- 1 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (52 opinie)
- 2 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (365 opinii)
- 3 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (121 opinii)
- 4 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (36 opinii)
- 5 Trójmiejskie mola, których już nie ma (107 opinii)
- 6 Długie Ogrody: ogłoszono konkurs na zmianę (303 opinie)
Tłok w kolejkach. SKM: w szczycie na torach tylko długie składy
Na coraz bardziej przepełnione wagony Szybkiej Kolei Miejskiej narzekają pasażerowie, korzystający z usług przewoźnika. Miejsca brakuje głównie wtedy, gdy na stację w godzinach szczytu podjeżdża pojedynczy skład. SKM tłumaczy, że to wyjątkowe sytuacje.
- Pociąg odjeżdżający z Gdyni Redłowa do Gdańska Głównego 12 i 13 marca o godz. 9:20 miał skrócony skład. Był zawsze zatłoczony, ale wcześniej jeździł o tej porze podwójny, więc dało się jakoś jechać. Tym razem musiałam biec przez cały peron, by móc wejść do środka. Usłyszałam od kierowniczki pociągu, że wszyscy w firmie wiedzą, że jest tłok i nic z tym nie da się zrobić. Nie rozumiem dlaczego zmieniana jest liczba składów z dnia na dzień w tygodniu, gdy liczba pasażerów nie zmienia się - pisze w liście do naszej redakcji pani Beata.
Przedstawiciele przewoźnika podkreślają, że była to wyjątkowa sytuacja. Po wprowadzeniu w grudniu rozkładu, w którym pociągi jeżdżą w szczycie co dziesięć minut, każdy jest złożony z dwóch jednostek, w skład których wchodzą trzy wagony, albo jednej 3-wagonowej i jednej 4-wagonowej.
- Defekt składu obsługującego ten kurs niefortunnie wystąpił dzień po dniu. Byliśmy zmuszeni do wysłania w trasę jednej jednostki składającej się z czterech wagonów. Zapewniam, że był to tylko jednorazowy incydent. Pociąg kursujący o tej porze obsługuje skład złożony z dwóch jednostek, każda posiada po trzy wagony. Nie chcieliśmy doprowadzić do tego, żeby pociąg w ogóle nie pojawił się na trasie, stąd taka decyzja - wyjaśnia Marcin Głuszek, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży Szybkiej Kolei Miejskiej.
Od grudnia zniknęły również definitywnie specjalne oznaczenia na rozkładach jazdy wieszanych w gablotach na peronach stacji, które informowały pasażerów o tym, jak długi pociąg przyjedzie.
- Były potrzebne, kiedy pociągi jeździły co 7,5 minuty, teraz nie ma to większego sensu. Zapewniam również wszystkich, że nie jest tak, że na stacji początkowej zapadają decyzje, jak długi pociąg jedzie. Zapisy kontraktowe oraz harmonogram nie pozwalają na takie sytuacje. Wszystko jest z góry ustalone i rozpisane - zaznacza Głuszek.
Krótkich pociągów należy się najczęściej spodziewać podczas nocnych kursów od poniedziałku do piątku oraz w dni weekendowe, kiedy jeździ mniejsza liczba pasażerów.
Bez wpływu na liczbę jednostek kursujących po torach ma pozostać modernizacja 21 składów EN 57, która ma zostać przeprowadzona do 2014 roku. Firma Tabor Szynowy Opole, która wygrała przetarg na ich modernizację, złożyła wniosek o upadłość. Nowy wykonawca prac ma zostać wyłoniony za kilka tygodni.
- Na obecny rozkład mamy taką rezerwę jednostek, że pozwoli ona na wykonanie modernizacji i zachowanie wszystkich warunków, także tych, w których w godzinach szczytu po torach jeżdżą dwie połączone jednostki - deklaruje Marcin Głuszek.
Razem w taborze przewoźnika znajdują się obecnie 64 pociągi. Kilka z nich jest poza Trójmiastem, przygotowanych do remontu. Po zakończeniu modernizacji, co druga wyjeżdżająca na tory ma być składem odnowionym.
Miejsca
Opinie (218) 6 zablokowanych
-
2013-03-18 13:18
Panie Głuszek nie mydl pan oczu !!!!!
"Nie chcieliśmy doprowadzić do tego, żeby pociąg w ogóle nie pojawił się na trasie, stąd taka decyzja - wyjaśnia Marcin Głuszek" to jakaś kpina. Panie Głuszek chyba pan z choinki się urwał czy MY mieszkańcy Trójmiasta mieszkamy w kraju 4 świata ? Co to znaczy że nie chcieliście ? Może jeszcze podróżni powinni być wdzięczni, że z łaski swojej skład wgl raczył wyruszyć w trasę ? Dopóki SKM jest monopolistą na rynku dopóty pasażerowie będą traktowani jak przedmiotowo jak bydło. Niech zarząd spółki chociaż raz wybierze się na przejazd służbowy na całej długości trasy najlepiej w godzinach szczytu.
- 6 0
-
2013-03-18 13:22
rozkład do d**y!
Zastanawiam się komu przeszkadzał odjazd pociągu SKM z Gdańska Głównego w kierunku Wejheowa o godz. 22:30 i został przeniesiony na 22:04 oraz 23:04. Od dawna wiadomo iż drugie zmniany ludzie kończą o 22 a dzięki temu choremu rozkładowi mają zapewnione godzinne czekanie na pociąg. Pozdrowienia dla tych co wymyślili taki rozkład.
- 5 0
-
2013-03-18 13:31
JAPOŃSCY UPYCHACZE - ZAPRASZAMY!
- 1 0
-
2013-03-18 13:43
strajk (1)
a moze po prostu by jednego dnia olac skm i pojechac innym srodkiem komunikacji ?! jest to mozliwe,ale w niektorych przypadkach ze spor ailoscia przesiadek .
moze to cos da i sie wladze skm czegos naucza!- 3 0
-
2013-03-18 13:53
no nic to nie da, tylko zyskają na prądzie (mniej ludu przewiozą) większość ma bilety okresowe
i już mają zapłącone za przejazd więc to jak sprzał we własną stopę.
- 4 0
-
2013-03-18 13:44
trzeba napisać list do premiera Donalda Tuska,
niech rząd wie co się dzieje w terenie.
- 2 0
-
2013-03-18 13:52
Co stego że są może długie składy ,jak żeby zaoszczędzić zabieracie sprinter do słupska przed godziną 16 , a kolejkę do wejherowa wydłużacie do słupska i wtedy z dwóch pociągów jest jeden . Pieniądze swoje skasujecie z dwóch pociągów a ludzie jadą jak śledzie w beczce, ale kogo to obchodzi. Tylko pięknie gadacie ,a dla pasażerów męki i tak nie giną. Może pan prezes w szczycie przejedzie się z gdyni w kierunku słupska zapraszamy.
- 2 0
-
2013-03-18 14:24
Człowiek płaci 220 zł za bilet metropolitarny i jeździ w bydlęcych warunkach...
- 0 0
-
2013-03-18 14:53
Błąd w rozkładach PKP ...
Piszemy 24 kwietnia, 10 maja, 3 czerwca,
a nie 24 kwiecień, 10 maj, 3 czerwiec.
Żenada, poprawcie te daty !!!- 2 0
-
2013-03-18 15:34
Dlaczego jest tak mało SKM-ek w nocy???
To są zwykłe kpiny!
- 1 1
-
2013-03-18 15:43
Zdecydowanie NIEJEDNORAZOWY incydent.
Przez 3 lata liceum dojeżdżałam do szkoły SKM. Codziennie ta sama sytuacja. Pociąg odjeżdżający w okolicach godz. 14 (bo rozkład się zmieniał) z Wejherowa w kierunku Lęborka miał ZAWSZE jeden skład, pomimo próśb i gróźb wejherowskich szkół. Często kończyło się tym, że kierownik pociągu zamykał drzwi, pomimo, że na peronie nadal pozostawali pasażerowie. Brak słów.
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.