- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (446 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (27 opinii)
- 3 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (153 opinie)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (178 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (277 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (61 opinii)
Jak i dokąd najczęściej jeździmy? Bada to ZTM
29 października 2021 (artykuł sprzed 2 lat)
Skąd i dokąd przemieszczają się pasażerowie gdańskiej komunikacji miejskiej? Jakie trasy mają największe obłożenie? Bada to właśnie Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku. Wyniki posłużą do zaplanowania nowych rozkładów jazdy, gdy gotowa już będzie nowa linia na Ujeścisko.
Ankieterzy pytają pasażerów, skąd i dokąd podróżują, sprawdzają też ich liczbę na poszczególnych trasach.
- Badamy zachowania komunikacyjne naszych pasażerów. Dane te są niezbędne do zaplanowania optymalnych tras i częstotliwości kursowania tramwajów, szczególnie po oddaniu do eksploatacji powstającej właśnie trasy tramwajowej w ciągu tzw. Nowej Warszawskiej - informuje Sebastian Zomkowski, szef ZTM. - Zakładamy, że ta nowa trasa zmieni sposób podróżowania, dlatego przeprowadzamy badania, by móc dopasować do tych zmian trasy i częstotliwości kursowania tramwajów - dodaje.
Rozkład jazdy ZTM Gdańsk
Sposoby podróżowania pasażerów zostały już przebadane np. między Oliwą a Przymorzem i Zaspą. W Oliwie w ciągu dwóch dni przepytano blisko 2,3 tys. osób. Ankieterzy "łapali" pasażerów na przystankach Oliwa, Opacka, Subisława i Pomorska - Osiedle.
Badania obejmą wszystkie trasy autobusów i tramwajów
- Badania są przeprowadzane w sposób ciągły i przez najbliższe miesiące obejmą wszystkie trasy, wszystkie statystycznie istotne odcinki sieci. Wyniki opublikujemy w 2022 r. - wskazuje Zomkowski.
Czytaj też:
Na Górki Zachodnie jeździ tylko jedna linia i ciągle się spóźnia
Jak podkreśla szef ZTM, popyt na przewozy na poszczególnych trasach zmienia się.
- Badania muszą więc być przeprowadzane na bieżąco, by móc ocenić, ile osób i w których kierunkach podróżuje. Koszty usług przewozowych są wysokie. Jedynie ok. 25 proc. kosztów pokrywają dochody ze sprzedaży biletów, pozostałą część muszą pokryć dopłaty z budżetu samorządu. Dlatego badania pomogą nam zoptymalizować siatkę połączeń - tłumaczy Zomkowski.
Napełnienie tramwajów i autobusów jest monitorowane codziennie poprzez bramki zliczające pasażerów.
- Jednak relacje podróży muszą być ankietowane. Informacji o preferencjach i zachowaniach komunikacyjnych bramki zliczające nam nie dostarczą - zaznacza Zomkowski.