• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przystanki tramwajowe na ulicy. Czy trzeba je przebudować, by były bezpieczne?

Szymon Zięba
1 sierpnia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
  • Przystanek tramwajowy na ul. Mickiewicza. To jeden z pięciu przystanków w Gdańsku, gdzie pasażerowie wysiadają z tramwaju wprost na ulicę, która nie jest wyniesiona.
  • Przystanek tramwajowy Kasztanowa w Nowym Porcie. To w tym miejscu samochód wjechał w wysiadającego z tramwaju pasażera.
  • Przystanek tramwajowy Kasztanowa w Nowym Porcie.
  • Przystanek tramwajowy Rybołowców w Nowym Porcie.
  • Przystanek tramwajowy Przychodnia w Nowym Porcie.

Nie milkną echa wypadku, do którego doszło 20 czerwca przy ul. Oliwskiej.Mapka Sprawa potrącenia wysiadającego z tramwaju mężczyzny zostanie przeanalizowana przez Komisję ds. Bezpieczeństwa i Organizacji Ruchu Drogowego gdańskiego magistratu. Przystanek "Kasztanowa" jest jednym z pięciu, gdzie pasażerowie wysiadają bezpośrednio na ulicę.



Przypomnijmy: 29-letnia mieszkanka Gdańska, jadąc prawym pasem ul. Oliwskiej, na wysokości przystanku tramwajowego, podczas omijania tramwaju nie zastosowała się do obowiązku zatrzymania pojazdu, by zapewnić pieszym swobodne dojścia do chodnika.

W efekcie potrąciła wysiadającego z tramwaju mężczyznę, który został przewieziony do szpitala.

Moment wypadku przy ul. Oliwskiej

Samo wydarzenie i nasza publikacja wywołały dyskusję na temat tramwajowych przystanków, znajdujących się na jezdni.

Czy wybudowanie wyniesienia poprawi bezpieczeństwo na przystankach na ulicy?

Z pytaniami do władz miasta, m.in. dotyczącymi kwestii bezpieczeństwa, zwrócił się radny Przemysław Majewski (PiS).

Z przekazanych mu odpowiedzi wynika, że sprawa została przekazana do Komisji ds. Bezpieczeństwa i Organizacji Ruchu Drogowego działającej przy Zespole ds. Zarządzania Ruchem Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Urzędnicy zapowiadają, że przeanalizują możliwości poprawy bezpieczeństwa na tego typu przystankach tramwajowych.

Przystanki wiedeńskie poprawią bezpieczeństwo?



Jednym z rozwiązań (co sugerował w swoich pytaniach radny Majewski) mogłaby być ich przebudowa na tzw. przystanki wiedeńskie.

Przystanek "wiedeński" w Łodzi, ul. Piotrkowska. Przystanek "wiedeński" w Łodzi, ul. Piotrkowska.
Ich konstrukcja polega na podniesieniu jezdni w rejonie przystanku do poziomu chodnika. Rozwiązanie stosowane pioniersko w Wiedniu, umożliwia łatwiejsze dojście i wsiadanie do tramwaju oraz spowalnia ruch i zwiększa bezpieczeństwo pieszych.

Ewentualny remont miałby dotyczyć pięciu przystanków - w tylu miejscach bowiem piesi wysiadają z tramwajów wprost na jezdnię, która poza malowaniem poziomym nie jest w inny sposób przystosowany do przyjmowania pasażerów.

Znajdują się one przy ul. Oliwskiej (Przychodnia 01Mapka, Rybołowców 01Mapka, Kasztanowa 01Mapka, Kasztanowa 02Mapka przy ul. Oliwskiej) oraz przy ul. Mickiewicza (przystanek Mickiewicza 01Mapka).

Warto dodać, że jeszcze niedawno tego typu przystanki znajdowały się m.in. na ul. LenartowiczaMapka na Przeróbce. Zostały jednak przebudowane w ten sposób, że ich nawierzchnia została wyniesiona.

Miasto: przystanki są bezpieczne



Otwarte pozostaje pytanie o bezpieczeństwo na takich przystankach. Zdaniem urzędników są one dopuszczone przepisami prawa, funkcjonują w Gdańsku od wielu lat, a korzystanie z nich nie wiąże się dla pasażerów z nadmiernym ryzykiem oraz zagrożeniem dla życia i zdrowia.

- Prawdopodobieństwo, że w takim miejscu mogłoby dojść do wypadku wynika tylko i wyłącznie złamania przepisów przez innych użytkowników dróg - tak jak w sytuacji, gdy do wypadku dochodzi np. na przejściu dla pieszych, chodniku, deptaku (przed czym trudno byłoby ostrzegać komunikatami głosowymi lub innymi znakami) - podkreślają urzędnicy w odpowiedzi na interpelację radnego.
Przypominają też, że przepisy jasno określają obowiązki kierowcy zbliżającego się do znaku P-17 i nie nakładają w związku z tym znakiem żadnych dodatkowych powinności ani na zarządcę drogi, ani na organizatora komunikacji, ani na świadczącego usługi przewozowe operatora.

- Oznacza to, że w ocenie ustawodawcy takie miejsce jest bezpieczne, a pasażerowie komunikacji mogą z niego korzystać bez obaw o życie i zdrowie - kończą przedstawiciele magistratu.

Miejsca

Opinie (146) ponad 10 zablokowanych

  • Echa umilkły już dawno. Jak zawsze.

    • 2 0

  • Codziennie wsiadam do tramwaju na przystanku na ul. Mickiewicza we Wrzeszczu.

    Kierowcy stają jak podjeżdża tramwaj. Nie widzę problemu.

    • 11 4

  • (2)

    Wystarczy uczyć motorniczych aby upewniali się, że otwarcie drzwi jest bezpieczne. Tramwaje lusterka mają.

    • 2 17

    • A nie prościej uczyć przepisów amatorów prawa jazdy? (1)

      Jak nie to powozić furmanką, koń zwolni od myślenia takiego kierowcę.

      • 6 2

      • a nie bezpicznie obydwa razem!,a nie ,,to nie ja to lon!.

        • 0 0

  • Dać tej osobie wyrok 4-ch miesięcy za kratami, to i inne się nauczą

    Bo jeśli sąd "życzliwie" podejdzie i da 4 miesiące w zawieszeniu na rok, to co to da? Nic.

    • 2 4

  • Niczego nie trzeba przebudowywać.

    Za to bandytów w samochodach należy j...bać, karać, nie wyróżniać, w wolnych chwilach prześladować. Może w końcu się ogarną i przestaną ćpać przed jazdą oraz odkładać komórki do schowka.

    • 12 4

  • Opinia wyróżniona

    Takie przystanki (wiedeńskie) to ułatwienie dla pieszych nie da się ukryć (6)

    ale przestrzeganie prawa to jest całkiem coś innego.

    Przepisy są chyba jednak jasne, a łamać każde można.

    • 159 12

    • Jedz zobacz jak wyglada przystanek wiedeński! (3)

      Tramwaj jest na skraju jezdni a nie na środku. Samochód nie ma możliwości wjechać między tramwaj a pieszego. Zresztą wszędzie na świecie nie robi się osobnych torowisk tylko tramwaj jak samochód jedzie po ulicy. W grajdole jednak rządzi komuna

      • 5 20

      • Gdzie mam niby jechać? (2)

        Mieszkałem w Toronto, gdzie tramwaje często zatrzymują się na ulicy i nie ma nawet podwyższenia. Nigdy nikt by nie śmiał przejechać obok, gdy tramwaj staje.

        To kwestia nie tylko przestrzegania przepisów, ale i zwykłej kultury.

        • 20 3

        • Nie wiesz co to przystanek wiedenski (1)

          Jw

          • 2 7

          • wiem z artykułu, to mi wystarczy

            skoro jesteś taki fachowiec, to nasz oświeć wiedeńczyku

            • 0 0

    • Prawo jazdy panienka znalazła chyba na ulicy, bo gdyby chodziła na kurs to by wiedziała jak zachować się w takiej sytuacji, a może gapiła się w telefon co jest nagminne u młodych bez niego świat dla nich nie istnieje społeczeństwo pokemonów niestety.

      • 8 0

    • widać w Polsce to trzeba podwyższenia robić w takich miejscach - bo sam zygzak nie wystarczy

      podwyższenie zrobić i jeszcze wysuwana z jezdni płyta pancerna ...albo lepiej cały rząd naostrzonych prętów stalowych wyskakujących z jezdni

      • 2 0

  • Nakaz przepychania samochodu przez takie miejsca należy wprowadzić

    • 2 1

  • Takich przystanków (2)

    Nie powinno być to jest narażanie ludzi na niebezpieczeństwo przy dworcu we Wrzeszczu np.wysadzaja ludzi bezpośrednio na ulicy.Ktos powinien za to odpowiadać

    • 7 2

    • niebezpieczeństwem są samochody. Pieszy na ulicy samochodu nie zabije, a samochód pieszego tak

      • 2 4

    • Dworzec we Wrzeszczu to stan umysłu

      Zawsze strach tam przechodzić na autobus

      • 3 0

  • "Wynika tylko i wyłącznie ze złamania przepisów"

    Tylko urzędnik potrafi takie rzeczy wymyślić. A policjant niedostosowanie prędkości do warunków. W rzeczywistości to brak przewidywania, czyt. głupota, i/lub brak skupienia (np. przez spożywane substancje czy brak odpoczynku) powodują takie sytuacje. Można je często zapobiec, gdy chociaż JEDNA ze stron wypadku stosowałaby się do myślenia przed wykonywaniem czynności, lub do instynktu samozachowawczego chroniącego przed własną śmiercią.
    Wychodzenie pasażerów z oznakowanego przystanku jest rzeczą bardzo przewidywalną. Ale tak samo obecność pojazdu na jezdni jest przewidywalna. Do samochodu może wpaść osa i już kierowca może nie mieć pełnej kontroli nad tym, co się dzieje. Pasażer miał pierwszeństwo, ale nie uchroni go to ani przed prawem fizyki, ani przed prawem biologii (zmęczenie). Szansa mała na wypadek, pewnie podobna jak trefienie piorunem w czasie burzy. Ale w czasie burzy działa dziedziczny prymitywny mechanizm - strach przed piorunami. Strach przed konsekwencją bycia zahaczonym przez prawie 1,5 tony stali (lub więcej, gdy mówimy o tramwaju) jest zlikwidowany przepisami, o których mówił urzędnik. Wychowuje się natomiast postawę roszczeniową.
    Co do przebudowy - jeden wypadek raz na długi czas nie powoduje, że wszystko trzeba zmieniać. Ale koniecznym jest tworzyć takie rezerwy pasa drogowego i tak realizować inwestycje, by po prostu nie trzeba było wciskać w tak wąski pas tak wielu rodzajów komunikacji.

    • 5 3

  • zła diagnoza

    równie bezsensowna jak ta, żeby nie dawać prawa jazdy kobietom, bo wjeźdzają w pasażerów

    • 3 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane