• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lotnicze plany Gdyni

Michał Sielski
21 listopada 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
Wojciech Szczurek uważa, że otwarcie cywilnego portu lotniczego w Babich Dołach to kwestia 4-5 lat. Wojciech Szczurek uważa, że otwarcie cywilnego portu lotniczego w Babich Dołach to kwestia 4-5 lat.
- Mamy szczegółowy harmonogram budowy cywilnego lotniska w Babich Dołach. Mogłoby powstać na przełomie 2011 i 2012 r. - mówi prezydent Gdyni Wojciech Szczurek.

Dwa lotniska w Trójmieście:

Prezydent Gdyni uzyskał zgodę ministerstwa transportu na to, by niedawno powołana spółka Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo prowadziła inwestycję przekształcenia wojskowego lotniska w Babich Dołach do celów cywilnych. Do tej pory robił to zarząd Portu Lotniczego Gdańsk Rębiechowo.

Michał Sielski: Na początku wokół planów budowy lotniska w Gdyni był wielki entuzjazm. Teraz o tym, że cywilne samoloty będą lądować na Babich Dołach, prezes Portu Lotniczego z Gdańska Włodzimierz Machczyński wypowiada się, delikatnie mówiąc, z wielką rezerwą.

Wojciech Szczurek: I to mnie najbardziej dziwi. Cały czas powtarzam, że najlepiej byłoby tworzyć lotnisko w Gdyni wraz z Portem Lotniczym Gdańsk. Ale przed trzema laty podpisaliśmy dokument, który mówił, że jego władze zajmą się przygotowaniem przebudowy lotniska w Gdyni. Przez dwa lata czekaliśmy i w sprawie nie zrobiono dosłownie nic. Nie chcemy czekać kolejnych lat, więc wzięliśmy sprawy w swoje ręce. Realizacja tego projektu zajmie 4-5 lat, przy założeniu, że zaraz weźmiemy się do pracy. Nie można więc nadal marnować czasu.

Czy w naszym regionie rzeczywiście jest potrzebne drugie cywilne lotnisko? Przecież istniejące w Gdańsku będzie w najbliższych latach znacząco rozbudowane.

Dziś drugiego lotniska nie potrzebujemy. Ale za kilka lat będzie ono niezbędne. Według badań niezależnych ekspertów, zresztą zleconych także przez gdańskie lotnisko, za 3-4 lata liczba pasażerów w naszym województwie będzie min. czterokrotnie większa.

Ale eksperci biorą pod uwagę rok 2012 i piłkarskie mistrzostwa Europy. Potem może już nie być tak różowo.

Proszę zwrócić uwagę np. na to, jak dynamicznie rozwija się sektor małych samolotów. Dziś w Polsce jest już ich kilka tysięcy, z roku na rok coraz więcej. Używany dwuosobowy samolot można kupić za kilkadziesiąt tysięcy złotych, przecież tyle samo kosztuje samochód. Przy lądowaniu takiej maszyny lotnisko musi przeprowadzić niemal tyle samo operacji, jak przy lądowaniu wielkiego boeinga. Latają nimi przecież zazwyczaj zamożni turyści, tacy, na których czekamy na Pomorzu. Poza tym ceny biletów relatywnie maleją, więc zainteresowanie lataniem jest coraz większe.

Może władze gdańskiego lotniska po prostu boją się, że odbierzecie im pasażerów i wtedy nie zarobią ani oni, ani wy?

Lotnisko można traktować jak autostradę. Nie zarabia się na nim bezpośrednio, ale jest wielkim kołem zamachowym lokalnej gospodarki. Mam wrażenie, że dzięki niemu powiększamy potencjał gospodarczy regionu, dokładamy cegiełkę do budowy metropolii. Dlatego nie interesuje mnie komfort zarządzającego lotniskiem, któremu być może pozycja monopolisty odpowiada.

Co wtedy z festiwalem Open'er, który odbywa się na Babich Dołach?

Mam już szczegółowy dokument, który precyzuje, w jaki sposób zorganizujemy festiwal podczas przebudowy lotniska i gdy będzie już gotowe. Nie jest to żaden problem, bo lotnisko można na kilka godzin zamknąć, a wtedy jego rolę pełniłby... sąsiedni port lotniczy.

Opinie (197) 9 zablokowanych

  • pl

    budowac port lotniczy. trzeba patrzec perspektywicznie.dawniej myslalem ze nigdy nie bede latalsamoltem.dzisiaj czesciej podrozujesamolotami niz autobusami komunikacji mjejskiej.na pewno nie jetem bogaczem ani byznesmenem.poprostu calkiem zmienily sie relia zycia a wszystkoulega przyspieszeniu.kto nie idzie do przodu cofa sie.

    • 0 0

  • kristogardur

    „kto nie idzie do przodu cofa sie.” Tak, aby do wojny.

    • 0 0

  • Odizolowąć wogóle Gdynie

    Zbudować tor do lotniska a potem za obwodnicą do Rumii, Redy i dalej . To samo z drogami i całą logistyką. Zamknąć wszystkie ulice na granicy Gdyni (dalej nie ma drogi i tyle). Zrobić podobnie jak Gdynia zrobiła z trasą Różową. Odizolować ich na stałe logistycznie i kropka.

    • 0 0

  • Ja proponuję decydentom przyjrzeć się przeszłości przyszłego prezesa portu lotniczego w Gdyni i zapoznać z opiniami jego byłych współpracowników. Bosh, że też tak niekompetentni ludzie często lądują na wyżynach....to jakiś paradiks:/

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane