• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Konsumenci to nie idioci

JAGA
17 stycznia 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Sieć Media Markt łechce próżność swoich klientów hasłem reklamowym "Nie dla idiotów". Czy jednak hasło to nie narusza dobrych obyczajów? Wyjaśni to bezprecedensowe postępowanie wszczęte przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

UOKiK wszczął postępowanie przeciwko sieci Media Markt. Powód - slogan reklamowy "Nie dla idiotów", który w ocenie Urzędu może naruszać dobre obyczaje. Telewidzowie mogą np. zobaczyć złodziejaszka włamującego się do radiowozu, z którego na chwilę wysiadł policjant lub gracza karcianego z pięcioma asami tego samego koloru w ręku. Cała reklama kwituje pasujące do obrazka hasło "Nie dla idiotów" i znak firmowy sieci. Pewna grupa konsumentów poczuła się urażona i złożyła skargi w UOKiK.

- To sprawa bez precedensu - mówi Elżbieta Anders, rzecznik prasowy UOKiK. - Dotąd nie prowadziliśmy postępowania administracyjnego dotyczącego naruszenia dobrych obyczajów.

Na pozór podobna była sprawa kontrowersyjnej kampanii promocyjnej operatora sieci "Heyah", która wielu zbulwersowała latem 2004 r. ("Nie jedźcie nad morze", "Nie jedźcie w góry"). Jednak w tamtym przypadku nie został naruszony interes konsumentów, a tylko wtedy UOKiK mógłby działać. Wówczas ze skargami zwrócili się dotknięci reklamą przedsiębiorcy z różnych regionów i stwierdzili, że niekorzystnie wpływa to na ich interesy. Jeśli to przedsiębiorca uważa, że jego interes został naruszony, to na podstawie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji może dochodzić swoich roszczeń w sądzie.

W jaki sposób jednak ustalić czy hasło reklamowe narusza dobre obyczaje? W takich przypadkach zawsze analizowane jest orzecznictwo innych organów, które wypowiadały się w podobnych sprawach. Wprawdzie ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów nie przewiduje w takich wypadkach sankcji finansowych, jednak postępowanie UOKiK może zakończyć się zakazem emisji kwestionowanej reklamy jeśli przedsiębiorca nie zastosuje się do prawomocnej decyzji administracyjnej. Wówczas za każdy dzień zwłoki grozi mu do 10 tys. euro kary.

- Warto dodać, że w 2001 r. kwestionowaliśmy slogan reklamowy Media Markt "Tylko idiota przegapi taką okazję" - dodaje Elżbieta Anders. - Zwróciliśmy się do sieci o wycofanie hasła, które naszym zdaniem mogło naruszać dobre obyczaje. Media Markt nas poinformował, że kampania za chwilę się zakończy i slogan nie będzie wiecej wykorzystany. Sprawa została więc załatwiona polubownie. Okazało się jednak, że polubowne załatwienie tej kwestii jest niewystarczające - jak widać spółka wróciła do tego hasła.

Również w grudniu 2003 roku za sprzeczne z prawem uznano działania sieci Media Markt, która rozpowszechniała nieprawdziwe, wprowadzające konsumentów w błąd informacje dotyczące planowanego zakończenia działalności w wybranych miastach Polski. Natomiast we wrześniu 2004 roku Prezes UOKiK uznał za nieprawdziwe ulotki sieci promujące kamerę analogową jako cyfrową. Wtedy do UOKiK z tzw. skargą zorganizowaną zgłosiła się jedna z krakowskich fundacji oraz kilka osób prywatnych.
Głos WybrzeżaJAGA

Opinie (64)

  • Nie dla idiotów!

    Ci, którzy nie potrafią odróżnic poważnych oskarżeń o bycie idotą od zwykłego żartobliwego hasła reklamowego nie powinnin kupować w Media Markt, bo tacy ludzie to prawniwi i*d*i*o*c*i. A Media Markt nie jest dla idiotów

    • 0 0

  • ty ostatni (tych liter nie powtórzę za Chiny)

    Z Tobą się całkowicie zgadzam! Nie jestem fanem tego nienajtańszego sklepu i rzadko tam bywam (Choć ostatnio kupiłem tam monitor), ale to właśnie tak jest! -To jest po prosto "jajcarskie" hasło i tyle!

    • 0 0

  • prymitywne

    hasła reklamowe. bleeeeeeeeeee:(

    • 0 0

  • Łamanie prawa przez duże sieci i operatorów.

    Na reklamę: głupią czy mądrą, jestem zdecydowanie "oporna". Należy myśleć rozsądnie i prowadzić analizę stanu posiadania w portfelu w stosunku do potrzeb. Sądzę, że 90% obywateli naszego kraju ma bilans ujemny. Brak szacunku do nas wykazują praktycznie wszystkie duże sieci i operatorzy:
    *IDEA reklamuje jednakowe ceny, po czym okazuje się to niprawdą. Nie blokuje ukradzionych telefonów tak jakby byli zadowoleni, bo przecież klient kupi następny numer i telefon(byłam w takiej sytuacji w ubiegłym roku). Jestem gotowa posądzić Ideę o współpracę ze złodziejami. Jeśli przychodzę do punktu Idei natychmiast po kradzieży z dowodem osobistym i telefon nie zostaje zablokowany, to mam prawo posądzać o niecne zamiary.
    *Sieć Real w Gdańsku w sposób skandaliczny traktuje swoich pracowników na oczach klientów i nie odpowiada na postawione zarzuty.
    Duże sklepy lekceważą swój personel i swoich klientów. Różne ceny na stoiskach i przy kasach są właściwie standardem (ostatnio karma dla kotów kitekat: BOMI, REAL, GEANT).
    *Jako osoba niepełnosprawna i z małym dzieckiem w wózku poruszam się wszędzie z plecakiem i albo otrzymuję polecenie zostawienia plecaka w przechowalni, albo ochroniarze chcą mi do niego zaglądać Hurtownia AKPOL posunęła się do zakazu wykonywania zakupów z dzieckiem w wózku (jestem ich stałą klientką). Rozumię, że borykają się z kradzieżami, ale to nie ja mam udowodnć, że niczego nie ukradłam, ale sieć musi udowodnić, że to zrobiłam. Nie chcę mieć także naklejanych karteczek, bo potem nie mogę doczyścić plecaka.

    • 0 0

  • Szanownego Maćka

    ... poproszę o ten adres na Żabiance - bo to gdzieś nieopodal mojego domu.
    Resume: tylko dwa razy skorzystałem z oferty "MM" (chociaż uprzednio byłem przestrzegany przed tą siecią przez moich przyjaciół i znajomych.
    Zakup 1. W dniu 2 marca 2002r "naszło mnie" wymienić stary tv. Udałem się do "MM" i wewnątrz ... ani jednej istoty możliwej do "znalezienia" - a cóż dopiero do udzielenia mi najprymitywniejszej nawet pomocy. Tak w zasadzie ... powinienem trzasnąc drzwiami i wyjść. Jednaj jako jednostka uparta (czytaj: chcąca zgłębić tajniki nowego sklepu) - zacząłem krążyć pomiędzy półkami przeróżnymi - aż końcu znalazłem odbiornik tv, który (głównie ze zmęczenia) - wyciągnąłem ze sterty innych, po czym "przeciągnąłem go" (w garniturze, krawacie i innych utensyliach) - do punktu "odprawy" (UWAGA: zero pomocy ze strony tzw. obsługi).
    A potem: kazali wywieźć telewizor do domu i ... przyjechać w ciągu tygodnia po ... pieczątki, na podstawie których uzyskałem prawa do rękojmi, gwarancji itp ... innych "głupot", którymi MEDIA MARKT (zapewne z braku czasu) nie ma ochoty się zajmować.
    Zakup 2. Niedziela, koniec marca 2003 roku. Pracuję od soboty do samego rana. W mojej domowej drukarce HP 710 C zabrakło tuszu. Jadę najbliżej - czyli do sopockiej "ELLA" , "BILLA", "CHOLERRA" - czy innym im podobnym (ul. 1-go Maja Sopot, tuż przy Sądzie Rejonowym) -
    czy jakiejś tam innej organizacji handlowej. Wszystko nieczynne !!! Jadę zatem do Media Markt i ... otrzymuję wszelkie potrzebne mi utensylia nieodzowne do dalszej, niedzielnej pracy. Otóż to ... !!! Tylko, czy ktoś zechce to zrozumieć ???

    • 0 0

  • Media Markt, Praktiker, Real, Makro Cash&Carry to wszystko firmy należące do koncernu Metro. Metro ma w Polsce w handlu hurtowym udział 50%. Najwięksi rywale mają około 10-12%. A więc Metro to prawie monopolista. Jeśli zechce, może rzeczywiście proponować niskie ceny - nie po to żeby klienci mieli lepiej, tylko żeby wykończyć konkurentów. A potem ceny będą wyższe niż kiedykolwiek. Dostawcy muszą na zapłatę za swe towary czekać wiele miesięcy - w nabożnym milczeniu, bo dostawcę można zmienić. Na akcje marketingowe też ich stać: kiedyś na tym portalu był entuzjastyczny artykuł o utworzeniu przez Metro chyba jakiejś szkoły handlowej w Poznaniu. Pewnie koszty na utworzenie tej szkoły zaoszczędzili na niepłaceniu pracownikom za godziny nadliczbowe albo pracę w czasie urlopu.

    • 0 0

  • Dziękuję "Sowa"

    ... zrozumiałem. Pozdrawiam.
    P.S. Czy uważasz, że powinniśmy IM na to pozwalać ???

    • 0 0

  • tak się składa

    Z zadowoleniem stwierdzam, że (bez tej wiedzy) w żadnym z tych sklepów akurat nie kupuję.

    • 0 0

  • No ale czym się tu podniecać?

    Fakt, "matka najniższych cen" była o wiele lepsza, ale żeby od razu czuć się urażonym jakimś niewyszukanym hasłem MM? No bez przesady...

    Nie podoba się sklep, obsługa, albo mają za wysokie ceny? No i co z tego? Jest jakiś przymus kupowania, czy jak? Nie rozumiem, o czym ta cała dyskusja tutaj?
    MM jest dobry o tyle, że można sobie tam przyjść, pooglądać, podotykać, a nawet spisać ceny do porównania. I wyjść z dobrym samopoczuciem nic nie kupując. Pytanie o cokolwiek sprzedawców jest faktycznie cokolwiek bezsesowne, ale w małych sklepach wcale nie musi być lepiej, np. w sklepie SONY na Kołobrzeskiej jeden człowiek przekonywał mnie ostatnio, że z radia samochodowego nie da się wycisnąć więcej, niż kilkanaście watów mocy, przytaczał prawo Ohma, itd. Pewnie na 99% kupujących jego przekonanie o własnej nieomylności działa bez zarzutu :)

    Krótko mówiąc: do zakupów w MM nikt nie zmusza. Co do cen to przy droższym sprzęcie warto poświęcić trochę czasu na poszukanie gdzie indziej. I tyle. Ale robić wrzawę, bo hasło się nie podoba? Śmieszne...

    • 0 0

  • Ja nie lubię chodzic do Mediamarkt i już!!!

    Ja nie lubię chodzic do Mediamarkt i już!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane