• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rekordowe kary ZTM na przewoźników. Najczęściej za brak kursów i opóźnienia

Maciej Korolczuk
19 stycznia 2024, godz. 07:00 
Opinie (139)
Kary nakładane przez ZTM na przewoźników dotyczą m.in. kursów niesprawnymi pojazdami. Usterki mogą dotyczyć też ekranów w pojazdach, które wyświetlają inne informacje niż tablice na przystankach. Kary nakładane przez ZTM na przewoźników dotyczą m.in. kursów niesprawnymi pojazdami. Usterki mogą dotyczyć też ekranów w pojazdach, które wyświetlają inne informacje niż tablice na przystankach.

Brak kursów autobusów i tramwajów oraz spóźnienia to najczęstsze powody kar, jakie Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku nałożył w ubiegłym roku na przewoźników. Łącznie to ok. 1,6 mln zł, co jest rekordem w ostatnich latach.



Co jest największą bolączką komunikacji miejskiej w Trójmieście?

Kary zawarto w umowie, jaką ZTM podpisał z przewoźnikami. To wszelkiego rodzaju obciążenia finansowe nakładane przez ZTM za niewłaściwe realizowanie przewozów pasażerów, a więc kursy uszkodzonym lub brudnym autobusem, spóźniony tramwaj czy jego brak, mimo że powinien pojawić się na przystanku.

Od nakładania kar ZTM odstępuje tylko wówczas, gdy przyczyny nie są zależne od przewoźnika. To m.in. kolizje i wypadki niepowstałe z winy kierowcy, korki i zatory, awarie dróg, utrudnienia wynikające np. z wichury czy powodzi, postoje związane z interwencją służb medycznych lub sił porządkowych.

Każdego dnia o awariach i opóźnieniach komunikacji miejskiej możecie informować w naszym Raporcie w zakładce Awarie.




  • Każdego dnia dostajemy w Raporcie informacje dotyczące awarii, usterek czy opóźnień komunikacji miejskiej. Za część z nich ZTM nakłada na przewoźników kary finansowe.
  • Każdego dnia dostajemy w Raporcie informacje dotyczące awarii, usterek czy opóźnień komunikacji miejskiej. Za część z nich ZTM nakłada na przewoźników kary finansowe.
  • Każdego dnia dostajemy w Raporcie informacje dotyczące awarii, usterek czy opóźnień komunikacji miejskiej. Za część z nich ZTM nakłada na przewoźników kary finansowe.
  • Każdego dnia dostajemy w Raporcie informacje dotyczące awarii, usterek czy opóźnień komunikacji miejskiej. Za część z nich ZTM nakłada na przewoźników kary finansowe.
  • Każdego dnia dostajemy w Raporcie informacje dotyczące awarii, usterek czy opóźnień komunikacji miejskiej. Za część z nich ZTM nakłada na przewoźników kary finansowe.
  • Każdego dnia dostajemy w Raporcie informacje dotyczące awarii, usterek czy opóźnień komunikacji miejskiej. Za część z nich ZTM nakłada na przewoźników kary finansowe.

Najwięcej zapłacił BP Tour



W ubiegłym roku ZTM najwięcej kar umownych nałożył na firmę BP Tour. Łączna kwota przekroczyła 1 mln zł i wyniosła 1 066 932 zł, co stanowi 64 proc. wszystkich kar nałożonych przez organizatora transportu publicznego w Gdańsku.

Płacić za uchybienia w realizacji umowy musiała też miejska spółka Gdańskie Autobusy i Tramwaje. ZTM więcej zastrzeżeń miał do komunikacji tramwajowej, gdzie naliczono 380 tys. zł kar. W przypadku autobusów było nieco lepiej. Tu GAiT zapłacił "tylko" 208 tys. zł. Łącznie więc miejski przewoźnik oddał do kasy miasta 588 tys. zł.

Najwyższe kary ZTM nałożył w ubiegłym roku na firmę BP Tour. Najwyższe kary ZTM nałożył w ubiegłym roku na firmę BP Tour.

Rekordowa wysokość kar



Kary nałożone przez ZTM w 2023 roku są najwyższe od lat. Jeszcze w 2019 i 2020 roku było ich odpowiednio 208 i 201 tys. zł (na wszystkich przewoźników). Od 2021 roku kwoty systematycznie rosną: od 389 tys. zł (w 2021 r.), przez 764 tys. zł (w 2022 roku) aż do rekordowych 1,6 mln zł w 2023 roku.

Rozkłady jazdy na żywo w twoim telefonie



- Wszystkie kary są na bieżąco spłacane - informuje Dagmara Szajda, rzecznik prasowy ZTM w Gdańsku.


Za co karano najczęściej?



ZTM najczęściej nakładał kary za nieświadczenie usług, na realizację których umówił się z przewoźnikami. W ten sposób GAiT musiał zapłacić ponad 230 tys. zł kar za braki kursów tramwajów. Na kolejnych miejscach były zawinione spóźnienia, za które łącznie naliczono niespełna 80 tys. zł kar.

Pozytywnie wygląda za to zestawienie kar za awarie na trasach czy realizowanie kursów pojazdem, którego stan techniczny stanowi zagrożenie dla pasażerów (np. z wystającymi elementami metalowymi, ruchomymi siedzeniami czy niedomkniętymi drzwiami). W tych przypadkach kary były symboliczne, co oznacza, że jeździmy taborem, który rzadziej się psuje i jest bezpieczny.

  • W ostatnich latach poprawiła się czystość w pojazdach. Brudny tabor to coraz rzadszy widok na ulicach Trójmiasta.
  • W ostatnich latach poprawiła się czystość w pojazdach. Brudny tabor to coraz rzadszy widok na ulicach Trójmiasta.
  • W ostatnich latach poprawiła się czystość w pojazdach. Brudny tabor to coraz rzadszy widok na ulicach Trójmiasta.
  • W ostatnich latach poprawiła się czystość w pojazdach. Brudny tabor to coraz rzadszy widok na ulicach Trójmiasta.
  • W ostatnich latach poprawiła się czystość w pojazdach. Brudny tabor to coraz rzadszy widok na ulicach Trójmiasta.

W przypadku autobusów największym grzechem GAiT są opóźnienia, które kosztowały spółkę ponad 125 tys. zł. Pozostałe kary również są symboliczne i dotyczą m.in. szybszych odjazdów z przystanków czy pojazdów kursujących z drobnymi usterkami.

Z nierealizowaniem zapisów umowy przewozowej kłopoty miał też BP Tour. Aż 920 tys. zł spółkę z Lublina, która w Trójmieście obsługuje głównie linie międzygminne kosztowało nieświadczenie usług.

Kolejne 26 tys. zł prywatny przewoźnik musiał zapłacić ZTM-owi za realizowanie przewozów niesprawnym pojazdem.

Niespełna 4 tys. zł kar ZTM nałożył za niezgłoszenie przerw lub zakłóceń w ruchu spowodowanych awarią pojazdu lub zdarzeniami losowymi powodującymi przerwę w ruchu, a kolejne 2,5 tys. zł za ignorowanie poleceń centrali ruchu ZTM. Organizator kwestionował też sprawność pojazdów i ich należyty stan techniczny (2,1 tys. zł kar). Drobne upomnienia finansowe nałożono też za brak znajomości języka polskiego przez kierowców czy niedostateczny poziom kultury wobec pasażerów.

Miejsca

Opinie (139) 5 zablokowanych

  • kary bonifikaty (4)

    Ja rozumiem, że z tych kar są wypłacane rekompensaty, odszkodowania dla pasażerów tej komunikacji. No bo to chyba nie jest zysk ZTM :D

    • 64 3

    • Oczywiście , że nie są .
      Autobus nie przyjechał , zgłosiłam że kupiłam bilet online a teraz nikt nie potrafi zwrócić pieniędzy ani się przyznać do błędu . Odsyłają od maila do maila a żadnych konkretów nie ma , pozdrawiam

      • 8 2

    • to zależy jak się zaksięguje.

      ważne żeby starczyło na premię dla prezesa ZTM

      • 7 1

    • Tak przy okazji może by tak ZTM sam sobie wieszał i ściągał plakaty i inne bzdury które trzeba wieszać a pewnie większość pasażerów w cale ich nie czyta nie wspomnę o chorągiewkach które muszą wieszać mechanicy .

      • 0 1

    • Dokładnie idą na nowe auta dla tych co zrezygnowali z komunikacji miejskiej. A wiadomo kto taki nie jeździ KM, prezesi, bo musza być na czas w pracy, mają ważne i wysokie stanowiska. Muszą dojechać do pracy na czas, np taki ZTM czy Gait, poważni ludzie tam pracują, nie mogą pozwolić sobie na niedojechanie do pracy. :)

      • 0 1

  • Czyli karaną miejską spólke przelewanie z jednego do drugiego:) 90% awari ma tramwajowy złom widac to na zdjeciach i w (1)

    jeden tramwajowy złom skutecznie blokuje cała linie wszystkie tramwaje w miescie! A buspasów dla autobusów praktycznie niema .Taka mamy najgorsza komunikacje w Polsce i jedyne co moze to zmienic to władze gdańska która zastapi tramwaje bez emisyjnymi autobusami a torowiska buspasami !!

    • 5 3

    • BRAWO !!!

      ale budowa torów po których mogą jeździć tramwaje to obsesja

      • 0 1

  • W tych autobusach i tramwajach nie powinno by żadnych dodatkowych ekranów ani telewizorów z reklamami

    wystarczyły by czytelne wyświetlacze LED jak na przystankach są montowane, choć i tam jakiś osioł przez pewien czas pozwolił na wstawianie tych telewizorów, na których nic nie był widać w słońcu

    • 6 1

  • czy wy rozumiecie?

    Gdańska spółka nakłada karę na gdańską spółkę...? którą finansuje.. czyli nakłada karę na siebie... bo nie kumam...Prawda jest taka tabor zajeżdżony przez d**ilne rozkłady, przez pomysły przyspieszania tramwajów, torowiska w rozsypce, autobusy i tramwaje nie wytrzymują tempa szybciej ,więcej , zamiast ułożyć prawidłowo linię i rozkład. ZTM od powstania zupełnie nie radzi sobie z komunikacją, bierze kasę za partactwo i całkowitą rozpierduchę na mieście i jeszcze kurde ma czelność karać to już hipokryzja.Jak by ułożyć dobrze rozkład to nie było by opóźnień nie trzeba było by przyspieszać bo wszystko by jeździło punktualnie, wozy by się tak szybko nie zużywały bo jeździły by w warunkach normalnych nie w dzikiej rzeczywistości gonienia rozkładu który jest niewykonalny...prowadzący mogli by normalnie chodzić do toalety, nie biegiem bo już po odjeździe... może trzeba zacząć karać ZTM za partactwo i i Rządzących w UM za wprowadzanie coraz to ciekawszych pomysłów utrudniających normalne wykonanie zadań przewozowych...Bo autobusy i tramwaje spokojnie wykonają swoją prace tylko trzeba im stworzyć normalne warunki a nie obecny szał przewozowy.

    • 11 2

  • Jedna miejska spółka nakłada kary na drugą. Super.

    • 5 1

  • Ceny biletów

    Opóźnienia,wymieniać dalej znkieta za mala

    • 2 1

  • A co z tego ma pasażer? Brak autobusu i jakiejkolwiek rekompensaty za notoryczne spóźnienia i wypadające kursy. Ale za bilety ciągle trzeba płacić mimo nie zrealizowanych usług.

    • 5 1

  • Gdańska komunikacja to dno. Ciągłe opóźnienia już nawet na początku trasy, niedziałające biletomaty, wypadające kursy, niesprawne biletomaty, notoryczne awarie. I to jest zachęta do korzystania z komunikacji zbiorowej?

    • 4 2

  • Największą bolączką komunikacji miejskiej jest jej prędkość

    Tramwaje poruszają się średnio 17km/h, jest to beznadziejnie wolno, taki wynik byłby dobry 100 lat temu. Komunikacja miejska musi być bezkolizyjna i ze średnimi prędkościami przekraczającymi 30km/h, wtedy zacznie mieć jakikolwiek sens. Jedyną sensowną komunikacją w Gdańsku jest SKM, która ma średnie prędkości powyżej 30km/h.
    Standardem w komunikacji nie mogą być stojący ludzie wlekący się ciasnym bydłowozem 17km/h.

    Niestety dobra komunikacja miejska musi być znacznie droższa, oparta na dobrej bezkolizyjnej infrastrukturze.
    Jedynym światełkiem w tunelu jest pomysł z przedłużeniem SKM do Kowal, dzięki temu południe gdańska zyska sensowną komunikację, bo tłuczenie się jeżdżacym na około autobusem z przesiadką na powolny tramwaj który też jedzie na około przez chełm można jedynie nazwać parodią komunikacji.

    • 7 2

  • a co mnie to obchodzi ? a w ankiecie brakuje wszystkie z powyższych

    • 3 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane