- 1 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (58 opinii)
- 2 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (372 opinie)
- 3 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (39 opinii)
- 4 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (120 opinii)
- 5 Trójmiejskie mola, których już nie ma (108 opinii)
- 6 Długie Ogrody: ogłoszono konkurs na zmianę (303 opinie)
W razie Niemca trajtkiem na pachtę, czyli słów kilka o trójmiejskiej gwarze
Urodziłem się w Trójmieście i mieszkam tu przez całe życie. Ciężko mi więc samemu (swoją drogą, używanie tej formy jest ponoć najczęstsze na Pomorzu) wyłapać elementy języka charakterystyczne dla naszego regionu. Poprosiłem więc kilku znajomych z Polski, aby oni wskazali, co w naszej mowie jest typowe dla mieszkańców Gdańska, Gdyni i Sopotu. Zapraszam.
- "W razie Niemca dam znać" - powiedział mi kiedyś Goran, gdy umawialiśmy się na próbę. "Ale jakiego Niemca?" - spytałem, mając wizję, że może jakiś Richard Kruspe albo Dieter Birr do nas będą chcieli dołączyć. "No, gdybym miał się spóźnić, to dam znać" - wyjaśnił Goran, a potem powiedział coś, co wprawiło mnie w pewną panikę: "zagramy wtedy wszystko z bomby" - napisał.
Przeczytałem to ze sporym zdziwieniem, bo sam do dziś używam pierwszego z tych wyrażeń, a i drugie nie było mi obce, bo tak - gdy jeszcze grywałem w młodości w kilku zespołach - mówiliśmy o zagraniu czegoś na szybko, bez próby. Nie miałem jednak świadomości, że tych zwrotów używa się tylko na Pomorzu.
Szczerze mówiąc, nadal tej pewności nie mam, jednak wiem, że język używany w danym regionie zawsze ma w sobie nuty, które dla osób z innych części kraju brzmią obco i dziwnie.
Zapytałem więc kilku znajomych, którzy Trójmiasto znają, ale nie wychowali się tu, o zwroty, wyrażenia czy językowe smaczki, które kojarzą im się z Gdynią, Sopotem czy Gdańskiem.
Z Gdańska do Gdańska, z Gdyni do Gdyni
Całe tomy napisano już o tym, że w południowej Polsce wychodzi się "na pole", a na północy kraju - "na dwór". Użyłem tego jako pretekstu, aby zapytać znajomego z Krakowa, co jeszcze go dziwi, gdy słyszy, jak osoby z Trójmiasta mówią o wychodzeniu dokądś lub przemieszczaniu się.
- Zawsze mnie trochę śmieszyło, że wy, będąc w mieście, jeździcie do miasta. Możecie siedzieć w knajpie we Wrzeszczu, ale jak chcecie pojechać trzy przystanki do centrum, to mówicie "jedziemy do Gdańska". Jakby ten Wrzeszcz był osobnym miastem. W Gdyni to samo. Jesteś na wakacjach, siedzisz na plaży i dzwonisz po znajomego, który mieszka przecież w Gdyni, a on ci mówi: "za 30 minut przyjadę do Gdyni" - stwierdził.
Dodał też, że kompletnie gubi się w doborze przyimków "na" i "do" w zestawieniu z nazwami dzielnic czy przystanków. Bo choć dla nas zupełnie naturalne wydaje się, że jedziemy "na Przymorze", "na Zaspę" czy "na Grabówek", ale już "do Orłowa" i "do Wrzeszcza", to okazuje się, że dla osób spoza Trójmiasta nie jest to wcale oczywiste.
"Tak" na końcu zdania i niepotrzebne "wtedy"
Inny znajomy zwraca z kolei uwagę, że w Trójmieście kończymy często zdanie zupełnie niepotrzebnym "tak". "Pan tu podpisze, tak?". Bo kończymy, prawda? W Gdyni to nawet kaszubskim "jo". Zresztą to "tak" na końcu zdania taki może mieć właśnie rodowód.
Mamy też tendencję do umieszczania w wielu zdaniach słowa "wtedy". "To wtedy chodźmy już". "Dobra, to wtedy na razie!".
Można tak zbudować całe zdanie, które dla kogoś spoza Trójmiasta będzie absolutnie dziwaczne, choć dla wielu z nas zabrzmi znajomo. A jeśli dodamy jeszcze słowa charakterystyczne dla konkretnych miast, jak gdyński "trajtek"... Cóż, zobaczcie, jak to brzmi.
"Wtedy idziemy na pachtę na Grabówek, ale ty stój na czatach. W razie Niemca dawaj znać, tak? Jak się najemy, to wtedy pojedziemy trajtkiem do Gdyni, a później na Morenę, jo?"
W Gdyni "pachta", w Gdańsku "szaber"
No właśnie, "pachta". To przykład słowa, które zrozumiałe będzie dla wielu osób w Gdyni, ale już w Gdańsku niekoniecznie.
Czymże jest owa "pachta"? Myślę, że wiele osób, które dorastały w Gdyni na przełomie lat 80. i 90., wie, że chodziło się wtedy po szkole "na pachtę", czyli po prostu wchodziło do cudzego sadu lub ogrodu (wiem, że to nieładnie, ale kto tego w wieku pacholęcym nie robił?), aby najeść się rosnących tam owoców.
Spytałem znajomego z Gdańska, czy zna to słowo. Ku mojemu zdziwieniu - nie znał. Kiedy mu wytłumaczyłem, na czym polegała "pachta", rzucił tylko z uśmiechem. "A, chodzi ci o szaber!".
Podobnych zwrotów, wyrażeń czy naleciałości jest pewnie znacznie więcej. Dajcie znać w komentarzach, co wam kojarzy się z trójmiejską gwarą i co wyróżnia nas językowo na tle reszty Polski.
Opinie (1283) ponad 20 zablokowanych
-
2022-02-14 02:11
Eskaemka (4)
Jest chyba tylko w Trójmieście. W reszcie kraju inaczej mówią na takie pociągi.
- 15 0
-
2022-02-14 09:43
(2)
W latach 80 mówiło się, ze idzie się na kolejkę. Eskaemka pojawiła się w latach 90.
- 9 1
-
2022-02-14 13:00
(1)
Na kolejke dalej dużo ludzi mówi
- 10 0
-
2022-02-14 13:56
To prawda, obecnie można spotkać dwie formy, z tym że eskaemka jest nowszą.
- 3 0
-
2022-02-14 11:19
w Warszawie też jest
- 1 0
-
2022-02-14 04:49
Dzielnica nowy port. Lata 90-te chodziło się i na pachtę i na szaber. Na przemiennie
- 6 0
-
2022-02-14 04:51
Ale beka używało się, tym Niemcem nigdy tego nie słyszałem.
- 9 2
-
2022-02-14 06:32
Z Wrzeszcza chłopak
Jak powiem komuś z poza 3miasta że ma iść na kolejkę i pojechać np. do Gdańska to nie wie o co chodzi, od zawsze na SKM mówiliśmy kolejka!
- 29 0
-
2022-02-14 07:05
Gdańsk (1)
Mnie w Gdańsku najbardziej po przyjeździe zaskoczyło mówienie "jadę do Gdańska" albo "w Gdańsku" jako określenie centrum miasta. Dzisiaj już nie zwracam na to uwagi i w sumie sam tak mówię.
Początkowo jednak było dla mnie to czymś dziwnym jak ktoś się mnie pytał np. czy coś jest w Gdańsku, na co odpowiadając, że jest w Oliwie czy we Wrzeszczu, spotykałem się z oburzeniem, że przecież pytanie było o Gdańsk.
Innych regionalnych powiedzeń raczej nie zauważyłem - przyimki z dzielnicami (poza Osową) nigdy nie wzbudziły we mnie żadnego zdziwienia. Podobnie jak nie zauważyłem, żeby mieszkańcy nadmiernie wtrącali "wtedy" czy "tak" na końcu zdania.- 10 0
-
2022-02-15 20:02
I jesteś pozytywnym przykładem że można się asymilować ciekawe co sprawia że niektórzy nie są w stanie tego zrobić
- 0 0
-
2022-02-14 08:03
Tramwaj
Bimbaj=tramwaj
- 4 2
-
2022-02-14 08:15
To jak ma być? (3)
Jadę na Kowale czy jadę do Kowali?
- 1 0
-
2022-02-14 09:45
Do kowala ;)
- 4 1
-
2022-02-16 16:51
Na Kowale (1)
mieszka się tez na Kowalach
- 0 0
-
2022-02-17 20:33
wieś Kowale gmina Kolbudy soltys przyjmuje na Glaurowej 1
- 0 0
-
2022-02-14 08:29
Weltrowski
Napisz konkretnie gdzie się urodziłeś. Trójmiasto - nie ma takiego miasta, więc przypuszczam, że w Gdańsku lub Gdyni, bo w Sopocie to chyba że w domu.
- 3 2
-
2022-02-14 08:44
Mieszkaniec
Jestem od urodzenia mieszkańcem Gdyni.
- 1 1
-
2022-02-14 09:26
Jo
Jo mówią wszyscy Kaszubi, nie tylko ci z Gdyni.
A w razie Niemca to mi się zdawało dotąd, że to gdzieś z głębi kraju, gdzie Niemiec więcej dał w kość.- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.