budzi jednak społeczne obawy, stąd - jak sądzę - duży odsetek osób przeciwnych rozwiązaniom ograniczającym poruszanie się samochodami - mówi Przemysław Panek, kierownik zespołu analiz strategicznych w Multiconsult Polska, firmie specjalizującej się w projektowaniu rozwiązań transportowych dla miast, na zlecenie której przeprowadzono ankietę.
Idea miasta 15-minutowego zakłada ograniczanie ruchu samochodowego, co z kolei umożliwia oddawanie przestrzeni pieszym - choćby przez powstawanie woonerfów, takich jak w Dolnym Sopocie. Idea miasta 15-minutowego zakłada ograniczanie ruchu samochodowego, co z kolei umożliwia oddawanie przestrzeni pieszym - choćby przez powstawanie woonerfów, takich jak w Dolnym Sopocie.
Krótko mówiąc, dla części badanych ważniejszy wydaje się brak ograniczeń dla transportu indywidualnego niż dostęp do usług i rozrywek na wyciągnięcie ręki.

- Ewentualny opór bierze się raczej z obawy przed ograniczeniem swobody przemieszczania. Ludzie chcę mieć możliwość, opcję, a nie przymus - dodaje Przemysław Panek.
A wy jak uważacie? Idea miast 15-minutowych jest dobra i zdominuje już w niedalekiej przyszłości nasze bezpośrednie otoczenie? Czy może niesie ze sobą więcej niebezpieczeństw niż korzyści?

Opinie (783) ponad 100 zablokowanych

  • miasto "piętnastominutowe"

    Chyba dlatego, że po piętnastu minutach chce się z niego uciekać...

    Ale urzędole i biurwy wdrożą każdą głupotę, byle premia była...
    Aktywiszcza też się podłączą, byle było gdzie drzeć japę...
    Sensu w tym być nie musi...
    Ludzie mają się podporządkować i jeszcze za to zapłacić...
    Oraz podziękować...

    • 26 2

  • Duże miasto (57)

    Czy wszyscy muszą mieszkać w wielkim mieście? Młodzi narzekają na ceny mieszkań może warto rozejrzeć się ze innymi lokalizacjami. Średnie i mniejsze miasta potrzebują młodych ludzi. Niewszyscy musza mieszkać w Trojmiescie, Warszawie, Poznaniu czy Krakowie.

    • 174 60

    • A młodzi potrzebują rozrywek które są tylko w dużych miastach (2)

      podobnie jest z dostępnością ofert pracy. Migracja do dużych miast to proces naturalny.

      • 28 7

      • Jest rozwiazanie (1)

        Można sobie przyjechac do dużego miasta i się rozerwać współcześnie nie ma problemów z dojazdem. Rozwiązań pracy tez jest wiele. Myśle ze tu bardziej chodzi o mental. Powrót po studiach w rodzinne strony może być odebrany jako porażka. Media kreują świat prosto z ciemnej d* jedziesz do Metropoli na studia. To już jest postrzegane jako sukces i następnie musisz to iść. Chocbys po studiach na słabym stanowisku w korpo i drugim etacie w magazynie wypruwali sobie żyły nie zaciszu tego. Powrót zostanie odebrany jako porażka. I tak wszyscy w zakłamaniu trwają i zagryzają zeby. Męcząc sie tylko po to bo co ludzie powiedzą

        • 36 22

        • W mniejszych miastach jest gorzej z pracą i tyle. Wyprowadziłam się z takiego do Trójmiasta i widzę różnicę. Tutaj jak mnie zwolnią, to na 100% jakąś pracę znajdę. Może gorszą, mniej płatną, ale pracę, umowę, ubezpieczenie zdrowotne, emerytalne (tak wiem, nie dożyję albo nie wypłacą). A w mniejszym mieście - NIC.

          • 42 4

    • Raczej na odwrót

      Starsi ludzie nie potrzebują chodzić do szkoły, pracy

      • 8 8

    • Wyprowadź się do Braniewa po co miszkasz w Trójmieście (8)

      • 27 11

      • Stac mnie to sobie mieszkam (7)

        To tekst do tych którzy płaczą ze nie stać ich na mieszkanie. Po co akurat do Braniewa? Jest np Toruń, Jelenia Góra, Świdnica, zielona Góra i wiele fajnych średniej wielkości miast.

        • 34 13

        • (2)

          Stać Ciebie, czy Bank? To jednak różnica.

          • 10 12

          • Nie mam kredytow (1)

            Tak różnica ze mnie stać. Btw co wy z tym Braniewem przecież tam jest chyba ze 20 tys ludzi i co oni całe Trójmiasto skolonizowali?

            • 18 4

            • Krezusi raczej nie piszą o swojej zamożności na portalu trójmiejskim. Może zamów cały artykuł oprowadź ludzi po swoim bogactwie i wymądrz się

              • 0 1

        • No to też nie tak, że w dużych miastach mieszkaliby bogaci, a w małych biedniejsi. To droga donikąd.

          • 13 5

        • To się wyprowadź!!! Przestań marudzić, że drogo !!!

          • 4 5

        • (1)

          To znaczy że nie ruszasz się z klity w blokowisku. Toruń zdycha wiem bo jestem regularnie. Gdynia wielkomiejska przyjedź trolejbusem i zobacz Świętojańską. Jest taki widzialny miernik ubóstwa mieszkańców. Ilość lumpeksów w reprezentacyjnych lokalizacjach. I jeżdżąc po Polsce niestety znowu ich przybywa.

          • 0 1

          • toruń zdycha? dalej nie czytam tych głupot....mózg ci zdechł lewusie

            • 0 0

    • Mam 30 lat, mogłem kupić mieszkanie na przedmieściach i dojeżdżać godzinę (tak, doświadczyłem tego, moja

      • 2 2

    • Może daj przykład i się wynieś? (12)

      Pasożycie uwłaszczony na solidnym mieszkaniu z PRL za symboliczną kwotę. Pokaż, że warto i da sielę. Zamieszkaj w Chojnicach lub w Kwidzynie.

      • 30 32

      • Ile pogardy jest w twoim komentarzu. Wstydź się.

        • 15 6

      • Nie! (8)

        Nie będziesz mi mówił nieudaczniku co mam robić. Zarobiłem na swoje rodzice nie dali. Ciężko pracowałem tobie tez radze

        • 10 17

        • Hipokryto! (1)

          Sam każesz się wynosić ludziom na zad*pie ale jak ktoś ci to wytyka to jesteś oburzony!

          • 8 9

          • Czy wy jesteście niedorozwinięci?

            • 1 0

        • Chcesz wykluczyć innych... (1)

          To daj przykład i sam się wyklucz, a nie innych chcesz na biedę i wegetację skazywać. Prowincja to wegetacja i brak perspektyw.

          • 8 13

          • Niedorozwinięty?

            • 1 0

        • Nikomu nie nakazuje (2)

          Wskazuje że są inne opcje a wielkiego miasta to nie wszystko. To ze ktoś w dużym mieście nie mieszka nie znaczy ze jest wykluczony, ludzie co wy macie w głowach. No i co daje komuś duze miasto jak go nawet na mieszkanie w nim nie stać (taka kwestie poruszam) naprawdę wielce nie pobawi sie. Z czasem i tak przyjdzie marazm i nuda. Poza wielkimi miastami tez jest życie normalne, wolniejsze i tez patrząc po komentarzach mniej napuszone. Jak ktos ma w sobie mental wiochy (co ludzie powiedzą) i woli tu w trojmiescie jechać w słabej robocie za marny grosz jego sprawa. Tylko rynek wszystko weryfikuje i nie ma co liczyć na cud. Osobiście lubię małe i średnie miasta widze tam dużo opcji i mniej zadęcia. W swoim komentarzu staram sie tylko wskazać ze nie ma co sie kurczowo trzymać tylko dużych aglomeracji. Wszędzie można sobie zorganizować fajnie życie i dodatkowo łatwiej.

          • 11 7

          • (1)

            Jeśli nikt nie pyta cię o zdanie to po co wciskasz się ze swoimi radami. Jak odczuwasz marazm to idź pobiegaj po tych shopach wielkomiejskich i daruj sobie to doradztwo przez nikogo nie oczekiwane

            • 0 1

            • tu nikt nikogo nie pyta o zdanie...to jest forum...tu pisze sie o swoich przemysleniach, serio nie wiedziałes?

              • 0 0

        • Na wsi mieszka ciemnogród !

          • 5 7

      • bo miał szczęście dostać mieszkanie w PRL to pasożyt? (1)

        Po prostu szczęściarz i tyle. Współczuję zazdrości. Ps. dodam, że mam mieszkanie po babci i drugie na kredyt - za swoje - ja to mam szczęście co nie? Mam co potomnym zostawić i jeszcze godnie żyć na starość. Dziękuję ci babciu i PRL

        • 16 10

        • No właśnie! Po babci a samodzielnie to tylko potrafisz wziąść kredyt. Czyli zarobki na poziomie raty do banku i na coś do zjedzenia. Słabo z tym szczęściem.

          • 0 2

    • Średnie i małe miasta. (1)

      To marazm bieda nuda i bezrobocie. Chcesz tak żyć to sam się tam wynoś!

      • 29 13

      • Nie zgadzam sie

        Jak ktoś w małej miejscowości klepie biedę to nadal ma małe szanse na sukces w wielkim mieście. Patrząc z perspektywy miejsca z którego sie wyniósł to może faktycznie bedzie postrzegany za człowieka sukcesu. Tylko ze tutaj najczęściej czeka go żywot pariasa bez perspektyw.

        • 9 13

    • W innych miastach nie ma pracy (1)

      • 26 5

      • To z czego tam zyja

        W małych miastach tez jest praca. Przecież funkcjonują dokładnie tak samo jak większe ośrodki tylko na mniejsza skale

        • 8 23

    • to może

      się przeprowadź do jednego z takich miast zamiast doradzać innym ,po co mieszkasz w Trójmieście?

      • 24 1

    • (3)

      A czy oferują dobrze płatną pracę? Mniejsze miasto to większąa kontrola społeczna, zastałe układy towarzysko-biznesowe. Nigdy nie chciałabym żyć w strefie wolnej od LGBT o której z dumą głosiły tablice np. przed wjazdem do Lęborka. Nie dlatego, że mam związek z tą społecznością ale dlatego, że te tablice określały kto lub raczej co rządzi tym miastem. Kołtuństwo, zabobon, nienawiść do innych - można wymieniać bez końca. I nie! Nie chciałabym mieszkać w takim miejscu.

      • 20 19

      • nie każde mniejsze miasto jest takie

        co więcej, jestem przekonany że ogromna większość mieszkańców wspomnianego Lęborka akceptuje LGBT+ a jedynie kilku oszołomów głośno krzyczy przeciwko i takie dziwne wrażenie się z tego robi że niby wszyscy tak myślą, w Gdańsku też jeździła ciężarówka antyaborcyjna ale czy to świadczy że miasto jest antyaborcyjne?

        • 9 5

      • A wiesz chociaż, kto stawiał te tablice i dlaczego? Wygląda na to, że uległaś manipulacji propagandowej.

        • 4 1

      • dobrze ze w duzym miescie (np. w takim gdansku) nie ma zastałych układów towarzysko-biznesowych...a nieeee, czekaj...

        • 0 0

    • (3)

      no bo lepiej zyc w umierajacym miescie i zarabiac grosze, nie majac szans do niczego w zyciu dojsc..

      • 16 2

      • (1)

        Zdefiniuj co to znaczy "dojść do czegoś" bo z wiekiem i doświadczeniem, patrząc na ludzi w tym tzw. większym mieście, mam coraz mniejsze pojęcie co to w ogóle znaczy.

        • 13 0

        • w czasach obecnych...im wiecej oddajesz miesiecznie na raty do banku - tym bardziej do czegos doszedłes

          • 0 0

      • Masz racje można zarabiać w dużym mieście grosze i tez nie mieć szans żeby do czegoś dojsc

        • 3 1

    • (4)

      Masz wybór! Nie wszystkim odpowiada wieś i małe miasteczka .

      • 9 3

      • Ja mam wybór (3)

        Tylko nie każdy ma tyle szczęścia. Tutaj poruszam kwestie gdy ktoś nie ma opcji. Wynikającej z braku perspektywy na zakup mieszkania w dużym mieście. Wiem ze nie wszystkim odpowiada wieś i małe miasteczko są tez miasta średnie. Po co użalać się ze nie stać mnie na mieszkanie. Stać tylko w innym miejscu i może warto zmienić perspektywę

        • 6 5

        • Wyprowadzka na wieś a później dojeżdżanie do dużego miasta do pracy. Zaraz same dojazdy i stracony czas, nie będą się kalkulowaly ekonomicznie. Nie każdy może pracować zdalnie

          • 10 0

        • W 1984 wyboru nie mieli.

          • 2 0

        • To czemu jej sam nie zmieniasz

          • 0 1

    • I gdzie ci młodzi we Władysławowie będą pracować

      • 10 0

    • Jedz mieszkaj w pegeerze

      • 5 0

    • Sporo osób wyprowadziłoby się

      Ceny mieszkań by spadły. Ale trzyma nas praca. Jakby weszła pełna praca zdalna to co innego

      • 2 0

    • (1)

      a do pracy będę 2h dojeżdżał, czy mam zmienić z 2x średnia na minimalna krajowa? Bo jak tak, to mi się nie pali...

      • 7 1

      • Hej czytanie boli

        Tu jest poruszany temat ludzi którzy slabo zarabiają w dużym mieście i niestac ich na mieszkanie. Zarobki na poziome dwóch średnich pozwalają na zakup mieszkania

        • 1 2

    • Oczywiście, że nie wszyscy. Tylko dlaczego w centrum Gdyni chcą mieszkać bogaci warszawiacy i tworzyć dla siebie miasto 15 minu (2)

      • 1 0

      • Niech spadaja do swojej Warszawki !!!!!

        • 0 0

      • Bo maja pieniądze

        Kupują mieszkania bo nikt inny ich nie kupuje. To normalne ze jak ktoś ma pieniądze i chęć to realizuje swój plan

        • 1 0

    • Xxx (1)

      Średnie i mniejsze miasta nie dość że nie mają ofert pracy, bo wszystko otwiera się w centrach dużych to jeszcze mają drogie mieszkania. Co z tego że taniej jak dalej pół miliona za dwa pokoje w chowie klatkowym

      • 10 0

      • Nie zgadzam sie

        W średnich i mniejszych miastach masz 50m2 za 200-250 tyś. Nawet za mniej można wyrwać.

        • 2 7

    • Demokracja pozwala być wolnym czyli dokonywać własnych wyborów !!!!!!! (1)

      Narzucanie komuś czegokolwiek jest przeciwieństwem i nawet wrogiem demokracji ( czyli nasi ,,politycy " podobnide jak też PE i UE sa wrogami demokracji ) czyli powinni być odsunięci od władzy !!!!!!!

      • 3 2

      • Zgadzam się

        • 1 1

  • Urbanistyka powinna być odwrotna (1)

    To w centrum powinny być tylko mieszkania w budynkach wielorodzinnych, oraz te usługi najbliższe dla ludzi - czyli sklep spożywczy, fryzjer, apteka, szkoła, przedszkole, żłobek.
    Firmy, urzędy, banki, galerie handlowe, itp. powinny być poza centrum, rozproszone wokół mieszkaniowego centrum.
    Dalej, za tym pierścieniem powinna być dopiero zabudowa jednorodzinna, niska - dla tych którzy wolą dom.

    To zminimalizowałoby ilość kilometrów przejeżdżanych samochodami, ułatwiło organizację transportu.

    A obecnie wszystkie jest postawione na głowie - w centrum są firmy i banki, bo nikogo nie stać na mieszkania tam.
    Ludzi wyrzuca się ekonomicznie poza trójmiasto, bo jedynie tam są ceny jakkolwiek akceptowalne (choćby najmu).
    A to powoduje że trzeba jeździć samochodem dziesiątki kilometrów.

    • 12 2

    • Auta i tak wkrótce będą.Zakazane!

      Przy Fit for 90 to już za 10 lat kamienie milowe wskażą 75% redukcję emisji CO2.
      Indywidualny Kredyt Węglowy Nie pozwoli na takie trwonienie zgromadzonych srodków
      godnie z COP 40 cities wybierzesz raczej unranie, jedzenie czy ogrzewanie.
      To już Zdecydowane!
      Zeesztą sami wybraliscie koalicję 13.12 by przyspieszyć ten proces plus Trzaskowski w Wawie

      • 5 1

  • I dla tego wszystkie biurowce skupione są w Oliwie, prawie na samym wyjeździe z Gdańska? Z Moreny autem jadę 20-25 minut, tramwajem 45 do tego z 15 minut to na samo dojście do tramwaju.

    • 7 0

  • Paradoks pomysłu miasta 15 minutowego jest taki, że... (2)

    najbliżej nam do niej było za tzw. "komuny". Proszę zwrócić uwagę, jak budowano w latach 70tych i 80tych osiedla! Każde osiedle składało się z budynków mieszkalnych, placów zabaw, parkingów oraz znajdowały się na nich: przedszkole, szkoła podstawowa, ośrodek zdrowia, biblioteka, pawilony handlowe, klub osiedlowy. Aktualnie na większości nowych osiedli albo nie ma nic, albo najpierw pojawia się tylko handel. Dzięki takim rozwiązaniom za "komuny" dzieci chodzące do podstawówki miały do niej blisko i bardzo często idąc do niej nie musiały przekraczać żadnej ulicy!

    • 20 4

    • Dokladnie tak za PRLu tak sie wlasnie organizowało miasto!Teraz juz w Gdańsku niema takiej molziwosci (1)

      zobczcie co zrobili deweloeperzy z przymorzem zabudowuje sie kazdy skrawek zieleni i stawia klocki jeden blok obok drugiego juz mamy gigantyczne korki a auta zastawiaja chodniki i trawniki!

      • 9 1

      • Z "drobną" różnicą na PRLowskiej Żabiance nie było ograniczeń wyjazdu

        prywatnym autem np na Morenę czy inny Chełm - te nowoczesne 15 min miasta to narzędzie do kontroli ludzi pod przyktywką ekologii. W PRL chodziło o wygodę ludzi, tu chodzi o władzę.

        • 9 3

  • Ktoś potrzebował ??
    Jak zwykle gadające głowy tworzą problemy, które już nie znikają.

    • 8 0

  • miasto 15sto minutowe i likwidacja centrów handlowych... (1)

    Właśnie w Gdyni zlikwidowano jedyne centrum handlowe obsługujące cztery dzielnice...
    Wcześniej to centrum spustoszyło ten obszar z drobnego handlu, będącego podstawą "miasta 15 minut".
    Niech się ktoś zastanowi, jak ten "mały" handel i sieć innych usług utrzymać na tak małym obszarze...

    I jak się w tym znajdą niepełnosprawni, którymi aktywiszcza tak chętnie sobie twarze wycierają...

    • 15 2

    • Dokładnie, tanie chwyty, szantaże społeczne czy działania na współczucie. Śmiech od lat.
      A i jeszcze wypromowane ludki z YT rzeszace nagonke

      • 8 1

  • Jesli jest mowa o Mlodym Gdansku- nabudowali tam takie katakumby ze gęściej juz nie mozna. A sklepow oprocz Żabki nie ma (3)

    Nie widac tez miejsc na inne sklepy. Od samego patrzenia na to blokowisko doznaje sie klaustrofobii. Tam nikt normalny nie bedzie chcial mieszkac. Bedzie to "15 minutowe miasto na wynajem krotkoterminowy" To dopiero niespotykana kombinacja..haha

    • 19 0

    • No tak, tam tylko żabki i salon sukien ślubnych haha (1)

      • 5 0

      • ten salon sukienek to jakiś poroniony pomysł albo pralnia hahaha

        • 4 0

    • a za ten luxus życia w miejscu kontrolowanym trzeba zapłacić 22 000 /m2 . Przed podpisaniem umowy kupna należy się

      udać do najbliższej Żabki i pożadnie napić.

      • 5 0

  • Krotko mowiac międzynarodowa koncepcja socjalistyczna , która będzie nas kosztować wolność osobistą.

    • 26 2

  • 15 minut

    Gdansk poludnie . Sypialnią miasta. I jakieś urojenia na 22 wiek.

    • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane