• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

SKM: biletu imiennego nie odtworzysz

Aleksandra
23 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
- Dlaczego SKM nie rejestruje nigdzie sprzedaży biletów imiennych? - pyta nasza czytelniczka. - Dlaczego SKM nie rejestruje nigdzie sprzedaży biletów imiennych? - pyta nasza czytelniczka.

- Zgubiłam bilet miesięczny i nie mogę otrzymać duplikatu, mimo że znam dokładną datę i godzinę jego zakupu. Po co więc SKM sprzedaje bilety imienne? - pyta pani Aleksandra, nasza czytelniczka.



Zdarzyło ci się zgubić bilet miesięczny?

Oto jej opowieść:

Od około siedmiu miesięcy korzystam praktycznie codziennie z SKM. Pomijając ciągłe spóźnienia itp ostatnio zaskoczyła mnie kolejna rzecz. 17 października zakupiłam bilet miesięczny imienny, 20 października podczas kontroli okazało się, że biletu nie posiadam i dostałam wezwanie do zapłaty za brak biletu.

Na początku pomyślałam, że zostawiłam go w domu, jednak tak nie było. Najwyraźniej musiałam go zgubić. Niewiele się namyślając udałam się do kasy SKM, w której kupowałam bilet, aby otrzymać duplikat. To co usłyszałam w kasie, bardzo mnie zaskoczyło: kasjerka stwierdziła, że nie ma żadnej możliwości uzyskania duplikatu, gdyż bilety w SKM nie są w żaden sposób monitorowane i nie ma możliwości sprawdzenia, że kupowałam bilet mimo iż był imienny. Zaznaczam, że wiedziałam, o której godzinie zakupiłam bilet i w jakim dniu.

Jedyne co zostaje zapisane, to wydruk z numerem biletu. Ale ja nie znam numeru biletu, zresztą kto z nas go sobie zapisuje albo pamięta?

Udałam się też do punktu reklamacji SKM, gdzie usłyszałam, iż nie mam szans na uzyskanie duplikatu biletu, a tym samym na anulowanie nałożonego na mnie wezwania do zapłaty przez pracowników Renomy. SKM nie będzie sprawdzać wiarygodności tego, że zakupiłam bilet i nie podejmie żadnych czynności, więc muszę zakupić sobie nowy bilet i zapłacić karę.

Udałam się więc jeszcze do siedziby Renomy w Sopocie, niestety tam także nikt mnie wysłuchać nie chciał. Dodam tylko, że pani w SKM na moje pytanie czy jak będę czekała na spóźnioną SKM i np. zmoknę tak, że bilet także mi zamoknie to co wtedy, stwierdziła, że "wtedy to mam peszka...".

Czy nie jest to łamanie praw konsumenta, że kupując bilet miesięczny imienny nie mamy żadnej szansy uzyskać jego duplikatu? Przecież w końcu zapłaciłam za cały miesiąc jazdy, a pieniądze są w kasie SKM, więc czemu nie mogę jeździć? Czy może jest możliwość wystawienia duplikatu tylko nikomu się nie chce czegoś sprawdzić, albo chcą naciągnąć na kolejny zakup?

Odpowiada Marcin Głuszek, dyrektor SKM ds. marketingu i sprzedaży:

Nasz program kasowy do sprzedaży biletów nie jest systemem informatycznym. Nie można za jego pomocą gromadzić i przetwarzać danych osobowych. Służy jedynie do rejestracji obrotu i wysokości podatku i nie spełnia wymogów formalnych w sprawie przetwarzania danych osobowych.

Oczywiście takie programy są, ale są drogie. Bardzo nam przykro z powodu sytuacji, jaka spotkała czytelniczkę portalu Trojmiasto.pl, ale duże koszty takiego programu są niewspółmierne do incydentalnej ilości podobnych spraw, z jakimi zgłaszają się do nas pasażerowie.
Być może w przyszłości zakupimy bardziej zaawansowany program, gdy będziemy wymieniać obecnie działający, ale trzeba będzie dokładnie skalkulować koszty jego obsługi i certyfikacji.
Aleksandra

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (228) 4 zablokowane

  • to jaki jest cel biletu imiennego? (33)

    • 303 17

    • Bilet imienny (1)

      to bilet, który tym się różni od biletu na okaziciela, że może się na jego podstawie przemieszczać SKM tylko jedna (wskazana na bilecie) osoba. Dlatego jest tańszy od biletu na okaziciela, na podstawie którego może jeździć (w różnych porach oczywiście) więcej osób. SKM sprzedaje taniej bilet imienny, bo teoretycznie może służyć do wykonania mniejszej ilości przejazdów. Imię i nazwisko na bilecie to tylko środek zapobiegający korzystaniu biletu przez inne osoby, a nie forma ewidencji podróżnych. Sytuacja czytelniczki nie jest fajna i zgadzam się, że SKM powinna wprowadzić ewidencję użytkowników biletów. Jednak, przynajmniej na razie, ewidencji nie ma więc pozostaje tylko pilnować biletu.

      • 69 3

      • To jest polski debilizm - jeśli mam bilet miesięczny imienny "normalny" to może na nim jeździć każdy, byleby tej samej płci, bo nikt nie sprawdza przy "normalnym" dowodu osobistego (którego nie mam obowiązku okazywać Renomie)żeby zweryfikować dane osobowe.
        Tak więc jest to po prostu głupota.

        • 28 2

    • pasażer to klient (15)

      Ciekawa jest ta sytuacja. W każdej branży prywatnej pracownicy rozumieją że "klient nasz Pan". A tutaj zamiast przeprosin i polubownego załatwienia sprawy potraktowano ją jak złodzieja. A tłumaczenie brakiem odpowiedniego systemu to nie jest problem pasażera, zwłaszcza że pani podkreśla że zna datę zakupu biletu. Odpowiedź że ma zapłacić karę i kupić sobie nowy bilet jest chore. Nie jest to dobra reklama przewoźnika. A wypowiedź Pana dyrektora, który kolejkę widzi z widoku samochodu jest niestosowna. Według mnie sprawą powinno się zająć biuro ochrony konsumenta. A na SKM powinno nałożyć się karę za krzywdzące traktowanie klienta. Proszę zwrócić uwagę na fakt ile czasu i nieprzyjemności kosztowało to osobę, która uczciwe zapłaciła za bilet.

      • 120 9

      • Proszę zwrócić uwagę

        ile czasu i nieprzyjemności kosztowało to osobę, która nie pilnowała swojego biletu. Nie żebym kochał SKM, ale zawsze PRZED wejściem do pociągu sprawdzam czy mam przy sobie bilet. Parokrotnie zdarzyło mi się zostawić go w domu. W tej sytuacji po prostu kupowałem bilet jednorazowy, traktując jego koszt jako opłatę za moje roztrzepanie.

        • 51 22

      • (6)

        Fakt. Mi nawet w SATURNIE odtworzyli paragon, który wyrzuciłem. Okazało się, że zakupiony towar ma wadę i trzeba było go reklamować. Bez paragonu reklamacji nikt nie przyjmie, więc panie kasjerki po podaniu przeze mnie daty i godziny zakupu towaru odnalazły mój zakup na swojej tasiemce i wydały mi d*plikat paragonu, z którym bez problemu mogłem zareklamować wadliwy towar.

        • 58 2

        • (5)

          Żeby złożyć reklamację, nie trzeba mieć paragonu: wedle prawa dowód zakupu musi przechowywać sprzedawca. Owszem, jest znacznie łatwiej załatwić wszelkie formalności, gdy ma się w ręku paragon bądź fakturę, ale nie jest to obowiązkiem klienta.

          • 12 3

          • Naprawdę tak jest? O tym nie wiedziałem! Dzięki za info.

            • 12 3

          • (3)

            żaden sklep nie przyjmie ci wadliwego towaru i nie wymieni na nowy jak nie masz paragonu

            • 5 5

            • Ojjj glupolku , malo wiesz ... (2)

              W prawie nie ma nic o paragonie jesli chcesz zareklamowac cokolwiek . Jest natomiast dowod zakupu a dowodem zakupu jest : osoba ktora z Toba kupowala jako swiadek , wyciag z konta jesli placiles karta , wydruk z terminala platniczego , zwykly paragon itp itd :)))) a nie sam paragon . Tak wiec ludzie uczcie sie swoich praw :)

              • 5 2

              • tere fere

                Głuszek Obszczymur Kłamczuszek niech nie zrzuca całej indolencji na infoków i ich program. Dawniej nie było komputerów i systemów, a rejestrowano sprzedaż wpisując ją RĘCZNIE DO ZESZYTU. Na wsiach do tej pory ludziska kupują w sklepach na zeszyt, a regulują płatności raz na miesiąc, czasem z góry.

                Da się? Da się! "Niedasię" tylko w SKM.

                • 8 0

              • "Uczcie się swoich praw" fajnie, tylko czy ktoś jeszcze pamięta, że przy prawach istnieje jeszcze coś takiego jak obowiązki?! Czy tylko już prawa nam się należą? Trochę rozumu!

                • 0 0

      • :( (1)

        bo ludzie i tak beda jezdzić dlatego maja wszystko w d*pie

        • 22 3

        • A zwłąszcza ciebie

          j/w

          • 0 2

      • do Łukasz (3)

        A czy jeżeli zgubisz np. telefon, to jak wybierzesz się do sklepu, gdzie go zakupiłeś to dadzą Ci taki sam z pocałowaniem ręki? Wątpię. Niestety, ale gapiostwo kosztuje.

        • 9 8

        • złe porównanie

          Kupując telefon nie jesteś pytany o nazwisko, ono nie jest wpisywane w ten telefon. Telefon jest "na okaziciela". Co prawda tylko w lombardach, u paserów, a w normalnym sklepie dostajesz dokumentację, numer IMEI itd, ale może tak lepiej zrozumiesz.

          Tymczasem przekazanie biletu miesięcznego jest w SKM wykroczeniem, złamaniem regulaminu. Nie ma takiej uczciwej gry, gdzie reguły obowiązują tylko jedną stronę, a druga może kantować do woli...

          • 0 0

        • to nie tak

          telefon to produkt, a bilet miesieczny to w rzeczywistości usługa na transport jednej osoby w określonym okresie. Usługi nie można zgubić. Można zgubić dowód zakupu usługi. Jeżeli firma nie wywiązuje się z umowy na świadczenie usługi, a takową jest bilet imienny, wykorzystując fakt że klient stracił dowód zakupu to jest to zwyczajne oszustwo.

          • 7 0

        • do Cubix

          Dajesz zly przyklad.

          Ta pani z checia by zaplacila 5zł za papier i czas zuzyty na wyrobienie d*plikatu. w tym przypadku to jest usługa ktora nie powoduje kolejnych kosztow. w twoim przypadku jest to sprzedaż towaru.

          pzdr ziom

          • 1 0

      • O co ci chodzi?

        Idź do kasy powiedź że zgubiłeś bilet na koncert i chcesz d*plikat na dany film, albo na mecz albo do teatru. Tam dostaniesz bilet? Kupując bilet na mecz jest w bazie moje zdjęcie, imię, nazwisko, data urodzenia, miejsce zamieszkania, pesel i rozmiar buta, a mimo to nie dostanę d*plikatu. No sorry jak ktoś nie ma głowy na karku to już inna sprawa. Takie są przepisy i tyle. Już dziesiątki osób tutaj wyjaśniały, że imienny jest do weryfikacji czy na danym bilecie nie jeździ więcej osób a nie po to by robić d*plikaty.

        • 5 0

    • by jeździla na nim jedna osoba, a nie cała rodzina się wymieniała (1)

      ma chronić interes sprzedającego, a nie klienta.

      • 20 1

      • Nie przesadzaj

        Policz, ile kosztuje miesięczny przejazd na podstawie biletów jednorazowych, porównaj z ceną. Jeśli kosztuje 2 x mniej, a musisz dojechać do roboty, to kupujesz miesięczny. Interesem SKM jest za wszelką cenę utrudniać zakup miesięcznego/kwartalnego itp. Tu po prostu taki mamy zwyczaj i już. Pewnie z czasem to zmieni się. Póki system obecny nie zmieni się, cieszyć się należy, że nie ma już miesięcznego ze zdjęciem, na znaczki. Wtedy trza przejść się dodatkowo do fotografa. A, no i trza ramkę na bilet kupić koniecznie ;)

        • 0 0

    • dlaczego biletu SKM nie mogę załadowac na kartę miejską? (6)

      Jest infastruktura, każdy kontroler ma czytnik, co stoi na przeszkodzie?!

      • 36 0

      • Indolencja SKM (5)

        Bo technicznych przeszkód nie ma żadnych

        • 32 0

        • (4)

          A jednak są. Nie wszystkie kasy SKM posiadają czytniki umożliwiające zakodowanie biletu na kartę elektroniczną. Poza tym część biletów w dalszym ciągu niestety musiałaby być drukowana na papierze. No i najważniejsze, obecny system kasowy nie ma możliwości obsługi kart elektronicznych, musiałby on być stworzony całkowicie od nowa.

          • 0 0

          • (2)

            to rozwiązać całą instytucję, majątek przekazać ZKM, poprawa będzie z dnia na dzień

            • 2 0

            • Myślisz że ZKM będzie chciało się użerać z tym problemem?

              • 1 0

            • Ahahah

              Ostatnio 30 min mokłem w tej psiej budzie zwanej przystankiem autobusowym i zrezygnowałem jak drugi nie przyjechał. ZKM jeszcze gorszy niż SKM.

              • 2 0

          • Nie wszystkie kasy SKM posiadają czytniki umożliwiające zakodowanie biletu na kartę elektroniczną.

            No to dokupienie kilku terminali problemem nie jest

            Poza tym część biletów w dalszym ciągu niestety musiałaby być drukowana na papierze.

            Nic nie stoi na przeszkodzie. Na Dworcu Głównym stoją zarówno terminale ZTM, jak i SKM. Brakuje tylko woli, aby część biletów papierowych mogła być zapisywana na kartach emitowanych przez ZTM

            • 1 0

    • Czyli jedyna opcja to brać bilet na imienną fakturę.

      • 39 0

    • oczywisty (2)

      za imienny mozna dodatkowo zedrzeć, poza tym chroni przed pozyczaniem, bo co mają jeźdźić całe rodziny na jednym bilecie? nie do pomyslenia !

      • 9 1

      • (1)

        a ktoś ci kiedyś sprawdził czy jedzie na bilecie normalnym osoba wpisana w nagłówku?

        • 1 0

        • Tak, nie tylko mnie, ale tez kilku innym osobom i w różnych odstępach czasu :) Więc zdarza się, że sprawdzają przy normalnym posiadacza biletu :)

          • 0 0

    • bilet imienny jest po to abyś nie miał za dobrze

      • 3 0

    • niestety tylko taki, aby żadna inna osoba nie mogła korzystać z tego biletu

      • 0 0

  • Panie Marszałku jak długo będziesz Pan tolerował to co dzieje się w SKM? (4)

    Tyle Pan mówi o metropolii a standard SKM i to co się dzieje wokół niej przypomina raczej Bangladesz.

    • 261 3

    • tak długo, jak podpłacone reklamami na tramwajach redakcje

      nie będą zadawały niewygodnych pytań...

      • 18 1

    • SKM- Syf Kiła i Mogiła (2)

      Znowu ta żałosna SKM, ciągle jakiś problem, gdzie jest konkurencja, dlaczego oprócz SKM nie jeździ jeszcze jakiś przewoźnik, który jest bardziej punktualny, nie ma zasmrodzonych i brudnych wagonów i przede wszystkim ma normalny zarząd ???
      I jeszcze jedno dlaczego pan Głuszek nie przebywa jeszcze w szpitalu psychiatrycznym ???
      Jego trzeba leczyć zanim nie jest za późno !!!

      • 15 1

      • co chcesz od pana Głuszka ? (1)

        on tylko tłumaczy jak sprawnie pracuje SKM !

        • 3 6

        • I nie tłumaczy jednocześnie "Czy nie jest to łamanie praw konsumenta, że kupując bilet miesięczny imienny nie mamy żadnej szansy uzyskać jego d*plikatu?". Odpowiedź jest nie na temat.
          To tak jakby na pytanie policjanta "Dlaczego jechał Pan 120km/h w obszarze zabudowanym" odpowiedzieć "bo jak wciskam ten prawy pedał to samochód jedzie szybciej" - niby jakiś związek to ma, ale generalnie nie jest to odpowiedź na pytanie.

          PS. Redaktor nie drąży tematu albo nie widzi bezsensu odpowiedzi.

          • 4 0

  • (9)

    Pan Głuszek jak zwykle raczy nas cudnymi uzasadnieniami sytuacji...ŻAL!!! "Oczywiście takie programy są, ale są drogie" - BRAWO, BRAWO. Jak zwykle szczery do bólu..

    • 182 1

    • gdyby wydał 5mln zł na niepotrzebny program to byłby lament, że wydaje nie swoje na niepotrzebne bajery (5)

      • 2 13

      • tylko czy ten program jest niepotrzebny? niby europejski kraj, niby XXI wiek a ludzie z karteczkami w portfelach jako bilety jeżdżą.

        poza tym przecież są bilety okresowe które obowiązują dłużej niż miesiąc - np kwartalne czy miesięczne. przecież to się niszczy, po 2-3 miesiącach taki bilet wygląda już jak psu z gardła wyjęty.

        serio, żeby w dzisiejszych czasach nie można było wystawić d*plikatu dowodu zryczałtowanej opłaty to się w pale nie mieści. płacisz z góry za usługę, a jeden d*powaty papierek zginie albo się zniszczy i już nie istniejesz w ich rozliczeniach

        • 33 2

      • niech pan Głuszek jedzie do Singapuru ....... (1)

        i zobaczy jak pobierana jest opłata na kolejce MRT !

        • 4 0

        • Oczywiście

          za nasze pieniądze!

          • 1 0

      • jakie 5 mln ??!!! (1)

        kurde, co za problem napisać program, zwykłą bazę danych, podpiąć kilka Punktów Obsługi i pani Mariolka w kasie wpisuje dane, łączy się z serwerem i sprawdza czy faktycznie taki ktoś kupił bilet...

        • 6 2

        • poczytaj ustawę o ochronie danych osobowych

          i potem zastanów się czy na miejscu tak dużej spółki założyłbyś "zwykłą" bazę danych...

          • 2 3

    • Niech zapisują w kajecie nazwisko i adres jak nie maja na program.

      co to za syf komusza firemka. Do końca świata Trójmiasto skazane ma być na tych patafanów?! Miliony przewozów, a denna obsługa i szrot na torach.

      • 31 0

    • drogi jak bilety

      wydaje mi sie ze relacja cen biletow do jakosci obslugi pozostawia wiele do zyczenia!!!

      • 3 0

    • pozostaje tylko robić ksero biletu i trzymać kopię w domu

      by w razie potrzeby mieć numer biletu i jakikolwiek dowód na posiadanie takowego biletu w razie zgubienia go.

      • 1 0

  • Co to znaczy "ale są drogie"? (9)

    Ile kosztują 10k, 100k, 1mln?
    Takimi ogólnikami to sobie może przed żoną operować. Kiedy ostatnio była oferta? Kiedy ostatnio pytali, sprawdzali?

    • 154 4

    • (4)

      Racja. Czy tak ciężko zorganizować przetarg?

      • 12 3

      • robiąc przetarg musisz kupić (2)

        Poza tym, nawet jeśli kosztuje 500 000 zł to czy jest potrzebny? Wtedy będą się ludzie irytować, że ktoś zbiera ich dane osobowe...

        • 6 8

        • Nie musisz

          Sam nie raz wygrywałem przetargi, które potem były odwoływane. Wszystko zależy, jak i co się rozpisze.

          • 4 1

        • Oni powinni te dane zbierać

          Oni wręcz powinni te dane zbierać. Przecież jak masz kartę miejską, to też jest imienna. Logiczne, że wszystkie firmy i instytucje, które sprzedają cokolwiek imiennie, dane osobowe muszą zbierać, przetwarzać i jednocześnie chronić. Przecież jak bierzesz fakturę w jakimś markecie, to też zbierają twoje dane. W przypadku biletów tym bardziej to powinno mieć miejsce, żeby w razie czego można było, czy to wydać d*plikat, czy to zweryfikować kiedy kupiłeś bilet itp. Nie rozumiem czemu ZTM coś takiego może obsługiwać, a SKM nie. Tłumaczenie się ceną jest raczej słabym argumentem.

          • 12 0

      • A zapytanie ofertowe?

        • 6 0

    • (1)

      generalnie system sprzedaży SKM to jakiś archaizm jest. kto by pomyślał, że w drugiej dekadzie XXI wieku, gdy ludzie w tych pociągach siedzą ze smartfonami i przeglądają internet będą po kieszeniach jeszcze mieli poupychane jakieś karteczki jako bilety? No, jak kupujesz jednorazowy to nie ma o czym mówić, ale kup sobie semestralny albo kwartalny, po kilku miesiącach ten bilet już NIE WYGLĄDA.

      to powinna być karta magnetyczna zawierająca wszelkie niezbędne dane, ale nie, pewnie taki program który ma co drugi sklep prowadzący politykę lojalnościową dla SKM także jest za drogi.

      a ciekawe jest to że bilet metropolitalny który obejmuje przejazd autobusami, tramwajami i SKM już w postaci karty magnetycznej funkcjonuje, ale jeżeli chcesz bilet tylko na SKM to ci drukują jakieś badziewie którego potem nawet nie da się odtworzyć.

      ciekawe co by było jakby pani z artykułu zgubiła mandat który otrzymała, wtedy by bardzo szybko d*plikat zorganizowali

      • 30 1

      • oczywiście chodziło o kartę miejską a nie bilet metropolitalny

        • 6 0

    • (1)

      Podejrzewam, że nawet informatyk z skm, przy użyciu darmowych narzędzi, napisałby prostą aplikację rejestrującą fakt sprzedaży biletu danej osobie. To nie musi być system informatyczny, bez przesady.

      • 1 1

      • A ta "prosta aplikacja rejestrująca fakt sprzedaży biletu" to niby co to jest?

        • 2 0

  • Ja wiem ze tutaj niestety traci czytelniczka, ale... (8)

    zgadzam sie wyjatkowo z SKM, aby mogli odtworzyc taki bilet musieliby miec BAZE danych, a miedzy innymi nasza zgode na przetwarzanie tych danych (bo za przetwarzanie uwaza sie nawet ich wklepanie w komputer, gromadzenie itp) a takich baz juz i tak jest u nas za duzo. Polecam ksero kolorowe przy bilecie np kwartalnym jezeli juz ktos bardzo boi sie utraty. Najbardziej polecam pilnowanie.

    • 38 67

    • (1)

      A zwykłe sklepy internetowe? Jakoś radzą sobie z gromadzeniem danych klientów i ewentualnym odzyskaniem danych - a w przepadku tej Pani, do tego cały problem sprowadza się - moim zdaniem działa tu ten sam mechanizm, jak u części polskich piłkarzy, jak już osiągnąłem pewien pułap dochodu, mam w miarę pewną sytuację to już więcej od siebie nie wymagam;/

      • 21 0

      • Jak i u części(?) polskich polityków.

        • 0 0

    • Możesz wybrać czy chcesz żeby przechowywali Twoje dane czy nie

      Co za problem?

      • 6 1

    • a jak skserować bilet elektroniczny na karcie miejskiej? (1)

      • 1 4

      • tak jak kartę miejską na bilecie elektronicznym

        • 2 0

    • kupując bilet imienny, p. kasjerka wpisuje imie i nazwisko (1)

      Kupując bilet imienny, p. kasjerka wpisuje imię i nazwisko,
      więc czy już moje dane osobowe są przetwarzane ?

      A po za tym, zawszę płacę kartą bankomatową za bilet skm -
      i będę miał na wyciągu skm, to czy mi sklonują mi bilet?

      • 0 0

      • wtedy nie sa gromadzone,

        tak samo jak piszesz na maszynie do pisania, to ze sa wbijane w klawisze nie znaczy ze sa przetwarzane.

        • 1 0

    • ??????

      Jaka baza danych???? bazą danych nazywamy imie i nazwisko????? numer dowodu wpisujemy sami osobiście, wiec nie mozna tego nazwac "bazą danych" takich "Janków Kowalskich" może byc milion.

      • 0 0

  • Przykre to (1)

    ale to jest własnie Polska.

    • 44 9

    • uff dobrze

      ze nie kupiła sobie półrocznego

      • 3 0

  • Dlatego trzeba sprywatyzować SKM... (10)

    ... i wtedy nagle firma zauważy potrzebę zakupienia bardziej zaawansowanego programu do ewidencjonowania płatności.

    • 87 5

    • (1)

      nie da rady, jak tylko ktoś by na serio rzucił taki pomysł to już by banda "patryjotów" gadała o wyprzedawaniu majątku narodowego

      • 6 1

      • No i gdzie by wtedy pracował Gałuszek i kolesie?

        • 5 0

    • wlasnie dlatego NIE należy (7)

      SKM jest już uwolniona spod państwa, podlega samorządom, PKP tylko dla hecy mają to drugie "P" w nazwie... SKM jest jedną z wielu spółek i spółeczek powstałych z dawnych PKP (Polskich Kolei Państwowych). Jedyny sposób żeby opanować ten bałagan, to scalić z powrotem te wszystkie spółki, upaństwowić, dać normalne (nie jakieś super-hiper, wystarczy normalne, uczciwe i rozsądne) kierownictwo. Tak jest w innych krajach i wystarcza. Cudów nie trzeba. Wystarczą fachowcy i zdrowy rozsądek. A przy okazji podziękować Renomie i wprowadzić normalnych PKP-owskich kontrolerów biletów - tak zwanych KONDUKTORÓW - tak też jest wszędzie.

      • 2 3

      • Ale taki system

        jest dobry tylko dla obywateli a nie właścicieli i zarządów więc takiego rozwiązania nie będzie.

        • 0 1

      • (5)

        Nic nie wiesz o ekonomii. Dlaczego sądzisz że własność państwowa jest lepsza od samorządowej? Przecież to praktycznie to samo - jest to własność niczyja.

        W spółkach państwowych czy też samorządowych nie ma normalnej struktury bodźców. Nie liczy się zysk ani strata bo tak naprawdę nikt tego realnie nie odczuje. Fajnie się mówi "normalne uczciwe kierownictwo" ale na jakiej podstawie oczekujesz ze mianowany zarządca będzie miał taką samą motywację jak prywatny właściciel?

        Państwowe spółki zawsze będą niewolnikami jak nie polityków to związków zawodowych. Państwowa własność jest nieefektywna z samej natury - aż dziw bierze że w kraju który przeszedł 45 lat takiej własności dalej ludzie się tego nie nauczyli.

        • 3 0

        • co ty pieprzysz za bzdety (4)

          może kiedyś to i tak było. Motywacje dbania o interes może mieć jedynie własciciel małego biznesu. Managera dużej firmy moga motywować jedynie zarobki plus jakaś prowizja za efekty. A to bez różnicy czy się wybierze tego samego managera do spółki prywatnej czy państwowej. Oczywiście dalej są patologie powiązane z polityką jednak samo założenie, że państowe to już złe to kretynizm.

          • 1 0

          • (3)

            To nie kretynizm tylko doświadczenia z różnych eksperymentów z własnością państwową z ubiegłego wieku. Menedżer dużej firmy czuje na plecach oddech rady nadzorczej, której członkowie bardzo często są znaczącymi akcjonariuszami tej firmy. Efekty są wymagane.

            A kto ma wymagać efektów od państwowej firmy? Państwo? Czyli konkretnie kto? Urzędnicy których interes nie jest bezpośrednio skorelowany z interesem tej firmy?

            W państwowej firmie jest zaburzona struktura bodźców. Taka firma staje się "zakładem pracy", z zazwyczaj potężnymi związkami zawodowymi.

            Własność państwowa z definicji jest mniej efektywna od prywatnej.

            • 2 0

            • własność państwowa teraz konkuruje z inną własnością państwową, zgadnij czyim kosztem

              • 0 0

            • Ehhh (1)

              Menedżer dużej firmy czuje na plecach oddech rady nadzorczej, której członkowie bardzo często są znaczącymi akcjonariuszami tej firmy. Efekty są wymagane.

              Takie bajki to były w użyciu w XIX wieku. Teraz management nie odpowiada za nic i przed nikim

              • 0 0

              • tak tak, za nic przed nikim. bo akcjonariusze mają gdzieś losy spółki której mają akcje. ty chyba właśnie mylisz państwowe spółki z prywatnymi

                • 0 0

  • Co za farsa...
    Dziesiąta rano, a już muszę się trochę wstawić, aby lepiej zrozumieć otaczający mnie świat...

    • 75 2

  • juz nie klient SKM (1)

    SKM = Syf, Kiła i Mogiła

    • 97 2

    • Polandia pełną gębą...

      • 1 0

  • Krótko mówiąc - SKM ma w klientów GDZIEŚ (3)

    Nie od dziś.
    I to się NIGDY nie zmieni

    Łączyć biletów nie można, nawet jak w efekcie przewoźnik dostanie więcej niż mu się należy

    Wysiąść na moment i jechać następną kolejką nie można

    Kupić biletu "od stacji" żeby uzupełnić miesięczy jak się chce jechać dalej - nie można

    itd. itp.

    • 154 1

    • (2)

      można kupić bilet "od stacji" aby uzupełnić miesięczny. tylko nieco inaczej to wtedy wygląda. kupujesz tzw dopłatę na stacji na której wsiadasz. płacisz wtedy znacznie mniej niż za normalny bilet. np jak chcę przejechać dodatkowy przystanek to dopłata kosztuje 1zł

      • 8 0

      • (1)

        Paradoksem jednak jest to, że:
        Po pierwsze. Dopłatę można kupić nie później niż na przystanku oznaczonym na bilecie jako graniczny (czyli jadąc z Gdyni do Redy, ale mając bilet miesięczny tylko co Cisowej, to mogę kupić dopłatę tylko wtedy, kiedy SKM-ka jest akurat w Chyloni, na Cisowej już nie kupię)

        Po drugie. Jeśli będę chciała kupić dopłatę na Chyloni, to Kierownik Pociągu doliczy mi opłatę manipulacyjną do dopłaty w wysokości 2,80 zł, ponieważ wsiadając w Gdyni mogłam kupić dopłatę w kasie. No chyba, że skłamię, że wsiadłam na Gdynia-Stocznia, gdzie kasy nie ma....

        • 11 2

        • "Dopłatę można kupić nie później niż na przystanku oznaczonym na bilecie jako graniczny (czyli jadąc z Gdyni do Redy, ale mając bilet miesięczny tylko co Cisowej, to mogę kupić dopłatę tylko wtedy, kiedy SKM-ka jest akurat w Chyloni, na Cisowej już nie kupię)"

          NIE PÓŹNIEJ to nie znaczy nie wcześniej.

          dopłatę kupujesz na POCZĄTKOWYM przystanku. masz bilet do Chyloni a chcesz jechać do Redy? Kupujesz dopłatę tam gdzie wsiadasz.

          • 8 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane