- 1 Ulewa przeszła przez Trójmiasto (63 opinie)
- 2 Nowożeńcy w kłopotach, bo zabrali to z plaży (94 opinie)
- 3 Tajemnicze konstrukcje w Dolinie Samborowo (47 opinii)
- 4 Zgubiłeś ponton na morzu? Szukają cię (77 opinii)
- 5 Kolbe i rodzina Ulmów wrócą do muzeum (498 opinii)
- 6 Zatopiony dźwig wyciągnęli w częściach (229 opinii)
Gotowanie na żywo i celebryci mają ożywić halę w Gdyni
- Chcemy, by hala przyciągała kupujących, jak targ na Campo di Fiori w Rzymie - mówi Katarzyna Spychała, prezes Agencji Rozwoju Gdyni, która wygrała przetarg na promocję obiektu. W planach jest udział znanych z mediów gwiazd, a także szereg wydarzeń - nie tylko kulturalnych. Miasto za całość zapłaci blisko 620 tys. zł.
Prace ulżą kupcom, jednak pozostają bez większego wpływu na kupujących, których w najbliższych miesiącach ma gwałtownie przybywać. Ma to zagwarantować oferta wybrana spośród czterech zgłoszonych w przetargu na projekt promocji hali. Umowa będzie obowiązywała przez trzy lata.
- Tworząc ją, próbowaliśmy się wzorować na innych miastach europejskich, takich jak Rzym, Wiedeń czy Barcelona, gdzie targowiska są ich symbolami turystycznymi. Nie będziemy kopiować, ale wiele rozwiązań można zaadaptować na nasz grunt. Chcemy, by zakupy robili tu nie tylko mieszkańcy, ale także turyści, dla których powinien być to obowiązkowy punkt programu podczas wizyty w Gdyni - zaznacza Katarzyna Spychała, prezes Agencji Rozwoju Gdyni.
Wśród propozycji przygotowanych przez ARG jest przede wszystkim znalezienie i zatrudnienie znanych w całej Polsce osób, które będą promowały hale targowe. To właśnie udział celebrytów ma zapewnić popularność organizowanym warsztatom i pokazom kulinarnym (na czele z gotowaniem na żywo z produktów zakupionych na hali). Dodatkowo wybrani ambasadorzy mają promować obiekt na plakatach i wydarzeniach.
W założeniu mają to być gwiazdy znane z kolorowych pism i programów telewizyjnych. W planach są koncerty zespołów muzycznych z Trójmiasta, pokazy umiejętności utalentowanych mieszkańców, a także degustacje kulinarne i cykliczne imprezy, które mają się na stałe wpisać w kalendarz miejskich wydarzeń. Okazją do wypróbowania pomysłów mają być przyszłoroczne wydarzenia, takie jak Open'er Festival, czy Zlot Żaglowców.
- W 2015 roku prawdopodobnie po raz pierwszy zorganizujemy święto hal miejskich, kiedy boksy będą czynne do późnego wieczora. Chcemy też rozpocząć odważne działania w internecie, związane z marketingiem szeptanym, który pozwoli na przyciągnięcie do hali młodych osób, dotychczas omijających halę z daleka - deklaruje Spychała.
Nikt nie ukrywa, że najtrudniej będzie przekonać do zmian samych kupców. Propozycje dla nich to system premiowy, promocja poszczególnych branż i stoisk oraz wydłużone godziny otwarcia. Na początku hala ma być otwarta dłużej okazjonalnie, zwłaszcza w okresie letnim.
- Musimy przekonać kupców, że marketing jest ważny w handlu. To nie lata 90., kiedy większość osób robiła zakupy na hali, bo nie było innej możliwości. Obecnie 10 proc. boksów jest pustych, co świadczy o tym, że jest problem. Wierzymy, że uda się przyciągnąć nowe osoby do handlu, a proces zmian rozłożony na lata przyniesie efekty w postaci większej liczby kupujących - podkreśla Tomasz Banel, naczelnik Wydziału Polityki Gospodarczej i Nieruchomości UM w Gdyni.
Miejsca
Opinie (200) 3 zablokowane
-
2013-11-12 15:05
Warzywa, owoce - powinno się sprzedawać odbierając je bezposrednio od rolników, a nie z hurtowni !
Najpierw niech zaczną sprzedawać produkty świeże, polskie, bezpośrednio od rolników, a nie z hurtowni i z Chin !!!
- 11 1
-
2013-11-12 15:15
obsluga klientow
tylko najpierw niech sprzedawcy przejdą kurs obsługi klienta, bo z tym bywa na hali roznie.
- 9 2
-
2013-11-12 15:22
szczur w potrawce
- 4 1
-
2013-11-12 15:24
Czy nie ma przesady z tym gotowaniem? Prawie każda stacja telewizyjna "gotuje", a tzw."gwiazdy"mają okazję, by mieć za darmo reklamę.
A przecież TV publiczna podobno ma mieć do spełnienia MISJĘ, i okazało się, że właśnie pichcenie urosło w naszym kraju do rangi misji. Zostawcie nasze hale targowe w spokoju, niech w dalszym ciągu zajmują się tym, do czego zostały stworzone, dobrze się w nich czujemy,(bez zapaszków z patelni i garów)- 11 0
-
2013-11-12 15:32
różnica
W Europie Zachodniej i Wschodniej na takich rynkach sprzedają producenci żywności. U nas przede wszystkim przekupnie.
Nic tu kapele nie pomogą.- 7 0
-
2013-11-12 15:40
Za drogo na hali....
Kiedys jak chciało się kupić kurtkę, buty czy nawet codzienne zakupy to szło się na hale. A teraz? Oprócz warzyw i mięsa nie kupuję tam już nic . Ceny mają jak z kosmosu.....A szkoda bo wybór zawsze był duży.
- 7 1
-
2013-11-12 15:53
Jedyne po co tam można pojechać to po rybę na hale rybną, no i na stoiskach mięsnych tez jest duży wybór. A warzywa to świeższe u mnie w warzywniaku osiedlowym mają, a na hali to Pani sama ładuje ci do siatki i nie można samemu nic wybrać :/
- 3 2
-
2013-11-12 16:04
O właśnie wybiła godzina 16,patrzcie jak kupcy na Hali zaczynają zwijać swoje stoiska! A ja kończę prace o g.17 , wiec juz nie zdążę zakupów tam zrobić, wiec co? No pojadę do Galerii Handlowej zrobić zakupy.
- 11 0
-
2013-11-12 16:59
....
Hala jako miejsce jest fajna lecz wszystko funkcjonuje w niej jak za komuny do godz. 16 -17 max ... po godz 17 już większość stoisk jest zamknięta .... w odniesieniu do innych stolic europy targowiska są czynne bardzo długo .... wielu ludzi z przyjemnością by korzystało z możliwości kupienia świeżych, owoców, ryb i mięsa lecz jak skończy się swoja pracę to nie ma się po co tam już udać ..... pozamykane ..... hala jedynie chyba jest tylko dla niepracujących i urzędników którzy mogą wyjść z pracy na zakupy -)))
- 14 0
-
2013-11-12 17:00
banel
Kim ty jesteś? Tylko nik
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.