- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (456 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (43 opinie)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (192 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (166 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (66 opinii)
"Poddałam się po 17 godzinach na lotnisku"
Pani Iza planowała polecieć w piątek samolotem z Gdańska do Wrocławia. Na przeszkodzie stanęła jej nie tylko pogoda, ale także niezrozumiały sposób zarządzania kryzysową sytuacją przez linie Ryanair.
Oto jej historia:
Moja podróż z Gdańska do Wrocławia powinna odbyć się planowo 22 grudnia o godz. 13. Ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe lot był opóźniony do godz. 14:30 i o tej też porze zostaliśmy zaproszeni na pokład samolotu po raz pierwszy.
Po zajęciu miejsc okazało się, że warunki pogodowe nadal są trudne i trzeba poczekać na ich zmianę. Po trzech godzinach spędzonych na pokładzie samolotu i przejechaniu maszyną przez pas startowy, okazało się, że czas pracy obsługi pokładowej zbliża się do limitu. Z tego powodu musieliśmy zawrócić ponownie do terminalu, gdzie mieliśmy poczekać na nową załogą, aby z nią polecieć do Wrocławia.
Według informacji podanej nam przez obsługę w samolocie odlot nie powinien być później niż o 19, samolot stał bowiem na płycie lotniska, co prawda nie było obsługi, jednak pracownicy zostali już wezwani na lotnisko.
Jednak po opuszczeniu samolotu nikt z obsługi naziemnej nie był w stanie udzielić nam żadnej informacji co do dalszego przebiegu podróży.
Po kilku godzinach oczekiwania inne loty Ryanaira zaczęły startować albo planowo, albo z niewielkim opóźnieniem. Jednak o naszym locie do Wrocławia jakby zapomniano: nie było żadnej informacji na jego temat.
Wydaje się, że to już nie mogła być kwestia pogody, skoro loty międzynarodowe odbywały się, a lot krajowy - mimo że miał się odbyć dużo wcześniej - wciąż nie został ogłoszony.
Warto zaznaczyć, że choć pasażerowie lecący do Wrocławia powinni byli wystartować z Gdańska o godz.13, to do godz. 22:30 nie wydano im żadnych voucherów na posiłki. Zrobiono to po godz. 22:30, gdy zrealizowanie ich było już praktycznie niemożliwe, jako że o tej porze na lotnisku większość punktów usługowych jest już nieczynna, a McDonald's na lotnisku voucherów Ryanaira nie honoruje.
Po wydaniu voucherów na tablicy odlotów początkowo pojawiła się informacja, że lot do Wrocławia odbędzie się o godz. 00:25, potem przesunięto go na godz. 2:50 w nocy.
Po kolejnych zmianach czasu wraz ze współpasażerami zdecydowaliśmy się na konfrontację z osobami odpowiedzialnymi za zaistniałą sytuację, jednak w dalszym ciągu nikt niczego nie wiedział i/albo nie chciał nam powiedzieć. Chcieliśmy uzyskać jakiś dokument od lotniska lub pracowników Ryanair opisujący sytuację i potwierdzający nasze słowa, jednak według opinii pracowników nikt niczego takiego nie jest w stanie nam wystawić i nikt za nic nie ponosi odpowiedzialności bo... winna jest pogoda.
Niestety punkt obsługi znajduje się poza strefą bezpieczeństwa i jak się okazało, mimo pierwotnych zapewnień pracownika lotniska, osoby usiłujące dowiedzieć się czegoś w tym punkcie, ponownie musiały przejść kontrolę bezpieczeństwa, a tym samym część osób straciła posiłek lub napoje nabyte za vouchery w strefie bezcłowej.
Jednocześnie grupa pasażerów Ryanair do Wrocławia była ostatnią lub jedną z ostatnich grup podróżnych na lotnisku - wszystkie pozostałe loty Ryanaira, nawet te, które były zaplanowane później niż nasz, już się odbyły.
Około godz. 3 w nocy, po kolejnej kontroli, ponownie zostaliśmy zaproszeni na pokład samolotu, już z nową załogą. Ponownie jednak, ze względu na warunki pogodowe, nie mogliśmy wystartować i po kolejnych trzech godzinach spędzonych w samolocie stojącym na płycie postojowej lotniska, znowu nakazano nam powrót do terminalu.
Po wejściu do hali odlotów okazało się, że ten sam samolot, w którym przebywaliśmy przez trzy godziny i któremu odmówiono zgody na start rzekomo z powodu trudnych warunków pogodowych, jest gotowy do przyjęcia nowych pasażerów na pokład i wylot do Szwecji!
Po kilkunastu godzinach na lotnisku zrezygnowaliśmy z podróży do Wrocławia, gdyż ze względu na zmarnowany czas nasza wyprawa straciła sens. Od innych współpasażerów dowiedziałam się, że samolot do Wrocławia ostatecznie wystartował około godz. 9:30, więc pasażerowie dotarli do stolicy Dolnego Śląska z 20-godzinnym opóźnieniem.
W mojej ocenie padliśmy ofiarą polityki Ryanaira, który - zasłaniając się złą pogodą - traktował po macoszemu pasażerów mniej rentownego lotu krajowego, a skupiał się na uniknięciu ewentualnych odszkodowań dla pasażerów lotów międzynarodowych. Sam proces komunikacji na lotnisku praktycznie nie istniał, a przez całą sytuację nie dość, że straciliśmy zaufanie do firmy, czas, pieniądze to dodatkowo straciliśmy możliwość spędzenia czasu z bliskimi.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Miejsca
Opinie (359) ponad 20 zablokowanych
-
2023-12-25 09:28
Alternatywa
Alternatywne połączenie pociągiem lub autokarem należy przemyśleć na takiej trasie. Są miasta bliżej położone Wrocławia, gdzie kolej jedzie dłużej niż z Gdańska np Szczecin. Albo też nie ma lotów między miastami w Polsce. Narzekania osób z Gdańska, Wrocławia, Krakowa czy Warszawy, że mają problemy z komunikacją są absurdalne. Co mają powiedzieć mieszkańcy Szczecina? Aby wyjechać gdziekolwiek poza Polskę korzystamy z lotniska w Berlinie, a nawet do Pragi lub Zgorzelca jest prościej jechać pociągiem przez Niemcy.
- 3 3
-
2023-12-25 09:34
Tylko nie Ryanair
Po prostu. Nie latać tymi liniami. Najgorszy przewoźnik na świecie.
- 4 5
-
2023-12-25 09:37
Skąd wiecie jakie były warunki we Wrocławiu?!
Ktoś się tym interesował? Samolot mógł wystartować z Gdańska, ale z powodu złych warunków zostać przekierowany do Pragi lub do Berlina ;-) Wolałabyś tam spędzić święta na lotnisku?!
- 7 4
-
2023-12-25 09:41
Kiedy zmiany nazwy lotniska? Wstyd straszny
- 7 7
-
2023-12-25 09:43
A mogła lecieć rządowym... (1)
Wtedy, niezależnie od pogody czy czasu pracy załogi, samolot by poleciał. Inna sprawa, czy by wylądował, ale to już szczegół...
- 9 6
-
2023-12-25 09:48
święta znowu się nie udały ? :)
- 2 4
-
2023-12-25 10:01
Identyczna sytuacja Kraków-Gdańsk
Zero informacji. Gdy kazali przejść przez bramki okazało się, że po to by wyprowadzać nas z terminala, a autobus albo będzie albo nie. O odszkodowaniu zapomnij - pogoda
- 5 0
-
2023-12-25 10:08
Tylko pociąg!
Z Gdańska do Wrocławia jechałam niecałe 6 godzin, bez przesiadek. Też zdarzają się opóźnienia, ale lot samolotem, nagle odwołany krzyżuje plany w 100%
- 6 2
-
2023-12-25 10:09
Czyż nie jest to dowód ... (1)
...że cpk jest zbędny?
- 4 8
-
2023-12-25 12:07
Ty jeste przykładem ze rozum najwyrazniej jest POkemonom zbedny
- 1 3
-
2023-12-25 10:12
To jest denne zarządzanie polskją mentalnością złodziejską nawet zachodnią firmą :(
Na zachodzie by tak żle nie potraktowano pasazerów, ale u nas zarządzanie jest skażone PRLem i krętactwem i cięciem wydatków aby prezes dostał wyższą premię. I tacy się nazywają europejczykami. Na pewno nie takimi jak na zachodzie.
- 1 7
-
2023-12-25 10:22
tanie linie lotnicze
tanie: uslugi sa ekonomiczne,
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.