- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (414 opinii)
- 2 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (252 opinie)
- 3 Piłeś? Nie włamuj się do auta (55 opinii)
- 4 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (37 opinii)
- 5 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (155 opinii)
- 6 Śmietniki będą tam, gdzie chcieli mieszkańcy (58 opinii)
Odnowiono poniemieckie napisy na Oruni
Pochodząca z przełomu XIX i XX wieku kamienica przy Trakcie św. Wojciecha 93 na Oruni przeszła niedawno kapitalny remont. W jego ramach odtworzono - a raczej uwidoczniono - poniemieckie napisy, które znajdowały się na elewacji frontowej. Ten pomysł podzielił okolicznych mieszkańców.
Zobacz również: Tu prało pół miasta. Historia przedwojennej pralni z Oruni
Remont kamienicy w porozumieniu z konserwatorem
- Wspólnota mieszkaniowa wystąpiła do urzędu marszałkowskiego o dotację na remont swojej kamienicy. Dotację udało się uzyskać, a zakres remontu odbył się w porozumieniu z konserwatorem zabytków. Te napisy nie zostały specjalnie odkryte. One cały czas były na wierzchu, choć słabo widoczne, zostały tylko uwypuklone poprzez odmalowanie. Nie jesteśmy tym zaskoczeni. To normalna praktyka przy odrestaurowaniu kamienic. Jej przykłady można przecież znaleźć w innych dzielnicach - komentuje Agnieszka Bartków, przewodnicząca zarządu dzielnicy Orunia-św. Wojciech-Lipce.
Rzeczywiście, w ostatnich latach uczytelniono poniemieckie napisy na elewacji kamienic przy ul. Biskupiej czy przy ul. Jana z Kolna. Ta druga jest zresztą każdego dnia mijana przez tysiące gdańszczan, gdyż znajduje się tuż obok linii tramwajowej, biegnącej przy Pomniku Poległych Stoczniowców 1970. Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że zdjęcie fragmentu tej kamienicy trafiło nawet na okładkę książki "Poniemieckie", autorstwa Karoliny Kuszyk.
"To przecież część historii naszej dzielnicy"
Nie wszystkim jednak przypadła do gustu decyzja o uwidocznieniu spłowiałych wcześniej napisów. Zdaniem jednych, poprzez odmalowanie inskrypcji zatraciły one swój zabytkowy charakter. Zdaniem drugich, uwidacznianie poniemieckich napisów w polskim mieście jest niestosowne. Innymi słowy, to rozdrapywanie ran trudnej historii relacji polsko-niemieckich w Gdańsku.
Czytaj również: Międzywojenny Gdańsk w oczach polskiego korespondenta prasowego
- Mieszkańcy różnie na to reagują. Pojawiły się - choć nieliczne - głosy sprzeciwu. Do rady dzielnicy zgłosiły się osoby, których stanowisko można streścić następująco: skoro mieszkamy w Polsce, to dlaczego pojawiły się napisy po niemiecku? Tłumaczyliśmy, że to przecież część historii naszej dzielnicy, a poza tym nie jesteśmy stroną w tej sprawie. Nas przede wszystkim cieszy, że kamienica została odrestaurowana. Mi osobiście te napisy nie przeszkadzają. Jak już mówiłam, traktuję je jako dziedzictwo naszej dzielnicy, którego nie ma się co wypierać - kwituje Bartków.
Czytaj również: Polowanie na Polaków we wrześniu 1939 r.
Warto przypomnieć, że w pierwszych latach po zakończeniu II wojny światowej na wszystkich terenach tzw. Ziem Odzyskanych, czyli byłych prowincji Niemiec, wcielonych w granice Polski, przeprowadzono akcję masowego likwidowania śladów niemczyzny. Była to logiczna konsekwencja barbarzyńskiej okupacji naszego kraju w latach 1939-1945 ze strony Niemców. W przypadku napisów na budynkach akcja polegała na ich skuwaniu, zamalowywaniu czy pokrywaniu ich cementem.
Spór dotyczy nie tylko Gdańska
W ostatnich latach, gdy polsko-niemieckie animozje dawno odeszły w niepamięć, odtwarzanie zachowanych inskrypcji poniemieckich zdarza się coraz częściej.
Nie dotyczy to wyłącznie Gdańska. Dla przykładu, kilka lat temu uczytelniono wielki napis nad wejściem do tunelu przy dworcu PKP Wrocław Główny.
Podobny spór do tego, który miał miejsce na Oruni, opisywaliśmy w ostatnich latach przy okazji dylematu odtworzenia poniemieckiego napisu i pruskiego orła na siedzibie delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Gdańsku. Wojewódzki konserwator zabytków podjął salomonową decyzję. Prześwitująca spod cienkiej warstwy gipsu inskrypcja Polizeipräsidium (pol. Prezydium policji) ani nie została odtworzona, ani skuta.
Czytaj również: Remont siedziby ABW w Gdańsku
W trakcie renowacji oczyszczono jedynie wspomnianą warstwę gipsu. Natomiast pruski orzeł został odtworzony jedynie w symbolicznej formie. Płaskorzeźba ma nieostre rysy, co ma jednocześnie przypominać o jego obecności, jak i fakcie skucia tuż po wojnie.
![Stare nazwy ulic w Trójmieście](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/69/3126/405x405/3126376__kr.webp)
Stare nazwy ulic w Trójmieście
Rozpocznij quizOpinie (679) ponad 20 zablokowanych
-
2022-03-30 12:01
A po co ? Za dużo mamy pieniędzy?
- 13 7
-
2022-03-30 12:06
Coś słabo skuli tą gapę
wania się lenił,a teraz rewizjoniści odtwarzają POzostałości
- 13 9
-
2022-03-30 12:06
W Kaliningradzie też tak robią?
- 15 1
-
2022-03-30 12:09
(2)
hitlerowska przeszlosc Gdanska odtwarzana za pieniadze polskiego podatnika to chanba p. Dulkiewicz
- 32 12
-
2022-03-30 12:18
hańba to twoja znajomość języka polskiego (1)
- 9 4
-
2022-03-30 13:22
...lepsza taka niz twoja znajomosc historii, a typo poprawie nastepnym razem
- 3 3
-
2022-03-30 12:09
czekam (1)
na reakcję radnego Skiby i posła Kacperka ,czas na telekonferencję i donos do prokuratury o możliwosci popełnienia przestępstwa szerzenia treści antypolskich
- 8 17
-
2022-03-30 13:14
Taki wpis to dowód na to, że myślenie nie wszystkim służy
- 2 0
-
2022-03-30 12:09
Rozwiązanie nazwane "salomonowym" jest najwłaściwsze , bo oddaje historyczny charakter napisu.
Należało podobnie postąpić z wszystkimi odrestaurowanymi elewacjami w mieście. Niemieckie napisy powinny być pozostawione w oryginalnym stanie i wyraźnie wyodrębnione w odnowionych elewacjach w sposób pozwalający na rozpoznanie, że stanowią eksponat muzealny. Odmalowanie starych napisów spowodowano, że obecnie straciły swój historyczny charakter, wobec czego umieszczanie ich na fasadach polskiego miasta jest niedopuszczalne!
- 12 5
-
2022-03-30 12:10
Pamietamy (2)
Duza czesc mojej rodziny tu na Pomorzu wymordowali Niemcy.Nie plujcie ofiarom w twarz-wypalic zelazem te wsxystkie relikty oprawcow,bo pomordowani przewracaja sie w grobie..
- 25 12
-
2022-03-30 12:17
(1)
Jakby ci rodzinę wymordowali wyklęci to też byś żelazem wypalał?
- 6 11
-
2022-03-30 12:47
bandyci z POPIS nazwali autostradę w Gdańsku aleją Przeklętych
na szczęście to najbrzydsza aleja w kraju. Sama zaś działalność Przeklętych, nic się nie różniła w detalu od działalności banderowców po 44 roku.
- 5 3
-
2022-03-30 12:11
Na Zieleniaku (2)
był kiedyś napis " Naród Partia Praca", odtwórzmy go, to część naszej historii.
- 31 8
-
2022-03-30 14:18
pokaż zdjęcia (1)
- 0 1
-
2022-03-30 16:44
dziecko nie wierzy, że tak było...
- 0 0
-
2022-03-30 12:11
(2)
A jakiś dzięcioł z pisu chce usunąć czołg
- 5 18
-
2022-03-30 12:14
Czołg zostaje, napisy zostają. Nie można zakłamywać historii i twierdzić, że Adam i Ewa byli polakami.
- 4 1
-
2022-03-30 14:20
Rabendzie z Malborka trzeba w twarz powiedzieć "idinahuj"
- 0 0
-
2022-03-30 12:12
(1)
Zlikwidować polski czołg, przywrocić niemieckie napisy na budynkach. Ktos wytlumaczy o co chodzi.
- 17 7
-
2022-03-31 00:01
Czołg jest ruski .
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.