- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (456 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (43 opinie)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (192 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (166 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (66 opinii)
Galar Gdański znów będzie woził pasażerów. Szkolenia i egzaminy dla załogi
Egzaminy wewnętrzne dla załogi, plany dotyczące wprowadzenia obowiązkowych kamizelek ratunkowych dla pasażerów na pokładzie i nawiązanie współpracy ze specjalistą z zakresu bezpieczeństwa - Galar Gdański, którego jednostka brała udział w wypadku w październiku zeszłego roku, w kwietniu wróci do przewozu pasażerów. Właściciel fundacji planuje jednak wprowadzenie szeregu zmian, które mają sprawić, że do podobnej tragedii nie dojdzie.
Po tym, jak strumień wody, wytworzony przez pracujący w porcie holownik, przewrócił ich jednostkę, wszyscy znaleźli się w wodzie. Znajdujących się w wodzie ludzi ratowały inne jednostki turystyczne, które w momencie zdarzenia przebywały najbliżej, a także wezwana na miejsce policja wodna oraz jednostki ratunkowe.
Ostatecznie bilans wypadku okazał się tragiczny. Zginęły trzy dorosłe osoby i nienarodzone dziecko.
Byli na miejscu, gdy galar się wywrócił, i wyciągnęli pięć osób. Co zapamiętali?
Po wypadku Galar Gdański zawiesił rejsy po Motławie i Martwej Wiśle.
19-letni sternik galara usłyszał zarzut dotyczący sprowadzenia katastrofy w ruchu wodnym.
Galar Gdański będzie znowu pływał. Rejsy od kwietnia
Tymczasem Galar Gdański planuje wznowienie przewozu pasażerów 29 kwietnia.
- Na chwilę obecną w naszej ofercie są rejsy po Gdańsku (Motława) oraz rejs na zachód słońca (Martwa Wisła oraz Motława). Czy rejs po stoczni zostanie wznowiony? Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie, dlatego, że wciąż trwają konsultacje z organami odpowiedzialnymi, między innymi za bezpieczeństwo w porcie. Zarówno certyfikat zdolności żeglugowej, jak i karta bezpieczeństwa wydane dla naszych jednostek określają akwen, po którym mogą się poruszać i sięga on aż do główek portu - mówi Piotr Kozłowski, prezes fundacji.
Wyłowiony galar na terenie stoczni. Film archiwalny.
Nasz rozmówca pytany o to, czy po wypadku zmieniona zostanie trasa, po której będą pływały galary, tłumaczy, że jeśli rejs po stoczni miałby zostać wznowiony, to zapewne po zmienionej trasie.
- Czekamy na zakończenie konsultacji. Nasze jednostki spełniają wszystkie wymagane warunki bezpieczeństwa, postawione przez organy kontrolne. Nawiązaliśmy współpracę ze specjalistą odnośnie bezpieczeństwa, poddajemy się sugestiom i niezależnie od trasy, jakimi będą pływać galary, pewne zmiany nastąpią - mówi Piotr Kozłowski.
Zmiany, które poprawią bezpieczeństwo. Kamizelki będą obowiązkowe
Wyjaśnia, że między innymi zmienione ma zostać miejsce usytuowania kamizelek ratunkowych, tak aby każdy pasażer miał do nich bezpośredni dostęp.
- Prawo nie nakazuje noszenia kamizelek ratunkowych, ale rozważamy zmiany w regulaminie, tak aby było obowiązkowe dla wszystkich, a nie, jak do tej pory, tylko dla osób nieletnich pozostających pod opieką dorosłych. Osoby, które nie będą chciały nosić kamizelki, będą musiały podpisać stosowne oświadczenie - podkreśla Piotr Kozłowski.
W odpowiedzi na pytanie, czy zamierza wprowadzić większe restrykcje, jeżeli chodzi o zatrudnienie osób będących członkami załogi galara, odpowiada, że to ustawa i karta bezpieczeństwa określają wymóg odpowiednich kwalifikacji.
Egzamin wewnętrzny dla członków załogi galarów
- Do tej pory wszyscy nasi pracownicy, zanim odbyli samodzielny rejs z pasażerami, przechodzili szkolenie praktyczne na naszych jednostkach pod okiem doświadczonego szypra. W ośrodkach szkoleniowych realizowane są kursy na zróżnicowanym poziomie, dlatego postanowiliśmy wprowadzić egzamin wewnętrzny, sprawdzający również wiedzę teoretyczną z przepisów portowych oraz dobrych praktyk morskich. Egzamin oraz ewentualne uzupełniające wiedzę szkolenie, przeprowadzane będzie przez licencjonowanego instruktora i egzaminatora PZMiNW [Polski Związek Motorowodny i Narciarstwa Wodnego -red.] - mówi.
Kozłowski zaznacza także, że jednostki Galara Gdańskiego posiadają ważne certyfikaty zdolności żeglugowej i karty bezpieczeństwa, w których określony jest akwen i warunki pogodowe pozwalające na wykonywanie rejsów.
Wyjaśnia, że aby uzyskać certyfikat, inspektor wykonuje odpowiednie pomiary, wyliczenia i na ich podstawie określa zdolność żeglugową.
- Niemniej jednak chcemy zwrócić się do inspektorów Polskiego Związku Żeglarskiego, jak i do Inspektoratu Państwa Bandery o przyspieszoną inspekcję jednostek niż wskazują wydane dokumenty. Galary mają "wypływane" tysiące godzin, ponad pięć tysięcy odbytych rejsów i nigdy do tej pory nie brały udziału w kolizji czy w innym zdarzeniu na wodzie, wykazują się dużą statecznością - podkreśla.
I dodaje: - Z szacunku dla ofiar, rodzin poszkodowanych i konieczności zapewnienia prawidłowości postępowania zdecydowaliśmy się w żaden sposób nie komentować tragedii z dnia 8 października 2022, jednocześnie w pełni współpracujemy z organami, w tym z prokuraturą.
Akcja ratunkowa po wypadku galara. Film archiwalny.
Miejsca
Opinie (128) 10 zablokowanych
-
2023-01-30 11:08
poważnie? - to chyba, jakiś żart jest.
i jeszcze fundacja? niezłe wałki są w tym GD
- 20 1
-
2023-01-30 11:20
A wystsrczyło by bezpowrotnie cofnąć certyfikat bezpieczeństwa
Dla tego podobnych balii i zamknąć temat raz i to na zawsze!
Ktoś się przecież na tym zna np. wymagać 20 tu grodzi wodoszczelnych z każdej burty, coroczne inspekcje dokowe i prs, co 2 godz sprawdzanie trzeźwości załogi i tym podobne- 23 3
-
2023-01-30 11:25
To coś nie nadaje się do pływania po basenach portowych.
- 15 0
-
2023-01-30 11:28
witamy na Sycylii
No cóż począć. Rączka. rączkę myje. W normalnym kraju, właściciel i sternik siedzieliby w areszcie i czekali na proces. W Polsce niestety tak się nie dzieję. Egzaminy wewnętrzne, to chyba jakiś żart. Po egzaminie wewnętrznym to galarem może sobie pływać sam sternik, z samym sobą. Zatrudnią znowu kilku chłopczyków mających jeszcze mleko pod nosem, chłopcy zdadzą oczywiście pomyślnie egzaminy, i zaczną wozić ludzi. Czekam na proces sternika. Mam nadzieję że wyrok będzie surowy. Mom zdaniem proces powinien toczyć się poza Gdańskiem.
- 14 3
-
2023-01-30 11:40
Jak zatonął prom na Motławie
To ci co umieli pływać nie mieli szans wypłynąć bo w panice inni się ich łapali więc czy umiesz czy nie umiesz pływać kamizelki powinny być obowiązkowe i koniec dyskusji
- 7 0
-
2023-01-30 11:41
Ten prezesunio, co tak sobie plany snuje...
On nie powinien siedzieć na sankcji?
Chyba, że jest przyjacielem przyjaciół...- 6 1
-
2023-01-30 11:50
Dlatego należy oskarżyć urzędników. Ryba psuje się od głowy.
- 5 2
-
2023-01-30 11:57
Co na to pani Aleksandra? (2)
- 9 1
-
2023-01-30 12:09
Ma się dobrze
- 4 1
-
2023-01-30 12:47
to ona jest teraz w Gdańsku ?
nie wspiera Rafałka w Warszawie na jakimś wiecu przeciw Donkowi ?
- 2 2
-
2023-01-30 12:24
Szyprowie z kilkunastoletnim doświadczeniem (dyplomy wydane przez urzędy morskie)
nie mogą kierować takimi jednostkami chyba, że odbędą dodatkową kilkumiesięczną praktykę na statkach pasażerskich. Klient po jednodniowym kursie może a po egzaminie wewnętrznym to nawet musi. No ale jak to mówi się - nasz klient nasz pan.
- 7 0
-
2023-01-30 12:29
Jaki plan utopień w b.r?
- 10 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.