- 1 Będzie pył, nie będzie premii? (175 opinii)
- 2 Okradała drogerie, zmieniając peruki (47 opinii)
- 3 Podwyżka cen wody i ścieków w Gdyni (221 opinii)
- 4 Znamy przyczynę wypadku na Wielkopolskiej (332 opinie)
- 5 Chciał być uczciwy, ale z naturą nie wygrasz (82 opinie)
- 6 Podwodne progi w Orłowie uchronią klif? (73 opinie)
Nagi rolnik w beli siana promuje Gdańsk
Oto co robi rolnik, gdy dopadnie go fala GDN...
Filmiki z nagim rolnikiem zapakowanym w belę siana, latającym kierowcą autobusu i gospodynią domową wystrzeliwaną nad Stocznią Gdańską to wstęp do najnowszej akcji promocyjnej Gdańska. Efekt? Dwa miliony odsłon w Internecie i zagwozdka dla oglądających - czym są tajemnicze "fale GDN"?
Na krążących po sieci stylizowanych na amatorskie filmach możemy zobaczyć kilka przykładów hmmm... nietypowych zachowań. Rolnik zrzuca ubranie i wskakuje do snopowiązałki, kierowca autobusu zatrzymuje się na pasie startowym na Zaspie, wkłada skrzydła motyla i odlatuje, a zwykła dziewczyna wieszająca pranie wystrzeliwuje się w kierunku stoczni. Skąd te pomysły?
- Kampania jest niekonwencjonalna, bo ma trafiać przede wszystkim do młodych ludzi. Dlatego postawiliśmy na Internet i pozornie amatorskie, śmieszne filmiki, które internauci między sobą rozsyłają - mówi Adamska.
Efekty? Urzędnicy szacują, że filmy w sieci zobaczyło już blisko 2 mln. Oprócz tego na ulicach kilku największych miast można było zobaczyć pojazdy fikcyjnego Instytutu Rezonansu i Interferencji, jeżdżący którymi naukowcy w białych kombinezonach i antenach w ręku badali stężenie fal GDN. Największe odnotowano oczywiście w mieście nad Motławą.
Filmiki i paranaukowe happeningi to wstęp do nowej kampanii promocyjnej miasta prowadzonej pod hasłem "Gdańsk. Dotknij wolności", w ramach której na właśnie uruchomionej stronie www.dotknijwolnosci.pl ruszy niebawem konkurs dla mieszkańców, w telewizji pojawią się profesjonalne spoty, a w środkach komunikacji miejskiej reklamy.
- Wciąż trzymamy się głównego założenia strategii wizerunkowej miasta, czyli kojarzenia Gdańska z wolnością. W nowej kampanii odchodzimy jednak od jej pomnikowego charakteru i stawiamy na wolność działania i otwartość umysłu mieszkańców - mówi Adamska.
Koszt całej kampanii wynosi 1,9 mln zł, a przygotowała ją warszawska agencja reklamowa DSK odpowiedzialna m.in. za kampanie wizerunkowe takich firm jak Knorr czy Sephora.
Opinie (309) ponad 10 zablokowanych
-
2010-09-09 09:49
cóż, jakie głwy taka promocja. Filmiki na poziomie wczesnego Benny Hilla
pusty śmiech dobry przy piwie i czipsach Lays (w promocji!) żeby się lżej odbijało. Kultura przekazu nieobecna usprawiedliwiona. A miasto chce być stolicą kultury 2016. Na takim poziomie???do serialu Kiepscy jak znalazł. Niestety.
- 11 1
-
2010-09-09 10:17
co to jest ?
moze to i smieszne,ale kto po obejrzeniu tego skojarzy to z gdanskeim
to jest promocja ktora pasuje do akzdego innego miejsca ale nie gdanska,
ludzie na co wy kase wydajecie !!!!!!!!!wsztyd!!!!!!!!- 10 0
-
2010-09-09 10:21
kufa lolnik w gdansku
dibre
- 0 0
-
2010-09-09 10:23
PANU PAWŁOWICZOWI ADAMOWICZOWI GRATULUJEMY ROLNIKA W GDAŃSKU
I ULIC I WODOCIĄGÓW Z CZYSTĄ WODĄ I POMNIKÓW SZKÓŁ I KRĘGOSŁUPA DROGOWEGO
- 6 1
-
2010-09-09 10:24
where the hell is Mat
31 mln odsłon, to jest dobra robota
- 3 0
-
2010-09-09 10:39
wstyd
czyli nic nowego. ktoś pomylil tworczość z paranoją, co w Gdańsku też typowe. Budują osiedla, lotnisko a dostać się tam można chyba tylko przy pomocy teleportacji lub sil nieczystych. Równie dobrze można promować dowolne miejsce w jakiejkolwiek galaktyce - tam też nie można się dostać.
- 6 1
-
2010-09-09 11:09
Hehehe (1)
Golasa i słomy w tej chwili już nie ma. Facet latający - taka rzeczywistośc, nasze korki można tylko przefrunąc...
- 1 0
-
2010-09-09 14:11
Golas
znowu się pojawił:). Ale o 11.09 nie było; teleportował się?
- 0 0
-
2010-09-09 11:41
poznałem to Pawcio Budyniowicz !!!
- 4 2
-
2010-09-09 11:42
GŁOSUJCIE NA NAGUSA!
- 3 1
-
2010-09-09 11:47
ąle kolesie obłupią za bzdury mieszkańców. Na przyszły rok podatki wzrosna pomnozone a nie dodane o te kwotę .
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.