• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowe autobusy nie tak wydajne jak zapowiadano? GAiT: dopiero się wdrażamy

Maciej Korolczuk
6 listopada 2023, godz. 07:00 
Opinie (783)
Najnowszy artykuł na ten temat Zygmunt Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku
  • Za 18 nowych autobusów elektrycznych Gdańsk zapłacił 62 mln zł.
  • Za 18 nowych autobusów elektrycznych Gdańsk zapłacił 62 mln zł.
  • Za 18 nowych autobusów elektrycznych Gdańsk zapłacił 62 mln zł.
  • Za 18 nowych autobusów elektrycznych Gdańsk zapłacił 62 mln zł.
  • Za 18 nowych autobusów elektrycznych Gdańsk zapłacił 62 mln zł.

Nie 400 km jak zapowiadano, a 200-300 km mogą pokonywać na jednym ładowaniu nowe autobusy elektryczne, które od trzech tygodni wożą pasażerów po ulicach Gdańska. O specyfice jazdy nowymi autobusami opowiedział nam jeden z kierowców. - Pojazd jest ciężki jak czołg. Ma sporo bajerów, ale w warunkach liniowych sprawdza się umiarkowanie - mówi. Spółka GAiT uspokaja: - Minęły dopiero trzy tygodnie. Dopiero wdrażamy się w ich obsługę.



Autobusów elektrycznych w Trójmieście powinno być:

Nowe autobusy na ulice Gdańska wyjechały w połowie października. Jest ich osiemnaście (dziesięć standardowych i osiem przegubowych). Gdańsk zapłacił za nie 62 mln zł.

Dodatkowo w zajezdni przy al. Hallera powstało 18 stoisk do ładowania. Ich paliwem jest energia elektryczna. Jak zapowiadały władze Gdańska - już podczas podpisania umowy z firmą MAN - na jednym ładowaniu każdy z nich powinien pokonać dystans 400 km.

W praktyce okazało się jednak, że jest on nawet o połowę mniejszy.



- To jak znikają z ulic rozładowane elektryki można w łatwy sposób sprawdzić na stronie cristalbus. W ich miejsce wypuszczane są autobusy spalinowe. Aby ukryć "podmianki" strona nagle się resetuje i dane znikają - opowiada nam jeden z kierowców.

Nie da się przejechać 400 km w warunkach miejskich



Jego zdaniem problem z zasięgiem autobusów elektrycznych pojawił się już podczas testów. Mimo szkoleń, kierowcy nie byli w stanie pokonać takimi pojazdami 400 km.

- Tu są morenowe wzgórza, linie są przeciążone, nie ma takiej siły, by autobusy były w stanie pokonywać na jednym ładowaniu takie dystanse. O tym, że temat jest delikatny przekonał się jeden z kierowców, gdy nie zorientował się w porę o niskim stanie baterii. Zamiast na przystanku końcowym musiał podmienić autobus na trasie, razem z pasażerami. Potem tłumaczył się z tego w specjalnym raporcie przed kierownikiem.
15:03 24 PAźDZIERNIKA 23 (aktualizacjaakt. 31 PAźDZIERNIKA 23 12:17)

Nowe elektryczne Many w Gdańsku więcej stoją niż jeżdżą (105 opinii)

Od momentu wprowadzenia ich do eksploatacji obserwuje ile wozów i na jakie linie wyjeżdżają - wniosek jest jeden - nie było dnia aby wyjechały wszystkie, 18 sztuk na miasto, a jak wyjeżdżają to najczęściej tylko na zadania szczytowe (czyli takie co rano jeżdżą, zjeżdżają do zajezdni i jeżdżą dopiero popołudniu). Dziś np. Tylko 5/8 przegubowych na mieście, z czego dwa tylko w godzinach szczytu. A co jeździ od rana do nocy? m.in. niezniszczalne, dieslowe 17-letnie Solarisy Urbino 12/18 z 2006 roku :)

Taki oto ich ekologiczny, wysoki (ironia) zasięg km, że nie mogą przejechać całego dnia haha
Zobacz więcej
Od momentu wprowadzenia ich do eksploatacji obserwuje ile wozów i na jakie linie wyjeżdżają - wniosek jest jeden - nie było dnia aby wyjechały wszystkie, 18 sztuk na miasto, a jak wyjeżdżają to najczęściej tylko na zadania szczytowe (czyli takie co rano jeżdżą, zjeżdżają do zajezdni i jeżdżą dopiero popołudniu). Dziś np. Tylko 5/8 przegubowych na mieście, z czego dwa tylko w godzinach szczytu. A co jeździ od rana do nocy? m.in. niezniszczalne, dieslowe 17-letnie Solarisy Urbino 12/18 z 2006 roku :)

Taki oto ich ekologiczny, wysoki (ironia) zasięg km, że nie mogą przejechać całego dnia haha
Zobacz więcej


Jak mówi nasz rozmówca, prawdopodobnie autobusy z napędem elektrycznym będą wkrótce jeździć tylko na tzw. dodatkach, czyli będą obsługiwały kursy wyłącznie w porannym i popołudniowym szczycie.

Rozkłady jazdy na żywo



Nowe autobusy od spalinowych różnią się nie tylko bardziej ekologicznym napędem, ale też specyfiką prowadzenia.

- Sam pojazd jest ciężki jak czołg. Czuć to podczas jazdy. Dociążają go szczególnie baterie na dachu, które ważą w zależności od długości autobusu od 6 do 8 ton. Przez to pojazd w trakcie jazdy delikatnie kołysze się na boki. Autobusy z racji większej masy są wyposażone w inne, dodatkowo wzmacniane - a przez to droższe - opony. Niestety, już pierwsze dwa-trzy tygodnie pokazały, że choć autobusy sprawiają pierwsze dobre wrażenie np. bogatym wyposażeniem typu czujnik deszczu wycieraczek czy czytanie znaków drogowych, to w warunkach liniowych sprawdzają się umiarkowanie. Ot droga zabawka - podsumowuje nasz rozmówca.

Zobacz jak wyglądają nowe autobusy


GAiT: Dopiero się wdrażamy



O ocenę wydajności nowych autobusów poprosiliśmy spółkę GAiT.

Anna Dobrowolska, rzecznik prasowy miejskiego przewoźnika, tłumaczy, że wskazywany przez producenta i władze miasta zasięg 400 km to "zasięg osiągany w optymalnych warunkach drogowych i pogodowych". A o takie w dużych miastach, takich jak Gdańsk, jest trudno.

- Zasięg 400 km to zasięg osiągany w optymalnych warunkach drogowych i pogodowych. Warunki drogowe, w tym natężenie ruchu wpisane w specyfikę dużych miast, funkcjonowanie elektronicznego wyposażenia, technika jazdy, chłodzenie wnętrza pojazdu w ciepłe dni, ogrzewanie w chłodne dni - to wszystko ma wpływ na zasięgi pojazdów elektrycznych - tłumaczy Dobrowolska.


Jak dodaje, obecnie, przy uruchomionym ogrzewaniu, nowe pojazdy realizują na gdańskich trasach zasięgi w przedziale 200-300 km.

- A długości zadań całodziennych w Gdańsku wynoszą średnio ok. 250 km, tym samym nowe pojazdy są w stanie realizować, zarówno tak zwane dodatki, czyli przejazdy realizowane w godzinach szczytu komunikacyjnego, jak zadania całodzienne - mówi. - Zjazdy techniczne związane są z trwającą konfiguracją systemu zasilania pojazdów. Za nami dopiero pierwsze trzy tygodnie użytkowania nowych pojazdów elektrycznych. To czas, w którym w praktyce wdrażamy się w ich obsługę, w tym także m.in. w zakresie ekonomicznej jazdy i systemu zasilania pojazdów. Trwają prace nad docelową konfiguracją oprogramowania zasilania pojazdów, w tym systemu ogrzewania, która korzystanie wpłynie na funkcjonowanie nowych pojazdów elektrycznych.
  • GAiT tłumaczy, że obecnie, przy uruchomionym ogrzewaniu, nowe pojazdy realizują na gdańskich trasach zasięgi w przedziale od 200 do 300 km.
  • GAiT tłumaczy, że obecnie, przy uruchomionym ogrzewaniu, nowe pojazdy realizują na gdańskich trasach zasięgi w przedziale od 200 do 300 km.
  • GAiT tłumaczy, że obecnie, przy uruchomionym ogrzewaniu, nowe pojazdy realizują na gdańskich trasach zasięgi w przedziale od 200 do 300 km.
  • GAiT tłumaczy, że obecnie, przy uruchomionym ogrzewaniu, nowe pojazdy realizują na gdańskich trasach zasięgi w przedziale od 200 do 300 km.
  • GAiT tłumaczy, że obecnie, przy uruchomionym ogrzewaniu, nowe pojazdy realizują na gdańskich trasach zasięgi w przedziale od 200 do 300 km.

Miejsca

Opinie (783) ponad 20 zablokowanych

  • Dwie uwagi (9)

    1.założenie że autobusy będą jeździć tyle ile zakłada/zachwala producent to naiwność.
    2. Morenowe wzgórza, które wg kierowcy bardzo utrudniają pracę elektryków, występują również na trasach autobusow spalinowych :)

    Poza tym ciekawy artykuł. Zwolennikom przesiadki na transport mniej emisyjny sugeruję więcej realizmu. I cierpliwości. To jescze potrwa zanim zacznie się opłacać. Chyba że jakoś jedną decyzją typu drastyczny podatek wywalimy spalnowe z obrotu.

    • 73 14

    • podatek by się przydał (7)

      na szczęście ma być wprowadzony

      • 1 29

      • ojtam ojtam.... (4)

        x2 mniejszy zasieg? zaden problem kupimy 2x wiecej autobusów. Nie stać nas? Bzdury, wprowadzimy podatek albo 2 i kasy będzie dość.... Wpłynie to na inflacje? Bzdury i tak jest już wysoka, wiec co za różnica....

        • 25 2

        • (3)

          Podatek to jedno, już wszystko idzie w górę. Brakującą kasę na spłatę pożyczek na prawie działające autobusy, kunszt wodny, FALĘ, owce i rydwany wielmożna jaśnie oświecona hrabina Aleksandra spłaci kolejną pożyczką od Brukseli. Nie, to nie jest nawet żart - miasto zamierza wziąć 200 milionów pożyczki od eurokratów na spłatę poprzednich zobowiązań. Serdeczność doprowadziła miasto do poziomu patologii żyjącej z chwilówek będącą w spirali kredytowej.
          Ale Gdańszczanie i tak ją na wiosnę wybiorą. Bo tu panuje syndrom sztokholmski i "ważne, że nie PiS".

          • 19 4

          • (2)

            To nie wina Dulkiewicz, że nieudolny pisowski rząd ograbił z pieniędzy miasta. Gdzie są te pieniądze, które miasta powinny otrzymywać?

            • 9 20

            • (1)

              Tak tak, nieudolny PiS "kazał" Oli trwonić pieniądze. Morawiecki pewnie osobiście z pistoletem w ręce zmuszał Olę do tych wszystkich machlojek i przekrętów i wydawania.
              No to jak? To przez PiS mamy kunszt wodny? Przez PiS mamy FALĘ? Przez PiS mieliśmy owce? Przez PiS mieliśmy "bratnie" flagi i szaliki? Przez PiS mieliśmy miejską kuwetę z palet? Przez PiS mamy rydwan?
              Człowieku czy Ty w ogóle zastanawiasz się nad tym co piszesz? Czy może jesteś urzędnikiem U.M. i liczysz na premię za pochwalne komentarze ala Jarząbek?

              • 13 4

              • No to razem mamy dziurę Morawieckiego z jednego roku.

                A co z pozostałymi siedmioma?

                • 2 3

      • Jak podatek ma wydłużyć zasięg pojazdów elektrycznych? (1)

        • 6 0

        • Dla ekoterrorytów to jedyna mantra podatek opłata.

          • 0 0

    • Co więcej, zjazd z tych wzgórz morenowych ładuje akumulator, więc to nie powinien być wielki problem

      • 11 7

  • Gdynia i trolejbusy na baterie (4)

    To jest ciekawe rozwiązanie. Otóż w Gdańsku wystarczyłoby na pętlach i głównych trasach porobić trakcję, aby podczas jazdy zasilać i ładować, i wtedy pojazdy mogłyby robić spokojnie kilometry. Na przykład linia 154 i trakcja byłaby na Trakcie do wiaduktu Biskupia Górka, a potem na pętli Jana z Kolna. I tak również z innymi liniami, linie sobieszewskie i trakcja na Elbląskiej. Nie musimy drutów wieszać pod Dworcem czy przy Locie, ale na ulicach przy których nie ma budynków z walorami architektonicznymi, które nie zaburzą widoku na panoramę Gdańska jak najbardziej można. Trasa Słowackiego od Grunwaldzkiej po Lotnisko może być wyposażona w trakcję. I to jest prawdziwa inwestycja w komunikacje na prąd, a nie jakieś autobusy na akumulatory, które nie można po wyeksploatowaniu poddać recyklingowi tylko leżą. W trolejbusach jest tego dużo miej i efektywność akumulatorów starcza na dłużej.

