• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zmienione zamki i puste mieszkanie bez kota. Spór między właścicielami a lokatorką

Ewa Palińska
29 kwietnia 2024, godz. 07:00 
Opinie (887)

Po wejściu do mieszkania, o otwarcie którego lokatorka musiała prosić ślusarza, okazało się, że zniknęły z niego wszystkie jej rzeczy.

Po półtora roku wynajmowania mieszkania pani Dominika spóźniła się z opłatą za wynajem kilka dni. Właściciele wymienili zamki pod jej nieobecność i zabrali jej rzeczy. Po interwencji policji oddali tylko część, w tym dokumenty. Choć zarzucili jej zdemolowanie mieszkania, natychmiast zaczęli szukać kolejnego najemcy. Sprawą zajmuje się prokuratura.



Wymienili zamki, bo spóźniała się opłatą za wynajem



Czy wynajmowałe(a)ś kiedyś mieszkanie?

Pani Dominika wynajmowała mieszkanie przy ul. Węgrzyna na Łostowicach od półtora roku. W tym czasie - jak twierdzi - nigdy nie spóźniła się z płatnościami. Właściciele też nie mieli żadnych zastrzeżeń do jej zachowania.

W związku ze zmianą pracy na początku marca opóźniła jej się o kilka dni jej wypłata, co spowodowało, że nie była w stanie zapłacić za wynajem na czas.

- Zapłaciłam za media i czynsz, natomiast spóźniłam się kilka dni z zapłaceniem za wynajem właścicielom - opowiada pani Dominika. - Próbowałam skontaktować się z nimi i przeprosić za tę kilkudniową zwłokę, ale nie odbierali ode mnie telefonu. Po tygodniu, kiedy wracałam wieczorem z pracy, nie byłam w stanie otworzyć drzwi do mieszkania. Ktoś wymienił zamki.
Wyrzucili lokatora, a sami mają sprawę o eksmisję Wyrzucili lokatora, a sami mają sprawę o eksmisję

  • Pani Dominika kontaktowała się z właścicielami mieszkania, prosząc o klucze do wymienionych zamków. Bez rezultatu.
  • W wiadomości wysłanej do rodziców pani Dominiki właściciele mieszkania przyznają, że wynajmowali jej mieszkanie i że weszli do niego pod jej nieobecność.

Policja przyjechała i rozłożyła ręce



Kobieta nie wiedziała, jak się zachować w tej sytuacji. Właściciele nie poinformowali jej o zamiarze wymiany zamków, ani też o wypowiedzeniu umowy najmu.

- Zadzwoniłam na 112 i wezwałam policję, bo kompletnie nie wiedziałam, co się wydarzyło - relacjonuje pani Dominika. - Policjanci, którzy zjawili się na miejscu, sporządzili notatkę i poinformowali mnie, że nic więcej nie mogą zrobić. Temperatura była bliska zeru, więc najpierw wynajęłam Trafficara, żeby w nim przeczekać, a noc spędziłam u znajomej.


Lokatorce zarzucono zdemolowanie mieszkania



Następnego dnia pani Dominika dodzwoniła się do właścicieli. Okazało się, że właśnie są w mieszkaniu przy ul. Węgrzyna.

- Zaczęli pytać, co sobie wyobrażam, zostawiając tak zdemolowane mieszkanie - opowiada pani Dominika. - Wystraszyłam się, bo zdałam sobie sprawę, że w mieszkaniu mogło zajść dosłownie wszystko. Oni weszli tam na własną rękę, bez asysty policji czy jakiegokolwiek nadzoru, czego nie mieli przecież prawa zrobić. Zagrozili, że będą wzywać policję. Odparłam, że zrobiłam to już wczoraj.
To zaskoczyło właścicieli mieszkania. Dopytywali, czemu ich o tym nie poinformowała. Kobieta odparła, że przecież dzwoniła wielokrotnie, ale właściciele nie odbierali.

- Po tym kontakt znów się urwał. Gdy po pracy przyjechałam na miejsce, nikt mi nie otworzył. Właścicieli już nie było - opowiada pani Dominika.- Wieczorem otrzymałam od nich SMS-a, że mam się z nimi kontaktować wyłącznie pisemnie. Z kolei moim rodzicom napisali, że zostawiłam mieszkanie zupełnie puste i że je opuściłam.
  • Choć umowa zawarta z panią Dominiką nie została wypowiedziana i pozostaje w mocy, w internecie krąży ogłoszenie o możliwości wynajęcia mieszkania.
  • Choć umowa zawarta z panią Dominiką nie została wypowiedziana i pozostaje w mocy, w internecie krąży ogłoszenie o możliwości wynajęcia mieszkania.
  • Choć umowa zawarta z panią Dominiką nie została wypowiedziana i pozostaje w mocy, w internecie krąży ogłoszenie o możliwości wynajęcia mieszkania.
  • Choć umowa zawarta z panią Dominiką nie została wypowiedziana i pozostaje w mocy, w internecie krąży ogłoszenie o możliwości wynajęcia mieszkania.
  • Choć umowa zawarta z panią Dominiką nie została wypowiedziana i pozostaje w mocy, w internecie krąży ogłoszenie o możliwości wynajęcia mieszkania.

Właściciele mieszkania przywłaszczają mienie? Policja dopatrzyła się jedynie zakłócania miru domowego



Wyjaśnijmy: właściciel wynajmowanego mieszkania nie ma prawa wejść do niego samodzielnie, pod nieobecność lokatora. Nie wolno mu też z niego nic zabierać. W świetle prawa jest to kradzież.

Dodatkowo umowa najmu mieszkania, zawarta między panią Dominiką i właścicielami mieszkania na czas określony, nie została wypowiedziana i pozostawała w mocy.

- Początkowo policja w ogóle nie chciała podjąć żadnego działania, ale powiedziałam, że jeśli nie sporządzą notatki z mojego zgłoszenia, to nie wyjdę z komisariatu - opowiada pani Dominika. - Finalnie zdarzenie zakwalifikowano jako zakłócanie miru domowego, bo podobno inaczej się nie dało.

Kiedy lokatorka weszła do mieszkania, zastała puste ściany



Pani Dominika zadzwoniła na infolinię ubezpieczyciela, u którego wcześniej wykupiła polisę na mieszkanie. Zapytała o możliwość wynajęcia ślusarza w celu wejścia do lokalu. Takie rozwiązanie rekomendowała jej policja.

- Gdy ze ślusarzem weszłam do mieszkania okazało się, że jest zupełnie puste - opowiada nasza czytelniczka. - Zniknęły nie tylko wszystkie moje rzeczy, ale też kot. Nie było w nim nic. Kiedy pojechałam później na policję, aby zgłosić kradzież, oszacowałam straty na ok. 21 tys. zł. To objęło ubrania, sprzęty domowe i biżuterię. Wszystko, co miałam.
  • Kota, wypuszczonego przez właścicieli podczas opróżniania mieszkania, przygarnęli sąsiedzi.
  • Kota, wypuszczonego przez właścicieli podczas opróżniania mieszkania, przygarnęli sąsiedzi.
  • Kota, wypuszczonego przez właścicieli podczas opróżniania mieszkania, przygarnęli sąsiedzi.

Po zgłoszeniu kradzieży właściciele zwrócili część rzeczy



Po tym, jak nasza czytelniczka zgłosiła na policji kradzież, otrzymała od właścicieli paczkę z rzeczami. Do tej pory jej jednak nie otworzyła - chce to zrobić w asyście policji.

- Nie ma takiej możliwości, żeby rzeczy nagromadzone przez 8 lat mojego życia zmieściły się w paczce, która ma może z 40 cm - mówi pani Dominika. - Dostałam informację, że w paczce są klucze, paszport i dowód rejestracyjny auta. Policjantka prowadząca sprawę powiedziała, że kontaktowała się z właścicielami i ci ją zapewnili, że w paczce znajdowało się wszystko, co zostawiłam w mieszkaniu. Wygląda zatem na to, że chciano upozorować, że ja faktycznie sama opróżniłam i porzuciłam mieszkanie. Totalnie bezduszne było też wypuszczenie mojego kota, którego szczęśliwie zgarnęła i zaopiekowała się nim moja sąsiadka.


Właściciele próbowali wymusić na pani Dominice opłacenie faktur za remont mieszkania, które - ich zdaniem - zostało zniszczone. Finalnie zwrócili jej jednak część wpłaconej kaucji. Właściciele próbowali wymusić na pani Dominice opłacenie faktur za remont mieszkania, które - ich zdaniem - zostało zniszczone. Finalnie zwrócili jej jednak część wpłaconej kaucji.

"Zdemolowane mieszkanie" już oferowane nowym lokatorom



Zdaniem naszej czytelniczki, zamiarem właścicieli było natychmiastowe pozbycie się jej z mieszkania w celu wynajęcia go innej osobie.

- Właściciele zarzucili mi, że zdemolowałam mieszkanie i wymaga ono remontu. Zwrócili uwagę na odkręcone i wiszące gniazdka. O jakim remoncie mowa, skoro natychmiast zamieścili ogłoszenie, że szukają nowego najemcy? Nie napisali w nim, że lokal jest zdemolowany, więc to najlepszy dowód na to, że do żadnych zniszczeń nie doszło.
Co więcej, właściciele zamiast domagać się zwrotu kosztów za remont mieszkania, zwrócili pani Dominice część kaucji, pomniejszoną o niezapłaconą ostatecznie część opłaty za najem mieszkania.

Prokuratura ustaliła, że rzeczy nie skradziono, a właściciel miał prawo wejść do mieszkania i wymienić zamki



Po złożeniu doniesienia o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na zakłóceniu miru domowego oraz kradzieży rzeczy należących do lokatorki, sprawą zajęła się prokuratura.

- W odpowiedzi na zapytanie w sprawie Prokuratury Rejonowej Gdańsk Śródmieście w Gdańsku uprzejmie informuję, że została ona zainicjowana 20 marca 2024 r. złożeniem w Komisariacie Policji przez pokrzywdzoną zawiadomienia o naruszeniu miru domowego. Zawiadomienie zostało uzupełnione dnia następnego, po ujawnieniu w mieszkaniu braku należących do pokrzywdzonej przedmiotów i dokumentów - komentuje Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Na podstawie ustaleń dokonanych w toku czynności sprawdzających, w sprawie została podjęta decyzji o odmowie wszczęcia dochodzenia w zakresie dwóch czynów , to czynu z art 193 § 1 k.k. - naruszenia miru domowego oraz czynu z art. 278 § 1 k.k. zb z art. 275 § 1 k.k. w zw z art. 11 § 2 k.k. - kradzieży mienia oraz dokumentów. Nie stwierdzono, aby doszło do wyczerpania znamion obu przestępstw. Pokrzywdzona wynajmowała mieszkanie. Osoba, która do niego weszła, była właścicielem dysponującym do niego prawem. Ustalono również, że wskazane przez pokrzywdzoną przedmioty zostały przesłane paczką na jej adres rodzinny. Na decyzję, po jej doręczeniu, będzie przysługiwało pokrzywdzonej zażalenie.

O komentarz i podanie własnej wersji zdarzeń, drogą telefoniczną i mailową, poprosiliśmy właścicieli, od których pani Dominika wynajmowała mieszkanie. Do chwili publikacji nie odnieśli się do sprawy.

Komentarz Wojciecha Kawczyńskiego, radcy prawnego z kancelarii Kawczyński i Kieszkowski Adwokaci i Radcowie Prawni Spółka partnerska

Wojciech Kawczyński, radca prawny Wojciech Kawczyński, radca prawny
Z opisu sytuacji wynika, że wynajmujący naruszyli szereg przepisów prawa cywilnego i karnego.

Zgodnie z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa (czyli takimi, których nie można skutecznie zmienić umową stron), aby móc skutecznie wypowiedzieć umowę najmu lokalu mieszkalnego, najemca musi zalegać z czynszem za co najmniej dwa miesiące i nie uregulować tej zaległości pomimo wyznaczenia mu dodatkowego miesięcznego terminu do zapłaty.

Niedotrzymanie ww. terminów przez wynajmujących oznacza, że wypowiedzenie umowy było nieskuteczne - i to niezależnie od tego, co ewentualnie wynika z podpisanej przez najemczynię umowy najmu - a umowa najmu nadal obowiązuje. Skoro umowa obowiązuje, to wynajmujący nie mieli prawa wchodzić do lokalu bez wiedzy i zgody najemczyni, a tym bardziej zabierać jej rzeczy. Dokonując tych czynności właściciele naruszyli przepisy prawa karnego - naruszenie miru domowego. Być może zastosowanie mogłyby również mieć przepisy Kodeksu karnego dotyczące kradzieży - nie znamy bowiem zamiaru właścicieli co do zagarniętych rzeczy.

Umowa obowiązuje, a tym samym wszelkie koszty najemczyni związane z nienależytym jej wykonaniem przez właścicieli, podlegać powinny zwrotowi. W ramach tych kosztów wchodzą racjonalne koszty, jakie są związane z wynajęciem lokalu zastępczego i inne koszty opisane przez najemczynię. Najemczyni ma prawo wystąpić do sądu cywilnego z pozwem o przywrócenie naruszonego posiadania - które to sprawy co do zasady winny być rozpoznawane w trybie przyspieszonym przez sądy.

W takim wypadku powinna też zawnioskować o zabezpieczenie na czas toczącego się postępowania np. poprzez udostępnienie jej lokalu do zamieszkiwania. Najemczyni może również wytoczyć w postępowanie karne przeciwko wynajmującym o wspomniane powyżej naruszenie miru domowego oraz ewentualnie o kradzież. W tym celu powinna zgłosić zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez nich przestępstwa.

Miejsca

Opinie (887) ponad 50 zablokowanych

  • Zachowali się niestosownie co do zwierzęcia, chociaż nie wiadomo jak jest na prawdę. (3)

    Jednak jak znam życie nie było tak, że spóźniła się kilka dni z opłatami. Jestem przekonany, że było to więcej niż miesiąc. Z opłatą za media też nie ma pewności , czy nie zrobiła tego po wymianie zamków. Ludzie kłamią i są bezczelni. Filmik niczego nie dowodzi, mógł być nagrany jak wynajęła mieszkanie. Ludzie wynajmujący mieszkanie nie muszą być wcale Januszami, zwyczajnie mogą nie dawać naciągnąć się na koszty. Gdyby to oni opisali tą historię wasz punkt widzenia byłby całkowicie inny .

    • 13 23

    • Przekonany

      Jak łątwo pisać jest, że jesteś przekonany że było inaczej? Narazie to Ty tutaj wprowadzasz zamęt i piszesz nieprawdę. Właściciele mogli się wypowiedzieć, a widać że nie skorzystali z tego bo słoma z butów im wychodzi tak jak przy całej tej sytuacji. Myślą, że są milionerami i moga sobie traktować ludzi jak chcą, a zwykłego telefonu nie potrafią odebrać, nie mówiąc już o kradzięzy oraz zachowaniu wobec kota.

      • 13 2

    • Po ich zachowaniu widać, że nie mieli prawa po swojej stronie

      Inaczej przyszli by z Policją czy adwokatem otwierać drzwi i wtedy by wiedzieli, że nie mają prawa wyrzucić zwierzęcia ani rzeczy. A zrobili to podstępnie, po cichaczu---dużo muszą mieć za uszami. Także jestem przekonany, że nie płacą podatku od wynajmu.

      • 8 2

    • Ah jak uwielbiam wybielanie patusów jak pani Hiacynta

      • 7 1

  • Prawo chroni tylko lokatorow (1)

    Dlatego mało ludzi wynajmuje mieszkania mając w zasobach. Prawne regulacje tego rynku pozwoliłyby na uwolnienie około miliona mieszkań, cena najmu by spadła, klopot z dostępnością wolnych mieszkań też by się poprawiła.

    • 13 3

    • Taa, prawo chroni lokatorów, właśnie widać jak:)

      • 3 1

  • Oby długo czekali na nowych najemców!

    Janusze biznesu.

    • 15 8

  • Coś tu nie gra (6)

    Nie wyrzuca się z dnia na dzień solidnego i uczciwego najemcy który regularnie płaci czynsz i wynajem bo obecnie taki najemca to skarb....szkoda że nie ma wersji drugiej strony

    • 28 5

    • Nie ma

      Bo ciągle liczą kasę i skąd można więcej wziąć.

      • 8 3

    • Wyrzuca się, gdy jest się przestępcą, widać, że ich zachowanie nie jest uczciwe (3)

      • 7 4

      • Ja też wynajmuję od takich przestępców (2)

        Też was podam do urzędów i mediów Rodzino Adamsów

        • 0 1

        • Uważaj, żeby Ciebie nie podali. (1)

          • 1 1

          • Mnie nie mają za co, a banda łamie wszelkie paragrafy

            • 0 1

    • Zapewniam, że są tacy psychole psychopaci

      Dla nich nie liczy się uczciwy człowiek tylko Mamona! Więcej i więcej nachapac się udławić :((((

      • 1 1

  • Zmienić przepisy o najmie (2)

    Istnieje konieczność zmuany przestarzałych przepisów dot. najmu. Właściciele są na pozycji straconej, a wynajmujący może sobie robić co chce.

    • 20 4

    • Bzdura na resorach! (1)

      • 0 4

      • O już się znalazło 3 oszustów wynajmu

        • 1 0

  • Gonić nieuczciwych najemców (2)

    Prokurator

    • 16 5

    • Gonić nieuczciwych wynajmujących (1)

      Nie płacących podatków

      • 4 4

      • Tak, zgłaszać ich do urzędów i mediów

        Przestępcy

        • 1 2

  • Świat wynajmu jest tak chory

    Jak lekarze i sądy. To ciężka i nieuleczalna choroba. Czekam na zgon.

    • 8 2

  • Prawniku a czy analizowałeś czy umowa zezwalala na kota? (2)

    Czy tak ferujesz wyroki bez zapoznania się z umową?
    Może najmująca wbrew umowie sprowadziła kota (i nie chciała się go pozbyć z mieszkania) i to było powodem rozwiązania umowy a nie opóźnienie w płatnościach.

    • 5 14

    • Przyszli cichcem, gdyby mieli prawo po sweojej stronie, przyszliby z Policjantem, ale

      wtedy dowiedzieliby się, że nie można wyrzucić zwierzęcia ani rzeczy

      • 10 1

    • Ale właściciele nie rozwiązali umowy

      • 9 1

  • (1)

    Powinien być przepis mówiący o tym, że jeśli lokator nie płaci powyżej 30 dni, to właściciel ma prawo go wyrzucić. Skończmy tą patologię, kiedy najemca-oszust ma większe prawa niż właściciel.

    • 19 6

    • A wynajmujący- oszust płaci podatki- ten przepis powinien być egzekwowany a nie jest

      • 7 1

  • Czyli wlasciciele mieszkania to zlodzieje i do tego buraki. (20)

    Jezeli chcieli pozbyć się lokatora trzeba bylo wypowiedzieć umowę.Oskarzylabym bym ich dodatkowo za znęcanie się nad zwierzętami.
    Niech sie Pani nie poddaje takich ludzi trzeba piętnować.
    Kilka dni poślizgu w platnosci za czynsz kiedy wczesniej sie to nie zdarzało to nie powod do zachowania sie jak bydlo.

    • 450 76

    • wierzysz w tą bajkę? "dziennikarze" uwierzyli nie sprawdzając niczego ale ty nie musisz dać się nabrać (15)

      a może ciebie też ktoś musi kiedyś porządnie oszukać żebyś otworzyła oczy i zobaczyła że większość najemców to patologia co to tylko kombinuje jak zapłacić najmniej i żyć za cudze

      • 24 60

      • (4)

        Nawet jeżeli lokatorka robiła coś źle, to po to jest prawo, żeby go przestrzegać.

        Gdyby mieli na prawdę podstawy prawne to by je po prostu wykorzystali.

        • 36 6

        • Prawo w Polsce chroni lokatora (3)

          Kosztem właściciela. Dlatego tak trudno pozbyć się niepłacącego lokatora. Pewnie dlatego właściciele wykorzystali takie środki. Ciekawe na jakiej podstawie milicja pozwoliła jej się włamać do nieswojego mieszkania.

          • 13 11

          • (2)

            Na podstawie ważnej umowy najmu i tego, że mając ważną umowę najmu ma pełne prawo do użytkowania danego lokalu. To właściciel złamał prawo wchodząc do mieszkanie pod nieobecność najemcy, bez jego wiedzy i zgody. Proste.

            • 16 6

            • Właśnie przestało być proste (1)

              Dzieki temu włamaniu. Jeżeli nie uczestniczyła w nim milicja to nie ma żadnego dowodu co bylo wewnątrz. Tak jak i zresztą nie ma dowodów co bylo wcześniej.

              • 1 3

              • Źle sformułowałem komentarz, albo odpowiedziałem na nie ten co chciałem. :) Proste jest to, że właściciel złamał prawo wchodząc bez zgody i wiedzy najemcy.

                • 1 1

      • Akurat wynajmuje mieszkanie i nie zachowałabym sie w ten sposob

        Sama kiedys tez bylam osoba wynajmująca i zdarzało mi się nie zapłacić w terminie bo pracodawca przelewał mi pieniadze z opóźnieniem po wystawionej fakturze w terminie bylam na dział.
        I nikt nie potraktował mnie w ten sposób tylko podszedł do tego ze zrozumieniem.

        • 35 4

      • Ano ludzie wierzą w bajki (5)

        Później się okaże, że zaległość była nie kilkudniowa, tylko kilkumiesięczna. I że przelew poszedł dopiero po całej akcji. I że właściciele mają potwierdzenia nadania i wspomnianej paczki (co już de facto wiemy), i poleconego z ponagleniem do zapłaty. Tego właśnie trzeba w takich sprawach pilnować. Właściciele nie chcieli po prostu grać roli zakładników i kopać z sądami, utrzymując latami powódkę. Odwrócili stoliki i mają sprawę z głowy - prokuratura już odmówiła wszczęcia postępowania w kluczowych sprawach. I to samo się stanie z procesem cywilnym zbudowanym wokół nieskuteczności wypowiedzenia umowy, jak się okaże, że jednak było skuteczne. Jeszcze trzeba się będzie wtedy zmierzyć z konsekwencjami włamania (ten ślusarz...)

        • 16 26

        • Media się sprawą zainteresowały więc prokuraturze zaczeło palić się pod tyłkiem... :P
          Zapewne nastąpi odwołanie od decyzji prokuratora. Na dodatek najemczyni wyliczyła
          konkretną kwotę o jaką oskarżeni zostaną wynajmujący - zabór mienia art. 264 tu będzie
          niezła rzeźnia :P

          • 15 9

        • (2)

          Nikt normalny nie wyrzuciłby domowego kota, żeby sobie radził sam. To dużo mówi o tych właścicielach.

          • 16 3

          • Ja bym wyrzucil (1)

            • 2 9

            • Karma wraca

              • 5 1

        • Do teraz przez wiele godzin nie nastąpiło, aby się "potem okazało". Żeby właściciele lokalu udowodnili 'trojmiastu'

          twoje bajki o kilku miesiącach zaległości, co podajesz ludziom do wierzenia.

          • 3 1

      • (1)

        Ty chyba nie masz zielonego pojęcia o wynajmowaniu mieszkań. WIększość ludzi co wynajmują to zwyczajni normalni ludzie. To właściciele mieszkań na ogół są oszustami, kanciarzami i januszami.

        • 24 20

        • Przesadzasz. Po każdej stronie zdarzają się oszuści i kanciarze. Ale powtarzam - zdarzają się

          • 21 0

      • Mam 2 mieszkania, które od lat wynajmuję i zapewniam cię, że większość najemców to normalni, uczciwi ludzie

        • 28 3

    • Podam konto mozesz wplacic na utrzymanie tej pani.

      Wpłaty nie mniejsze niż.......

      • 12 26

    • (2)

      Kobieto nikt normalny nie wyrzuca.nikogo.po tyg nie płacenia. Też wynajmowałem i uwierz.mi,że lepiej poczekać nawet.miesiac niż szukać nowego lokatora.

      • 19 10

      • Ale Ci państwo nie wyrzucili lokatora tylko bez jego wiedzy zmienili zamki.

        Do tego zagrabili cudze mienie i próbowali wyłudzić pieniądze za niby zniszczenie mieszkania.
        Nie wspominam o porzuceniu kota.

        • 19 3

      • Masz racje, tak jak nikt normalny nie wypedza cudzego kota itd. Akurat w tym zakresie wszystko jest ustalone.

        • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane