- 1 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (280 opinii)
- 2 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (100 opinii)
- 3 Długie Ogrody: ogłoszono konkurs na zmianę (290 opinii)
- 4 Trójmiejskie mola, których już nie ma (101 opinii)
- 5 Pozbieraliśmy śmieci, ale nie dorzucajcie (99 opinii)
- 6 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (373 opinie)
Chciał zwrócić wadliwe prezenty świąteczne - sklep odmówił
Pan Mirosław kupił na prezent dwójce swoich małych dzieci tablety. Zakupu dokonał 23 grudnia w gdyńskim sklepie Auchan. Choć oba tablety okazały się zepsute, to sklep odmówił naszemu czytelnikowi prawa do zwrotu wadliwego towaru.
- Towar był po prostu wadliwy. Uwierzyłbym w przypadek, gdyby tylko jeden z tabletów był zepsuty, ale one oba przestały działać w momencie, gdy je uruchomiliśmy. Od razu, pierwszego dnia po świętach, pojechałem do sklepu, żeby je oddać. Nie były używane, były w oryginalnym opakowaniu, mimo to odmówiono mi - mówi pan Mirosław.
Kiedy próbował porozmawiać z kierownikiem sklepu, powiedziano mu, że ten będzie dopiero następnego dnia. Nasz czytelnik postanowił więc przyjechać do sklepu raz jeszcze.
- W międzyczasie kupiłem dzieciom inne tablety, przecież nie będę im tłumaczyć, że prezent dostaną później. I tak przeżyły już rozczarowane podczas Wigilii - mówi.
Kolejnego dnia - w poniedziałek - kierownika sklepu znów nie było. Pan Mirosław otrzymał jedynie od jednej ze sprzedawczyń oświadczenie, w którym potwierdza ona, że tabletów nie przyjmie. Zarazem naszemu czytelnikowi zaproponowano, że zakupione przez niego tablety... sklep wyśle do serwisu, w którym zostaną one naprawione w ciągu kilku tygodni.
- Przecież to absurd. Gdy kupuje się nowy towar, to nie po to, żeby od razu oddać go do naprawy, gdy nawet nie był używany, a był za to wadliwy w momencie zakupu. Dziwi mnie to tym bardziej, że przecież sklep sam przyznaje, że można każdy towar oddać w ciągu siedmiu dni od momentu zakupu. Kiedy jednak faktycznie ktoś chce oddać taki towar, to nagle znajdują się jakieś regulaminy wewnętrzne, które mówią co innego - denerwuje się pan Mirosław.
Sprawdzamy na stronie Auchan: co prawda znajdujemy tam informację, że zakupiony towar można bez podania przyczyny zwrócić w ciągu siedmiu dni od daty zakupu, jednak poniżej sklep zastrzega sobie, że zwrotowi nie podlegają m.in. produkty AGD i RTV.
Co ciekawe, o podobnej sprawie dotyczącej sklepu tej samej sieci pisały w ubiegłym roku łódzkie media. Firma przeprosiła klienta i pozwoliła mu zwrócić towar dopiero po nagłośnieniu sprawy.
Warto jednak pamiętać, że prawo, które nakazywało sklepom zwrot towaru już od kilku lat nie obowiązuje. Obecnie zwrot towaru muszą zagwarantować tylko sklepy internetowe. Sklepy stacjonarne posiadają w tym zakresie dowolność. Niemniej, w przypadku towaru wadliwego, klient ma prawo do reklamacji, a sklep musi albo towar wymienić, albo oddać za niego pieniądze, albo też naprawić go.
Dorota Patejko, przedstawiciel Auchan ds. komunikacji społecznej:
- W przypadku kiedy klient pojawia się w sklepie i twierdzi, że sprzęt nie działa - personel powinien w pierwszej kolejności zweryfikować działanie sprzętu. Jeśli jest on faktycznie niesprawny, to klientowi należy się naprawa z tytułu gwarancji. Serwis gwarancyjnych tych tabletów powinien wydać opinię, z jakiej przyczyny one nie działają i jeśli jest to wada, której nie da się usunąć - w takim przypadku klientowi należy się zwrot gotówki. Jeśli klient chciał zwrócić sprzęt tylko dlatego, że po odpakowaniu i podłączeniu nie odpowiadał on jego wymaganiom - to przykro mi, ale niestety, w takim przypadku zwrotu nie można dokonać.
Miejsca
Opinie (724) 10 zablokowanych
-
2015-12-30 08:47
A ja pozdrawiam załogę Pepco w ... nie powiem gdzie
Kupiłem dziecku grę - okazało się że brakowało wszystkich pionków. Gra zapakowana, oryginalnie zaklejona itepe. Wystarczyło uprzejmie zagadać i wymieniono mi na taką samą i to mimo zgubionego/wyrzuconego paragonu (bo za dużo tych świątecznych się nazbierało). Wszystkiego Najlepszego!
- 2 1
-
2015-12-30 08:49
trzeba walczyć
nam odmówili reklamacji kurtki skórzanej, która podczas deszczu farbowała ubrania na czarno. Oddaliśmy sprawę do sądu konsumenckiego i jak dostali pozew to od razu zwrócili pieniądze. Walczyć z nimi do końca !!!!!
- 1 1
-
2015-12-30 09:00
wazne
Proszę Was nie chodzi o cenę markę tabletów tylko ku...o sam fakt ci co piszą ze tanie i g*wno pewnie sami zarabiają krocie minimum 10000 na mce jeżdżą s600 na lpg jeśli nie będziemy tego piętnować rozsyłać na portale społecznościowe to taka patologia bedzie się szerzyć a ucierpimy tylko MY
- 5 1
-
2015-12-30 09:02
dwójce swoich "małych synów"- idealny prezent dla "małych dzieci"
- 1 0
-
2015-12-30 09:05
Wydaje mi się że w innych hipermarketach może być jeszcze gorzej. (1)
W Tesco gry komputerowej nie przyjmą, nawet jeśli jest jeszcze w folii.
- 0 2
-
2015-12-30 14:42
mogłeś rozfoliować skopiować i zafoliować
dlatego
- 0 0
-
2015-12-30 09:10
Nawet w czasach komuny sklepy respektowały prawa klienta.... (1)
- 0 3
-
2015-12-30 14:43
taaa miłaeś prawo wyjść z niczym ...
- 2 0
-
2015-12-30 09:18
nadużycia klientów np przy zwrotach w IKEI (1)
W przypadku wadliwego towaru prawo powinno zagwarantować bezdyskisyjną wymianę. Ale jak widzę w ikei ludzi którzy starają się zwrócić rozpakowywane meble to mnie krew zalewa. Nierzadko meble były skręcane potem rozkręcane i pakowane do kartonów. Chamówa na maxa i podziwiam wyrozumiałość pracowników. Ja natomiast nie chciałbym trafić na towar ze zwrotu rozpakowywany i transportowany na dachu lub upchany gdzieś na siedzeniach w autach osobowych
- 4 2
-
2015-12-30 11:57
"podziwiam wyrozumiałość pracowników." - to nie wyrozumialosc, a normalna polityka Ikei (ktorej zreszta nie znosze). Jesli siec traktuje w miare powaznie klienta, nie odstawia takich cyrkow. Chodzi o obustronny zysk i pewne zaufanie. Dorosnij wreszcie.
- 0 1
-
2015-12-30 09:21
Bu haha hah ahahahaha
Bu haha hah ahahahaha
- 0 0
-
2015-12-30 09:31
złodzieje (1)
pozamykać te molochy z obcym kapitałem
- 2 2
-
2015-12-30 14:44
a co z pracownikami i polskimi dostawcami produktów?
- 0 0
-
2015-12-30 09:32
A od czego jest PIH? (1)
- 0 0
-
2015-12-30 14:45
pih łazi i sprawdza czy masz ceny naklejone
i czy sprzedawcy noszą fartuszki ... jakie to ma kompetencje? nie ingerują w sprawy pomiędzy kupującego a sprzedawcę
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.