• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kontrowersje wokół Drogi Czerwonej w Gdyni

Patryk Szczerba
28 stycznia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Nikt z mieszkańców nie wyobraża sobie, by w tym miejscu miała zostać poprowadzona w przyszłości trzypasmowa droga. Nikt z mieszkańców nie wyobraża sobie, by w tym miejscu miała zostać poprowadzona w przyszłości trzypasmowa droga.

Mieszkańcy ul. Śląskiej zobacz na mapie Gdyni w Gdyni z niepokojem podchodzą do planów urbanistycznych miasta, zezwalających na budowę dalszego ciągu istniejącej Drogi Różowej - Drogi Czerwonej na terenie, gdzie stoją budynki mieszkalne. Gdyby trasa miała powstać, musiałyby zniknąć.



Czy za kilkanaście lat będzie potrzebna budowa Drogi Czerwonej?

Dziś Droga Gdyńska, popularnie zwana "Różową" (nazwa wzięła się od koloru, jakim planiści zaznaczali ją na mapach), kończy się za Centrum Handlowym Wzgórze zobacz na mapie Gdyni. Dalej można wjechać w ul. Świętojańską lub ul. Władysława IV. Można również kontynuować podróż, jadąc dalej ul. Śląską. Przejazd w kierunku Rumi czy dzielnic północnych, dla tych, którzy nie wybiorą drugiej możliwości, wiąże się z pokonaniem usianego skrzyżowaniami i światłami centrum. W przyszłości ma to być jednak łatwiejsze.

Bezkolizyjny przejazd ma zapewnić właśnie Droga Czerwona, która będzie bezpośrednio połączona z rozbudowaną ul. Janka Wiśniewskiego zobacz na mapie Gdyni. Projekt planu zagospodarowania przestrzennego tej części miasta został zaprezentowany kilka dni temu. O zamiarach jego stworzenia głośno było już 1,5 roku temu.

Gdy stał się dostępny, natychmiast pojawiły się kontrowersje. Dokument przewiduje bowiem przebieg Drogi Czerwonej na terenie, gdzie teraz stoją budynki mieszkalne, m.in. Śląska 51 b, skąd głos protestu jest najbardziej stanowczy.

- Wariant z zeszłego roku zakładał poprowadzenie jej przez aleję 17 grudnia, po drugiej stronie zobacz na mapie Gdyni torów kolejowych. Nie wiem skąd zmiana decyzji. W okolicy mieszka ok. tysiąca osób. Remontujemy nasze mieszkania, dbamy o porządek na parkingach i trawnikach nie po to, że by za kilkanaście lat się stąd wyprowadzać, bo miasto będzie chciało budować drogę - mówi Przemysław Łacny, jeden z mieszkańców bloku.

Miejscy planiści starają się przekonywać, że to dopiero wstępne przymiarki do budowy tej drogi. Taki, a nie inny przebieg - to jak twierdzą - wynik analiz i badań.

- Ona na pewno nie powstanie za dziesięć, czy piętnaście lat, być może nie stanie się to nigdy. Wszystko zależy od przyszłych pokoleń. Musimy jednak być zabezpieczeni na wypadek gdyby okazała się potrzebna, dlatego zarezerwowaliśmy ten teren pod inwestycję. Jeśli będzie decyzja o jej budowie, to mieszkańcy i tak będą musieli się wyprowadzić stamtąd, więc nie będą narażeni na działanie spalin ani hałasu - odpowiada Marek Karzyński, dyrektor Biura Planowania Przestrzennego Miasta.

Takie argumenty nie trafiają do mieszkańców, którzy w przypadku uchwalenia planu zgodnie z proponowanymi zapisami, już zapowiadają wystąpienia na drogę sądową z żądaniem odszkodowań od miasta.

-Uchwalony w niezmienionej formie będzie miał wpływ na wycenę naszych mieszkań, których wartość diametralnie spadnie. Apelujemy do urzędników, by zmienili zapisy i oznaczyli ten teren, jako miejsca rekreacji lub w inny sposób, niezwiązany z infrastrukturą drogową, decyzję co do charakteru tego miejsca w przyszłości pozostawili następcom - wyjaśniał Maciej Zielonka, jeden z mieszkańców obecnych na spotkaniu z planistami w sprawie projektu planu.

Niewykluczone, że urzędnicy ostatecznie przychylą się do tych próśb i zapisy planu zostaną zmienione. Wszystko wyjaśni się w ciągu najbliższych kilku tygodni.

- Będziemy chcieli znaleźć kompromisowe rozwiązanie. Być może w zapisach Droga Czerwona będzie poprowadzona w tunelu, a nie jako estakada bądź "droga lądowa" - zapowiada Marek Karzyński.

Czasu jest niewiele, bowiem radni miasta muszą debatować nad planem na jednej z najbliższych sesji. W założeniach trzypasmowa Droga Czerwona ma być alternatywą m.in. dla ul. Władysława IV. Data jej powstania nie jest określona. W magistracie nie wykluczają jednak, że jeśli samochodów w mieście będzie przybywać, może okazać się jedyną receptą na rozładowanie korków w centrum.

Opinie (162) 5 zablokowanych

  • Dziwię się mieszkańcom, że wytrzymują jeszcze w tym bloku (15)

    Mieszkać w budynku służącym za kolejowy ekran akustyczny to jest coś...:)

    • 281 12

    • PKP tak bardzo nie p[rzeszkadza... ja sie z kolei dziwie co przeszkadza urzedasom ten blok? (2)

      mieszkania sa cieple - wysokie i przestrzenne, wszedzie blisko, wiec dlaczego burzyc cos solidnego? ten blok przetrwa wielka plyte o lata... juz parenascie lat temu powstala zemsta cegielskiej czyli zryty siding na budynku slaska 51 - urzedasy mieli nagrody, a blok zaczal sie rozchodzic bo ktos spitolil projekt i pojawily sie liny stalowe miedzy scianami - ale nagrody wziede... Pane Karzyński - puknij sie pan w dekiel i to mocno bo zdaje sie jestes dla mieszkancow a nie przeciwko nim - jezeli taki przebieg drogi to tylko jako tunel, zdaje sie ze ruch mial byc wycofany z centrum a nie wprowadzony, nie mozna puscic rozowej slaska dalej? i w okolicy dworca glownego zrobic tunelu do wisniewskiego? tereny kolejowe leza odlogiem.. ale nie... bo nad tym trzeba myslec, a niestety w urzedzie myslenie niepotrzebne.. byle sie wykazac...

      • 12 20

      • Solidnego? (1)

        To jest melina z dykty, w której już dawno skończył się termin ważności. Czym prędzej wyburzyć! Jeszcze w środku tynki z azbestem. Wszyscy ludzie z tych bloków będą mieli raka i choroby psychiczne.

        • 13 9

        • lecz sie czlowieku - metrowe sciany z cegly a nie g. wielka plyta.... azbestu tez nie ma nie wiem skad masz te inforamcje????

          akurat tam mieszka paru moich znajomych i sobie chwala...

          • 3 2

    • kilku niezadowolonych (4)

      a całe miasto ma sie dostosować? w gdańsku tez tak było gdy budowali wz i nowa słowackiego ale dostali kase i geby na kłodke...

      • 39 15

      • (1)

        nie dotyczy twojego bloku wiec zamknij klawiaturę na kłódkę - jest taka zasada o której pewnie ci w domu mówili ale nie byłeś za bystry i nie słuchałeś. Nie w...... się między wódkę a zakąskę

        • 6 38

        • " Nie w...... się między wódkę a zakąskę"

          ojej... serio tego w domu cie uczyli?? ajajaj..

          • 13 3

      • kilku niezadowolynych? 120 mieszkan? ciekawe skad gdynia wezmie kase na wybydowanie mieszkan w taki msamym metrazu??? (1)

        urzedasy durne

        • 3 2

        • Tylko czy ktoś z Was widział ten plan? wcale nie założono wyburzenia żadnego budynku wielorodzinnego.
          Droga ma biec bezpośrednio przy torach, na terenach obecnych garaży, parkingów i warsztatów, gdzie zakazuje się budowy lub rozbudowy istniejących obiektów.

          • 3 0

    • Ech, żeby tak koło mojego domu puścili magistralę węglową i SKM. Tramwaje jeszcze. Błogosławiony delikatny szum miasta, masy i maszyny - zamiast podchmielonych słoików z CB i jej trzyliterowych okolic - oraz ich opętanego dżetiksowym szałem pomiotu. Pozdro w poniedziałeczek.

      • 6 0

    • Dziw się dalej... (1)

      nie mieszkasz tam wiec sie nie wypowiadaj

      • 1 6

      • może się wypowiadać,

        tyle, że jego opinia nie jest wiążąca.

        • 4 0

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • Musza wytrzymać bo tam mieszkają, ale to nie powód, żeby ich życie doprowadzić do granic wytrzymałości.

      • 2 0

    • To nic. Najbardziej cierpią ludzie mieszkający koło pogotowia ratunkowego.

      Człowiek chce sobie odgryźć własne uszy.

      Bohaterowie artykułu przynajmniej mają fajne widoki.

      • 3 0

    • Ja byłbym zadowolony, gdyby mnie ktoś chciał wykwaterować z takiej lokalizacji.

      Nawet, jak bym miał nowiutkie kafelki w łazience.

      • 3 2

  • (8)

    "Dalej można wjechać w ul. Świętojańską lub ul. Władysława IV. Przejazd w kierunku Rumi czy dzielnic północnych wiąże się z pokonaniem usianego skrzyżowaniami i światłami centrum. W przyszłości ma to być jednak łatwiejsze."

    To w ulice Śląską już nie można wjechać? Lepsze rozwiązanie niż pchanie się na Władysława IV czy Świętojańską.

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.

    • 70 2

    • czepiasz sie drobiazgów (3)

      temat dotyczy innego problemu

      • 2 8

      • (2)

        Czepiam się, bo dziennikarz nie zna rozkładu dróg w okolicach WFC.

        • 11 0

        • Popieram. dziennikarze tego portalu niewiele rzeczy znają (1)

          Ciężko znaleźć na tym portalu artykuł pozbawiony podobnych błędów merytorycznym.
          Nie wiem czy jest to wynik niekompetencji czy wykonywania pracy na odwal bez sprawdzenia tego o czym się piszę.

          Swoją drogą chcialbym zobaczyć jak pan "redaktor" skręca z drogi różowej w ul. Świętojańską.

          • 8 0

          • Błąd dziennikarza

            Zwyczajnie pomylił Drogę Gdyńską z Al. Zwycięstwa... Żenada.

            • 6 0

    • Heh (1)

      Można jeszcze wjechać w Warszawską, lub pojechać w stronę witomina by tam dostać się na obwodnicę.

      • 11 0

      • Nie można wjechać w Warszawską

        Ponieważ w nią wjeżdża się już z ul. Śląskiej

        • 0 0

    • Prawdę mówiąc, to żeby wjechać we Władysława IV lub w Świętojańską, trzeba się nieźle nakombinować, a w Śląską, to po prostu... prosto.

      • 6 0

    • A DOKŁADNIEJ z Różowej można wjechać na aleję Zwycięstwa albo w drugą stronę - więc albo na Władysława IV albo na Świętojańską tyle, że ulica jest Władysława IV a bloki przy niej to Świętojańska 139 i w wzwyż nieparzyste.

      Później na wprost jest Śląska, można też skręcić w lewo w Kielecką.

      Teraz macie ścisłość

      • 0 0

  • W trosce o przyszłe pokolenia (22)

    Bardzo słuszna i perspektywiczna decyzja, że został zarezerwowany teren pod inwestycję. Logiczne jest, że na tym etapie ocenia się niejeden wariant przebiegu tej drogi, która dla przyszłych pokoleń może być po prostu niezbędna.

    Droga szybkiego ruchu to mniej spalin, wbrew pozorom mniej pojazdów, mniej straconego czasu. Argumentem w tym wyborze trasy muszą być opinie ludzi, zwłaszcza mieszkańców istniejących domów, ale nie przekreślajmy tej wizji Drogi Czerwonej myśleniem, że "po nas choćby potop"; dzisiaj "dbamy o porządek na parkingach i trawnikach nie po to, że by za kilkanaście lat się stąd wyprowadzać".

    • 53 30

    • Prezentujesz myślnie rodem z lat 60 w Ameryce, 70tych w Europie zachodniej i ... lat obecnych w Polsce. (19)

      Tylko, że w Ameryce już w latach 80tych zrozumieli, że takie podejście to błędne koło i trzeba się z niego wycofać. Teraz wiele miliardów wydają na rewitalizacje całych miast które wymarły, ulic które stały się gwoździem do trumny rozwoju. W Europie zachodniej chwilę później ale też do tego doszli... a my w Polsce jak zwykle - nie uczymy się na cudzych błędach, nie podpatrujemy najnowszych trendów i badań naukowych. Nie, my dalej tkwimy w latach 60 i 70tych. Zapewne naczelnicy wydziałów urbanistycznych w urzędach skończyli edukację zaraz po ukończeniu studiów i nie dociera do nich, że świat się zmienił. Wybudują tę drogę za 10 lat a za 30 będą płakać że rzeczywiście zabili miasto.

      • 21 9

      • Czekamy i na drogi XXI wieku, i na nowoczesność w komunikacji miejskiej

        Pamiętam jak pisałeś, że po zmniejszeniu ilości pasów na miejskiej autostradzie zmniejszyły się korki, że zlikwidowali jakąś drogę budując na niej linię tramwajową. Tylko że nie wspominasz o czymś innym, bardzo ważnym.

        To prawda, że nie podpatrujemy najnowszych trendów i badań naukowych, bo na świecie i owszem, likwidują drogi przez miasta, ale najpierw budują drogi-przelotówki w tunelach. Być może i u nas świat się zmieni jak rządzących zmienimy.

        • 3 5

      • "Wybudują tę drogę za 10 lat a za 30 będą płakać że rzeczywiście zabili miasto."

        Oni nie będą płakać. Ich następcy będą płakać.

        • 8 2

      • czegoś tu nie rozumiem (2)

        czegoś tu nie rozumiem, pięknie że planuje się budowę nowej drogi, pięknie że planuje się połączenie "różowej" z Wiśniewskiego i dalej do OPAT-u jak się nie mylę. Mam tylko jedno pytanie. Po kiego budować drogę przez centrum miasta skoro mamy piękne połączenie "różowej" z estakadą poprzez ul. Morską. Estakada jest na tyle pojemna że jeszcze całe lata będzie w stanie wyprowadzać ruch nawet przy rozbudowie wiśniewskiego o odcinek czerwonej do OPAT-u (to tylko kwestia niewielkiej korekty ruchu przy zjazdach, co i tak ma być wykonane przy budowie "czerwonej" do OPAT-u). Może by tak zmodernizować Morską, zrobić kilka kładek dla pieszych zamiast przejść co 100m, zmodernizować skrzyżowania tak żeby nie trzeba było świateł co 100m (pasy zjazdowe i wjazdowe). Sądzę iż był by to mniejszy koszt niż budowa autostrady przez centrum miasta, a i efekt tez był by lepszy (tory i tak dzielą Gdynię na pół wzdłuż jej osi, wiec po co jeszcze dokładać szeroką drogę. To tak na tyle moich przemyśleń w tym temacie, czasem warto się zastanowić czy by nie dało się zrobić lepiej czegoś co już jest niż budować nowego nie do końca przemyślanego, przynajmniej moim zdaniem.

        • 8 1

        • gdybyś na morskiej zrobił kładki dla pieszych (1)

          i rozbudował skrzyżowania to zrobiłbyś właśn9ie taką autostradę... Takie drogi zabijają tkankę miejską! Z jednym się zgodzę - OPAT jest 100000 razy ważniejszy i sensowny niż auttostrada w centrum!

          • 3 3

          • ok masz rację

            ok masz rację odnośnie tkanki miejskiej, tyle że Morska już jest, a Czerwona dopiero ma być. Jeżeli stoimy przed alternatywą czy mamy niszczyć tkankę miejską budując nową drogę, czy mamy ją niszczyć przebudowując starą to ja wybieram przebudowę, będzie taniej i bez wielkiej demolki na całe lata w centrum miasta. Poza tym nie bardzo wyobrażam sobie włączenie pod torami w Wiśniewskiego z takiej drogi. Jeżeli już chcemy to robić, to co za problem przebić się pod torami pomiędzy Gdynią Głownią a Gdynią Grabówkiem z Morskiej na Wiśniewskiego. Gdyby to mądrze zaplanować to pewnie dało by się nawet przy okazji rozładować korki przy Polskiej. Tak patrząc obiektywnie to taki ciąg z Wiśniewskiego do różowej mógł by być nawet całkiem szybką drogą. Wystarczy modernizacja skrzyżowań przy Śląskiej i mamy prawie bezkolizyjną drogę (prawie bo węzła Cegielskiej się nie przeskoczy, no chyba że w wersji popularno-naukowej wizji zbudować wiadukt od skrzyżowania Śląska/Warszawska do centrum Wzgórze, ale zakładam że koszty były by kosmiczne.

            • 5 0

      • (5)

        Zabili miasto ??
        CO to za brednie..

        • 3 0

        • Masz sobie miasto (4)

          i są różne dzielnice. Teraz proponujesz, aby ludzie z dzielnicy X mieli szybciej do dzielnicy Y, kosztem ludzi z dzielnicy Z.

          Najzabawniejsze w takich sytuacjach jest to, że ludzie z dzielnicy Z często kupili drożej mieszkania, bo nie chcieli marnować życia w korkach. "Spryciarze" oszczędzili, a teraz oczekują dewastacji części miasta, aby im było wygodniej.

          W mieście nie powinno być tras przelotowych. Od "przelotu" czy tranzytu są obwodnice. W mieście powinny być ulice / aleje pozwalające na w miarę poprawne i przyjazne współistnienie ludzie na rowerach, ludzi na chodnikach, ludzi w autobusie i samochodzie.

          Wszędzie są ludzie i każdy ma podobne prawa. Nie należy dawać priorytetu samochodom, bo dlaczego? Może dajmy priorytet autobusom i rowerom? Skoro komuś koniecznie trzeba dawać priorytet.

          • 9 3

          • i tak i nie (3)

            Z pierwszym akapitem się zgadzam z małym zastrzeżeniem, demokracja ma to do siebie iż racje ma większość (i to nie ja wymyśliłem tylko Rzymianie). Idąc ta drogą jeżeli jakaś droga, niezależnie od wszystkich wątpliwości jest potrzebna większości to mniejszość chcąc nie chcąc się powinna podporządkować. Odnośnie drugiego akapitu to patrz zdanie wcześniej, odnośnie zaś trzeciego to tu się z Tobą zgodzę, od ruchu tranzytowego są obwodnice. Jeżeli kiedykolwiek dojdziemy do etapu w którym po mieście będą poruszać się wyłącznie jego mieszkańcy to zapewne drogi przelotowe przez miasto nie będą potrzebne. Niestety na dzień dzisiejszy jest to tak samo realne jak tunel tranzytowy pod miastem, czyli nie zaistnieje. Nawiązując zaś do tego kto w mieście ma być uprzywilejowany to znowu zwróćmy się do początku mojej wypowiedzi. Większość ruchu w mieście odbywa się samochodami osobowymi (czy to dobrze czy złe rzecz do rozważenia), w naturalny wiec sposób planiści projektują je tak, by to im było przyjazne. Jeżeli kiedyś dojdziemy do sytuacji w której większość ruchu przejmą autobusy, to one będą uprzywilejowane, jeżeli przesiądziemy się gremialnie na rowery, to samochody zostaną zepchnięte na węższe drogi. By wiedzieć że tak to działa wystarczy spojrzeć na Tokio gdzie poradzono sobie z problemem korków zmieniając przepisy i ograniczając dostęp do samochodów, a co za tym idzie zmieniono proporcje ruchu na korzyść pieszych i to właśnie piesi i komunikacja zbiorowa stali się priorytetem dla planistów.

            • 4 0

            • chyba, że dewestacja dzilenicy Z jest szkodliwa dla X i Y (1)

              o czym się zapomina widząc tylko to, co chce się widzieć.

              • 2 0

              • odp.

                Zwróć uwagę iż w tym konkretnym przypadku X i Y nie korzystają z dobrodziejstw "parku" w Z, a mają szansę skorzystać z drogi z X do Y. Przez 35 lat jako mieszkaniec O,P,W,Ch,L,C i MK (Gdynianie rozpoznają o jakie dzielnice chodzi) byłem w tym parku raz i to przypadkiem, więc może uogólniam, ale chyba nie ma większego wzięcia. To tak abstrahując od tego że ta droga w tym miejscu jest moim zdaniem zbyteczna.

                • 2 0

            • polemizowałbym, czy większośc ludzi jeździ po mieście samochodem

              może samochodów jest najwięcej, ale liczbowo wcale nie musi być tak, że użytkownicy samochodów stanowią znaczącą większość.

              Jedna SKM to potrafi być kilkaset osób, a samochód to najczęściej 1-2 osoby.

              1. Z chęcią zapoznałbym się z danymi dotyczącymi liczby ludzi poruszających się samochodem i innymi środkami komunikacji. Czy są takie gdzies publikowane?

              2. Na pewno milion ludzi mieszkających w aglomeracji nie ma szans na to, aby każdy mógł wsiąść w samochód i jechać bez korków - bez złośliwości władz, czy pieszych - fizycznie niemożliwe. Pamiętajmy, że "nie stoisz w korku, a współtworzysz korek".

              • 5 0

      • (4)

        Wrzeszcz jakoś nie został zabity przez szeroką drogę z torowiskiem tramwajowym, brak przejścia naziemnego na 2ga stronę zabija miasto ;)

        • 2 2

        • zauważmy jednak, że mówi się Wrzeszcz Górny i Dolny. (2)

          Nie jestem pewien, czy było tak nim zbudowano kolej i nim Grunwaldzka stała się tak szeroka.

          Nie, abym miał coś przeciwko kolei - jest niezbędna. Podobnie grunwaldzka i tramwaj.

          Chcę jednak zauważyć, że mimo wszystko takie arterie dzielą miasto na pół. Zauważmy, że np. na Hallera nie mówi się o terenie "Prawohallernych" i "lewohallernych". Jest to przykład całkiem zgrabnej drogi miejskiej. Podobnie Legionów. Natomiast już Rzeczpospolitej jest inna. Zaspa Młyniec i Rozstaje czy też Zaspa 1 i 2 są właściwie całkowicie od siebie oderwane.

          Przykłady, które dałem nie mają za zadanie likwidacji dróg w mieście. Drogi są potrzebne. Jednak można je realizować w różny sposób. Niektóre będą łączyć miasto, a inne rozcinać. Oby jak najczęściej łączyły.

          A przy okazji - Droga Czerwona we Wrzeszczu mam nadzieję, że nigdy nie powstanie (chyba, że jako tunel na całej długości - w co wątpię).

          • 3 2

          • odp. (1)

            zapomniałeś chyba tylko kolego że jak czytamy o potraceniach pieszych to dość często czytamy właśnie o ulicy Hallera. Czyli to rozwiązanie może i jest ładne, może i funkcjonalne, tyle że strasznie niebezpieczne. Z dwojga złego wolę bezpieczne przejście ze światłami przez szybka drogę, niż niby "miejskie" bez świateł na którym mnie autko pośle do szpitala. Jakoś na Morskiej która ewidentnie dzieli Gdynię, ale prawie wszystkie przejścia są sterowane światłami wypadków mamy ostatnio jakby mniej.

            • 3 1

            • Mówi się o przejściu na odcinku, o którym ja nie mówię

              Potrącenia (ostatnie 2) miały miejsce na przejściu już za wiaduktem, gdzie tory idą po asfalcie. Ten odcinek jest złem koniecznym. Więcej się tam nie dało zrobić. Przy okazji - oba potrącenia są tak ekstremalnie ewidentną winą kierowców, że nie mogą być argumentem przeciw tej drodze. Co najwyżej przeciw debilom/mordercom (niepotrzebne skreślić) za "kółkiem". (na trojmiecie można było zobaczyć filmiki z owych wypadków)

              Ostatnio na innym przejściu miałem identyczną sytuację jak jeden z potrąconych na Hallera. Tyle, że ja na szczęście mam nawyk sprawdzenia, czy oby ktoś nie wyprzedza na pasach.

              W moim mniemaniu droga miejska nie wyklucza też świateł dla pieszych. Nie wiem, gdzie to wyczytałeś? :) Co najwyżej ograniczania do niezbędnego minimum przejść podziemnych/naziemnych.

              • 0 0

        • nie, wcale

          pod tą szeroką arterię wyburzono ocalałe budynki we Wrzeszczu i Oliwie. Jeżeli to nie jest dewastacja, to co? dokładnie to samo zrobiono przy budowie TS.

          • 0 0

      • Prezentujesz myślnie rodem z lat 80... XIX wieku. Więc Czytelnik "To Ja" jest nowocześniejszy. (2)

        Tym nie mniej jednak, jednym muszę się zgodzić: Proponowany przebieg tej drogi jest niedorzeczny. A zarazem zbędny. Obwodnica Trójmiasta radzi sobie. Kto chce raz dwa dostać się z Małego Kaca do ul. Janka Wiśniewskiego niech jedzie do Wielkiego Kaca na Obwodnicę, a potem na Trasę Kwiatkowskiego. Jazda tym, to sama rozkosz. Miasto nie zapewnia takiej rozrywki.

        Miarą tego co jest błędem, a co nie, nie jest długość geograficzna. Co najwyżej szerokość geograficzna może dyktować warunki. Opinia, że Zachód (jakże wiele zachodnich krajów tak naprawdę jest na prawo od południka zerowego) jest kwintesencją doskonałości wynika z bardzo selektywnego doboru wiadomości stamtąd i ze świata. Stosujesz skróty myślowe: "Zachodnie to, zachodnie tamto". Co wywołuje poczucie, że kwestionujący autorytet Zachodu musi być mało rozgarnięty. To nie świadczy najlepiej o argumentacji.

        Jeszcze raz podkreślam, że Obwodnica pełni rolę Drogi Czerwonej jak trzeba. Byłaby barbarzyństwem.

        • 3 0

        • Miło mi móc się wreszcie zgodzić z Matematykiem, do tego kierowcą ;) (1)

          • 1 0

          • Bo ja jestem spoko gościu. Czemu odmawiałeś mi tego?

            Tylko dlatego, że świętym prawem większości jest bronić się przed tyranią mniejszości, która się szarogęsi?

            • 0 1

    • W innym miejscu jest moja opinia. że także i Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej robi dobrą robotę. Musi być wizja, a zanim zapadnie decyzja skutkująca rozwiązaniem na setki lat, powinno się myśleć i rozważać przez nawet kilka lat. Zauważmy, jak trwałe są np ulice - wytyczone setki lat temu niezmienione są do dziś dnia.

      • 1 0

    • Droga szybkiego ruchu w centrum miasta to przede wszystkim pomyłka,

      z której wycofywanie się drogo by owe przyszłe pokolenia kosztowało. Wszędzie w cywilizowanym świecie LIKWIDUJE się tego typu koszmary urbanistyczne, a my oczywiście w nie WŁAZIMY i dalej się suburbanizujemy, co tylko potwierdza, że wciąż jesteśmy 100 lat za cywilizowanymi państwami i nawet tego dystansu nie zmniejszamy.

      Dojazd do przyszłościowej północy śródmieścia na Międzytorzu (które zbuduje się najwcześniej za pół wieku, bo nic nie sugeruje, że stanie się to wcześniej), powinien być zapewniony przez poszerzoną Śląską i tunel na wysokości zejścia Warszawskiej (pod który już jest zrobiona rezerwa terenów), a PRZEDE WSZYSTKIM komunikacja publiczna (CO NAJMNIEJ trolejbusy i autobusy). Na wysokości Obrońców Wybrzeża ma być zejście z SKM Śródmieście ułatwiające dojazd do gdyńskiego Śródmieścia i dzielnicy biznesowej od strony Działek Leśnych, z tym że... miasto na razie nie tego w najbliższych planach, bo nie ma kasy ani (rzekomo) zapotrzebowania. Zamiast tego znajdzie się zapewne wielokroć większa kasa na ściąganie tutaj samochodów osobowych.

      • 0 0

  • Proszę jaka kultura jak w Gdyni to niezadowoleni pod nazwiskiem (3)

    a w Budyniowie taki terror, że w podobnych sprawach
    p. Bolek, p. Mariusz, "nasz czytelnik"

    • 43 17

    • My sie Budynia boimy, na palcach chodzimy...

      • 16 3

    • czyli masz imię

      "ha" i nazwisko "ha ha"? dość nietypowe dla Gdyni i generalnie tego kraju....

      • 19 3

    • ehh te gdyńskie kompleksy....

      zapraszam na darmowe konsultacje

      • 17 4

  • ja nie rozumiem (1)

    ale po co im ta droga? przecież jest tak fajnie i cicho przy tej linii kolejowej

    • 45 6

    • Może i nie jest cicho,

      ale wciąż można oddychać, a ciszej z pewnością by nie było (jednak jest różnica pomiędzy pociągiem raz na 15 minut w odległości ponad 40m, a ciągłym strumieniem tysięcy kopcących blachosmrodów prujących trasą szybkiego ruchu w odległości ok. 10m od okna). Prócz tego dochodzi ekran do wysokości ok. 10m nad gruntem, który dla parteru odetnie słońce latem na 2-3 godziny a zimą na dobre.

      No i cena mieszkań. Obecnie metr kwadratowy na rynku wtórnym na granicy Śródmieścia (czyli m.in. przy Śląskiej) kosztuje ok. 6 tys.zł, a przy torach niemal 5 tys.zł. Po wprowadzeniu do MPZP takiego czerwonego grzmota cena nie przekroczy 1-2 tys.zł za metr bez praw do odszkodowania (tak przynajmniej twierdzi gdyński UM).

      • 0 0

  • konsultacje? (2)

    od kiedy z UMG mozna prowadzic jakiekolwiek konsultacje, skoro jest tylko 1 wariant? Poprostu zenada.

    • 31 6

    • to raczej dyktaktura ze strony UM Gdynia (1)

      • 4 1

      • Wiadomo kto konkretnie forsuje tę Drogę i w czyim interesie (wkrótce mają dostać działkę przy Dworcu PKP),

        a jak się komuś z "Samorządności" nie podoba przyklaskiwanie, to droga wolna, he he. Wiadomo, że w następnych wyborach gdynianie znowu nie będą chcieli głosować na drące sobie kłaki PiS i PO, a innej opcji nie będzie.

        • 0 0

  • cwane ludziska (2)

    niedługo wszystko będzie jeździć szosą, tory zaorają bo już i tak mało co jeździ i będzie rekreacyjnie :) a tak to się z torów na drogę chalas im przeniesie. pozdrawiam że śmierdzacej skm-ki, dziś wali kocimi szczynami w przedziale, szok.

    • 24 4

    • Trzeba było się umyć to by nie waliło

      • 7 7

    • w moim pociagu dziś rano też waliło sikami - może SKM Gdynia urządziła dzień sików?

      żeby było "przyjemnie" pasażerom

      • 5 2

  • Urzędnicza fantazja (2)

    Może lepiej, żeby urzędnicy zajeli się przedłużeniem tej ulicy w kierunku Sopotu przynajmniej do Klifu z bezkolizyjnym skrzyżowaniem z ul. Wielkopolską zamiast tworzyć jakieś nierealne wizje.

    • 56 3

    • Taaa droga miała połączyć Gdynię z Gdańskiem... (1)

      Z tego co wiem, teren pod przedłużenie drogi aż do granicy z Sopotem jest, nawet zostały tam wycięte drzewa, Gdańsk również swego czasu zabrał się do przygotowywania terenu pod budowę swojej części, niestety wspaniałomyślny Pan Karnowski sprzedał tereny pod Sopocką częścią drogi m.in. był to chyba teren salonu Porsche i teraz wszyscy tłuką się przez to wąskie gardło w Sopocie, a Karnowski ciągle żyje nierealną wizją tunelu pod miastem.

      • 7 1

      • Wybudowanie tej drogi na ziemi w Sopocie byłoby świadomym działaniem na niekorzyść miasta

        Przecież ta droga nie jest dla Sopocian. Oni nie potrzebują jej. Przecisną się jakoś do Gdańska lub Gdyni i jadą lepszymi drogami.

        A Sopot jakby nie było próbuje być rzekomym kurortem. Autostrada przez środek skutecznie zrujnowałaby już nawet tę ową "rzekomość" :)

        • 0 0

  • Panie Patryku, z drogi Różowej mozna przede wszystkim wjechac w ul Śląską (3)

    a nie tylko w ul. Świętojańską lub ul. Władysława IV

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.

    • 66 1

    • Lepiej by było, gdyby jeszcze można było jechać prosto.

      • 1 9

    • opinia o artykule

      Pan Patryk zrobił kopiuj wklej z poprzedniego artykułu o tej samej tematyce, zresztą żeby było śmieszniej robiąc to kopiowanie nie przeczytał nawet komentarzy pod tamtym artykułem które już wtedy mówiły że jest bez sensu jeżeli chodzi o przykład komunikacyjny. Moim skromnym zdaniem na miejscu naczelnego za ten artykuł bym Mu nie zapłacił. Niestety Panu Patrykowi nie wystarczył "nośny temat" by napisać coś mądrego. A można było napisać jaki w ogóle jest cel tej drogi, można było napisać że ten kawałek to tylko część całkiem sporej inwestycji, można było napisać że jej przeprowadzenie będzie miało sens tylko w przypadku powstania OPAT-u który jak na razie nie ma perspektyw. Oj panie Patryku jeszcze długa nauka przed Panem zanim będzie mógł się Pan nazwać dziennikarzem. Mimo wszystko pozdrawiam i życzę miłej lektury komentarzy, a potem nowego lepszego i napisanego bardziej merytorycznie artykułu.

      • 5 0

    • Ale pan Szczerba

      dysponuje szczerbatą wiedzą na dany temat.

      • 1 0

  • Zdjęcie zrobione przez amatora.

    ale pewnie znajomy.

    • 36 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane