2005-05-25 21:00
"...tak jak jest to jest chyba najlepiej.
w ogóle to nie da się zmieniać ludzi kodeksami...."
Jednak mam wątpliwości...czy NA PEWNO?
Jestem zdania, że kodeksy powinny być dostosowane do realnej sytuacji i mieć na celu eliminację zjawisk patologicznych. Całkowicie tych zjawisk wyeliminować się nie da, ale jednak odpowiednio wysoka kara oraz jej nieuchronność są chyba najskuteczniejsze. Uważam, że NA DZIŚ kara śmierci wcale nie byłaby przesadą w przypadku wyjątkowo okrutnych zbrodni. Do złagodzenia kar najsurowszych TRZEBA DOJRZEĆ, a my, jako społeczeństwo, jeszcze nie dojrzeliśmy. Na dziś ofiara jest jednostką zagrożoną, a bandzior UPRZYWILEJOWANĄ. Nawet policjant boi się podejść do grupy łysych z grubymi karkami, podchodzi do pojedynczego studenciaka pijącego sobie piwko na ławce...żenada. To wszystko jest CHORE i wymaga terapii szokowej, sensownej i SKUTECZNEJ. Kiedy wreszcie?
2005-05-25 21:17
nie jestem pewny...
co do nieuchronności kary - ta kwestia leży "poza kodeksami"
a co do surowości: prawda jest taka, że autorami kodeksu karnego z 1997 r. i kodeksu wykroczeń z 1971 r. są profesorowie prawa, typowe odludki oglądające świat spoza okien swoich gabinetów, oddzieleni od rzeczywistości ścianą z książek z taka małą dziurką do podawania indeksów. to smutna prawda, ale osobiste doświadczenia często potrafią diametralnie zmieniać postawy ludzkie (czasami otrodoksyjni bigoci stają się zwolennikami eutanazji gdy patrzą na konanie osoby najbliższej, ale ja nie o tym) może jakby profesor dostał pałą po głowie to by społecznie dojrzał.
tyle tylko że zaostrzanie kar to ślepa uliczka. w 2000 roku podwyższyli kary za jazdę po pijaku (to był wtedy bardzo medialny temat). teraz za jazdę po pijaku można dostać 2 lata, za spowodowanie po pijaku wypadku 3 lata, a wypadku ze skutkiem śmiertelnym nawet 12 lat. oprócz tego odebranie prawa jazdy, nawet na zawsze. i powiem ci że sporo takich spraw w sądach jest i orzeka się wcale nie łagodnie.
efekt? nie mówmy.
a inny temat to kara śmierci. ja tez jestem jej zwolennikiem (co nie znaczyt że zaraz byłbym skłonny zamordować kieszonkowca, czy coś takiego). to temat na inną dyskusję, ale argumenty przeciwników moim zdaniem są moralnie wątpliwe i mocno demagogiczne.
2005-05-25 23:07
Tragedia :/ Nie dość że stary dziad to jeszcze pod wpływem alkoholu. Mimo że już stary jest, spalić na stosie, bo dla mnie to jest śmiec nie człowiek...
Ten sędzia jest śmieszny..:| Pewnie w łape wziął, biedni zawsze będą gnojeni:/
kondolencje dla rodziny.
2005-05-26 05:40
malo wiesz czlowieku na temat firm ubezpieczeniowych. jaka maja sile. zatrudniaja dywizje prawnikow zeby protektowac (pzu) ZEBY JAK NAJMNIEJ WYDAC NA UBEZPIOCZONEGO KLIENTA. TO JEST PRZECIEZ BIZNES. gallux zacznij myslec ta glowa na gorze, bo duzo nie rozumisz jak ten pan sedzia. kazdy wie ze za pieniadze ksiadz sie modli i za pieniadze sie lud podli. to ta ostatnia czynosc tez kosztuje duzo . I wynajecie prawnika kosztuje tone pieniedzy. to jak tyle ich wydajesz jak musisz to nie pogarsza ci sie standart zycia. Biedny pan sedzie on mysli ze jego koledzy pracuja za free.
2005-05-26 13:09
tez jestem w podobnej sytuacji. czekam na raozwiazanie sprawy sadowej. sprawa jest oczywista - wiadomo kto jets winny. ale sad pewnie bedzie innego zdania. zycie jest bez sensu
2005-05-29 09:43
TO ZNACZY ZE STARE DZIADY TERAZ MOGĄ PRAWIE BEZKARNIE ZABIJAĆ LUDZI NA PRZEJŚCIU DLA PIESZYCH, A MŁODEGO NIE DOŚWIADCZONEGO KIEROWCE NA 25 LAT SIE SADZA!! A'PROPO PZU TO JEST ICH STAŁA ODPOWIEDZ, CZY ŚMIERĆ BLISKIEJ OSOBY NIE JEST WYSTARCZAJĄCA DO WYPŁACENIA ODSZKODOWANIA?? A CZYM JEST OC- UBEZPIECZENIEM ZA EW. UTRATE MIENIA LUB ŻYCIA W WYPADKU UBEZPIECZONEGO !!PZU!! WSTYD MI ZA WAS
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