    • 38 18

    • Już niedługo (1)

      Ktoś powiedział szczurkowi, że elektryczne autobusy są lepsze.

      • 2 1

      • Oj,oj

        Prezydent Szczurek tą mądry człowiek i wie, że trolejbusy efektywnością rozkładają elektrobusy na dwie łopatki !!!
        Taka jest brutalna prawda!

        • 0 0

    • Trasa Słowackiego ma już prąd - jest PKM

      • 0 1

    • Gdańsk miałby się wzorować na Gdyni? Niedoczekanie!

      • 1 0

  • Nigdy wiecej diesela (4)

    Nie stac was na elektryki. Piszecie ze musicie slychac silnika itd. To glos biedy. Patrz polaku z szacunkiem jak przejezdzam moim elektrykiem. Mozesz ew. w gescie pozdrowienia uniesc reke.

    • 4 135

    • Tak jest menelu z papierami ze srebrzyska.czapka z foli chyba cie dzis za mocno uciskaa co?

      • 25 3

    • Nie rękę tylko palec. Środkowy.

      • 12 1

    • głos biedy,

      chyba Twojej, tej umysłowej

      • 14 0

    • Buraku, bardzo wielu stać, ale nie są naiwnymi głupkami, tak jak ty kapciu.

      • 5 0

  • Hahaha ekoswiry

    Hahahahhaa

    • 68 1

  • Teraz czekać aż się zapalą. (17)

    Jeżdżąc po morenowych wzgórzach baterie nadmiernie są przeciążane i się grzeją, elektryki to nowy wynalazek i nie dopracowany.

    • 71 5

    • Gdzieś ty się uchował? Od dawna wiadomo że pożary elektryków to fake news nakręcany przez media żądne sensacji (12)

      Pożar w Luton, pożar promu, to wszystko spalinowe. Nawet ten mercedes w Tuchomiu płonął 18 minut a nie 21 godzin, w dodatku tylko wnętrze a nie bateria.

      • 3 30

      • (5)

        Kłamiesz.
        Podaj źródło, z którego czerpiesz te kłamstwa bo dosłownie wszystkie dostępne źródła mówią o 21 godzinach.
        Czyżbyś mówił, że Gazeta Wyborcza na przykład rozpowiadała fejk niusy? Tak na swoich gadać? Nieładnie :^)

        • 19 3

        • Wpisz w google "pożary samochodów elektrycznych" (2)

          W Tuchomiu akcja gaśnicza trwała 21h, ale samo gaszenie 18 minut. I co to za argumenty personalne, rzeczowe się skończyły?

          • 1 11

          • (1)

            Wpisałem. Z artykułu TVN24:
            "Ponad 21 godzin trwała akcja gaszenia samochodu elektrycznego w Tuchomiu (woj. pomorskie). Jak informują strażacy, by schłodzić baterie auta, pojazd trzeba było umieścić w kontenerze napełnionym wodą."
            "Dnia 26.03.2023 o godzinie 21:00 zostaliśmy zadysponowani (...) do pożaru samochodu elektrycznego. Działania zakończono o 17:50 następnego dnia" - poinformowali strażacy z OSP w Chwaszczynie."

            Jak sam widzisz, we wszelkich dostępnych źródłach jest mowa o 21 godzinach. Skoro baterię auta elektrycznego w razie pożaru należy chłodzić ponad 7 godzin aby nie zapłonęła ponownie no to również ten czas wlicza się do akcji gaśniczej.
            Jaką następna wersja? Widzę dzisiaj gimnastyka mentalna mocno wchodzi.

            • 13 0

            • Skąd pomysł że trzeba ją chłodzić 7 godzin?

              Wyciąganie samochodu z kontenera ma najniższy priorytet w Straży Pożarnej, więc przyjechali jak nic się nie działo.

              Czy może uważasz, że strażacy nie mają nic lepszego do roboty o 1 w nocy i powinni się tym zająć od razu?

              • 0 9

        • Manipulujesz. (1)

          Wrzucili auto do kontenera w niedzielę i wrócili na spokojnie w poniedziałek, żeby spuścić wodę i je wyjąć.

          Nie było żadnej "21 godzinnej akcji gaśniczej"

          • 0 10

          • Eko woda z kontenera.

            U nas wszystkie ścieki do ziemi leja, masakra.

            • 3 0

      • A na promie Fremantle Highway? (5)

        Tam było 2 857 samochodów z czego tylko 25 to samochody elektryczne. A jednak to akurat auto elektryczne się zapaliło i spaliło całą resztę.

        • 14 2

        • Na tym promie było kilkaset elektryków

          Wszystkie na niskim pokładzie nie objętym pożarem i wszystkie ocalały

          • 0 8

        • I kolejny fake news... (3)

          Zapaliła się spalinówka, ale oczywiście dopóki armator tego nie ogłosił, po necie krążyły "fachowe" opinie że to elektryk...

          • 0 10

          • (2)

            "Fremantle Highway pożar elektrycznego Mercedesa EQE
            W dobrym stanie wydawał się być również elektryczny Mercedes EQE, który opuszczał statek w środę (30 sierpnia). Ale gdy tylko umieszczono auto w kontenerze, doszło do pożaru. Na szczęście obecni na miejscu strażacy szybko zareagowali i wypełnili kontener wodą, odcinając tym samym dopływ tlenu, co pozwoliło stłumić ogień."
            Hahaha. Wystarczy elektryka ruszyć i się bez powodu zapala :D

            • 10 0

            • Mówisz że tląca się spalinówka nie może się rozpalić mocniej jak nią ruszysz? (1)

              • 0 9

              • Zmień leki.

                • 2 0

    • Elektryczne auta istnieją od ponad 100 lat. (1)

      Nadal to nowy wynalazek?

      • 5 3

      • Nie mogą się masowo przyjąć.

        W końcu prąd każdy może wytworzyć sam, a to nadmiar wolności.

        • 7 0

    • nie nowy bo juz przeszło 110 lat temu byłe pojazdy elektryczne (1)

      ten temat to ślepa uliczka ale zainwestowano fortuny wiec musi sie zwrócić a później sie przejdzie na wodorowe paliwo :)

      • 8 1

      • fortuny to sie musialy zwrocic

        tym co zainwestowali w rope. Tylko dlatego tak dlugo mamy spalinowki

        • 1 5

  • Pękają szyby czołowe? (2)

    Czy jeszcze nie ? Jakoś jak autobus jest produkowany ostatnim elementem są akumulatory na dachu. Uważam to trochę za głupie. Bo o wiele lepiej dla kierowcy i bezpieczeństwa było by w podłodze, nawet za cenę stopnia/rampy.
    Ale nie w tym rzecz, jak troszkę pojeździ to nacisk karoserii z akumulatorami ściskają szybę czołowa która pęka zawsze bo akumulatory muszą się ułożyć. Heh. Technologia

    • 50 3

    • (1)

      W Warszawie na początku lat 70. ub. wieku tamtejsze miejskie zakłady autobusowe testowały prototyp Jelcza=Berlieta PR100 elektrycznego, nie pamiętam czy to była ich konstrukcja czy jelczańska, i tam autobus ciągnął przyczepę kilkutonową z akumulatorami i w razie wyładowania baterii była na pętli przez technicznych podczepiana następna przyczepa a tamta wracała na zajezdnie. Też nie zdało to egzaminu ale wtedy to nie był czas na takie rzeczy i widzę że po 50 latach dalej nic ciekawego nie wymyślili, przeszkodą cały czas są ciężkie baterie i mała wydajność.

      • 18 0

      • Unia nie widzi tych przeszkód i każe tym jeździć ku chwale brukselekiej ekogawiedzi.

        • 10 2

  • Przecież to jasne, że producent zawyża zasięg

    W laboratoryjnych warunkach może ten autobus przejedzie 400km. Zobaczycie jak przyjdzie zima. Zrobi 150km to będzie sukces.

    • 84 1

  • czyli kłamali, że zasięg 400 km (8)

    a realnie 200 km, droga zabawka, a prąd z węgla, ekologia jak się patrzy, elektryk dopiero po przejechaniu 80 000 km staje się zero emisyjny (koszty wytworzenia baterii)

    • 76 2

    • 80 tys km? Tylko to oni w rok spokojnie zrobią (2)

      • 3 7

      • W mieście?

        Życzę szczęścia przy średnich w okolicach 15km/h.

        • 7 0

      • 80 000 km to dla osobówki

        a ile dla autobusu, kto wie?

        • 0 0

    • Jajko ze sklepu jest a nie od kury wiec prad tez jest ze sklepu

      Ekyolog

      • 6 1

    • Tylko że ten prąd (3)

      jest wytwarzany zdała od miasta. Mieszkańcy nie są truci dieslowskim spalinami.

      • 0 9

      • (1)

        Czyli jak ktoś mieszka za miastem to możesz dymić komuś w okno elektrownia? A może sobie postawisz elektrownie przed blokiem ekoczubku?

        • 13 0

        • Przecież jak czegoś nie widać, to tego nie ma

          Chyba że chodzi o CO2, to nasz nowy bożek którego nie widać a jest wszędzie.

          • 3 0

      • EC Gdynia nie jest z dala od miasta

        EC Gdańsk tym bardziej

        • 2 0

  • Przecież to nie żaden kierowca wrzuca te informacje tylko jeden z grupy pogardy.

    • 1 55

  • Czemu piszecie, że elektryczne autobusy są ekologiczne? (6)

    Skończcie z tym to to bzdury

    • 108 4

    • Wolisz wdychać spaliny z diesla? (1)

      Energia z węgla jest wytwarzana poza miastem i dodatkowo sporo tańsza.

      • 3 31

      • A może wytwarzaj energię pod blokiem w którym mieszkasz?

        • 10 0

    • Bo bezpośrednia są ekologiczne (3)

      Tak samo jak ekologiczne są papierowe słomki. Ale jeśli idąc krok dalej okaże się że słomki produkowane są za pomocą nieekologicznych maszyn i środków to wtedy dopiero można uznać że słomki są nie ekologiczne. Tak samo jest z autami elektrycznymi.

      • 8 1

      • (2)

        Ahhh papierowe słomeczki:
        "Badanie opublikowane w sierpniu 2023 w czasopiśmie Food Additives and Contaminants wykazało, że większość testowanych słomek papierowych zawierała syntetyczne chemikalia. Wykryte w rurkach substancje poli- i perfluoroalkilowych (PFAS) nie rozkładają się ani w organizmie człowieka, ani w środowisku podaje fortune.com."
        "Słomki wykonane z materiałów pochodzenia roślinnego, takich jak papier i bambus, są częściej reklamowane jako bardziej zrównoważone i przyjazne dla środowiska niż te wykonane z tworzyw sztucznych. Jednak obecność PFAS w tych słomkach oznacza, że niekoniecznie jest to prawdą informuje w komunikacie prasowym dr Thimo Groffen, autor badania i naukowiec zajmujący się środowiskiem na Uniwersytecie w Antwerpii, cytowany przez źródło."
        "Naukowcy wybrali do badania 39 słomek z supermarketów, sklepów z zabawkami, sieci fast-food, drogerii oraz sklepów e-commerce w Belgii, które były wykonane z papieru, bambusa, szkła, stali nierdzewnej lub plastiku. Odkryto, że 90 proc. słomek papierowych zawierało PFAS i był to największy procent spośród wszystkich innych przebadanych rurek czytamy."
        ""Obecność PFAS w papierowych i bambusowych słomkach pokazuje, że niekoniecznie są one biodegradowalne. Nie wykryliśmy żadnych PFAS w słomkach ze stali nierdzewnej, więc radziłbym konsumentom używać tego typu słomek - lub po prostu unikać używania słomek w ogóle" mówi Groffen, na którego słowa powołuje się fortune.com."
        "Obejmujące ponad 4 700 związków chemicznych, substancje per- i polifluoroalkilowe (PFAS) to powszechnie stosowane, tworzone przez ludzi substancje chemiczne, które z biegiem czasu gromadzą się w organizmie człowieka oraz w środowisku. Są znane jako wieczne chemikalia, ponieważ wyjątkowo trwale utrzymują się w naszym środowisku i ciele. Mogą doprowadzić do problemów zdrowotnych, takich jak uszkodzenie wątroby, choroby tarczycy, otyłość, problemy z płodnością i nowotwory."

        W cenie "ekologii" rak i bezpłodność. Fajnie.

        • 13 1

        • Nie szkodzi

          Większość młodych i tak nie chce mieć dzieci.

          • 4 2

        • Żeby papier był sztywny i utrzymał długo kształt w napoju musi być nasączony chemią,

          kleje, usztywniacze i inne takie, później, w trakcie jednorazowego użycia chemia rozpuszcza się w napoju i trafia do naszego organizmu, a stąd już tylko krok do masowej redukcji nadmiaru populacji ludzkiej...

          • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane