• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niezłożenie deklaracji śmieciowej - fakty i mity

10 czerwca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Reforma śmieciowa to nie tylko zamieszanie z deklaracjami. Jak podkreśla nasza czytelniczka, odkąd zaczęła się cała zawierucha wokół reformy, pojemniki do segregowania odpadów we Wrzeszczu przy ul. Kościuszki przestały być opróżniane. Reforma śmieciowa to nie tylko zamieszanie z deklaracjami. Jak podkreśla nasza czytelniczka, odkąd zaczęła się cała zawierucha wokół reformy, pojemniki do segregowania odpadów we Wrzeszczu przy ul. Kościuszki przestały być opróżniane.

- Gmina nie ma prawa zastosowania sankcji za niezłożenie deklaracji w terminie w postaci nieodbierania odpadów od właściciela nieruchomości, a właściciel nieruchomości, z której gmina nie odbiera odpadów może przekazać je na koszt gminy, jakiemukolwiek podmiotowi odbierającemu odpady komunalne - podkreśla Donat Paliszewski, znany trójmiejski adwokat.



Deklaracje śmieciowe dla mieszkańców Gdańska. Deklaracje śmieciowe dla mieszkańców Gdańska.
W mediach pojawiają się kolejne informacje o prawnych konsekwencjach niewykonania przez mieszkańców obowiązku złożenia deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. W publikacjach tych, oprócz faktów, pojawia się także wiele mitów, które mogą wprowadzać w błąd obywateli i urzędników. Aby je wyjaśnić, należy dokonać analizy prawnego charakteru deklaracji, o której mowa w znowelizowanej ustawie z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminie.

W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na przepis art. 6q tej ustawy, zgodnie z którym w sprawach dotyczących opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi stosuje się przepisy ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa, a uprawnienia organu podatkowego przysługują wójtowi, burmistrzowi lub prezydentowi.

Czy od dawna segregujesz odpady?

Przepisy Ordynacji podatkowej, w art. 21 § 1, przewidują dwie możliwości powstawania zobowiązań podatkowych: z dniem zaistnienia zdarzenia, z którym ustawa podatkowa wiąże powstanie takiego zobowiązania, albo z dniem doręczenia decyzji organu podatkowego ustalającej wysokość tego zobowiązania. Ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach wprowadziła pierwszy z tych sposobów powstawania zobowiązania w zakresie opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, w którym zobowiązanie powstaje z mocy samego prawa (analogicznie jak np. przy podatku od środków transportowych).

Sposób ustalania wysokości opłaty przyjęty w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oparto na systemie składania deklaracji, w której zobowiązany do złożenia tej deklaracji samodzielnie dokonuje obliczenia wysokości opłaty. Zadeklarowana przez składającego deklarację wysokość opłaty jest kwotą, którą zobowiązany winien zapłacić w przyjętych terminach.

Zgodnie z art. 6o ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach w razie niezłożenia deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, albo uzasadnionych wątpliwości co do danych zawartych w deklaracji stanowi, że wójt, burmistrz lub prezydent miasta określa, w drodze decyzji, wysokość opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, biorąc pod uwagę uzasadnione szacunki, w tym średnią ilość odpadów komunalnych powstających na nieruchomościach o podobnym charakterze.

Od takiej decyzji właścicielowi nieruchomości przysługuje odwołanie do samorządowego kolegium odwoławczego, a następnie skarga do sądu administracyjnego. Ostateczna decyzja ustalająca wysokość opłaty może być wykonana w drodze egzekucji administracyjnej. Niezłożenie deklaracji w terminie może powodować również konsekwencje prawne wynikające z przepisów kodeksu karnego skarbowego.

Podkreślenia wymaga fakt, że gmina nie ma prawa zastosowania sankcji za niezłożenie deklaracji w terminie w postaci nieodbierania odpadów od właściciela nieruchomości. Tego typu postępowanie stałoby w rażącej sprzeczności z przepisami ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, a w szczególności z art. 6c § 1, który stanowi, iż to gmina organizuje odbieranie odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości, na których zamieszkują mieszkańcy. Nie bez powodu ustawodawca wyposażył gminy w instrumenty "przymuszające" właścicieli do składania deklaracji np. w postaci sankcji karnoskarbowej czy administracyjnej związanej z wydaniem decyzji ustalającej wysokość opłaty i umożliwiającej jej ściągnięcie w drodze egzekucji administracyjnej.

Równocześnie właściciel nieruchomości, z której gmina nie odbiera odpadów na mocy art. 6s ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach będzie uprawniony do przekazania odpadów komunalnych, na koszt gminy, jakiemukolwiek podmiotowi odbierającemu odpady komunalne od właściciela nieruchomości, wpisanemu do rejestru działalności regulowanej.

Organem egzekucyjnym w sprawach związanych z gospodarką odpadami komunalnymi będzie wójt, burmistrz lub prezydent miasta. Stanowi o tym wprost ustawodawca w art. 6qa ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, zgodnie z którym wójt, burmistrz lub prezydent miasta jest organem egzekucyjnym uprawnionym do stosowania wszystkich środków egzekucyjnych, z wyjątkiem egzekucji z nieruchomości, w egzekucji administracyjnej należności pieniężnych z tytułu opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Natomiast w zakresie egzekucji obowiązków niepieniężnych podstawę prawną stanowić będzie art. 20 § 1 ustawa z dnia 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, który stanowi, że organem egzekucyjnym w zakresie egzekucji administracyjnej obowiązków o charakterze niepieniężnym jest właściwy organ jednostki samorządu terytorialnego w zakresie zadań własnych, zadań zleconych i zadań z zakresu administracji rządowej oraz obowiązków wynikających z decyzji i postanowień z zakresu administracji publicznej wydawanych przez samorządowe jednostki organizacyjne.

Przedstawianie w mediach mylących informacji na temat wchodzącej wkrótce reformy z całą pewnością nie wróży jej powodzenia, a samorządom i mieszkańcom nie zapewnia "czystości" wiedzy w tej materii.


Donat Paliszewski - gdański adwokat, wcześniej pracował jako prokurator i radca prawny. Członek założyciel Stowarzyszenia Rewaloryzacji Kaplicy Królewskiej, wspiera parafialny Komitet Budowy Kościoła przy parafii Św. Teresy w Gdańsku.

Opinie (200) 5 zablokowanych

  • Darcie kasy na żywca! (10)

    • 151 2

    • bu (4)

      a jak ktos nie wyrzuca smieci?

      • 4 0

      • Fakt (3)

        Można je zbierać pod szafą albo w wersalce... I co wtedy? ;-P
        A serio: A co, jeśli ktoś nie produkuje śmieci? Nie kupuje gazet, pije wodę prosto z kranu, zjada tylko to, co mu wyrośnie w ogródku albo stołuje się na mieście, a nawet kupę skompostuje? Ale przecież w Gdańsku nie ludzie, a metry kwadratowe mieszkań generują śmieci!!!

        • 18 1

        • zawsze jakiś śmieć wyprodukuje. (2)

          • 3 1

          • Jakiś nie zawsze znaczy taki sam jak inni... (1)

            A co jeśli ktoś nie ma wyboru segregować lub nie i odgórnie ma nałożoną wyższą stawkę?!

            • 1 0

            • Zmień mieszkanie

              • 0 2

    • Ta ustawa śmieciowa jest gorsza niż FOTORADARY!! (4)

      Fotoradary - masz wybór, jeździsz przepisowo i nie płacisz,lub zapier....asz i bulisz jak Ci udowodnią winę. A ze śmieciami - z 17 zł/miesiąc w KOWALACH skaczę z 3 osobową rodziną na 72 zł!! Na os. Olimp niestety zarządca nie jest w stanie dać mieszkańcom wybór "segregować i płacić 12zł/os czy nie segregować i płacić 24/os". Zakłada, że i tak ktoś nie będzie segregować i DOWALA wszystkim 24/osobę!! BZDURA TOTALNA!!

      • 22 1

      • (3)

        Obudzili się mieszkańcy blokowisk ile kosztuje wywóz śmieci my z doków podstępnie podrzucający wam śmieci (bo przecież nie mamy nic lepszego do roboty jak podrzucać śmieci i palić opony w piecu na gaz)
        wiemy to od dawana a te nowe stawki są niższe niż poprzednie ;)

        • 1 5

        • bredzisz (2)

          mieszkańcy bloków płacili dokładnie tyle, ile to kosztowało, natomiast umowy z domkami były różne, jedni zapłacą mniej, inni więcej

          • 1 0

          • (1)

            bredzę? płaciliście grosze za wywóz śmieci 2x w tygodniu obojętnie ile żeście ich wyprodukowali w domkach płaciło się jakieś 15-19 zł za każdy wywóz jednego pojemnika jak się miało więcej mnożyło się tą opłatę o ilość pojemników... 50-70 zł na miesiąc x ilość pojemników :)

            • 0 1

            • Płaciliśmy tyle ile to kosztowało.
              Nawet jeśli śmieciło więcej osób i ktoś spoza płacących swoje śmieci podrzucał.

              • 0 0

  • Proponuję karę śmierci za brak deklaracji. (2)

    • 165 8

    • Ustawa śmie(r)ciowa?

      :-D

      • 33 0

    • I chłostę!!!

      Przed śmiercią oczywiście :)

      • 15 0

  • Karać jak najsurowiej brudasów a jak to nie pomoże to nawet wieloletnie więzienie (1)

    • 43 45

    • to co ty jeszcze robisz na wolnosci? ;)

      • 10 3

  • (2)

    Nie mam miejsca na osobne kosze na segregacje śmieci. Poroniony pomysł..

    • 81 15

    • hahahaha rodzice adwokatowi krzywde zrobili wiec gada (1)

      Donat (hahahahaa) Paliszewski - gdański adwokat, wcześniej pracował jako prokurator (no cóż) i radca prawny (chyba go tam jednak nie lubili). Członek założyciel Stowarzyszenia Rewaloryzacji Kaplicy Królewskiej (hyhyhy), wspiera parafialny (zaiste!) Komitet Budowy Kościoła (jakby kościołów brakowało) przy parafii Św. Teresy w Gdańsku (taki los, jak nie ma co z wolnym czasem zrobić to wspiera, bo co zrobić).
      Ogólnie: jakie miasto tacy eksperci

      • 8 14

      • NO i dobrze naplułeś sobie

        i ci ulżyło, tyle że co to ma wspólnego z określeniem wad "ustawy śmieciowej" skoro ona (ta ustawa) ma ich całe mnóstwo.
        Kiedy zarzucano iz deklaracje są wypełnieniem swego rodzaju druku podatkowego, czego ustawa nie przewiduje, uzasadniano iż "parapodatkiem" nie jest. Kiedy zatem określa się że z racji iż podatkiem nie jest, nie podlega osoba nie składająca deklaracji jakimkolwiek sankcjom karnym, to wtedy gmina twierdzi że jednak jest to "parapodatek" i kara jest słuszna.
        Co to ma wspólnego z działalnością społeczną mec. Paliszewskiego???.

        • 13 3

  • Trzeba podziekować UE za to, że postanowiła popraić nam prawo "śmieciowe" (3)

    a parlamentowi i rządowi za niezrównaną jakość

    • 73 10

    • UE nakazała to zrobić... a nasz RZĄD...

      a nasz rząd stwierdził, że podreperuje trochę budżet i dowala bardzo duże opłaty za śmieci... Ale Polacy są sprytni... kiedy PAŃSTWO od OBYWATELA chce zbyt wiele, to dostanie mniej niż sądzi... tylko czekać, aż się pojawią poradniki " Jak nie płacić za śmieci więcej niż wcześniej..."

      • 16 0

    • W UE to działa, bo

      tam urzędnicy maja mózgi, a nie tylko etaty i pensje.

      • 12 3

    • A co powiecie na obowiązek o cookies? Czy nie jest to polska nadinterpretacja unijnych dyrektyw?

      Byłem na stronach niemieckich, francuskich, włoskich - wykorzystują cookies ale INFO żadnego, jak to wymyśli nasi nie MA! A co ze stronami z USA !!

      • 2 0

  • Czy jakieś szkolenia odnośnie rozdzierania kartoników po napojach na poszczególne frakcje w warunkach domowych przewiduje się? (7)

    Toć kartonik to papier, folia, aluminium i zapewne jeszcze kilka innych bogatych w surowiec warstw

    • 84 7

    • Plus kilka kropelek mleka/soku do kompostowania! (5)

      A mnie i tak najbardziej rozbawiają używane pampersy jako "odpad suchy".

      • 28 0

      • (3)

        MOKRE to nazwa własna
        mogło by się nazywać KOMPOST
        albo Biodegradowalne

        w Hamburgu nazywają to BIO
        i zszokowało mnie że ponoć odbieraja to co 2 tygodnie, a inne śmieci co 4 tygodnie!!!

        u nas MUSI byc co tydzien

        • 9 0

        • Tak tam nie jest, bo (2)

          tzw. BIO i odpady ogólne odbierają tak często jak się za to zapłaci. Co 4 tygodnie prawie wszyscy wystawiają makulaturę i tzw. żółte worki (plastik, kartoniki po mleku, sokach, itp.)

          • 1 0

          • Karton po soku (1)

            to odpad wielomateriałowy i wrzucamy do SUCHEGO.
            A podział podstawowy na MOKRE i SUCHE jest prosty. MOKRE to takie, co się nadają na nawóz/kompost. Brudna pielucha jak i pojemnik ze spleśniałym jogurtem się nie nadają na kompost, bo są ze sztucznych materiałów. Więc wystarczy tylko wziąć to na logikę.

            • 7 3

            • logika logiką, ale nazwy są z zadu

              jak zwykle, gdy urzędasy się do czegoś przyłożą, to spier***ą

              • 1 0

      • Jakiś niedouczony urzędas, który sam nie rozumiał o co chodzi

        wpuścił do obiegu ten podział na suche i mokre. Nazewnictwo jest kretyńskie i mylące.

        • 7 2

    • Mniejszy

      kłopot, ale jest, również z kopertami "bąbelkowymi". Z jednej części da się oderwać folię, z drugiej - nie do końca...

      • 3 1

  • (3)

    Zacznę spalać śmieci, a szkło zakopię do ogródka:) i nie podpisze umowy:)

    • 42 16

    • Oj, nie pal śmieci! (2)

      Teraz nawet za spalenie suchych patyków i liści w ogródku przywalą Ci grzywnę. Jeśli już tak kombinujesz, to zrób to, co już widzę w okolicy: coraz więcej śmieci "domowych" typu butelki czy słoiki ląduje w śmietnikach przy ulicy... Ba, nawet po prostu na trawniku. Jest to ohydne, bo jak worek się rozwali, to cały ten s.f wiatr roznosi po całej okolicy. Ale - Twój wybór...

      • 7 2

      • Zawsze może wywieźć do lasu. (1)

        Tylko niech robi to nocą - nikt nie zobaczy;-)

        Już kilka lat temu zauważyłem, że popularne jest również podrzucanie ich do otwartych śmietników przy blokach, tudzież zostawianie w miejskich koszach na śmieci. Co za sk...o.

        • 12 2

        • Lepiej

          podrzucić do innego śmietnika, niż wywalić do lasu!!

          • 1 0

  • A ja mam pytanie w związku z 1 lipca (4)

    Czy w nocy z 30 czerwca na 1 lipca nagle krasnoludki albo mili panowie z PRSP zamienią nam stare kubły na nowe? A jeżeli nie, to gdzie mam umieścić worki z odpadkami suchymi i mokrymi? Oba razem w starym pojemniku i zapłacić za nieposortowanie śmieci? Czy też może trzymać je w przedpokoju i czekać? :-DDDD

    • 122 4

    • . (3)

      To twój problem.
      Za pojemniki odpowiadasz ty i na twój koszt musisz je kupić!

      • 1 38

      • Oj, dokształć się! (1)

        Pojemniki zostaną dostarczone, w tym celu były wypełniane odpowiednie formularze! Rozumiem Twoją frustrację, ale tu nie masz racji.

        • 23 4

        • Nie siejcie paniki,

          przecież mówili, że kary pieniężne, czy też większe stawki za niesegregowanie nie będą wprowadzane od razu, tylko stopniowo, wiadomo, że na wdrożenie czegoś trzeba czasu.

          • 3 0

      • Miało pewnie zabrzemieć sarkastycznie

        ale wyszło wyjątkowo niezręcznie czy wręcz idiotycznie, debilnie i kretyńsko.

        • 7 0

  • Ciekawe jak wyobrażają sobie segragację śmieci (20)

    w takim wieżowcu? Przez jedną osobę, która ma to gdzieś, bekną inni. Poroniony pomysł.

    • 108 3

    • w jakim wieżowcu ???!!! (9)

      "Cekawe jak wyobrażają sobie segragcje śmieci
      w takim wieżowcu?"

      • 1 18

      • Już odpowiadam: (8)

        w takim jak mój.

        • 19 0

        • Mam pytanie uzupełniające (7)

          Czy w Twoim wieżowcu jest zsyp? Jeśli tak to jak ten zsyp odróżnia jaki worek nim leci i do jakiego pojemnika ma wpaść. A może już zlikwidowano zsypy w wieżowcach?

          • 7 0

          • w związku z "reformą"

            np na Morenie zlikwidowali zsypy

            • 22 1

          • Zsyp jest nieczynny od lat. Podejrzewam, że podobna (5)

            sytuacja istnieje i u innych forumowiczów mających pecha mieszkać w wielkiej płycie. Po prostu zjeżdża się windą z workiem śmieci (ci z pierwszego, bądź z drugiego piętra schodzą). Logiczne rozwiązanie, mając na uwadze szczególne wrażenia dźwiękowe w czasie podróży śmieci w kierunku kondygnacji 0, bądź -1.

            Mam nadzieję, że na inne, równie wnikliwe pytania, zaczekasz do rana, bo muszę powoli się stąd zbierać. Ewentualnie uzbrój się w cierpliwość - postaram się zadowolić Twoją ciekawość już z kompa w pracy:-)

            • 8 1

            • (2)

              Dziękuję uprzejmie, to mi wystarczy.

              • 1 0

              • SEGREGACJA JEST NIEOPLACALNA ! absolutnie w PL. woda tu jest najdrozsza w UE (1)

                Segregowanie jest absolutnie nieoplacalne w polsce bo koszty cie zezra . Wydasz pieniadze na dodatkowe worki pojemniki oraz duzo na wode i detergenty bo moze nie wiesz ale teraz smieci bedziesz musial myc, odmaczac etykiety , myc ciepla woda opakowania po masle lub tluszczach etc etc. Wiec dolicz sobie odrazu pareset zlotych rocznie na to wszystko ogolnie . Chyba ze lubicie swoje pieniadze marnowac ?

                • 15 6

              • nic nie trzeba myc, poczytaj sobie dokladnie na ten temat.

                • 4 5

            • albo wrzucają worek do windy i on już sobie dalej jedzie sam (1)

              • 5 0

              • Podobnie jak pies "wyprowadzany"

                w ten sposób na spacer. Wyje później taki nieborak przy drzwiach, żeby go wypuścić.

                • 1 0

    • u mnie na Przymorzu spółdzielnia wybrała opłatę za metraż chociaż jako spółdzielnia (9)

      mogli wybrać wariant korzystniejszy dla lokatorów, tzn od osoby. Ale sp-nia wie ile ma w zasobach metrów kwadratowych a ile zameldowanych osób i kalkulacja wyszła im taka, że więcej złupią od metrażów. Za tak przychylne dla PRSP wyliczenie zapewne ktoś odbiera granty. Dodatkow obowiązuje nas mieszkańców stawka za niesegregowane śmieci- czyli droższa. Więc nie bardzo rozumiem cały ten szał ze stawianiem kibli różnego koloru do segregowania śmieci? Czy to po prostu wymóg, żeby zamiast jednego kontenera zawalić trawnik czterema? Bo chyba nie liczą, że jeśli płacę za wywóz śmieci niesegregowanych to będę latać na zmianę: karton osobno, szkiełka kolorowe osobno, folia i sreberka gdzie indziej. Nie widzę sensu zagracać trawników dodatkowymi kubłami gdy nie ma możliwości by te śmieci segregować za niższą kwotę

      • 9 2

      • wybór opłaty (8)

        Twoja spółdzielnia zapłaci miastu stawkę za metry, natomiast na mieszkańców cały ten koszt może przeliczyć jak chce. Przykład:
        Jeśli w spółdzielni jest 100 mieszkań 50 metrowych w których mieszkają po 2 osoby, czyli o łącznej powierzchni 5000 m2. i załóżmy na początek, że mają u siebie zgłoszone 200 osób mieszkających to dla miasta zapłacą od 5000 m2. i basta (np. przyjmując uproszczoną stawkę 0,6 zł od m2 będzie to 3.000 zł m-cznie).
        Dalej kwotę tę spółdzielnia rozdziela pomiędzy poszczególnych mieszkańców. Może to zrobić dalej proporcją od metra lub np. od osoby lub jeszcze inaczej. W naszym przykładzie stawka za mieszkanie wynosi 30 zł/mcznie od metra i 15 zł/ osoby - czyli to samo jeśli w mieszkaniu są 2 osoby. Ale jeśli zgłoszonych będzie mniej osób (zaznaczam słowo zgłoszonych - nie mylić z faktycznie mieszkającymi i śmiecącymi) np tylko 150 osób , to stawka dla nich wyniosłaby już 20 zł/os za m-c. I w mieszkaniu 2-osobowym koszt wyniesie 40 zł/m-c, tylko dlatego że ktoś z sąsiadów nie zgłosił współmieszkańca (bo postanowił zaoszczędzić), lub dlatego że mieszkanie obok stoi rzeczywiście puste. I stawka byłaby zmienna w zależności od ilości wykreślanych lub zgłaszanych w spółdzielni osób! Tak więc Twoja spółdzielnia dzieli dalej po prostu proporcjonalnie "sprawiedliwie" jak jej rozdzieliło miasto!

        Oczywiście w teorii może być sytuacja odwrotna, tzn. że ktoś zgłosi wiecej osób i zapomni je wykreślić gdy sie np. dziecko wyprowadzi na swoje... ale nie okłamujmy się.. to tylko teoria...

        • 3 0

        • wniosek jest taki, że

          spółdzielnia jako pośrednik w płaceniu za śmieci, nie złupie ani więcej ani mniej niż to co wyszło z sumy metrów mieszkań spółdzielni! jedynie stawka dla poszczególnych mieszkań może byc różna przy różnych metodach liczenia, ale spółdzielnia musi się z rozliczyć do 0. A w różnych metodach liczenia jak zwykle wyjdzie różnie zalezy czy ktoś się gnieździ w 5 osób na małym metrażu, czy żyje samopas na 100-metrowych salonach. Jedno jest pewne, wszystkim się nie dogodzi!

          • 3 1

        • nie teoria (ostatni akapit)

          bo ja właśnie tak zrobiłam, tak samo znajomi

          • 2 0

        • ależ o tym mowa, że spółdzielnia mieszkańców również policzyła od metra (3)

          choć mogła to zrobić od osoby.

          Co do tej twojej teorii z tym, że ktoś ma nadkomplet w meldunku... otóż w mojej klatce osobiście znam 3 rodziny w tym moją, których dzieci od paru lat mieszkają i pracują w Anglii i jakoś żadnej matce nie przyszło do głowy by je wymeldować. Tak więc np u mnie są zameldowane 3 osoby, choć syn od lat przebywa za granicą. Od osoby byłoby sprawiedliwiej nawet gdybym miała dopłacać za moje nieobecne dziecko!

          • 2 1

          • płaciłam 7-8 lat za "ducha" mieszkającego legalnie (z wszystkimi opłatami), gdzie indziej (2)

            ale zameldowanego na stałe (dziecko) u mnie.

            Chyba chodziło mi o ten meldunek i brak chęci wykłócania się przed laty z betonem w spółdzielni.

            Niemniej nadpłatę mogę udokumentować.

            Czy Pan Lisicki mi ją zwróci? ;)

            • 1 0

            • chyba spółdzielnia? (1)

              co ma lisicki do stawek, które dotychczas ci naliczała spółdzielnia???

              ja rozumiem - wieszać psy. ale nawet to można robić dobrze, albo bez sensu...

              • 0 0

              • zdroworozsądkowo masz rację

                ale praktycznie wcale jej nie masz, ponieważ PO nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem i gdyby sytuacja była odwrotna, uzasadniłoby (tak samo jak podatek śmieciowy, który raz podatkiem nie jest, a raz jest, zależy jak miastu wygodniej )i odliczyłoby sobie nadpłatę z odsetkami :)))

                • 0 0

        • jak się dziecko wyprowadza na swoje to się melduje u siebie, chyba logiczne (1)

          (nie mylić z przeprowadzką córóni do narzeczonego- kątem w jego chacie albo gdy wyjeżdża gdzieś zagranicę do roboty)

          • 0 2

          • racja, jak ktoś sobie kupuje mieszkanie to wymeldowuje się od starych

            stać go na swoje osobne to nie ma powodu by matce wisieć do końca życia na łbie- w razie śmierci matki i tak dziedziczy własnościowe.
            Co innego gdy rodzinka mieszka w komunalnym lub spółdzielczym, wtedy nawet jeśli bachory gdzie indziej się ulokowały to na wszelki wypadek wszyscy są zameldowani w mieszkaniu matki bo w razie jej śmierci nabywają prawo do najmu lokalu, potem mogą sobie to wykupić lub wynająć. A gdyby nie byli zameldowani to niestety im przepada bo tam nie ma prawa dziedziczenia.

            • 0 1

  • moja opinia (1)

    Jewropiejskij Sojuz uszczęśliwia nas tak, jak kiedyś ZSRR.

    • 67 7

    • Segregowanie jest konieczne

      Bo inaczej zginiemy pod śmieciami, a poza tym sporo surowców po prostu opłaca się odzyskiwać, no i nie zapaskudzać świata, w którym żyjemy - my i nasi potomkowie. Problem polega na tym, że nie umiemy tego zorganizować. "Odzysk" puszek nie stanowi problemu, sprawa jest sprywatyzowana przez panów złomiarzy i spoko! Może tu jest trop?

      • 8 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane